Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pytamsiewambonierozumiem

Dlaczego kobiety zawsze chcą miec córeczkę ??

Polecane posty

Gość pytamsiewambonierozumiem

nie znam ciężarnej która by nie chciała miec dziewczynki. jakby to takie ważne było jaka płec ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To taka pozostałość
bo od małego bawiły się lalkami :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość huncwocik*
ważne. Kobieta z kobietą lepiej się dogada. Ja mam 2 synów i córkę. Chłopcy sa wspaniali i mam z nimi świetny kontakt, ale z córka jakiś ... lepszy (?). Taki jakby bardziej bez słów, no nie wiem, jak to wytłumaczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też tego nie rozumiem
ja chciałabym mieć syna. Kobiety mają w życiu przesrane i szkoda by mi było kolejnej na tych poyebanym świecie. Z miłości do niej nie chciałabym jej urodzić :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mam już synka i
chciałabym drugie dziecko też synusia. Jakoś nie widzę siebie w roli mamy dziewczynki. Ale jak się trafi to też będziemy się cieszyc. Najważniejsze jest zdrowie dziecka reszta mało ważna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malinowaaa
A ja znam dziewczynę, chodziłyśmy razem na studium miała syna i była w ciąży z kolejnym, a koleżanki pytały - pewnie teraz marzysz o córeczce, a ona się wkurzyła i mówi ze absolutnie nie. Ze zawsze marzyła o trzech synach:) Wiec widzisz nie każda chce mieć córkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agnieszka 32 lata
ja chciałam syna. tzn. właściwie było mi to obojętne, jaka będzie płeć dziecka, byle było zdrowe, ale miałam jednak jakąś tam drobną preferencję - chłopiec. I mam syna. ma 6 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość modern mother
zawsze?? wszystkie?? hmm ja jakos zawsze wolałam chłopca:)) wazne zeby zdrowe. ale jakbym miała wybierac to chłopca duzo bardziej:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość huncwocik*
do: też tego nie rozumiem... masz ciekawy tok myslenia :-D z milosci do corki nie chcesz jej urodzic, bo bedzie miala przesrane. no to moim zdaniem w ogole nie powinnismy rodzic dzieci "z milosci do nich", by sie na tym popieprzonym swiecie nie meczyly :-O a zatem synow nie kochasz chyba ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość No cóż, to tak samo
jakby się dziwić że prawie każdy facet marzy o synu (chłopcu) i co? Jest to jakieś kontrowersyjne i dziwne? Nie. Skoro faceci mają prawo do swoich marzeń które są normą to i kobiety mogą mieć prawo do marzeń o córce . Wszystko uwarunkowane jest to tym że albo w życiu wybieramy przeciwieństwa albo skupiamy się na tym co dobrze nam znane i tak też jest z wyborem płci, albo wybierzemy chłopca bo męski pierwiastek przyciąga , fascynuje albo (w większości ) wybierzemy kobiecy pierwiastek bo jest nam to dobrze znany świat (same byłyśmy dziewczynkami). Jak ktoś uważa że kobiety mają przesrane i że nie dadzą rady w tym świecie to tylko przez wadliwe wychowanie rodziców i obserwację ich życia. Kobieta to bardzo silna istota, silniejsza od mężczyzny (tak została stworzona) bo i więcej trudnych zadań ją czeka na świecie co nie znaczy że to jest złe i nieszczące to jest bardziej wzmacniające ale trzeba mieć dobry wzór w dzieciństwie, na pewno taki wzorem nie jest matka która łasi się potulnie do despotycznego męża lub daje sobie nim manewrować . Jak ktoś jest silny to i na takiego człowieka wychowa swoje dziecko i nie będzie musiał się obawiać że będzie słabe i że będzie miało przesrane bo przesrane na tym świecie może mieć równie dobrze syn.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Własnie, mój mąż od zawsze
