Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jasny komunikat

Do matek odnosnie psow i waszych dzieci

Polecane posty

Ja osobiście nie wyobrażam sobie sytuacji, aby moj gość poprosił mnie żebym zabrała psa a ja bym tego nie zrobiłą. Psu można kazać iść na miejsce, można kazac siedziec przy nodze jeśli gośc sie boi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość apart22
wogole zgadzam sie z autorka postu to prawda mam dziecko i psa boksera szlag mnie trafia jak jakis dzieciak leci i mi go glaszcze mowie ze psa nie wolno dotykac a ta mamusia zaraz sie krzywo gapi , moj pies moja sprawa wiec nikomu nic do tego moje dziecko tez nie glaszcze obcych psow , ludzienie mysla a po tem wielkie pretensje , pies nie dla kazdego jest slodka przytulanka , to jest tylko zwierze nie podoba mu sie cos ma prawo a jak dzieciak jest natretny to pokazuje mu gdzie jego miejsce proste!!! pies nie powie daj mi spokoj pies uciekajacy to pies przestraszony , a dzieciaka nie ugryzl tylko lekko chwycil zebami a ze mamy coraz bardziej rozpieszczone dzieci to juz inna bajka....a teraz mnie zjedzcie heh:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tylko u mnie sa odwrotne sytuacje, moje psy nie warcza nie pokazują zebów, ja widze po ich ciele ze coś jest nie tak, a nawet osoby znajome moga powiedziec no co ty zostaw psa, przeciez nic nie zrobi nic sie nie dzieje, a ja widze ze pies nie ma dzis dnia, ze jest rozdrażniony, i ze pozycja przyjęta nie jest juz pozycją wyluzowanego spa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To już zależy od właściciela,niektórym tylko się zdaje,że pies nic nie zrobi, i lekceważą zagrożenie,a niektórzy właściciele wiedzą,że pies nie jest agresywny w stosunku do obcych ludzi, no chyba że gość da mu ku temu powody. Jako właściciele musimy mieć zaufanie do psa i pewność,że pies sam z siebie agresji nie okaże wobec gości. Bo inaczej zaczynałyby się kłopoty. Rozumiem osoby bojące się psów,i nie mam nic do takich,jeżeli grzecznie pytają,czy jest możliwość zamknięcia psa w osobnym pokoju. Bo grzecznie pytać,a chamsko się odezwać to dwie różne kwestie. Mój pies jest mały, jest pieszczochem, nie jest psem agresywnym,dlatego nigdy mi do głowy by nie przyszło by go zamknąć, i go nie zamykam. Idąc w goście musimy także pilnować swoje dziecko, a nie zostawić je samo sobie i by robiło co chciało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mojej mamy Yorki gryza i to całkiem poważnie. A jak przychodza do niej jakies koleżanki z dzieciakami nawet po 12 lat to pakują te łapska im do ich budek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Liliana 1982
jako dziecko byłam ugryziona przez psa. Nie lubię psów i bardzo sie ich boje . Jak idę do znajomych to sami zamykają pieski żebym czuła się bezpiecznie.Jak córka miała 3 miesiące to teściu zaprosił nas na święta wielkanocne. Teściu mieszka daleko i nie widział wnuczki. Maż powiedział ze przyjedziemy ale pies(duży mieszaniec) ma być zamknięty w innym pokoju. Teściu powiedział ze psa nie zamknie i tak święta spedził sam bez syna i jego rodziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
BO PSA SIE NIE ZAMYKA. Potem przypadkiem ktoś wejdzie drzwi otworzy albo pies wyleci i pogryzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Liliana 1982
Ja sie psów boje i tego nie zmienię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mam psa i nie waham się go uży
