Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość afjadjh

Bliski śmierci..

Polecane posty

Gość afjadjh

Wczoraj około godziny 23 wyszedłem przed blok zapalić papierosa.. Stałem sam, na ciemnej klatce gdzie lampy w moim dystrykcie uległy już zniszczeniu ze starości. Nie jest tutaj zbyt kolorowo.. Dzieciaki nagrywają rap, a starsi włóczą się po śmietnikach, poszukując łupu życia. Nagle pogrążyłem się w myślach nad celem mojej egzystencji, czy warto? czy warto siedzieć w tym kraju, odmawiać mantry i liczyć pozostałości ze średniej krajowej? Myśl nieco płytka zniknęła i na końcu ulicy zobaczyłem grupę ludzi na oko było ich około dziesięciu. Nieco przestraszony schowałem się do klatki, lecz było za późno.. zobaczyli mnie! W gotowości do ucieczki już miałem to zrobić, kiedy jeden chwycił mnie za tył kurtki i pociągnął w swoją stronę tak, że upadłem, dotykając zimnego chodnika twarzą. Okrążyli mnie. Nie miałem wyboru musiałem walczyć.. Nagle wstałem i zrobiłem zamach nogą, pięciu z nich leżało na ziemi. Odwracając się przyjąłem na twarz prawy sierpowy, lecz twardo stałem na nogach - skwitowałem kolejnym zamachem nogą i następna piątka leżała na ziemi. Jednemu wypadł ząb, więc wziąłem go sobie na pamiątkę. Wróciłem do domu, żeby coś zjeść, po bijatyce na żołądku czułem ssanie. Zadzwoniłem do babci, żeby powiedzieć co chce dostać na 12 urodziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blondLL
niezła bajeczka dla dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×