Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jasny komunikat

Do matek odnosnie psow i waszych dzieci

Polecane posty

Gość buhahhahahahhahahahahehehehehe
on nikomu nic nie zrobi....ta jasne a później dzieci pogryzione leża miesiącami w szpitalach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jasny komunikat
mamamlodego moj tak samo ma jak ktos przychodzi:D tez siada po prawej i jak trwa to dluzej to sie kladzie, ale obserwuje czy wszystko w porzadku:) Obce osoby wiedza z reguly, ze to nie pies do glaskania, bo jak otwieram komus drzwi to nie rzuca sie z merdajacym ogonem tylko wlasnie zachowuje spokoj. Poglaskac go mozna, ale jesli to obca osoba to lepiej niech zapyta. Pies obronny to jednak nie zwykly piesek, ale wiele osob tego niestety nie wie:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie czytalam wszyskich komentarzy oprocz glownego tematu,ale ja zawsze mowie ,aby moje psy nie zaczepiac gdy lezą sobie w jakims swoim miejscu .Prosze,nie podchodz komunikuje (i mowie dlaczego) Jeden z nich jest strasznie zywiolowy ,glaskanie, czochranie odbierze to jakos zabawe, i poprzez swoją ekspresje i energiczny moze krzywde niechcący zrobic dziecku poprzez swoją masywną budowe,inny jest taki ze nie lubi pieszczot i sie szybko peszy,czuje sie zaniepokojony, i takze informuje czy to doroslegoi czy to dziecko aby go niedotykac Z moich ust jest jasny przekaz i komunikat,wyraznie tlumacze czy to doroslemu czy dziecku dkaczego ,aby nie bylo jakis nieporozumien Psow nie musze w zadnym wypadku wyganiac do kojcow czy tez zamykac w innym pokoju bo poprostu są karne i na komende "połoz sie" idą na swoje poslania w kąt i tam lezą Moje dzieci od zawsze uczylam ze na spacerze nie wolno podchodzic do obcych psow i ich glaskac,bo nie kazdy piesek to lubi i moze sie zdenerwowac,tak jak one sie denerwują gdy obce baby je miżdzą czy po policzku,lub po wlosach glaskają :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No nie wie i nie rozumie.....:(:(ja do przytulania dziecku misia kupiłam wielkiego pluszowego Kubusia Puchatka...a psa ma zostawić w spokoju:):)I dzięki temu szacunek jest wzajemny,..:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jasny komunikat
aha i odnosnie zamykania: jak bylam dzieckiem to sasiedzi w komorce w swoim ogrodku trzymali psa (owczarek niemiecki) pies byl dla nich przyjazny jak go wypuszczali i chodzili, ale sie denerwowal z powodu zamykania i pewnego dnia wdostal sie z komorki i pogryzl moja kolezanke:( Blizny ma do dzisiaj niestety. Wina byla wlascicieli, bo zamkniecie i izolacja spowodowaly agresje psa. Znam tez ludzi, ktorzy mieszkali w domu i na kazda wizyte znajomych zamykali psa w piwnicy:O Pewnego dnia po takiej dluzszej wizycie pies (takze rasa obronna) rzucil sie na wlasciciela gdy ten chcial go wypuscic z piwnicy. Dlatego psa sie nie powinno zamykac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NELLLONOWA
Są pewne granice zachowań, pies nie umie zawsze zachować się racjonalnie, nie możemy ma w pełni ufać , no ale dziecku chyba możemy pewne rzeczy wytłumaczyc. Pies autorki spał, sam nie zaczepił dziecka. Dziecko samo polazło tam gdzie nie powinno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ToksycznaKobieta dobrze napisała:):):)Porównanie że obce baby do dziecka z łapami...też nie lubie jak mi się ktoś do niemowlęcia do wózka wpychał z rękami...albo jak na siłę chce dziecko na ręce brać bo ciocia ma akurat ochote ponosić-pies tak samo nie musi mieć ochoty na badawcze szukanie dziurek w nosie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moje zwierzęta wizyte gosci nie mają kojarzyc z wyganianiem ich i odseparowaniem od ludzkosci poza domownikami, no nie. One tak zostaly nauczone ze jak goscie przychodza to wcale nie muszą byc izolowane od ludzkosci, zostaly tak zdyscyplinowane ,ze na komende jak leza tak lezą gdzies w kąciku ale wcale nie musza zmykac z pola widzenia Z reka sercu przyznam ,ze nigdy problem taki mnie nie dotknąl co autorka pisze.Psy sa karne a goscie jakos potrafia dostosowac sie do mojej prosby i moich zasad panujących w moim domu Tak jak ja u kogoś,a do swoich dzieci u kogos jestem bardzo restrykcyjna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NELLLONOWA