A mnie wkurzają te wszystkie duże psiska, bez kagańca, bez smyczy biegające po parkach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A mnie wkurzają małe pieski biegające bez smyczy, podbiegające do moich psów które sa na smyczy a kiedy prosze aby zabrali psa to słysze ze on przeciez nie gryzie.... A i ostatnio goldena pieknego widziałam bez smycza, ba nawet bez obroży, właścicielka szła daleko przed nim, myślałam ze niczyj juz brac chciałam:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W koncu przyszła po tego goldena, bawił sie z moja suka.. bawił... a ona jeszcze zdziwiona bo on sie bawic nie potrafi i sie rzuca na ogół.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marika niby masz te
psy ale gówno znasz sie na nich , to ze kobiety kucaja jest bardzo dobre , znizaja sie zeby pies czuł sie na równi , poczytaj troche poducz sie a potem rób wywody póki co nie masz wiedzy godnej przekazywania innym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A mnie nie denerwuje spuszczony pies pod jednym warunkiem. Że ten pies słucha się właściciela, i nie rzuca się na spotkanego na drodze psa na smyczy! Ale denerwuje mnie jak ludzie bezmyślnie wypuszczają swoje pieski same z domu aby załatwiły swoją potrzebę, i owszem pieski mądre bo wrócą,ale jednak uważam że nie powinno się wypuszczać psów samych,ile razy to już się obawiałam o siebie,dziecko czy swojego psa,który nie przejawia nawet agresji do innych psów. A pies wypuszczony obszczekuje Cię! Szlak mnie trafia czasem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Liliana 1982 Też byłam pogryziona przez psa,ale na święta bym pojechała do osoby która jednak tego psa ma, jeżeli wiem,że faktycznie nic mi z jego strony nie grozi. Bo kazać to ja sobie mogę w domu, a nie u kogoś żeby psa zamknął:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewelina - nie widzę powodu, żeby zamykać swoje dzieci, bo one nie gryzą nawet przez sen i nie są uczone agresji, natomiast jeśli ktoś mnie odwiedzi - a mam znajomych którzy nie przepadają za dziećmi i przeszkadzają w rozmowie, albo się tej osoby czepiają to wymyślam im jakąś zabawę na górze i tam szaleją co do autorki to witki już opadły - 'co za bzdury piszecie' napisała, że się da zmknąc psa, chłop mój też tak twierdzi, ale poza tym KAZDY mi powie, że psa się nie zamyka...ciekawe... każdy kto nie jest głupkiem, albo sadystą:) super, dzięki co do zamykania, czy tam zabezpieczania psa - jeśli leży on w swopim domu, w sowim pomieszczeniu, ale się nie da tego pomieszczenia zamknąć tak, żeby pies, czy dziecko sobie go nie otworzyli, to - moim zdaniem - pies nie jest zabezpieczony... Arszenika - Ty na pewno sama jestes sobie winna, bo złą kobietą jesteś;) przecież pies bez powodu nie gryzie;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pierdolnij sie w ten pusty czerep, podchodzi obca osoba nawet reki nie wyciągnie tylko tak jak idzie tuż nad psem pochyba sie i kuca..... Nic mądrzejszego zrobic nie może.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Znam swoje psy i wiem czego nie lubią i czego nie tolerują. Nawet jeśli ktoś wyciągnie reke, zacznie głaskac itp to w momencie pochylania sie do nich pierwsze co zrobią to skoczą z zebami do twarzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale cyrk
Autorko, po prostu nie masz dzieci i troche poprzestawiane wartości w głowie to wszystko. Dla ciebie ważniejszy jest spokój pieska niż bezpieczeństwo dziecka. Co by było gdyby pies złapał dziecko za szyję na przykład i ścisnął zęby? Każdy kto ma niebezpiecznego psa powinien go zamykać w innym pokoju na czas wizyty gości, ale sądzę że ty prędzej zamknęłabyś dziecko niż swojego pieseczka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Liliana 1982
