Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ONA- ona wkurzona

historia z życia wzięta... SZok !

Polecane posty

Gość ONA- ona wkurzona

Opowiem wam historię, która osobiście mnie też bardzo dotyka... Wszystko jest w 100% prawdziwe.... Nie chcę tutaj używać prawdziwych danych personalnych, dlatego imiona będą zmyślone. Ona - Magda, cudowna blondynka o pięknej figurze i zielonych oczach. Idealna kandydatka na modelkę. Mimo to dziewczyna bardzo skromna, mądra i inteligentna. On- Piotr, bardzo przystojny mężczyzna - dobrze zbudowany. Mądry i stanowczy, zawsze pomocny i silny. Oboje mieli bardzo duże powodzenie u płci przeciwnej z racji swojej nietuzinkowej urody i charakteru. Magda mieszkała w północnej części Portugalii, Piotr w Polsce. Poznali się kiedy Magda była na wakacjach u rodziny w Polsce. To już wtedy połączyło ich wielkie uczucie. Nie mogli się porozumieć, bo nie mówili w jednym języku, ale to coś co ich przyciągało do siebie było silniejsze i nie do opisania. Razem uczyli się swoich języków i przez 3 lata korespondowali ze sobą e-maile, listy, smsy.. Magda musiała ukończyć szkołę i miała się przeprowadzić do Polski. Udało się ;) Po 3 latach zamieszkali razem. To uczucie, które w Nich było wręcz płonęło.. ta ogromna miłość która ich ogarniała, to zachwycenie w oczach i podziw do siebie nawzajem doprowadziło do tego, że szybko wzięli ślub. Kochali się namiętnie każdego dnia, pomagali sobie. Ona zawsze była malutką gwiazdką w jego oczach, to dla niej stał się tym jedynym. Wszystkie pary zazdrościły im tego uczucia, tego stanu i tej historii. Rok później Magda urodziła córeczkę, a dwa lata później syna. Stali się pełną szczęśliwą rodziną. Zawsze wszystko wspólnie poświęcali dzieciom. Zawsze dbali o miłość i szacunek w domu. Niestety wszytko to było chyba za piękne, żeby mogło trwać wiecznie... Piotr zaczął mieć poważne problemy w pracy, oddalił się od żony... w konsekwencji zdradził swoją ukochaną. Tłumaczył się tym, że się zapomniał, że wszystko mu runęła na głowę i został z tym sam na własne życzenie. ( zawsze chciał żonie zapewnić odpowiedni stateczny byt). Ona nie mogła się po tym wszystkim pozbierać, nie dawała sobie rady ze sobą.. jej życie legło w gruzach.. postanowiła jednak wybaczyć swojemu mężowi w imię ich miłości. Piotr był załamany faktem swojej postawy.. chciał wszystko naprawić, chciał jej pokazać że na nią zasługuje.. Dla Magdy najgorszy był fakt zdrady w momencie kiedy im się naprawdę bardzo dobrze układało.. Wiadomo w małżeństwie bywa lepiej i gorzej.. Ale dlaczego w jej małżeństwie się tak stało? Czym zawiniła, co zrobiła nie tak? To ją dołowało.. Piotr bardzo się starał przez długi okres czasu, niestety później znów ją zdradził. Tym razem tłumaczył się alkoholem.. I ta sytuacja powtórzyła się jeszcze wiele razy. W konsekwencji odsunęli się od siebie, patrzyli już na siebie z nienawiścią, nie kochali się już jak kiedyś. Ich uczucie się wypaliło. Byli razem 20 lat. Dzisiaj biorą rozwód, kończą wspólne życie. Miłość, która wydawałaby się trwać wiecznie wygasła, nie ma jej.. Setki pytań, setki pretensji, setki łez...........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ONA- ona wkurzona
ehh ... afronele : też tak twierdziłam, też tak uważałam... dopóki nie dotknęło mnie to osobiście z jakiejś strony. Nie chodzi mi o fakt rozwodu, czy też zdrady.. ale o fakt żalu : "dlaczego" ? Dlaczego z pięknej miłości.. która miała być na zawsze przerodziła się nienawiść.. Tyle zdjęć, tyle pamiątek.. tyle wspomnień... i nagle prysk.. niczego nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hnuynhuhyl
no coz, skoro po pierwszej zdradzie zdecydowala sie z nim byc, to sama jest sobie winna, nie moze powiedziec, ze nie wiedziala co sie dzieje. Jestes ich corka?? Chyba tak, bo strasznie idealizujesz ich milosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo kazdy facet to swinia
a to kolejny przyklad

