Ciezarna pije, pali i wszystko olewa...

Moja kuzynka mieszka za granica, „pracuje na czarno jako panna do towarzystwa ładnie to ujmując. Do tego jeszcze nie stroniła od narkotyków, alkoholu i papierosów. Miewała jakichś stałych partnerów, przeważnie kliku jednocześnie. Jakieś 2 miesiące temu dowiedziała się, ze jest 2 m-cu ciąży. Zawsze uważała ze dzieci są obrzydliwe i ohydne, ale na aborcje było w jej przypadku podobno już za późno. Do adopcji nie odda, bo jej głupio (ale zabić,to by zabiła gdyby zdążyła (!)). Od tej pory kuzynka paraduje z brzuchem z mina męczennicy i opowiada na prawo i lewo, jaka to ona jest biedna i pokrzywdzona przez los, ze ten bachor to najgorsze co jej się w życiu przydarzyło i ze nijt jej nie rozumie, bo nikt nie mial tak ciezkiego zycia jak ona. Dopiero miesiąc temu rzuciła narkotyki, wiec można powiedzieć do ok. 4 m-ca brała ostro co popadło. Teraz jest clean, ale pali papierosy, bo uważa ze „chyba chociaż tyle jej się należy, skoro musi ze wszystkiego rezygnować. Ostatnio przyjechała do mnie i wyczulam od niej wyraźnie alkohol. Oburzyłam się a ona na to, ze tylko 2 piwa na zniwelowanie stresu sobie wypiła. Ja czułam od niej raczej wódkę, piwo inaczej pachnie. Staram się z nią rozmawiać, ze musi uporządkować swoje życie i całkowicie się zmienić, jeśli chce być matka. Ona tymczasem w ogóle nie snuje planów, nie stara się niczego zmieniać, tylko biadoli jak to jej ciężko. Kiedy spytałam jak da dziecku na imię, stwierdziła ze „ma ważniejsze sprawy na głowie, niż wymyślanie imion. Pracy zmieniać tez nie zamierza, a stwierdziła ze jedyne co dobre z tej ciąży to to, ze ma dużo klientów, bo faceci lubią ciężarne. Brakuje mi już sil, ale szkoda mi tego nienarodzonego dziecka. Chciałabym jej pomoc, ale ona wie swoje i nie przyjmuje moich rad. Co robić? Jak przemówić jej do rozumu? Czy jest szansa, ze kobieta aż tak egoistyczna i pozbawiona zasad, wyczucia i instynktu macierzyńskiego pokocha to dzieciątko, kiedy się urodzi?

to jej dziecko i jej życie. ty zrób swoje i się interesuj swoim

... a potem albo jej dziecko wypadnie z kocyka po kąpieli, albo je znajdą za kilka lat w stawie w Czechach.

kto pije i pali ten nie ma robali... wyjątek: ciąża- dziecko zaczadzone i z syndromem FAS

No jak mam sie nie interesowac? A pozniej bede miec wyrzuty sumienia, ze nie reagowalam kiedy moglam. Znieczulica jest wygodnym ale malo skutecznym rozwiazaniem niestety...

było zdrowe, skoro nawet cpała:((

a moim zdaniem wlasnie takie baby rodzą najczesciej zdrowe dzieci... i to jest niesprawiedliwe...

Chyba już taka jest reguła Alu, że im mniej się chce dziecka, tym ciąża i ono samo zdrowsze ...

i gdzie w tym logika ?:-) autorko, moze sprobuj namowic kolezanke zeby oddala to dziecko do adopcji skoro go tak nie chce....

Jak masz z tym problem to sama zaadoptuj chodź za nią krok w krok wyrywaj fajki i alko z rąk...

następna bajka proszę

Ona do adopcji nie odda, bo co na to ludzie powiedza... to jej jedyny argument...

ex-D.Bill dobrze ci mowic, nie ierzysz i nie masz nic madrego do powiedzenia - to nie komentuj.

w co mam wierzyć - w prostytutkę, która uważa dzieci za ohydne, a mimo to nie usuwa ciąży? paru klientów, kilka pytań do koleżanek i znalazłby sposób na nielegalną aborcję... albo ci klienci, którzy lubią posuwac kobietę z brzuchem... no nie wiem, nie wiem, szkoda, że nie mam kogo o to zapytać

Patologia, dno, margines, szumowina społeczna. Nic nie poradzisz, aczkolwiek nie wiem czy tego nie można zgłosić na policję np. że kobieta świadomie naraża swoje dziecko. Powinni jej zaraz po porodzie odebrać to dziecko, bo nic z niej jako matki już nie będzie, szkoda dziecka. Jedyne co możesz dla niej zrobić, to obserwować jak będzie zachowywała się po porodzie i pomóc temu dziecku poprzez danie mu szansy na normalną rodzinę czyli zgłosić gdzieś, że kuzynka jest prostytutką, pije, narkotyzuje się itp. Jest alkoholiczką, bo żadna normalna kobieta świadomie nie pije w ciąży, tylko osoba uzależniona. Jakie to strasznie przykre co opisałaś :( Kuzynka ma złe życie i piekło funduje swojemu, niczego niewinnemu dziecku :( Spokojnie bym na to nie patrzyła jednak

nic nie zrobisz, dziecko jest w jej brzuchu i jeśli ona nie zacznie o nie dbać to co ty możesz? Musiałabyś ją związać i pilnować 24/h żeby nie paliła nie piła itp. Jesli ona nie chce tego dziecka to chodzby nie wiem co sie działo nie bedzie dla niego dobra a ni o nie dbać. Teraz mówi ze nie chce oddać do adopcji bo to "głupio", a zobaczysz jak szybko poleci je zanieść do okna zycia, jak jej sie zacznie drzec po nocach i trzeba bedzie sie nim zajmować, przewijac itp a jesli nie to prędzej czy później jej i tak to dziecko zabiorą bo nie bedzie sie nim zajmowała...

Takie kurwy powinno się bardzo surowo karać, bo ze swoim życiem może robić co tylko chce, nawet się zachlać na śmierć, przynajmniej o jedną ludzką gnidę będzie mniej na tym świecie, ale w tej chwili jest odpowiedzialna za małego, bezbronnego człowieka, który w niej się rozwija i jego szkoda :( Już na starcie to biedne dziecko ma zmarnowane życie

Definitywnie babsko nie zasługuje na to, żeby być matką. A ile lat ma ta czarownica?

26 wiec powinna miec troche oleju w glowie ... to w koncu nie smarkula 15letnia ktorej sie przytrafilo bo nie wiedziala jak sie zabezpieczac itd... szkoda gadac...

1/10 w pisaniu bajeczek ważny jest umiar ćwicz dalej