no spoko pies który mnie ugzył w nogę jak miałam 6 lat tez podobno zawsze był spokojny i nigdy nikomu nic nie zrobił. Ja tego psa nie dotknęłam ba nawet na niego nie patrzyłam .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tez miałąm pare lat jak mnie pis ugryzł, chciał właśnie w szyje ale nie trafił... Wina moje mamy ze dzieciaka nie pilnowała, pies babci na łańcuchu, mamusia kawe piła a ja poszłam psu w misce grzebac.... Ja bym przede wszytskim powiedziała koleżance nie przychodz do mnie z dzieckiem małym, mam psay czy też psy i tyle. Nie bede psa zamykac bo i nie mam gdzie albo nie mam takie ochoty moj dom. Zawsze można sie spotkac na miescie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To już sam właściciel musi być pewny,czy pies nic zupełnie nie zrobi,czy jednak może zrobić krzywdę komuś. Bo jeżeli właściciel podchodzi słowami:,,może'',,chyba'',,raczej'' i nie jest pewny to jest nie odpowiedzialny bo jednak naraża inne osoby na niebezpieczeństwo ze strony psa. Ja jestem pewna swojego psa,to jest pieszczoch mógłby godzinami się witać,także nigdy bym go nie zamknęła w osobnym pokoju. Na prawdę bym się zdziwiła jakby kogoś ugryzł:-).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale kiedys właśnie możesz sie zdziwić. I raczej głupota jest być do końca pewnym. Nigdy nie wiesz czy pies sie nagle nie wystraszy kogoś na rowerze kto przejedzie za blisko i nie ugryzie kogoś kto go włascie dotyka w tym momencie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a poza tym wszystkim - już pisałam wcześniej, brak konsekwencji jest dla np. dla dzieci często zgubny, a autorka też pozwalała psa głaskać w jakichś sytuacjach, naprawdę nie wiem po co, ani dlaczego, w kocu koleżanka zlekceważyła ostrzeżenia i mnie to nie dziwi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja Ci powiem że też czasem pozwalam psa głaskac czasem nie. Ja widze po swoim pse kiedy jest zdenerwowany, kiedy nie ma ochoty na pieszczoty, kiedy coś mu nie pasuje. moje psy jak juz pisałam nie warcza i nie wystawiają zebów. One przyjmują odpowiednią pozycje, ale ktoś kto ich nie zna nie zobaczy tego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Być może. Ale jednak jak na razie jestem pewna. Pies zupełnie agresji nie przejawia, dziecko mu raz,dwa NIE CHCĄCY stanęło na łapę pies nic, po za zapiszczeniem i przyjściem aby go pogłaskać. Jak przychodzi ktoś w goście, to muszę go odciągać bo by się witał godzinami,a wiem że to upierdliwe dla kogoś może być. Jak je to każdy może obok przejść, nie warczy,jest spokojny. Totalny pieszczoch do zabaw. Owszem pomimo jego przyjaznego nastawienia,nie pozwalam na ciągnięcie za ogon,czy uszy. Jak widzi jak ktoś na ulicy idzie uśmiechnięty to merda ogonem. Pomimo,że ma 3 lata czasem nadal uważam że to szczeniak:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie koło michy też przejść może każdy. Przypuszczam, że pogrzebac tez by wielu mogło predzej niż dac im buzi. Przypuszczam sprawdzać nie bede. A jak goście przychodża to też sie witają jak głupie, a nie każdy chce być witany przez 30-40 kg:D Ja jednak zawsze zostawiam im jakas rezerwe. Mam w domu koty, od zawsze zyją z tymi kotami. Ale jak psy dostają kości to nie w obecności kotów a w osobnym pokoju. Jak goście przychodzą to zabieram miche z jedzeniem i zabwki, bo raz ze może psu sie coś w główce pomieszac i pojdzie kuchni pilnowac, to tylko pies i moze 13 lat nigdy nic nie zrobic a niagle zrobi, a dwa ze to silne psy sa moje ktoś by sie poszarpac z psem zabawką chciał i jeszcze by sie przewrócił czy coś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój (a właściwie moja)zabawki ma w kojcu:-). Nie raz sama przynosi aby się bawić. Tak to bardziej jest to pies kanapowiec pomimo,że ma własny kojec:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×