Dziewczyny czy tak trudno o zrozumienie pewnych zasad? O wizycie u gina.

Witajcie. Ale mi dziś dziewczyna ciśnienie podniosła. Otóż dzwoniła 2 tygodnie temu dziewczyna (tak wynika z daty zapisu w komputerze) ona twierdzi,że czekała 4 tygodnie,ale już mniejsza o jej wynurzenia. Dzwoniła chcąc się zapisać do gina,więc mówię,że najbliższy termin jest za 2 tygodnie. Ona twierdziła,że chyba jest w ciąży,więc pytam czy chyba czy na pewno,czy ktoś już potwierdził ciążę. Ona że nie,więc mówię,że albo niech zrobi betę albo niech idzie do przyszpitalnej przychodni bo tam przyjmują w danym dniu 20 osób ale swoje trzeba odstać. I jak będzie miała potwierdzoną ciążę to ją zapiszę od ręki. Nie potwierdziła w żaden sposób ciąży i dziś przyszła. Okazuje się,że 13tc,więc nie dostanie becikowego. I z mordą o to do mnie. Ale tłumaczę jej,że po 1 dzwoniła 2tygodnie temu,bo system wstawia datę zapisu,więc i tak było za późno a po drugie to gdyby zrobiła betę i przyszłaby z wynikiem to bym ją od ręki zapisała. Ale ona swoje żale i pretensje. Jak tak można?

Co ja mam ci odpowiedzieć ?

No sama jest sobie winna. Na tą jedną wizytę mogła pójść choćby prywatnie skoro ciąża taka zaawansowana już.

Eeeee tam :D Niech idzie prywatnie gdzie indziej to dostanie "potwierdzenie od ręki" :P

A bo zapomniałam napisać-u nas dyrektor placówki wydał zarządzenie,że ciężarne są zawsze przyjmowane w pierwszej kolejności i nie może zabraknąć dla nich miejsc, ale warunkiem aby być traktowana jako ciężarna trzeba mieć POTWIERDZONĄ CIĄŻĘ. My i tak zgadzamy się żeby to był nawet wynik bety,bo to można szybko za 30zł w prawie każdym laboratorium zrobić. A ona i tak miała do mnie nie wiadomo w jakiej kwestii pretensje.

A ja sie dziwie ze do lekarza sie nie mozna dostać, telefony wiecznie zajęte, albo nikt nie odbiera a tu proszę pani rejestratorka na kafeterii siedzi

W normalnych przychodniach wystarczy test ciazowy, to lekarz jest od potwierdzenia ciazy :O

No ale przeważnie pierwszym potwierdzeniem ciaży jest dodatni test ciążowy a konkretne potwierdzenie stanowi wizyta u gina. Piszesz że nawet beta może być a więc co innego jeszcze może być przed pierwsza wizytą potwierdzeniem ciąży?

Pewnie usg :O

sama jesteś człowiekiem, przypomnij sobie czy nigdy sie nie wyzylas na kims niewinnym, np na pani w sklepie bo miałaś zły humor?? nikt nie jest idealny i tak naprawde dopoki nie zacznie pracować z ludzmi(rejestracja, sklep, lekarz, fryzjer itp) wyzywa sie na innych niestety...

No przecież własnie po to chciała sie dostac do lekarza żeby potwierdzić ciąże? Nikt nie ma obowiazku robic bety żeby sie dostac do lekarza

A na dodatek u nas przyszpitalna przychodnia przyjmuje 5 dni w tygodniu,więc każdego dnia mogła iść żeby się zapisać,ale ona jest w ciąży i stać nie będzie! No normalnie mnie trafiło. I jeszcze ten jej tekst że ja coś tam cytuję "zamachlowałam" (nie wiem czy dobrze napisałam,bo nie znam takiego słowa)i dlatego wychodzi że dzwoniła 2 tygodnie temu a ona na pewno dzwoniła w połowie listopada bo wtedy była też u dentysty... Od kilku lat pracuję z ludźmi i myślałam,że już nikt mnie nie wyprowadzi z równowagi,a jednak. Aż mnie głowa rozbolała.

a po za tym jeden wynik beta nie potwierdza ciazy-tlumaczyla mi to pani gin., ponieważ bardzo szybko sie dowiedziałam o podejrzeniach przy badaniu w szpitalu, zrobilam od razu z moczu-druga kreska byla bardzo niewyrazna, brałam leki więc potrzebowałam zaświadczenia od gin o ciazy zeby inny lekarz mi te leki odstawil, tak naprawde w 4 tc miałam potwierdzenie, i w moim przypadku pani gin. powiedziała, że zdarzaja się samoistne poronienia i różne inne rzeczy i muszą być 2 wyniki beta-drugi po kilku dniach jesli znacznie wzrasta jest to 100% ciąża

Moja droga osoby które pracują z ludźmi maja ze tak powiem psi obowiązek być miłe, to wchodzi w zakres ich obowiązków.

Wniosek autorka sobie wymyśliła historyjke :D

miała rację, ja bym Cię tak załatwiła, że byś mi to becikowe ze swojej pensji wypłaciła :(

k.klementyna, o tym właśnie mówie :) że tak naprawde takie osoby pracujace z ludzmi sie irytują, a idą do fryzjera np. i tak samo się zachowują jak klienci, którzy do nich przychodzą-robia burdę o nic. Miałam praktyki w tym zawodzie i wiem coś o tym, jak to pani ze sklepu obok przychodziła się na nas wyżywać... bo jej klienci w pracy dali popalic, nie mowie ze kazdy taki jest, ale ze czesto to sie zdarza. Po za tym jeśli ktoś chce pracować z ludźmi nie powinien się denerwować z takich przypadków-widziały gały co brały :)

Ja pitole, pierwsze słysze o obowiązku robienia bety w celu potwierdzenia ciązy żeby zapisać się na wizytę też w celu potwierdzenia ciązy i założenia karty.

