Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość matka,żona,może kochanka

ja siedze w domu z dzieckiem,a mąz pracuje

Polecane posty

Gość matka,żona,może kochanka

Wkurza mnie z jednej strony ten system, bo ja nie mam swojej kasy tylko mąz. On pracuje, a ja jestem z 11mies. dzieckiem w domu. Tak naprawde co chce to mam, ale czuje sie jak kura domowa, ktora sprząta, gotuje, pierze itd.. Jak chce iśc do pracy to mąż nie zgadza sie, dobrze nam sie powodzi,ale ja chce poprostu wyjsc do ludzi. co myślicie??jestem wyrodna matką,że chce iśc do pracy a dziecko do żłobka???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ellebelle
Daj d**y jeszcze raz to bedziesz mogla dluzej w domu posiedziec bez wyrzutow sumienia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja bym tak
chciala, nie stresujesz sie w pracy....ja bym chciała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paniu Haniu
glupitka jestes, tak Ci sie wydaje ze bedzie lepiej. A bedzie bieganina z rana, zeby sie wyszykowac do pracy a dziecko do zlobka. Kombinowanie co zrobic z dzieckiem , bo bedzie choroby co chwile przynosilo. PO pracy migiem gotowanie, sorzatanie itd. Wszedzie dobrze, gdzie nas nie ma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moim zdaniem jesli nie masz na w razie czego jakiejś babci, która się dzieckiem zajmie to Twoje pójście do pracy oznacza jedynie wielkie kłopoty. Albo prywatna niania, wtedy można sobie spokojnie pracować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matka,żona,może kochanka
wiem, że będzie bieganina, ale ja się naprawde czuje jak kura domora, rozumiesz mnie????? Kocham swoje dziecko najbardziej na świecie, ale ja też chce się rozwijać, też chce coś robić dla siebie, nie tylko pieluszki, zupki, kupki itd.... chyba mnie nie rozumiesz(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zgadul zgadula
rozumialabym gdyby dziecko mialo z 4 lata ale jest jeszcze malutkie, naprawde. ono cie bardzo potrzebuje, bedziesz miala bieganine, poczytaj o innych matkach ktore niesttey musza pracowac, wcale im super latwo nie jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie ciumkająca
to sie rozwijaj, rob cos dla siebie, nie masz jakiejs pasji??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matka,żona,może kochanka
ciekawe czy któraś chciała by tak żyć jak ja....wszystko łatwo się mówi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paniu Haniu
oczywiscie, ze rozumiem, tez mam dzieci tez sie tak czyulam i co gorsza, zrobilam to co TY chcesz///// poszlam do ludzi, pewnie.Po 8 godzinach w pracy, bigeganine i klopotach z dzieckiem, nieprzespanych nocach- w robocie mialam ochote spac i w dupie ludzi mialam....... Sprobujesz, to zobaczysz co to za miod.A dzieci czesto choruja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paniu Haniu
osmiele sie stwierdzic, ze połowa kobiet tak zyje/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja Cię rozumiem doskonale, ale fakty są takie że Twoje pójście do pracy stworzy same problemy, zresztą sama zobaczysz...wiem po sobie bo właśnie wróciłam na studia a dziecko 2-letnie poszło do żłobka i szczerze mówiąc gdyby to była praca to bym sie zwolniła bo to wszystko jest do dupy :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jolka jaolallalla
a aj bym chcila szczyt mych mazren nie pracowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matka,żona,może kochanka
moze tym kobietom to zwyczajnie pasuje byc tzw. kura domowa....jak dla mnie takie siedzenie uwstecznia czlowieka bardzo!!!!!!!! ale to tylko oje zdanie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a to tylko praca rozwija?
wiekszosc kobiet wykonuje mechaniczne odmożdżające prace, np. kasjerki. Zajelabys sie czyms sensownym, zaczela zyc produktywnie. Np mozna hodowac kury i miec jajka, zaczac robic domowe wina albo chodzic na sztuki walki, cokolwiek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paniu Haniu
autorko- no to idz do pracy, co za problem ?? do kogo masz pretenzje, ze w domu jestes, skoro chcialas miec dziecko ? do męża, ze pracuje ?? idz, zobacz jak bedzie a zobaczysz, ze bedzie gorzej niz zle i po takim dniu nie bedziesz miala sily na nic a wstawac do roboty bedziesz z niechecia.Nie wiesz co chcesz stracic,masz CZAS na wszytso, min na swoje pasje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość FG567567JKL
pracuje w zlobku prywatnym, powiem ci ze daja 3 mieszeczne dzieci od 6. 30 a zabieraja ok.. 19, czesto rodzice jednej dziewczynki sie sposniaja , dziecko nie jest im na reke widze jak dziewczynka sie zle rozwija.Latem babbcia ja odbiera , wtedy rodzice sie bawia na wakacjach tak mysle, duzo jest takich dzieci zostawionych na 13h bo rodzice zarabiaja.. teraz pytanie po ci mi dziecko? jak ja mam je oddac na caly dzien dla obcych? twoje juz ma 11m duze, jak masz robote normalna to wracaja ale jak za k lada masz stac za 1400 daj se na luz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a to tylko praca rozwija?
ja na twoim miejscu poszukalabym czegos na pol etatu albo dorywczego. Wyjdziesz z domu, kaski troche bedzie, ale czas na dom tez.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daj sobie luz
Oj niejedna chciałaby mieć taki komfort, by zostać z dzieckiem w domu, podczas gdy mąż zapewni byt i na wszystko starcza...niejedna.Praca zawodowa przy takim małym dziecku to wcale nie jest taka zbawienna rzecz, człowiek zabiegany, nie ma czasu na ugotowanie tych zupek i obiadków, na sprzątanie, na zajęcie się dzieckiem,wiele rzeczy umyka, na Twoim miejscu cieszyłabym się z takiego obrotu spraw, tym bardziej, że dziecko ma dopiero 11 miesięcy. Co innego jak byś miała 2-3 latka, z którym cały czas siedzisz w domu, ale niespełna roczniak ? Ja w życiu do żłobka bym nie oddała, tym bardziej nie musząc tego robić ze względu na zarobki,byłoby mi żal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tttaaaakkkkkkkk
FG567567JKL----bardzo dobrze mówisz!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zielonakoniczyna:))
Ja siedzialam w domu przez 5 lat!!!!!!!!! mialam wszystko co chcialam, ale mezus nie pozwalam pracowac bo po co. Moje nerwy nie wytrzymaly i jednego dnia poprostu znalazlam pracr. NASZE ZYCIE SIE PRZEKRECILO O 180 STOPNI. Nie ma czasu na sprzatanie,na gotowanie niemowie juz o wposlnych wyjsciach gdzies.Pieniazki za to sa ,ale co z tego jak zycie rodzinne sie popieprzylo totalnie. Wcale nie musisz byc kura domowa!! Znajdz sobie jakies zajecie idz na silownie,na basen, spotykaj sie zludzmi. Lub zrob jakis kurs,mozesz dorabiac sobie np w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość FG567567JKL
pracuje w zlobku prywatnym, powiem ci ze daja 3 mieszeczne dzieci od 6. 30 a zabieraja ok.. 19, czesto rodzice jednej dziewczynki sie sposniaja , dziecko nie jest im na reke widze jak dziewczynka sie zle rozwija.Latem babbcia ja odbiera , wtedy rodzice sie bawia na wakacjach tak mysle, duzo jest takich dzieci zostawionych na 13h bo rodzice zarabiaja.. teraz pytanie po ci mi dziecko? jak ja mam je oddac na caly dzien dla obcych? twoje juz ma 11m duze, jak masz robote normalna to wracaja ale jak za k lada masz stac za 1400 daj se na luz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
będziesz robiła to samo, tylko dojdzie Ci jeszcze praca :) Potrzebujesz do ludzi? To zapraszajcie częściej znajomych, rodzinę, i sami wychodźcie. W pracy też na rożnych możesz trafić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daj sobie luz
Ja nie rozumiem tej potrzeby niektórych matek - wyjścia do pracy i zostawiania dziecka. Przecież taki powrót do pracy to nie jest tylko przyjemność z siedzenia gdzie indziej niż w domu, ale jest masa skutków ubocznych - nie ma czasu na zajęcie się porządne domem, dziecko siedzi z obcymi, rodzą się frustracje młodej mamy, zabieganie, nerwy. Przecież do ludzi można wychodzić nie pracując zawodowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matka zabiegana
Ja autorke rozumiem, moje dzieci byly starsze jak wrocilam do pracy (1.5 roku), ale mimo, ze jestem zabiegana, zmeczona, ze czasem placze z bezsilonsci, kiedy mam gorszy dziec to i tak wole ten stan niz stan kury domowej... :) Pracuje, doksztalcam sie, sprzatam i piore miedzyczasie, nie wymyslam juz tak z obiadkami kazdego dnia, moze z 3-4 razy w tyg porzadny obiad, pozostale dni cos szybkiego i maz wiecej sie stara, badziej docenia, pomaga... :) Nie kazda matka musi do 4 roku zycia siedziec z dzieckiem w domu. Powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matka,żona,może kochanka
chyba macie racje...sama musz sie nad wszystkim zastanowic, napewno duzo bym stracila oddajac dziecko w obce rece lub do zlobka... a w zlobku wieczne choroby..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matka zabiegana
pracuje 5-7h dziennie, wiec moje dzieci nie sa caly dzien za domem. Teraz sa w wieku 5 i 8

