Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

sadness...

wiecie, że prostytutka też może się zakochać....?

Polecane posty

Gość aarrrr
Tytułem wstępu pragnę zaznaczyć, że generalizowanie nie jest pozytywnym zjawiskiem. Każdy człowiek ma uczucia - to oczywiste. Motywy, które skłoniły Ciebie do podjęcia takiej pracy, na pewno są złożone i umykające jednoznacznej ocenie. Żadnego człowieka nie należy przekreślać, szczególnie mając na względzie okoliczność, że przecież nikogo nie krzywdzisz wykonywaną pracą. Niezależnie od powyższego, rozważ kontynuowanie znajomości, a może i czegoś więcej w przyszłości. Liczy się Twoje szczęście, natomiast związek zbuduj na solidnych fundamentach. Nie należy oceniać wyłącznie sfery fizycznej, w oderwaniu od sfery duchowej. Seks na jest całym życie, a zasługujesz także na miłość i szczęście. Życzę więcej optymizmu i powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Edwardzie, jak mam myśleć o sadness, gdy w ogóle nie ma jej na horyzoncie, w przeciwieństwie do naszej psycholoszki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cóż współczuję. Ale to współczucie nie wiele znaczy nieprawdaż? Bo aa na ten przykład z prostytutką być bym nie chciał. I z tego co wiem większość moich znajomych również. Aczkolwiek poznałem kiedyś osobnika który twierdził, że jemu to obojętne, jeśli kobieta na stałe zerwie z kupczeniem ciałem. Ale czy to w ogóle możliwe, by kobieta z 6-10tys miesięcznie zrezygnowała na rzecz średniej krajowej dla miłości? Szczerze wątpię. Sam doskonale wiem po sobie, że życia na wysokim poziomie zrezygnować się nie da (bądź jest bardzo ciężko). Fakt faktem jeśli kogoś się kocha trzeba mu dać możliwość wyboru. Ty, autorko, nie miałaś odwagi, woląc zrezygnować i pielęgnować miłe wspomnienie niźli ryzykować bolesne zerwanie znajomości z jego strony. Cóż, można i tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No cóż, zawsze znajdzie się jakiś wszechwiedzący człowieczek, chcący wmawiać innym, że podejmowanie prób i zmienianie czegokolwiek w ich życiu nie ma sensu, bo się nie uda, bo oni to wiedzą, bo są psychologami albo czymś takim. *wzrusza ramionami* Ciężki przypadek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aarrrr
Najłatwiej jest kontestować problem dziewczyny z góry. Zasadnym byłoby natomiast udzielić dziewczynie wsparcia emocjonalnego, bo z tego co piszę wyłania się obraz osoby cierpiącej. Uczucia wyższe są rzeczą piękną i bez znaczenia pozostaje wszystko inne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też tak sądzę. Ale dla niektórych ważniejsze są sztywne statystyki. :D Swoją drogą, uważam, że jak ktoś lubi rozwiązywać zagadki, to ich prawdziwym powołaniem jest praca detektywa, a nie psychologa - ktoś tu ewidentnie poszedł sobie na łatwiznę i teraz próbuje się wywyższać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No cóż, mnóstwo kobiet lubi dla zabawy poudawać mężczyzn - i odwrotnie. Nick o niczym nie świadczy. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A to Ty się gniewałeś w ogóle? Zabawnie. xD Ano, też mam taką nadzieję...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moze od poczatku zacznij
na przyklad :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie czytałam już wczoraj bo spotkałam się z Nim. On wiedział kim jestem, powiedział mu "wspólny znajomy" który widział nas razem. Tylko czekał kiedy mu to sama powiem. No ale nasza rozmowa była tak jakby już po zakończeniu znajomości, ja to zrobiłam a on się tego trzymał. Nie powiedział nic na temat bycia w związku i ja też nie miałam odwagi tylko rozmawialiśmy o tym co było. Było trochę uśmiechu i trochę łez z mojej strony. Dobrze się rozmawiało i szczerze, on miał 3 kobiety w łóżku i ze wszystkimi trzema był w związku. W porównaniu ze mną.. Zapytałam go co myśli o prostytutkach, o tym co robię. A on, że gdybym go zapytała zanim mnie poznał to odpowiedź byłaby inna a teraz ma mętlik w głowie i nie umie odpowiedzieć tak samo jak na pytanie które zadałam mu kiedy paliliśmy (wtedy już wiedział). Poszłam zrobić herbatę a on usnął w sumie to cieszyłam się z tego bo byłam zmęczona rozmową, mogłam chociaż przytulić się i popatrzeć na niego ale już nie miałam odwagi powiedzieć żeby się rozebrał ;). Dziwnie się czułam kiedy jedliśmy śniadanie. Nigdy nie jadłam śniadania z mężczyzną. I to jeszcze z takim na którym mi zależy.. Miał już kurtkę a ja zapytałam czy wyskoczymy kiedyś na kawę zapytał czy dziś pracuję i o której godzinie. Odpowiedział a on, że możemy wtedy wyskoczyć na kawę. Chyba dał mi wybór a ja nie załapałam. Powiedziałam, że przecież wtedy nie będę mogła. Popatrzył na mnie strasznie. Okropnie popatrzył prawie tak jak klient kiedy idzie do domu... Wybrałabym pewnie tą kawę ale nie zrozumiałam o tak jak trzeba od razu. Ale i tak uważam, że zasługuje na kogoś lepszego więc podsumowując chyba dobrze się stało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moze od poczatku zacznij
Nie dramatyzuj. Dobrze się stało. Miłej niedzieli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hailie Berry-Winter
Jesteście z 2 różnych światów, to się nie mogło udać. Pomijam fakt, że później on by miał pretensję o liczbę partnerów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hailie Berry-Winter
Tak myślę. Chociaż na pewno to trudne i dla Ciebie i dla niego. Ale w ostatecznym rozrachunku to właściwa decyzja. Planujesz odejście z zawodu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hailie Berry-Winter
Myślisz, czy jesteś zdecydowana? Masz jakiś plan, dotyczący sposobu zarabiania pieniędzy? Im dłużej będziesz odwlekać decyzję, tym trudniej będzie ją wprowadzić w życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzisiaj zrobię cv, jutro poroznoszę po sklepach odzieżowych i po barach. Jeśli tylko ktoś zadzwoni odejdę nawet gdybym miała zarabiać 1000zł wystarczy mi, mam sporo oszczędności. A on napisał mi wiadomość sam się w to pcha przecież wie kim jestem i jak to wygląda a mimo to dalej brnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bylo milion razy
Kurwa to nie zawod to charakter

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×