Jeszcze mi się przypomniało że mój kolega miał psa a którego też zamykał gdy ktoś przychodził. Efekt był taki że pies 2 razy pogryzł jego narzeczoną. Po prostu czuł się odizolowany , nie znał obcych ludzi i dlatego tak reagował.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jasny komunikat
gdy przychodzi do mnie znajoma bojaca sie panicznie psow to moj pies takze lezy w innym pomieszczeniu i nie zamykam go co najwyzej wlasnie wydaje komende. raz sie zdarzylo, ze pies zszedl do nas ona spanikowala, ale ja psa zatrzymalam mowiac by zostal na miejscu i podeszlam do niego by zaprowadzic do kuchni i dac mu jesc. Moj pies jest naprawde posluszny i nigdy nikogo by nie zaatakowal ani nie pogryzl dla wlasnego widzi mi sie:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co za bzdury piszecie
kilka psow juz w zyciu mialam, teraz tez mam i ZAWSZE byly zamykane w innym pokoju na czas wizyt, zwlaszcza jesli ktos przychodzi z dzieckiem (wyjatkiem sa osoby bardzo bliskie, ktore pies zna i lubi). Pies nie jest agresywny, ale swoim rozmiarem wzbudza respekt.Nie widze powodu, dla ktorego moj gosc nie moze sie czuc bezpiecznie i swobodnie w moim domu i musi miec oczy wokol glowy i pilnowac dziecka, bo bawiac sie moze niechcacy nadepnac na spiacego psa. Ja nie wiem jakie Wy macie dziwne psy , ale dla moich zamkniecie nie jest trauma i nie wybiagaja pootem z pokoju z furia w oczach. Malo tego! to moj obecny pies wie, ze jak ktos dzwoni do drzwi i spogladam na niego to on sam idzie pod drzwi pokoju, gdzie go zostawiam na czas wizyt, otwieram mu, on sie kladzie spokojnie i tam sobie lezy. Juz mi sie zdarzylo , ze po otwarciu tych dzwi, jak goscie juz poszli, pies spal sobie w najlepsze i w nosie mial otwarte drzwi ;) Kocham mojego psa , ale jenoczesnie mam prawidlowo poustawiane priorytety, rodzina , przyjacie , slowem -goscie sa wazniejsi od zwierzecia i wole . by to oni czuli sie u mnie komfortowo. Pies nie zdechnie od tego, ze pospi troche w innym pokoju!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jasny komunikat
ex jestes naprawde glupia:D nie mas zpojecia o psach a sie madrzysz jakbys specem byla w temacie. Pogodz sie z tym, ze malo wiesz, duzo ryczysz i jak to bywa nie wychodzisz na tym najlepiej. Doradzasz zamykanie psa? A ciebie nikt za glupote przypadkiem nie zamknal? A szkoda, bo powinien:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jasny komunikat
co za bzdury piszecie a co masz za psa? Bo nie wiem czy wiesz ale zadnego psa a szczegolnie obronnego nie wolno zamykac! Myslisz, ze pies po kilku zamknieciach ma furie w oczach? Podaj reke tej calej ex bo widze, ze macie o psach identyczne pojecie:O Kazdy kto szkoli psy a nawet weterynarz ci powie, ze psa nie wolno zamykac:O Jestes psychiczna sadystka jesli zamykasz psa ot tak bez powodu:O W dodatku leniwa pinda z ciebie, bo zamiast nauczyc psa by siedzial w pomieszczeniu danym to wolisz mu zamknac drzwi. Mama tez cie tak wychowywala? Jak cos zle zrobilas to cie nie uczyla tylko zamykala? Bo na to wyglada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz,ja autentycznie nigdy niemialam potrzeby psy izolowac od obych, wystarczy ze lezaly 10 metrow dalej pod sciana i tyle.Poprostu wolalam aby pies wizyte gosci nie kojarzyl z komenda :"OUT" bo mogłby to odebrac ze wizyta przy jakich zawsze bylby wyganiany z pomieszczenia kiedy obcy są ,to cos jest zlego w nich ,dlatego go separujemy od obcych. Moglby sie wrogo nastawic i gniewnie do kogokolwie gdyby przychodzili do nas do domu Nie chcialam do tego doprowadzic ,aby psy by gosci odbieraly jako "zło" dlatego my je z pola widzenia usuwamy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jasny komunikat
