Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość matka,żona,może kochanka

ja siedze w domu z dzieckiem,a mąz pracuje

Polecane posty

Gość fdfdssssssssss
a ja autorkę rozumiem...też czułabym sie gorsza nie pracujac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdrapka987
Glupie dziewczeta, kiedys waszym obowiazkiem bylo tylko prowadzenie domu, zakupy, kawa z kolezanka etc. Dzis same sobie w stope strzelacie ta emancypacja i feminizmem. Do roboty!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja sie zastanawiam, jak mozna dziecko dobrowolnie do zlobka oddac?? rozumiem, jesli nie ma wyjscia - matka musi wrocic do pracy, bo ich nie stac. ale w innym wypadku do przechowalni, bo matka chce sie rozwijac na kasie w biedronce??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daj sobie luz
To zależy jakie kto ma podejście do życia i obowiązków. Ja pracuję odkąd moje dziecko skończyło 5 miesięcy i widzę,że to wczesne pójście do pracy mnie wypaliło, nic mi się nie chce po pracy, nawet ugotować najprostszego obiadu, sprzątać, nic, najlepiej tylko najeść się i spać, a tu nie można, bo obowiązki czekają, dziecko się domaga zabawy. Mam wyrzuty, że poł dnia mnie z dzieckiem nie ma, że mogłam później iść do pracy.Ale nie miałam wyboru, bo mąż tyle nie zarabia, byśmy mogli żyć z jednej pensji. Owszem, lubię swoją pracę, dobrze się w niej czuję, ale jednak wiele z mojego życia rodzinnego jest zaniedbane przez tę pracę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziecko moje poszlo zaraz
d.z.iunia- a skad wniosek, ze ktos sie na kasie chce rozwijac? Sadzisz po sobie? Przeczytaj moj poprzedni post to moze zrozumiesz o co chodzi niektorym z powrotem do pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdrapka987
Masz racje Dziunia, nie moglabym spokojnie pracowac wiedzac ze ktos obcy zajmuje sie moim dzieckiem. Dawniej kobiety nie mialy takich dylematow jak wy - ze czuja sie gorsze, niepelnowartosciowe bez pracy. To absurd, jestescie kobietami, praca nie jest waszym obowiazkiem, moze byc jedynie prawem jezeli czujecie pasje i cos was szczegolnie interesuje. Ale jesli mialabym isc do pracy bo maz nie wyrabia z utrzymaniem rodziny, to przepraszam, poszukalabym takiego, ktory podola swojej roli. Facet, ktory nie ma mozliwosci zadbac o rodzine, nie powinien jej zakladac. Nim moja matka wyszla za maz, ojciec zostal dokladnie przeswietlony i wypytany przez dziadkow o to jak sobie wyobraza ich malzenstwo, czy ma mieszkanie etc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaliaaa
A ja gdybym miała taką sytuacje,jak autorka ,to bym w domu siedziała. Jestem na kierowniczym stanowisku,praca stresująca,wymagająca szkoleń,dokształcań,często po godzinach.Dużo poświęcam się pracy,muszę dawać z siebie 100%. Nie wyobrażam sobie jednocześnie mieć małego dziecka i pracować.Wracam z pracy,to najczęściej jakieś szybkie zakupy,prysznic i odpoczynek.Gdybym miała do tego rodzinę,to chyba bym nie dała rady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaliaaa
Też chciałam zawsze mieć pracę ciekawą ,odpowiedzialną,rozwijającą.I mam ją,ale całkowicie mnie pochłania tak,że na życie prywatne mało mam czasu.Autorko po prostu coś za coś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja Cie rozumiem, też teskniłam za pracą. Ja zatrudniałm opiekunkę i odżyłam. Nie rozumiem dlaczego maż się nie zgadza- przecież to Ty czujesz sie jak kura domowa i źle Ci z tym. Dziecko ma prawie rok, malutkie nie jest- piszesz, ze dobrze sie Wam powodzi to dlaczego nie wrócić do pracy i wynająć opiekunke? Nie rozumiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaliaaa
Dobrze by było dla Ciebie wyjść do ludzi ,może praca na pół etatu?Nie wiem jakie jest Twoje wykształcenie?Z drugiej strony rynek pracy jest jaki jest.Ciekawych ofert pracy jak na lekarstwo,a w większości firm wyciskają pracownika jak cytrynę,niestety :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdrapka987
Kaliaa, rozumiem cie doskonale, przez ostatnie 5 lat probowalam dorownac mezczyznom na poziomie zaradnosci, samodzielnosci i niezaleznosci (w zwiazku z tym ze taki powstal model w spoleczenstwie - (rownosc i partnerstwo). Zazynalam sie w pracy cale dnie, nadgodziny byly norma, praca w domu w weekend rowniez. Wlasciwie wokol tego krecilo sie moje zycie latami. Efekt jest taki, ze pogubilam sie w swoim zyciu. Stalam sie ofiara hronicznego stresu, popadlam w depresje i poczucie beznadzieji. Nie osiagnelam nic poza praca - nie mam rodziny bo po prostu nie mialam na to czasu. Wiec powiedzcie mi czy warto? Teraz zmienilam swoje zycie calkowicie i czuje sie juz troche lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja to.....
rozumiem autorke bo tez nie pracuje ale z drugiej strony, napatrzylam sie na siostre jak pracowala i naprawde ciezko im bylo, co chwile musieli kogos kombinowac bo dziecko chore co chwile. I albo ja, albo nasza mama albo mama meza albo siostra meza albo oni sami a z tym juz bylo ciezko bo juz cale wolnewykorzystane. a na poprawe humoru sulyszalam jakis czas temu ze okreslenie kura domowa juz nie fonkcjonuje teraz sie mowi Menager House haha:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaliaaa
