Osiemnastolatka szukająca pomocy odezwij się .

Przeczytałam wyżej ,że Twoja mama umarła ,bardzo mi przykro ,przytulam Cię cieplutko .

idę stąd źle się czuje

Kochanie Ty jesteś bardzo potrzebna dla braci i dlaczego piszesz ,ze nie będzie lepiej ,ukończysz szkołę ,bracia podrosną a Ty będziesz z nich dumna .Piszesz że jesteś chora czy choroba była diagnozowana i czy przyjmujesz leki bo to bardzo ważne aby leki były systematycznie brane.

Tata, jak każdy mężczyzna nie potrafi wyrażać uczuć. A teraz chlapnął coś, czego na pewno żałuje, ale się nie przyzna, bo myśli że straci autorytet. Kobiety sa inne.

Koniecznie potrzebujesz wsparcia od kogoś w swoim otoczeniu. Jak z nikim (oprócz ojca)nie rozmawiasz to niczego nie zmienisz! Twoje problemy są zbyt wielkie i dlatego jest Ci tak ciężko. To ,że jesteś w takiej sytuacji powinna się dowiedzieć szkoła (wychowawca lub pedagog szkolny), oni są do tego zobowiązani i nie robią Ci łaski! Nie zamykaj się ze swoimi problemami w domu bo to się odbija na Twoim zdrowiu.Dorośli też potrzebują czasem pomocy z zewnątrz bo takie jest życie. Twój ojciec najwyrażniej nie potrafi sobie poradzić z sytuacją.

Koniecznie potrzebujesz wsparcia od kogoś w swoim otoczeniu. Jak z nikim (oprócz ojca)nie rozmawiasz to niczego nie zmienisz! Twoje problemy są zbyt wielkie i dlatego jest Ci tak ciężko. To ,że jesteś w takiej sytuacji powinna się dowiedzieć szkoła (wychowawca lub pedagog szkolny), oni są do tego zobowiązani i nie robią Ci łaski! Nie zamykaj się ze swoimi problemami w domu bo to się odbija na Twoim zdrowiu.Dorośli też potrzebują czasem pomocy z zewnątrz bo takie jest życie. Twój ojciec najwyrażniej nie potrafi sobie poradzić z sytuacją.

Mój tato jest chory na serce, jest po ciężkiej operacji, każda rozmowa powazniejsza kończy się źle. Źle się czuje wtedy. Ale zawsze mogę na niego liczyć, jest wspaniałym ojcem. Robi dla Nas wszystko. A co do leków,to nie biorę, nikt tego nie zdiagnozował tylko ja. ale wiem,że to co robie myśle jest chorobą, miałam kilka prób samobójczych,ale wiem,że to były słabe podejścia, bo się boję. Chciałabym trafić do mamy,ale wszyscy mówią,że samobójcy nie trafiają do nieba. Jest mi bardzo źle nie chce mi się żyć, boję się żyć. A po co szkoła ma wiedzieć? to koniec szkoły,jeszcze tylko jedno półrocze...a ja szkoła się dowie, kuratorka się doczepi i zabierze moich braci.A nie może, tata jest najlepszym ojcem na świecie cały się poświęcił nam. Bardzo go kocham,ale nie umiem z nim rozmawiać,to jest facet:(

A tata sobie świetnie daje rade, i potrafi okazywać uczucia,aż za bardzo. Dziennie przychodzi mówi nam,że nas bardzo kocha...dużo spędza z nami czasu,ale ja sie tego wstydzę. Wstydze się pokazać mu,że bardzo go potrzebuje. bo za chwilę se coś robie

Słońce tata o tym wie. Nie masz się czego wstydzić tylko spróbuj to przełamać. Małymi kroczkami i się uda...

W trudnym okresie straciłaś Mamę i o wiele za wcześnie. Bez niej ciężko żyć. Ona cierpi, widząc jak Ci źle na świecie.

lepiej mu będzie beze mnie

Lepiej? Co Ty opowiadasz ? Jesteś Jego księżniczką... Nawet nie myśl w ten sposób...

Bardzo skomplikwane uczucia Tobą miotają. Nie potrafisz ich nazwać po imieniu. Nie poddawaj się tym złym podpowiedziom. Jesteś na tym świecie po to, aby sama być szczęśliwa i dawać szczęście innym

Ja nie umiem być szczęśliwa. moje szczęście zabrała mama 7 lat temu:(

chciałabym,żeby tata sobie znalazł kogoś,jakąś przyjaciółkę i będę mogła wtedy spokojnie odejść. Naprawdę mecze się na tym świecie...

Skarbie, możecie dać sobie szczęście wzajemnie. Masz fajnych braci :) i wspaniałego tatę, który Cie bardzo kocha

W tej chwili się meczysz, a skąd wiesz, co będzie jutro? Albo za miesiąc, albo za rok? Albo za 10 lat? Wszystko wokół nas się zmienia, więc zmieni się i w Tobie i wokół Ciebie. Zmieni się na lepsze, jeśli tylko będziesz tego z całego serca CHCIAŁA. Jeżeli czegoś się bardzo chce, a jest to dobra rzecz, to zawsze można to osiągnąć. "Wiele by też mogli mieć, ale oni nie chcą chcieć!" Z czego to cytat?

z wesela?

od śmierci mamy nie ma nic lepiej na co mam czekać? same nie powodzenia,i krzywdy spotykają...mam czekać aż ktoś znowu będzie mnie krzywdził..czy ja jestem szmatą do podłogi.

Margaret- skąd Pani wie,że mam wspaniałych braci?

Rozmawiałyśmy na gg kiedyś ale to nie temat na forum bo wiesz jak jest... Też mam syna...

który tańczy tak jak ja?

Właśnie tak

Możesz wejść na gg ?

bede ok 18stej tata mi wziął laptop siedze u brata a on gg nie ma zainstalowanego

Ok. Wszystko Ci tam napisałam. Do zobaczenia :)

No to powiedziałaś nam dużo o swojej sytuacji. Po 1.Nikt tak na 100 % Ci nie powie co jest po śmierci, może być tak ,że tam będzie się Twoja dusza męczyć jeszcze bardziej?! To możesz z czasem poukładać sobie życie . Po 2. Potrzebujesz wsparcia; jeśli nie szkoła to co? Może Ośrodek Pomocy Rodzinie , tam jest psycholog. Może osoba duchowna?! Pójdziesz do zakonnika (lub księdza) i poprosisz o rozmowę. Może msza z egzorcystą , teraz wiele osób z tej formy pomocy korzysta.

http://pojdzzamna.org.pl/mszaswzmodlitwaouzdrowienie.html Jest wiele sposobów ,aby sobie pomóc w życiu ,ale trzeba chcieć! Szukaj pomocy i nie myśl o odbieraniu sobie życia. Pozdrawiam! Pisz na forum co u Ciebie, to też jest rodzaj terapii, nie czujesz się samotna .

nie będę chodzic do księdza, nie wierze w kościół, boga..może inaczej...dla mnie ta osoba nie istnieje, nienawidzę go,zabrał mi mamę..a ona nikomu krzywdy nie zrobiła..i co mam go jeszcze błagac o litość??

Hey...też mam trójkę rodzeństwa, mama zmarła jak miałam 5 lat, tata też choruje i nie może się wkurzac...jak moja siostra zaszła w ciążę, nie radziła sobie, miała tyle lat co Ty.. bała się powiedzieć tacie, bo nawet nie bylo za bardzo pieniążków w domu, a teraz wnusia to oczko w głowie mojego taty! Uwielbia ją!Serio;)