marzył o synu, że będzie z nim kopał w piłkę że pokaże mu jak pływać na desce że pogra z nim w swoje ulubione gry komputerowe, że pogrzebie z nim w samochodzie. O córce mąż absolutnie nie marzył uzasadniając to tym że sam nic z niej nie będzie miał , że nic jej nie przekaże a nawet jak coś sie uda to że ona tego nie doceni tak jak syn ;). Rodzina męża uważała to za normalne że pierwszym dzieckiej powinien być chłopak, że jest to oznaką siły nasienia i witalności organizmu mężczyzny :D ....Oczywiście ginekolog powiedział zgoła co innego , mianowicie to że oznaką zdrowia i siły są narodziny dziewczynki (silniejsze plemniki , zarodki i płody) no ale to kwestia sporna bo każdy znajdzie swoję teorię jednak jakby nie było mąż i tak uparł się na syna i co , miałabym mu to wyperswadowywać? Niby jak, skoro on tak czuje a skoro tak czuje to znaczy że to jest u niego prawdziwe. Ja dla odmiany marzyłam o córce bo dziewczynka to bliska duchowi osoba (kobiecemu duchowI) to jest mała kobietka w domu czyli swój . NIkt tak nie zrozumie po latach i nikt tak się nie wczuje jak druga kobieta . Sama byłam kiedyś dziewczynką więc mam pojęcie co się z tym wiąże :). Sprawa wygląda tak że mam syna i córkę :) Syn urodził się pierwszy (mąż silny ogier :D ;) ) i nistety syn (ma 8 lat) kompletnie nie garnie się do fascynacji i zainteresowań swojego ojca (ma swój światek i ucieka do kolegów) , jest trudnym dzieckiem , ciężko do niego dotrzeć , bywa bardzo kapryśny i krnąbny ale kocham go bo to moje dziecko. Moja córka ma 6 lat i jest moim oczkiem w głowie. Razem rozmawiamy, wygłupiamy się, robimy ciasteczka czy swoją zupę (mamy wspólny przepis) ale też i mąż może na nią liczyć bo mała ma po nim smykałkę do gier i raczej lubi naśladować tatę tylko tata nie uważa by to miało sens co jest przykre jednak tak czy tak bez córki rodzina nie byłaby taka sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jgfh h
to dopiero jestem dziwna...nie chce dzieci wcale:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja zawsze chcialam miec syna i teraz mam nawet dwoch :) Jak bylam w ciazy z drugim to wszyscy zyczyli mi corki czym wkurzali mnie niesamowicie;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olk
No ja nigdy nie chciałam dziewczynki i nadal nie chce .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie rozumiem jak można
faworyzowac dziecko ze względu na płec :o ja mam syna i córkę, oboje dzieci kocham tak samo. może to dziwne ale ani ja ani mąz nie mieliśmy marzeń o konkretnej płci, chcieliśmy miec DZIECKO, tyle. Trudnym dzieckiem może byc zarówno chlopak jak i dziewczyna, nie jest powiedziane ze z chlopcem sa takie a takie problemy, a dziewczynki są słitaśne i bezproblemowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jdjfbndfbhdf
Kiedyś ktoś mądrze powiedział że syna trzeba mieć dla zasady a córkę dla szczęścia . Kto daje tyle ciepła w domu jak nie córka? Kto wypełni dom rozmowami i śmechem, babskim jazgotaniem , wesołością i otwartością? Tylko mała kobietka bo to kobieca natura. Posiadanie syna to trudne zadanie bo syn sam w sobie będzie zawsze czuł potrzebę by mężnieć a co za tym idzie? Ciągła rywalizacja, udowadnianie wobec sobie i innych że jest się dobrym, silnym , męskim (już 10 latki porównują swoje przyrodzenie czy któryś ma większego..) . Chłopcy to inny świat, obcy kobiecie ale dla niektórych jak tu ktos wspomniał fascynujący i prostszy (wiadomo że łatwiej steruje się chłopcami). Dziewczynki za to wydają się być bardziej rozgarnięte, mądrzejsze życiowo i tą mądrość obserwuje się już we wczesnym dzieciństwie, są też bardziej wrażliwe i empatyczne a także lepiej orientują się w emocjach jakie panują u ludzi i lepiej sobie z nimi radzą. Chłopcy w tym świecie to jak słonie w składzie porcelany , lepiej wygodnić na dwór by pograli w piłkę , potem zrobić solidną kolację, dopilnować by się umyli ....ot przewidywalne, proste w obsłusze życie :D. Z mojej obserwacji wynika to że im prostsza kobieta z natury tym chętniej zajmuje się synem , im bardziej subtelna i złożona psychika kobiety tym bardziej szuka ona podobnej osoby a taką może być tylko druga kobieta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama3chlopakow
"Oczywiście ginekolog powiedział zgoła co innego , mianowicie to że oznaką zdrowia i siły są narodziny dziewczynki " Czyli mój mąż jest skapcaniały i ma fujarkę do wymiany, bo spłodził trzech synów. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja mam syna ale
liczę że drugim będzie córka . To jest tak że mąż chciał syna i naprawdę jest szczęśliwy a ja czekam na córkę by móc być równie szczęśliwą. Pytałam męża czy gdyby nasz syn był córką to czy byłby równie szczęśliwy to powiedział że raczej tak ale brakowało by mu czegoś . Ja to rozumiem bo podobnie odczuwam . Jeżeli są kobiety którym to obojętne to mają szczęście tak odczuwać ale są też kobiety czy mężczyźni którzy pragną właśnie tej określonej płci i tak było od wieków, to nie jest jakaś nowość, przeciez przez setki lat każdy liczył na syna bo taka była tradycja i świat i co? Kto potępiał tych ludzi? Nikt. Obecnie można sobie potęsknić za córką i mam się zacząć za to biczować?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak słyszę takie pieprzenie to