O właśnie Zdrapko,znam to ,znam z własnego doświadczenia :) Perfekcyjny kurde pracownik zawsze zwarty i gotowy,kreatywny i mobilny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pot opt
ciesz sie autorko ,że masz takiego męża co umie zarobic na rodzine i szanuj go bo inne nie mają tak dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matka,żona może kochanka
ja mam zawodowe wykszt. sprzedawca i widziałam oferte pracy w lidlu i chcę tam pójsc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ajamysleze
matka,żona,może kochanka jestem w podobnej sytuacji, ja też siedzę z synkiem w domu, mój ma 5 miesięcy i czekam aż skończy rok aby iść do pracy, ale już nie mogę usiedzieć w domu, nie nadaję się na kurę domową... mąż mnie w tym wspiera, myślimy, żebym poszła gdzieś na 1/2 etatu jeśli się da - żeby wyjść do ludzi... tyle, że u nas dziekiem zajmie się teściowa, do żłobka bym tak szybko nie oddała :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaa.
Kobieta siedząca w domu, niekoniecznie musi być kurą domową umęczoną. Wygospodaruj sobie 2 razy w tyg. po 1,5 godzinki na fitness, naukę jezyka, jogging, cokolwiek co będzie Twoje, tylko Twoje. Poza tym wychodź jak najczesciej, do znajomych, zapraszaj kogos do siebie, czytaj książki, dbaj o siebie. Zyskasz i Ty i mąż.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez zajmuje sie domem,nigdy nawet nie pracowalam zawodowo,a nie sory pracowalam jakies 10 lat temu w solarium :P trwalo to chyba ze 3 miesiace,i zrezygnowalam.Mi sie taki uklad podoba,nie uwazam ze jestem przyslowiowa kura domowa,kazda kobieta dobrze wie ze praca w domu to jest praca chyba najciezsza z mozliwych i trwa 24 godziny na dobe,ale ja to naprawde lubie :) Mam swoje hobby jestem zadbana i jest mi tak dobrze.Jesli sytuacja finansowa zmusilaby mnie do podjecia pracy to na pewno bym ja podjela,ale puki nie biedujemy ja wole domem sie zajmowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sprzedawczyni w spozywczaku
Ale pierdolicie Teraz nagle zadna nie jest kasjerka i zadna nie zarabia najnizszej:-) wszystkie to kierowniczki NA pol etatu z pensjami PO 5 tys.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość njk
a ja ci zazdroszczę. Skoro was stać na to, zebyś zajmowała sie domem i dzieckiem to wspaniale. Chciałabym tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie każdy musi pracować w biedronce i nie każda matka wracająca do pracy to suka bez serca (bo i takie opinie słyszałam). Rozumiem, ze można chcieć prowadzić dom i rozumiem, że są kobiety które to satysfakcjonuje. Ale zrozumcie, że nie każda matka spełnia się w tej roli i potrzebuje po prostu pracować zawodowo. Autorko wróć na część etatu (jeżeli oczywiście będzie ci się kalkulowało) i każdy będzie zadowolony. A do tych żłobków gdzie rodzice oddają 3m dziecię. A w którym konkretnie pracujesz? Bo ja szukałam takiego który przyjmie mi 5ipół miesieczniaka i był problem bo wszytskie mi znane przyjmowały dzieci od 6 mż.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość może matka ....
ja to bym wolała być w domu z dzieckiem niż łazić do roboty . W domu mam spokój nie mam nerwów, nikt mną nie rzadzi, nie musze znosić fochów szefa, obsługiwać upierdliwych klientów .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hgnten
Kochana wracaj jaknajszybciej do pracy, bo w Polsce nikt nie szanuje kobiet siedzących w domu z dzieckiem, mało tego!!! Uzależniasz się finansowo od męża, jak Cię zdradzi to co zrobisz? pójdziesz z dzieckiem pod most? Jeszcze rok i zacznie mówic, że jestes nierób, że się zapusciłaś, że jestes pasożytem itd. nie wolno ufać zadnemu facetowi, wracaj do pracy czym prędzej!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam :) jesli wlasnie tego chcesz,to po prostu znajdz prace, jak i nianie albo zlobek, nastepnie usiadz z mezem i niech Ci pomoze sprawe zorganizowac (przeciez oboje macie byc szczesliwi) tyle i juz - glowa do gory, jak nie bedzie Ci sie podobac,to pozmieniasz plan na inny,moze lepszy :) lepiej wprowadzic jakąkolwiek zmiane niz zadna/ a co do chorowania - chwala za to,bo przeciez im wczesniej system immunologiczny nauczy sie bronic dzieciaka,tym lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nikt nie jest na Twoim miejscu,nikt ani za Ciebie nie umrze ani zycia nie przezyje, wiec samodzielnie podejmij decyzje w zgodzie ze soba przeciez w najgorszym przypadku po prostu wprowadzisz kolejna zmiane w swe zycie - najwazniejsze,to z mezem sie zorganizowac,bo zyjecie razem przeciez,kto jak kto,ale on powinien miec dla Ciebie najwiecej zrozumienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 434454
ostatnio slyszalam:nie pracujesz, to bys mogla. na co ja wypaliłam, że wolę pedagogikę(pracę z dzieckiem) niz kopanie dołów(on)-zakłada sieci i czasem kopią, ze mnie to bardziej rozwija

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fgt56
do jakiej wy roboty tak chcecie wracac? suki dluzej wychowuja.. jak kierowniczka ok wysokie stanowisko ale za 1300leciec??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×