Naturalna blondynka

Co to znaczy, że naturalna blondynka jest unikatem ??? Faktycznie tak mało ich jest ??? Mówię o tych niefarbowanych, bo takim sposobem każda może się stać blondynką. No i jak poznać, że panna nie jest farbowaną tylko naturalną blondynką ? Podobno różnica od razu się rzuca w oczy, ale facetom coś nadal ciężko odróżnić :P

Naturalnych blondynek jest tylko 2% na całym świecie czyli straszliwie mało a i to zaniknie !!! Bo ten gen jest słaby i nie przetrwa dłużej. A dobrze wiemy, że to czego jest mało i rzadkie staje się bardziej porządne i jest unikatem. Po czym poznać ?? Hmm.. Raczej od razu widzisz czy naturalna czy nie. Jak ma oczy niebieskie to naturalna bo dziwne żeby naturalna blondynka miała np. brązowe oczy :P od razu wiesz, że farbowała włosy :)

porządane*

nie ma juz naturalnych blondynek przeciez :P same farbowane chodza i to czasami na taki smieszny spalony kolor ze az zal

po wlosach lonowych

naturalna blondynka ma jasną oprawę oczy, bardzo jasną cere ( napewno nie opali sie na brąz, nie mówiąc już o czekoladce) i najważniejsze nie mają odrostów!!!!

nie ma czegos takiego jak naturalna blondynka sa szatynki te wszystkie blondi sa z tubki

Blondynka ma włosy łonowe w tym kolorze,ale nie chcą potwierdzać swojej autyentyczności. Jedynie włosy,oczy a do tego kości czaszki mogą potwierdzić jej aryjskość.

A tu się mylicie ;) ja jestem 100% Polka i mega, mega jasna blondynka, naturalna. Na włosach kiedyś miałam jedynie różowe pasemka z bibuły. Mam 21 lat a do tej pory ludzie mysla, ze jestem farbowana. Jako dziecko miałam prawie białe włosy :p sa na szczescie zdrowe i do pupy.

Jestem naturalna blondynka, nigdy nie farbowalam wlosow. A wlosy lonowe mam raczej ciemne, wcale nie blond. Oczy zielone, cera jasna. A z odrostami, to nie prawda co piszecie. Latem, tak mocno jasniejsa mi wlosy od slonca, ze zima mozna zauwazyc ciemniejsze odrosty! Co wiecej... mam jakby takie pasemka blond. Wlosy przy czole mam jasniejsze od tych z tylu. Eksperci :D

Ja jestem naturalną blondynką więc takie jak najbardziej istnieją.

Ja jestem naturalną blondynką i latem włosy też mi się rozjaśniają.

Jestem naturalną blondynką mój odcień to 'złocisty blond' oczy co prawda mam jasne ale ich oprawa jest najzwyczajniej ciemna a nawet można powiedzieć że czarna... Mam gęste czarne brwi, i mega czarne rzęsy... A cera jest normalna nie za jasna, nie za ciemna. Nie ma reguły na to czy blondynka ma jasną czy ciemną oprawę oczu, o tym decydują geny, allele dominujące...

widzisz ile tu blondynek, tylko tej jednej brak, prawda

i ja jestem blondynką, naturalną, nigdy nie farbowałam, nie miałam pasemek ani żadnych farb/płukanek. to prawda, że zimą są lekko ciemniejsze, w lato dają czasami rudawy refleks, generalnie wyglądają jak pasemka, przy skórze wydają się być ciemniejsze. mam niebieskie oczy i faktycznie, coraz więcej blondynek naturalnych z mojego grona no i w ogóle, z grona kobiet farbuje te piękne włosy na brązy lub czarne i już nigdy nie wracają do swojego dawnego koloru, a szkoda!

a, i nie mam jasnej cery, wręcz przeciwnie, w lato słońce łapie mnie po godzinie na słońcu i koloryt utrzymuje się przez cały rok, także mam ciemną karnację, jasne oczy, ciemne brwi- w porównaniu z włosami, ciemną oprawę oczu i naturalne blond włosy. długie, do pasa :-)

Perłowa Królewna jest naturalną blondynką i nie ma sobie równej pod niebem...

też jestem blondynką naturalną chyba najlepiej to widać po tym, że od samej nasady włosy są blond- u farbowanej prędzej czy później pojawią się odrosty, a kolor lekko zżółknie. Nie wiem jak można mieć odrosty będąc naturalną blondynką - po zimie mam całe włosy lekko ciemniejsze, a raczej zmatowiałe, a po lecie rozswietlone i lekko rozjaśnione, trochę refleksów i pasemek od słońca, ale nie odrosty :p Włosy łonowe mam ciemniejsze niż na głowie ale nie czarne to fakt raczej taki ciemny blond jeśli szukać porównania; na nogach to mam takie jasne włosy że nie widać ich specjalnie na skórze, są dość delikatne ale są. Skórę mam bladą, ale o dziwo na ramionach, nogach i tułowiu opalam się nawet na jasny brąz, ale długo i stopniowo, zresztą ostatnio to w ogóle się nie staram aż tak opalić bo mi się to zwyczajnie nie podoba, zwłaszcza że twarz zawsze kilka tonów jaśniejsza, więc najlepiej tak pomiędzy. Nie mam rudawych refleksów ani piegów, jak już to bardziej takie pod platynę włosy u nasady a bardziej złoto-żółte niżej. Ale chyba mi odrobinę ciemnieją z wiekiem. Mam jasną oprawę oczu, brwi zawsze muszę podkreślać takie są biedne :P niebieskie oczy mam a właściwie błękitne i rzadko kiedy mam rumieńce, chyba że po sporej ilości wina, sporym wysiłku, na zimnie czy w gorączce. A tak to blada i już. I niby to takie rzadkie a ja znam prócz mnie ze trzy dziewczyny naturalne blondynki to chyba nie jest z nami tak źle... Tylko typy różne, jedna zupełnie inna, bardziej żółtawy odcień włosów i różowawa cera z rumiencami, i inne.

I BSA co TY tu o kościach czaszki :P nie sądzę żeby coś miał piernik do wiatraka

na głowie blond, a na łonie rózowe :D

Ja jestem naturalną blondynką, w dzieciństwie miałam wręcz białe. Teraz mam złote. Oczywiście w lato jaśnieją, a zimą ciemnieją. Ale i tak miejscami wygląda jakbym miała pasemka/odrosty.

A ja jestem farbowaną blondynką, kolor naturalny blond, odrosty farbuję regularnie, raczej ich nie widać, stosuję płukanki więc włosy nie mają żółtego odcienia, oczy mam niebieskie, oprawa nie jest bardzo ciemna, nie ma dużego kontrastu. Cerę mam bladą i trudno mi się opalić, choć i tak unikam słońca, bo opalenizna mi się nie podoba. Mam kilka piegów na nosie, bardziej widocznych latem:-P jeśli ktoś nie widział mnie w naturalnym kolorze, trudno mu uwierzyć, że "moje" włosy są cieme

nie mają blond włosów łonowych, skąd to się w ogóle wzięło? Nie wiem jak można poznać - po oczach nie bo można mieć czarne włosy i niebieskie oczy, po brwiach też nie, bo brwi można farbować.

Blondynki sa słodkie i urocze w przeciwieństwie do tych wydrowatych czarnulek.

Też wolę blondynki, są takie pozytywnie zakręcone:-)

Mam naturalnie średni blond włosy (nie bardzo jasne, ale nie brązowe) i na pewno nie jestem słodka.

No dobra, są wyjatki od reguły, ale moja niunia jest słodziutka, mimo że farbowana.