Opóźnienie wypłaty alimentów z Funduszu - co robić?

Witam, mam poważny w mojej sytuacji problem. Mam zasądzone alimenty na dziecko, pobieram je z Funduszu, jakieś trzy miesiące temu musiałam zmienić miejsce zamieszkania i w stolicy zaczął się mój problem - najpierw panie w OPS zaczęły co drugi dzień informować mnie, że taki a siaki dokument jest jeszcze potrzebny, potem musiałam jeździć specjalnie do poprzedniego miasta, żeby im to dostarczyć, jakby nie mogli sobie dokumentów poprzesyłać, a teraz mam bardzo poważny zgryz, bo w listopadzie wszystkie dokumenty zostały już złożone, obiecano mi, że pieniądze w podwojonej kwocie pojawią się na koncie przed Świętami, a ja, tknięta złym przeczuciem, zadzwoniłam tam dzisiaj i dowiedziałam się, że nie ma mnie w systemie i że "nie dostanie pani pieniążków w tym miesiącu". Szczerze mówiąc, aż mi słabo, bo nie mam pojęcia jak mam w tej sytuacji zapłacić za mieszkanie i chyba będę musiała tam iść "z awanturą", nie wiem tylko jak się przygotować, bo mnie zaniedbanie pani urzędniczki może kosztować stratę mieszkania, dlatego MUSZĘ te pieniądze wywalczyć przed Świętami. Czy ktoś zechciałby mnie wspomóc dobrą radą?...

wziąć się do roboty ?

no chyba jedno opoznienie nie narazi cie na utrate meiszkania, tak u nas jest i neistety nic nie zrobisz jestes zdana na laske i nielaske tych z gory

wziąć sie do roboty tak tylko moga powiedziec bezdzietne oszolomy

najlepiej położyć się z nóżkami do góry a potem całe życie siedzieć za alimenty i zasiłki :( I jak ma być dobrze w tym kraju ?

alimenty sie dziecko należą więc w tej kwestii sie nie wypowiadaj, to ejst kasa od ojca nalezna dziecku..tak tylko pisac moga durni ignoranci. jak dobrze ze wy nie musicie siedziec na zasilkach buahaha

dodam tych ogromnych zasilkach gdzie oplaca sie bardziej siedziec w domu niz pracowac buahhhhhhhhhhhhhhhhhhhahahahahaah

Przed porodem zarabiałam 5 tys teraz pobieram pieniądzę i nie liczę na kogoś chociaż fakt mąż też zarabia ale jak się tworzy patologie to co się dziwić ?

Z tego co piszesz brakowało jakiś papierów więc wina leży po Twojej stronie. Komu chcesz zrobić awanturę ?

Pracuję, rzecz w tym, że nie są to wielkie i pewne pieniądze, a w każdym razie wszystko co mogłam zebrać na ten miesiąc już poszło, bo musiałam ubrać córkę i kupić zaległ podręczniki. Nie każda matka pobierająca alimenty z Funduszu nie pracuje, ale to nie oznacza, że pobieranie alimentów nie jest palącą koniecznością. :) Właśnie ten KOLEJNY brak wypłaty może mieć poważne konsekwencje, już mówiłam, jeśli nie przyniosę kobiecie pieniędzy wyrzuci mnie z mieszkania z dzieckiem. Nie mogę na te pieniądze czekać, nie ma takiej możliwości.

Nie wygrasz w urzędach. Tam się musi zgadzać każda kropka i przecinek. Wiem coś o tym :)

Papiery, których brakowało, ZOSTAŁY JUŻ UZUPEŁNIONE PRZED 15 LISTOPADA, do diabła ciężkiego ile można czekać na wprowadzenie do systemu, jeszcze przy zapewnieniach tej urzędniczki, że spokojnie to wszystko napiszą i wyślą pieniądze? Jaka jest też moja wina, jeśli dokumenty, które musiałam im przynosić pod nos, mogli sobie przesłać oficjalną drogą i jeśli pieniądze miały już być w listopadzie, a dowiaduję się, że dopiero w grudniu?

To niemożliwe, żeby panie w urzędach były nie do ruszenia, musi być, co może przyspieszyć ich działanie, nie mogę sobie pozwolić na brak wypłaty w tym miesiącu! Jak można coś takiego robić przed Świętami Bożego Narodzenia?

Tak to jest. Trzeba wszystkiego pilnować. Jak papiery są już uzupełnione powinnaś dostać w styczniu lub lutym. Nie wiem czy zaległe, bo to było Twoje przeoczenie ale bieżące. Radziłabym nie liczyć na pieniądze teraz.

Możesz pisać skargi itd ale co Ci to da ? Może one dostaną upomnienie ale wypłaty nie przyspieszysz bo samo rozpatrzenie Twojej skargi będzie trwało i trwało ..

oczywiście, ze trzeba z awantura a może i od razu z pismem napisanym do kogoś kto tam "rządzi". Skarga na opieszałość urzędu. I to jak najszybciej, bo zostaniesz bez kasy na święta.

pieniądze są na dziecko a nie na wszystkie opłaty więc co się tak wydzierasz babo! ty też masz obowiązek dokładać do utrzymania dziecka! niestety uważasz, że te pieniądze to taka druga twoja pensja, ale niestety to jest na dziecko!!!!!! a nie na was!!!!!

