moja kobieta nie chce do pracy

mam problem. mieszkamy razem,ja pracuję,zarabiam tak sobie,ale nic lepszego nie znajdę. wiem,bo szukam. moją myszkę kocham, ale bardzo mi to przeszkadza,że nie chce jej się pracować i dokładać do wspólnej kasy. to co w domu to robimy po połowie. jak ją zachęcić do pracy zawodowej?

ile macie lat?

wypier.dolić na dzień dwa z domu

ja 36, ona 31. nie mamy dzieci. nie chcemy oboje na razie. ślubu też nie,ale mi kwity są zbędne. ona nie naciska.

no co? żadna nie doradzi? powiem, że mnie jej postawa naprawdę zaczyna drażnić.

Ziewłam.

jestem kobieta ale w zyciu nie pasozytowałabym na facecie, mam swoją dume a Ty albo akceptujesz albo kazesz isc do roboty badz wywalasz na zbity pysk

ja tam sie jej nie dziwie-ogromna wiekszosc kobiet wykonuje gówniana prace za gówniana płace-lepiej zajmowac sie domem , facetem , dziecmi -niz tyrac za gówniana pensje i znosic mobbing , molestowanie dyskryminacje-jakie ona ma wykształcenie?

znam jedna taka parę. jej sie robic nie chce on zarabia niewiele a rachunki trzeba placic, dodatkowo ona to taka damulka. Gdy on wspomina o pracy to ona od niego odchodzi...miłość??? raczej pasozytnictwo , wygoda

Filologie angielską

zostaw ją póki czas.. gdy urodzi dzieckov to nic kompletnir nie będzie robic oprócz gadania ze jest zmeczona ..

jak jest filolog to mogłalby sie do mediow wkręcic--wiadomo z e tylko kretyn chce byc nauczycielem w publicznej szkole -zreszta po studiach mozna robic rozn e zawody niezwiązane z wyksztłąceniem

jezeli jestes prawdziwym facetem- to nie kaz jej isc do bylejakiej pracy, to uwlaczajace dla kobiety. efekt bedzie taki ze znajdzie cos za 1000 pln 12 godz. dziennie, bedzie zmeczona ,wkurwiona, o porzadku w domu i seksie zapomnij i zwiazek sie konczy. to ty sie zmotywuj do wiekszych zarobkow.powodzenia.

człowieku zostaw ją bo jak zajdzie w ciążę to będziesz w ciemnej dupie

jezeli jestes prawdziwym facetem- to nie kaz jej isc do bylejakiej pracy, to uwlaczajace dla kobiety. efekt bedzie taki ze znajdzie cos za 1000 pln 12 godz. dziennie, bedzie zmeczona ,wkurwiona, o porzadku w domu i seksie zapomnij i zwiazek sie konczy. to ty sie zmotywuj do wiekszych zarobkow.powodzenia.

człowieku zostaw ją bo jak zajdzie w ciążę to będziesz w ciemnej dupie

a kurze dobrze ściera? pałkę dobrze obrabia? w sumie to taka jej, jakby nie było, praca chałupnicza, więc doceń to

zawsze mozna byc tlumaczem i w domu przyjmować zlecenia

w mediach nie ma pracy, debilko!

jeszcze po dyplomowo skończyła zarządzanie a do pracy nie chce

niektórzy faceci to jednak debile

jeszcze podyplomowo skończyła zarzadzanie

lepiej byc kura domowa niz wyrobnica wyzyskiwana za grosze- skoro z twej pensji starcza na zycie... roozumiem , gdyby wam kasy brakło to by musiala sie ruszyc do roboty

no to ci powiedzieli :D już wiesz co masz robić

Ja takimi to się bawiłem. już w myślach widziały jak siedzą na moim utrzymaniu i wydają moje pieniądze. Zawsze mnie to śmieszyło jak dwoją się i troją żeby mnie w łózku zadowolić hehe, a ja po dobrym sexie zawsze wyskakuje z tekstem: no dobra, fajnie było, dzięki za wszystko, ale teraz juz pora na ciebie. zabieraj swoje rzeczy i jazda stąd! a one zawsze z łzami w oczach i w lekkim szoku ubierały się i bez słowa wybiegały z mojego mieszkania haha.

bgfhhcdhcd a potem sie obudziłeś

i tak ma być! ale też uważam, że to ściema

jestem znów. filologia i podypl z zarządzania to podszyw. a co do pracy za małą kasę-ja też od tego zaczynałem i teraz zarabiam lepiej. ona ma 4 letnią przerwę w pracy. kryzys się zaczął i miała pecha. na początku szukała,teraz wcale. fakt-jak będzie dziecko to czarna dupa,bo żadnej kasy nie będzie, a wydatki spore. o sprawach łóżkowych tzn jak nam jest,nie mam zamiaru opowiadać bo to nie ten temat. i zresztą nie mówi się o tym publicznie wg mnie. jak już pisałem-ja szukam lepszej pracy,ale cienko z tym jest. a moja myszka jak pracowała to przemęczona nie była. pomagam we wszelkich robotach domowych. rączki do d..y mi nie przyrosły. tylko ten jej brak chęci nawet do szukania mnie irytuje. co wy na to?

i nie chcę jej wyrzucać z domu. chcę jej przetłumaczyć,zachęcić. zależy mi na niej. chcę żeby szła w górę. ja też idę. powoli,ale zawsze. a mam takid poczucie,że jak się zaczną spory o kasę,to po związku. a ja ją kocham! nie chcę uciekać od problemu,ale go rozwiązać. tylko nie wiem jak. pomóżcie.

Mówi się, że facet jest od pracy, a kobieta od prac we własnym domu .. - coś w tym jest.. jestem za! ;)