Potwierdzeniem ciąży może być karta ciąży-na tej podstawie ciężarna jest przyjmowana poza kolejnością. Ale nie może przyjść do rejestracji ktoś i żądać zapisu na już bo uważa że jest w ciąży. A na wizycie się okaże że jednak nie jest :O i co wtedy zabierze miejsce komuś? Jako kobieta nie będąca w ciąży musiała czekać 2tygodnie-nie jest to jakiś tragiczny czas oczekiwania. Mogła iść do innego ginekologa i tam potwierdzić ciążę lub zrobić betę-jest to dla mnie wiarygodne bo na wyniku są jej dane osobowe. Na teście nie ma,poza tym był jeden przypadek że dziewczyna zrobiła test,po 3godzinach pojawiła się druga kreska. Po dwóch dniach przyszedł okres a ona wpadła do przychodni z wrzaskiem że właśnie roni ciążę żeby ją ratować. Nie jestem w pracy. Pracuję 6 dni w tygodniu i gdybym pracowała po 8h to bym przekraczała dopuszczalny tygodniowy czas pracy.

Ja tam ani razu nie robiłam bety w ciązy. Test zrobiłam a potem do gina się zapisałam. O becie nikt nawet nie wspomniał a 2 razy byłam w ciąży.

MOIM POTWIERDZENIEM CIĄŻY BYŁ POZYTYWNY TEST CIĄŻY, nikt nie ma obowiazku robić bety, ja u gina mówiac że jestem w ciąży zaraz zostałam przyjeta, dostałam skierowanie na usg dopochwowe, to był 6tydzień ciąży, po tym usg została założona karta ciąży, nie miałaś prawa odmawiać tej dziewczynie wizyty,miałaś wręcz obowiązek ja zapisać i powinna byc od razu przyjeta, ja dzięki właśnie takszybkiej wizyty i uniknęłam poronienia, bo wykryto ze jest cos nie tak,

jaaaa nie tylko ty ja tez:D aczkolwiek na pierwsza wizyte poszłam prywatnie-tak jak wspominalam po zaswiadczenie, a druga mi sie tak zbiegła że byłam w 5 tc a byłam zarejestrowana i poszłam jako normalna pacjentka :)

No mówię Pani która założyła temat sie strasznie nudzi i postanowiła pokazać ze ma jakakolwiek prace tylko zapomniała sie podszkolic co i jak :D

Teraz dostać się do lekarza to czasami cud. Szczególnie jak jeden ginekolog jest nie tylko dla kobiet ale i dla kobiet w ciąży. Kiedyś w ciąży chodziłam tylko do jednego lekarza,który przyjmował tylko kobiety w ciąży,więc nie było problemu. Tak samo później po ciąży do ginekologa to w kolejce się stało,nie trzeba było nic rezerwować ani dnia ani godziny,no ale cóż zmieniłam przychodnię aby mieć bliżej, i tu jest inaczej. Dzwonisz aby umówić się na dany dzień i godzinę,a że ciągle zajęte, to dodzwoniwszy się dowiadujesz się,że brak miejsc i szukasz innej przychodni która Cię przyjmie. W tym wypadku zawsze wybieram tą gdzie nie trzeba dzwonić i się zapisywać.

wkurzona rejestratorka 'Ja bez problemu dostałam się do ginekologa jak się dowiedziałam o ciąży. Powiedziałam,że zrobiłam zwykły test który wyszedł pozytywnie.

Karta ciazy potwierdzeniem ciazy ha ha ha dobre :D

a po za tym gin mi powiedziala ze kobiete u ktorej podejrzewa się ciąże-wystarczy test z moczu-ma byc traktowana jako CIĘŻARNA!!! więc ja bym zrobiła taka burdę że by ciebie z pracy wywalili.

Widzę że nie rozumiecie. Kobieta w ciąży u nas w przychodni jest przyjmowana poza kolejnością-rozporządzenie władz przychodni. Normalnie na nfz było tylko 4 miejsca,ale dyrektor tak rozporządza,że każda kobieta w ciąży jest od ręki przyjmowana. Ale żeby dostać się poza kolejnością to trzeba mieć POTWIERDZONĄ CIĄŻĘ bo inaczej czeka się 2tygodnie jak każda zwykła pacjentka ginekologiczna.

ja tez w dwoch ciązach nigdy nie robiłam bety, robiłam tylko test. W pierwszej ciązy wpadłam do przychodni jak juz lekarz wychodził i poprosilam go w drzwiach zeby mnie przyjal bo chyba jestem w ciązy, przyjal mnie od razu. W drugiej zapisałam się i weszlam tego samego dnia, na równi z pacjentkami w zaawansowanych ciązach, bo u nas po prostu nie ma takiego dziwnego "podziału". Nikt do gina nie przychodzi dla zabawy tylko ma zazwyczaj jakiś problem, więc nie rozumiem czemu ktoś kto tylko podejrzewa że jest w ciązy albo ma inna przypadłość ma czekac 2 tyg a ciezarna od ręki.

hahaha! klasyczny paragraf 22- żeby dostać się do lekarza musisz być w ciąży, ale żeby ''być w ciąży'' lekarz musi, to najpierw stwierdzić:) "system" chory, a ty w nim siedzisz i tego nie widzisz, bo jestes tak samo sfiksowana jak nfz