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ONA- ona wkurzona
Trochę ciężko wierzyć w miłość, jeżeli całe życie wierzyło się w idealny związek na przykładzie konkretnej pary, konkretnych żyjących na tym świecie ludzi... ( nie wyidealizowanych w powieściach ) I nagle Twój priorytet, ideał... legł w gruzach. Wszystko co budowałaś w głowie, nie ma już fundamentu.. Przestajesz wierzyć w miłość, wartość jakąkolwiek... Po co Nam związek ? A co jeżeli każdy skończy się tak samo... albo jeszcze gorzej ? Po co wychodzić za mąż ?Dla rozwodu , dla cierpienia czy dla prowizorki ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sam se gotuj,
dla prowizorki :P przynajmniej ja tak wychodzę. bo w tym parszywym kraju rozwódka ma lepszy status niż stara panna. a do autorki: nie dziwota, że skoro wybaczyła pierwszą zdradę, facet poczuł się bezkarny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sam se gotuj,
a zresztą to wcale nie jest szok: w USA dokładnie 75% małżeństw kończy się rozwodem, u nas 51%.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Goldin
kopnelabym go w doope po pierwszym skoku wbok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ONA- ona wkurzona
heh, no właśnie WomanInTheFog ; trochę mam takie wrażenie, że ślub jest dla prowizorki... bezsensu... Dzisiaj czuje się tak jakby mój system wartości się załamał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość afronele
przesadzasz, mieli razem piekny czas, jest dwoje-pewnie wspanialych-dzieci, juz chocby po to warto bylo wyjsc za maz. to co bylo prawda 20 lat temu , dzis nia juz byc nie musi. wrecz chyba juz nie jest. tak sie zdarza. ludzie sie zmieniaja i nic nie jest dane nam na zawsze. zycie sklada sie z roznych okresow. ale to nie znaczy, ze trzeba z tego powodu watpic w system wartosci. moze to bylo wrecz za bajkowe, zeby moglo przezyc probe czasu. troche dystansu pozwoli nam na ogol zrozumiec istote sprawy. jesli zdradzal i to wielokrotnie to widac bylo to silniejsze niz milosc do niej. czlowiek to jednak slaba istota.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ty tez kiedys wyjdziesz
z wielkiem milosci , facet cie zdradzi a ze pewnie wdalas sie w stara to i wybaczysz historia powtorzy sie 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ONA- ona wkurzona
Bardzo słaba... Jednakże nie chciałabym mieć kiedyś podobnej historii.. Nie chciałabym tak samo skończyć... Niestety obawiam się, że czasami możemy mieć na to zbyt mały wpływ... Często jest tak, że kobieta jest wierna, kochająca, piękna, zadbana.. a facet i tak zdradzi.. bo znalazł lepszy model.. tak samo jest też z drugiej strony... kobiety przecież też zdradzają.. Nie chodzi mi jednak o to "kto" , ale o sam fakt... O to, że możesz starać się każdego dnia o to aby Twój ukochany był szczęśliwy, a jutro możesz dowiedzieć się że przespał się z inną... dlaczego? Bo był ciekawy, zrozpaczony, niezadowolony, pijany... i tak dalej i tak dalej... pretekstów masa... po co? ...............................

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ONA- ona wkurzona
ty tez kiedys wyjdziesz - nie wiesz kim jestem, nie wiesz jaka jestem.. więc nie oceniaj mnie. Wydaje mi się, że niestety ale mogę mieć dużo bardziej twardszy charakter od Ciebie.. dlaczego niestety ? lepiej żebyś nie wiedziała, będziesz żyła spokojniej ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ty tez kiedys wyjdziesz
jak nie corka to sama zainteresowana :D bo nikt obcy czy przyjaciolka tejze osoby tak tego nie przezywa. W dzisiejszych czasach to norma i tak niech sie ciesza ze maja wspolne 20 lat bo wiekszosc nawet dekady nie przekracza 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja1515
kolega mi ostatnio powiedzial ze jesli chlopak kocha to nawet jakby mu sie najlepsza laska rozlozyla to by jej nie chcial. moj chlopak to wielokrotnie potwierdzal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cała prawda i tylko prawda!