ja psa nie izolowalam tylko moja znajoma pogryziona przez psa dotkliwie naprawde sie boi panicznie, ale pies zamykany nigdy nie byl co najwyzej kladl sie w pokoju obok. Jednak zawsze byl w momencie gdy ona wchodzila a potem mowilam by poszedl i sama go prowadzilam. Mogl tez zawsze wyjsc z pokoju i chodzic po domu. Na szczescie owa znajoma unika wizyt u mnie byla moze z 4 razy bo wolimy sie spotykac na miescie lub u niej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co za bzdury piszecie
mam psa mieszanca, podobny do owczarka niemieckiego. I pewnie Cie zdziwie, ale tak robimy od 10 lat, tyle pies u nas jest, i nigdy nikt- ani my, ani pies- nie mial z tym problemu i NIGDY nie byl agresywny. Zdziwiona? Czemu sie tak rzucasz? Zabolalo, bo widzisz, ze ktos ma racje, a Tobie brak argumentow? Pozostale bdury, ktore wypisujesz pozostawie bez komentarza, no.... moze tylko mala rada - Twoj pies byl na szkoleniu, Tobie tez radze szkolenie z zakresu kutlury osobistej i dyskusji bez osobistych wycieczek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kochanka Franka
Ja mam drogi i pól doga.mam 2 dzieci i wszyscy żyjemy sobie OK.psow nie zamykam podczas wizyt,często spędzają wizytowanie na posłaniu,a rodzicom odwiedzającym zaznaczam żeby ich dzieci zachowały szacunek dla innych domowników.moje psy są wesołe,lubią sie bawić,jednak to bydleta i jak by nie było obce dzieci.machniecie ogonem grozi wstrząsem mózgu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziwnie często używasz słowa 'głupia, głupi, idiotka' i prosisz, żebym grzecznie coś napisała mimo, że to jednak ty używasz inwektyw wobec mnie...nie znam się na psach dobrze, ale wygląda mi na to, że ty nie jesteś odpowiednią osobą na to, żeby miec psa, a już zwłaszcza obronnego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jasny komunikat
ca za bzdury piszecie- moj pies byl na szkoleniu, bo ta rasa tego wymaga, ale ty jestes zbyt tepa by cos takiego chyba pojac:O Nie znam kundla (lubie sama kundelki zebys zaraz mi nie napisala ze obrazam psa) ktory pogryzl swojego pana. To sprawa twojego sumienia, ze traktujesz psa jak intruza i wiesz co jest w tym najsmieszniejsze? To, ze niby bronisz obcych przed snem, ale rownoczesnie tego psa uczysz agresji w stosunku tych gosci:O Kiedys niechcacy pies ci wyjdzie i sie rzuci na goscia, bo w koncu sama uczysz psa tego, ze to ktos "zly" skoro psa izolujesz od tej osoby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jasny komunikat
ex owszem nie znasz sie i na tym powinismy zakonczyc, a raczej od tego powinnas zaczac a nie od glupot typu zamknelabym psa:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ej mądrale pomarańczowe a jak będziecie mieli babcię w domu na stare lata a synek kolezanki będzie przyłaził i babci palec w oko wsadzał albo właził jej do pokoju to też będzie oki??????? Bo u mnie pies jest domownikiem!! i tak tez jest traktowany...jak członek rodziny, zna swoje miejsce...... Zamykającym psy gratuluje umiejętnej tresury...znaczy się jej braku...mój pies nie ma potrzeby być izolowanym bo go wychowałam ale jak ktoś idzie na łatwiznę i woli psa zamknąć zamiast nauczyć to jego sprawa.... A taka babcia obojętnie na stopień kultury też nie wytrzyma i gówniarzowi w dupę strzeli jak jej palec do oka wsadzi...no nie?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bądz co nie bądz stety czy niestety ,ale to wlasciciel zawsze odpowaioda za chapniecie kogos przez jego psa,zawsze,motywy capniecia nie są nigdy tak uwzględnianie jak fakt zaistnialej sytuacji Ja bym sie akurat inaczej zachowala na miejscu twojej kolezanki, no ae ludzie są rozni, i nawet ktos by mogl gorszego rabanu narobic :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ty się znasz i jednak wypadek się zdarzył:) i nie ma tym żadnej twojej winy, najmniejszej:) popatrz w lustro i zastanów się dlaczego tak często używać słów, które wymieniłam w poprzednim poście - na to też jest teoria:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość za co psie