Truskaweczka, jesteś życiową lebiegą może?

Pewnie, niech leci z awanturą :) Macie ciekawe podejście ale idź kłóć się.. potem powiedz co wskórałaś :)

A pieniądze na utrzymanie mieszkania, w którym mieszka przede wszystkim to dziecko, to nie są właśnie pieniądze NA DZIECKO? Dokładam najwięcej jak mogę, uwierz, kombinuję jak się tylko da, żeby było najlepiej, tylko w tym miesiącu po prostu nie mam jak zapłacić za mieszkanie z własnej kieszeni, nie mam rodziny, która by mnie wsparła, już w poprzednim miesiącu musiałam naruszyć pieniądze na jedzenie, żeby zapłacić, wydaje Ci się, że to wszystko jest takie proste i "wydzieram" się na forum, bo uważam że MI się to należy? Ja się po prostu boję o dach nad głową córki, to jest po prostu bezsilność i lata walki z urzędnikami, a teraz taki numer na dodatek przed Świętami!

Pomysl jak zarobic zamiast po forach siedziec babo

Pomyślałam o awanturze, bo zauważyłam, że te panie są naprawdę beztroskie. Przychodzi tam sporo ludzi, którzy słyszą coś takiego i często machają ręką, a ja nie mogę machnąć ręką, po prostu nie mogę w tym miesiącu. Znałam kobietę, która walczyła latami o mieszkanie, aż w końcu poszła do prezydenta i przykuła się do kaloryfera, mówiąc, że nie odejdzie, jeśli mieszkania nie dostanie...Chyba teraz wiem na czym polega uczucie prawdziwej desperacji.

" pieniądze są na dziecko a nie na wszystkie opłaty więc co się tak wydzierasz babo! ty też masz obowiązek dokładać do utrzymania dziecka!" s durna kwoko pieniądze wchodzą do całego budżetu a wydatki płaci się jak terminy wymagają dziecko ma mieć zapewnione to co dziecku potrzebne do bezpiecznego życie a nie akurat TE pieniądze mają być na nie wydane jesteś 100% niedorozwiniętym ciołem

Nie przesiaduję na forach, po prostu muszę z siebie gdzieś to wyrzucić, żeby pomyśleć o tym na chłodno i wiedzieć jak to jutro rozegrać, bo dzisiaj nie mogę wyjść, córka ma 38 stopni. Pomyśleć jak zarobić prawie tysiąc złotych przed Świętami? Z byka spadłeś/łaś? Prostytucją się nie param, nie po to pracuję ciężko od tylu lat.

A po po zgłaszalas zmiane miejsca zamieszkania? ja tez biore alimenty z funduszu tylko jestem dzieckiem, a nie rodzicem i nigdy nie podawalam zmiany miejsca zamieszkania jak to robilam. Jedyne co zmienialam to nr konta na jaki mialy wplynac, a teraz tez bede miala zaplacone za 2 mce bo w listopadzie mopsy i inne osrodki nie dostaly wystarczajacej puli pieniedzy.

Bo przedtem pieniądze nie wpływały na konto, to raz, musiałam nagle się przeprowadzić, to dwa, a trzy, że nie miałam przedtem jak założyć konta, dopiero dwa miesiące temu pojawiła się możliwość i pojawiały się w miarę regularne wypłaty z mojej pracy. Też pluję sobie w brodę, że nie zostawiłam tej sprawy w tamtym mieście, ale zwyczajnie nie było możliwości.

Jak to nie mialas jak zalozyc konta? Wiesz nie mnie ciebie oceniac, ale zalozenie konta to jednak mniej skomplikowana procedura niz zglaszanie do funduszu w innym miescie. Gdybys pomyslala to teraz nie byloby tego problemu. Awantura nic ci nie da bo panie ktore tam pracuja nie sa niczemu winne, sama czekam bo nie mam wyjscia.

Z myśleniem "Co by było gdyby" teraz za wiele nie zdziałam - nie było możliwości założenia konta i już, na forum nie będę pisać dlaczego, w nie jest tak, że o tym nie myślałam. To nie jest wina tych pań, mówisz? Kiedy zadzwoniłam do OPS, powiedziałam jej na wstępie, że mam mało środków na koncie i żeby potraktowała to "ekspresowo" i kiedy prosiłam o informacje co chwila odsuwała słuchawkę od ucha i pytała koleżankę o lakier do paznokci i jak tam talony i co u jakiegoś Roberta. Szkoda, że nie mam jak nagrywać takich rzeczy.

LIDKA-wie-lepiej durna kwoczyno kobieta tez sie doklada ale jej wkladem glownie jest praca przy dz\iecku ...to tez praca za ktora grosza nie dostaje a ojciec zaplaci pare groszy i ma spokoj a kobieta jak ma male dziekco i dodatkowo non stopn choruje to co ma zrobic jesli nie ma z kim dziecka ulomie zostawic

niektorzy to powinni sie wrocic do szkoly w celu nauki logicznego i szerszego myslenia, radze poszerzyc te horyzonty