dlatego tak mnie dziwi dlaczego kobiety zamiast szukać szczerych, wartościowych osób, facetów wrażliwych, inteligentnych, po prostu dobrych... wolą koncentrować się na tym czy jest przystojny, czy zaspokaja ich potrzeby, czy jest w stanie utrzymać rodzinę, czy swoja postawą i zachowaniem jest w stanie pociągnąć ten wózek jakim jest życie w gronie rodzinnym... takie suche analizy faktów, główkowanie co warto, co się opłaca, czego unikać, chłodne kalkulacje, które ostatecznie nazywa się potem miłością, no bo miłość to wierność i trwanie przy kimś kogo sobie wybraliśmy, ale proszę zwrócić uwagę na metodę doboru partnerów... w tym wypadku to była raczej fascynacja sobą, swoja powierzchownością, no bo nie zakochali się w swoich słowach, nie mogli się wszak porozumieć, dzielił ich język, zatem w grę wchodzi tylko powierzchowność, która jak widać obudziła się po wielu latach i zaatakowała... była bezwzględna i jednoznaczna...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mówić można wiele, gorzej to wygląda jak skonfrontujemy te słowa z rzeczywistością. Często jak jest gorszy okres w związku, to jesteśmy podatni na wpływ "świeżej krwi".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ONA- ona wkurzona
ty tez kiedys wyjdziesz - cóż za prymitywne myślenie ;) Co to ma za znaczenie kim jestem w stosunku do tego jak mnie oceniasz ? Mogę być nawet duchem świętym, a Ty nie masz prawa wypowiadać się na ten temat jaka ja jestem lub jaka ja będę ;) Bo nie masz dziewczynko zielonego pojęcia jaki mam charakter. Ja opisuję tą sytuację, piszę o tym że to boli... że wierzyłam w bezgraniczną miłość, a teraz patrząc na ten świat.. patrząc na ten fundament mam chwilę zawahania. Skąd wiesz czy bym wybaczyła coś takiego czy też nie? Nie wiesz.. to po co się głupkowato wypowiadasz? No i tutaj kolejna wypowiedź, świadcząca o tym że sama jesteś niedojrzała emocjonalnie albo masz 15 lat, lub ewentualnie jesteś zimną suką ;) Dlaczego ? heh.. ciekawa jestem, czy Ty.. gdybyś miała taką sytuacją a ja powiedziałabym Ci że ciesz się że przeżyłaś z kimś 20 lat bo inni nawet tyle nie wytrzymują to co ? cieszyłabyś się? Uznałabyś, że jestem mądra inteligenta i daje dobre rady? Nie... pomyślałabyś że mam coś nie halo z głową, skoro tak uważam. I właśnie to sądzę o Tobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ONA- ona wkurzona
Cała prawda i tylko prawda! - zwróciłaś tutaj uwagę na bardzo ważną rzecz, o której sama nie pomyślałam do końca, ale masz bardzo dużo racji. Mówią " przyciągnie wyglądem, zatrzyma charakterem" Widocznie im się nie udało..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aadamadamaaaa
moje po 10 latach sie wypalilo,a po 3 latach juz bylo ruina ale ciaglo sie do 10 lat, szkod aczacu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cała prawda i tylko prawda!