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paniu Haniu
moje dziecko jak poszlo do przedszkola- ja do pracy. A ono z przedszkola doslownie co 2 tydzien przynosilo choroby.A nie mam nikogo bliskiego tutaj, wiec problem tylko nasz. Czlowiek zyje w stresie, bo pracdodawca moze i cierpliwy ale ile mozna... wiec stres i zlosc na dziecko, dlaczego ono tyle choruje :O w miedzyczasie musisz robic te same rzeczy w domu, wiec wieczorami gotujesz, spzratasz ,pierzesz.Wieczorem chce Ci sie juz tylko spac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziecko moje poszlo zaraz
po macierzynskim do zlobka czyli mialo rowno 9 miesiecy. Ja przez 9 miesiecy siedzenia w domu nie uwstecznilam sie, czytalam duzo, ogladalam filmy, programy rozne edukacyjne. Ale przyznam szczerze, ze powoli zaczynalam tesknic do ludzi, pracy:P To chyba zalezy od teo co sie robi. Jakbym byla wspomniana kasjerka czy pania siedzaca w biurze przed komputerem i nudzaca sie to pewnie tez bym nie chciala wracac. Ale jak ma sie zawod, ktory sie lubi i mozna sie ciagle doksztalcac to powrot do pracy jest fajny:) Nie czuje bym miala nadmiar obowiazkom, mam tez meza przeciez on umie takze ugotowac obiad, sprzatnac mieszkanie itd. Gdy ja siedzialam z dzieckiem na macierzynskim to sie zajmowalam domem, bo on pracowal, a tak to oboje sie zajmujemy i domem i dzieckiem. Nie zyje tez w biegu, wstawac rano i tak musialam, dziecko ma zlobek po drodze do pracy wiec nie marnuje czasu. Ja nie zaluje powrotu do pracy chociaz moglam z powodzeniem siedziec w domu, ale nie o pieniadze tylko chodzi a wlasnie o chec pracowania w swoim zawodzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×