mamki tu sie rozgdakały. Żebyście nie posrały sie z tymi waszymi kundlami. Wszystko w koło obsrane, wycie, szczekanie, strach iść przez ulicę. Robotą się zajmijcie a nie ujadającymi kundlami wariatki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja corka jak miala niespelna dwa lata i jakas obca babcia ją podniosla do gory i tak nią kiwac jako niby taniec w powietrzu to mała babinke za grzywke chwycila i ja pociagnela gdy sie wyrywala a babcia jej nie chciala postawic na ziemie To mi mąz opowiadal ,mnie wtedy nie bylo Dziecko sie rozdraznilo ze ktos jej narusza cielesnosc i taka byla jej odruchowa reakcja obronna przed obcą nampolna starszą Panią

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja uważam że wina była jak najbardziej dorosłej osoby.....ale mamusi synunia....niestety.....A poza tym małe dziecko to nie na ploty tyllko obiad gotować, posprzątac mieszkanie...bo potem się taka żali że z robotą nie nadąża:):):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co za bzdury piszecie
i dodam jeszcze odnosnie Twojego zdania, ze psa zamykam bez powodu, ze POWODEM JEST WIZYTA i komfort moich gosci! Nie wszyscy psa znaja i nie wszyscy musza psy lubic. Jak widze, ze ktos siedzi jak trusia i boi sie ruszyc , bo obok jest pies lub kolezanka nie moze sie skupic na rozmowie ze mna, bo sie stresuje, zeby jej dziecko przypadkiem zbyt do psa nie podeszlo ( bo mimo moich zapewnien ona psa nie zna i mu nie ufa), to uwazam , ze to jest po prostu chamskie z mojej strony. Gosc musi sie czuc bezpiecznie i wygodnie u mnie w domu. Ty nie rozumiesz, ze nawet jak pies jest w tym samaym pomieszczeniu i wedlug Ciebie jest grzeczny, wyszkolony i nie podejdzie , to Twoj gosc nie musi juz byc tego pewien ? Twoj gosc nie zna Twojego psa i ma prawo mu nie ufac. Ale jak juz pisalam, to jest sprawa priorytetow, niektorzy wola zwierzeta, inni wola rodzine i przyjaciol - coz, nie wszyscy musza miec prawidlowo poustawiane priorytety. Szkoda... nie byloby tylu wypadkow z pogryzieniem dzieci przez psy durnych wlascicieli!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jasny komunikat
pies tez czuje i ja wiem, ze osoby pokroju pani zamykajaej psa od 10 lat i przemadrzales ex nie moga tego pojac, ale coz zawsze sa ludzie i "ludzie":O Pania nie majaca pojecia o psach z czarnym nickiem ignoruje bo tak samo ona by zrobila jakby jej jakas kobieta, ktora matka nigdy nie byla dawala "zlote" rady co do wychowywania dzieci. Jesli zas chodzi o zaistniala sytuacje to bylo to tak: pies spal w kuchni pod stolem, my z kolezanka siedzialysmy w salonie a syn jej ogladal ksiazeczki, w pewnym momencie wstal i poszedl do kuchni ja powiedzialam tylko do kolezanki zatrzymaj go bo tam lezy X (imie psa) a ona doslownie machnela reka usmiechajac sie. Nie zdazylabym nawet go zatrzymac bo zaraz po tym uslyszalysm placz. Nic sie chlopcu nie stalo, nawet ranki nie mial wychodzac. Nie mialam zamiaru opisywac tego, bo i po co? Psa nie powinien zaczepiac i tak. Pies podejrzewam, ze musial warknac zanim zlapal go za reke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co za bzdury piszecie
pies wychodzi czasem podczas wizyt, nic nigdy nie zrobil, zamykam go nie dlatego, ze jest agresywny - bo nie jest, ale dla komfortu moich gosci, bo niektorzy z nich psa sie po prostu boja . I ja to rozumiem. No popatrz, Ty taka specjalistka, pies super wyszkolony, a jednak dziecko ugryzl, a ja taka idiotka wedlug Ciebie i pies pewnie tez - i nic sie nigdy nie stalo od 10 lat. Nie daje Ci to do myslenia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×