To także jest błędne podejście, w znaczeniu - przyciągnij wyglądem. Często nie ma czym przyciągnąć, a proszę mi uwierzyć, że w ostateczności liczy się dla mężczyzny właśnie charakter. Osoby, które zakochują się w okładce kończą zawsze tak samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ONA- ona wkurzona
to w takim razie co takiego AŻ tak bardzo się zmienia, ze przed ślubem jest cacy a później ruina ?? Od czego to jest zależne ? Ja mieszkam ze swoim facetem już sporo czasu, raz się kłócimy raz jest OK. Nikt z Nas nie myśli o ślubie i wcale nad tym nie ubolewam.. Natomiast co w Naszym związku mogłoby się zmienić po ślubie, skoro my od dawna tak żyjemy ? Czym to wszystko jest spowodowane... ? Nie rozumiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ONA- ona wkurzona
Cała prawda i tylko prawda! - pewnie że masz w tym rację. Ale jednak większość osób zanim zacznie ze sobą chodź by kręcić czy flirtować początkowo patrzy na wygląd. No nie oszukujmy się... Jeżeli sama jesteś wysportowaną, ładną dziewczyną nie zwiążesz się z tłustym, leniwym facetem.. bo po prostu nie będzie Cię do niego ciągnęło.. A nie wydaje mi się, żebyś poświęciła siebie w imię zasady, że wygląd nie ma znaczenia... Bo wszyscy dobrze wiemy, że ma i to bardzo duże. Natomiast przesadzając w jedną jak i w drugą stronę można się przejechać. Bo nie zawsze ładny, przystojny = głupi, ruchacz i pępek świata , tak samo brzydki lub przeciętny nie = mądry, inteligentny i kochający.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość afronele
autorko, zwroc uwage na jeszcze jeden fakt, a mianowicie - nigdy nie jest tak jak nam sie wydaje. obojetnie w jakiej relacji stoisz do tych ludzi, ktorych opisalas bylas i jestes jedynie obserwatorka, osoba z boku. nie zylas z nimi na codzien i nie wiesz jak naprawde bylo. jak im sie ukladalo w sprawach trywialnych, jak sie dogadywali, jakie mieli problemy, czy byli naprawde szczesliwi. nie wiesz tego nawet jesli jestes corka. jezeli facet zaczyna zdradzac raz, drugi, trzeci to cos sie w zwiazku dzieje, i na ogol niedobrego. patrzac z boku pewnie idealizujesz ta cala bajkowa milosc i nie mozesz zrozumiec dlaczego. a zapewniam cie, ze zawsze jakies dlaczego istnieje, nawet jesli powodem jest nuda...to tez znaczy ze malzenstwo sie wypalilo i trzeba nowych impulsow, nowych doznan, nowych wrazen.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ONA- ona wkurzona
afronele - dziękuje za wsparcie i wyjaśnienie... Wiesz, ludzie wbrew pozorom (hehe) to bardzo mądre i myślące istoty. Czasami umiemy pięknie doradzać i opisywać w momencie kiedy sami nie stoimy na tym miejscu. Sama jestem mistrzynią w doradzaniu przyjaciółką jak się zachować, co zrobić... ale kiedy sama staje w obliczu prawdy jest mi ciężej i robię masę błędów. Fajnie jest poczytać wasze komentarze, spojrzeć na to wszystko od nieco innej strony. Na pewno masz rację, że musiało się dziać źle już od dawna.. być może tego nie widziałam, być może nie chciałam widzieć. Wiem, że z niektórymi rzeczami trzeba się pogodzić... Ale tak trochę ciężko się myśli ze świadomością, że Nas też to może spotkać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cała prawda i tylko prawda!
Jeszcze jedno. Często jest tak, że winą za wszystko obarcza się tylko jedną ze stron. To jest niesprawiedliwe, bo mimo iż w tym wypadku zdradził mężczyzna to trzeba wziąć pod uwagę fakt, że wszystko zaczyna się od środka. Skoro w środku się psuje, to widocznie coś było nie tak. Tak czy inaczej zabrakło porozumienia, wsparcia, szczerych rozmów... Wszystko można, tylko trzeba chcieć. Jeszcze jedna istotna kwestia, skoro facet był przystojny miał zapewne wiele okazji. Przykre to, ale wydaje się, że w dzisiejszych czasach kobiety nie szanują np. faktu, że ktoś jest w związku. Świat nieco zwariował i każdy myśli o zaspokojeniu własnych potrzeb nie zważając na konsekwencje. Wedle mojego zdroworozsądkowego podejścia do sprawy, jak ktoś kogoś ma to jest nietykalny. Dlaczego dziś ludzie tak łatwo zdradzają? To jedno pytanie. Istotniejsze jest chyba to dlaczego ludzie wikłają się w romanse wiedząc, że owa osoba jest zajęta? Czy ten mężczyzna, tak "wspaniały" nie był przypadkiem atrakcyjnym kąskiem dla kobiet pozbawionych skrupułów? Kobiet, które chciały cudzym kosztem wybudować swoje szczęście na zgliszczach cudzego? Jaka jest moralność takich osób?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×