mnie śmiech ogarnia :D A czy płec dziecka sobie wybieramy ?? No ja nie miałam takiej okazji w każdym bądź razie, a synka kocham nad życie. On nasz dom wypełnia szczęsciem . A skoro wy tak traktujecie synów, że są tylko dla zasady i są gorsi bo nie jest słodkim szczebioczącym stworzonkiem z kiteczkami no to wcale się nie dziwię, że macie później z nimi problemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama Olgierda po dziadku :)
Ja chciałam mieć dziecko,które będzie zdrowe. Sama ciężko choruję od urodzenia na nerki,więc płeć była mi szczerze obojętna. Chciałam tylko mieć pewność,że dziecko ma zdrowe nerki. I moje pierwsze kroki po wyjściu po porodzie ze szpitala to była wizyta u nefrologa i usg nerek. A to czy córka czy syn-a cóż to niby za różnica,wszak kocha się tak samo,to przecież nasze ukochane i wyczekane dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hehehehe jakie to fajnee
"Dziewczynki za to wydają się być bardziej rozgarnięte, mądrzejsze życiowo i tą mądrość obserwuje się już we wczesnym dzieciństwie, są też bardziej wrażliwe i empatyczne " Taak a jak podrosną to puszczają się z tymi właśnie prostymi chłopakami, juz w gimnazjum nogi rozkraczają a bycie dziewicą dziś to ujma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ja nauczycielka powiem
córka to córka i w przyszłości będzie zawsze ciągnąć do domu, a syn pójdzie za żoną :) W Ty wolisz na święta do swoich rodzicow jechac czy do teściow:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdjsd
No jak się ma syna to wszystko można tu uznać za pieprzenie :D. Ja mam córkę i czytając te teksty spokój w duszy:)....Dziwne , prawda? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdjsd
Ależ ty dopiero pierdzielisz głupoty. A kto niby idzie z tymi panienkami? Kto ma większe parcie na seks i kto do niego wczesniej dojrzewa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ja nauczycielka powiem
Ni i uwielbiam jak moja prawie 4latka pomaga mi w kuchni, przy sprzataniu, podkrada moje szminki :) stroi sie i uwielbiam robic jej kituszki. Nie wyobrazalam sobie nie miec córki - wiedzialam ze bedzie i mam!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja powiem jedno
te co mają synów zawsze będą ich bronić i zawsze będą jazgotać że to te dziewczyny złe i rozkładają nogi (ich prostaczki to niewinne aniołki tylko szkoda że im nie opowiadają w tajemnicy swoich marzeń sennych czy na jawie erotycznych bo juz 11 latek może zgorszyć swoją wyobraźnią) . Posiadanie syna jak dla mnie jest bezwartościową rzeczą nie prowadzącą do niczego innego jak w finale kontaktów z synową której i tak kochać nie będziecie a synowie owszem . Posiadać córkę to jak wygrać los na loterii i choćbyście się zagryzły za te słowa to i tak jest jak jest. Mieć syna jako dziecko obok córki to tak, na to bym poszła ale mięc tylko syna albo dwóch to jakaś tragedia według mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bo syn jest dla ojca i synowej
a córka dla matki i przystojnego zięcia :D...Ostatnie brzmi lepiej prawda? :D. Ja mam dwie córki i są moją ogromną pociechą. One mają swój światek , swoje tajemnice , są ukochanymi istotami dla ich taty a dla mnie całym światem. Nie wiem jak to jest mieć syna , w sumie nie zastanawiałam się nigdy ale powiem że bratowa ma ich dwoje i nie widzę szczęścia na jej twarzy, wręcz zawsze jak przychodzi do mnie to pyta gdzie moje dziewuchy i wyciąga dla nich jakiś prezent i czasem czas przeznaczony dla mnie przegada z małymi (mają 8 i 11 lat).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale to nie ma reguły. Ja od początku chciałam syna a jak pytałam męża co by chciał to mówił, że Mu obojętne. A jak na USG wyszła dziewuszka to On skakał ze szczęścia a ja czułam się zawiedziona. Teraz mamy też syna i od początku tak jest, że mała ciągnie do taty i tylko z Nim najlepiej się czuje a syn znowu za mną jest strasznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×