Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

heloiza999

faceci, czy chcielibyście za żonę "matkę polkę"?

Polecane posty

Gość heloiza zacznij od siebie
czyli masz jak najlepsze checi-tylko problemem u ciebie to nie byla zaniedbujaca meza zona,a maz "ojciec polak" dla coreczki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Enduron
heloiza z tego powodu, że faceci są odsunięci na boczny tor właśnie najwięcej jest rozwodów po dwóch , trzech latach związku, facet nie może się pogodzić, że przed ślubem było fajnie i trzy razy na dobę było bzykanie a po narodzinach dziecka się skończyło, więc zaczynają się problemy z alkoholem, z hazardem, facet zaczyna znikać z domu i nie wraca na noc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale też zauważcie, że wiele osób rozumie do czego ja biję... są takie babki, takie związki... ja na to zwracałam uwagę już w dzieciństwie, wiecie? zawsze miałam takie poglądy jakie mam... np. na komunii kuzyna, kiedy miałam chyba 9 lat, była siostra mojego wujka (męża cioci, nie jestem z nim spokrewniona). i widziałam jak ona uśmiecha sie do swoich dzieci, jak je kocha, jak je chwali...ale uderzało mnie, że zawsze z mężem stali od siebie daleko, że nie patrzyli na siebie, nie mieli kontaktu wzrokowego, bo na ludzi wystarczy popatrzeć i widać, że są daleko od siebie w swym życiu..że to nie jest bliskość. i jak wzięła od niego klucze do samochodu, to tylko rękę wyciągnęła i powiedziała- daj klucze, nie patrzyli na siebie, dał jej te klucze, odwróciła sie plecami i poszła. nawet nie rozmawiali , obserwowałam ich cały dzień. i pomyslałam- jak to jest...jak można tak kochac dzieci i być taką oziębłą wobec męża? nie myslałam o niej wtedy dobrze, ani jako o żonie, a ni jako o matce (!!!). nie umiem wam tego wyjaśnić...ale dla mnie nie ma sensu rodzina, w której ważne są tylko dzieci. dla mnie to nie jest rodzina, kiedy małżeństwo się nie kocha, kiedy nie ma między nimi więzi. bo małżeństwo to rodzina!!!! dzieci to owoc ICH miłości!! nie umiem myślec inaczej o rodzinie!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ENDURON- RACJA!!!!! do osoby, do mnie piszącej- wiem! właśnie! ale wiesz, taka postawa może wystąpić u obojga płci, czy to u faceta (ojciec polak), czy to u matki (matka polka), to sorry, ale dla mnie to jest nie do zaakceptowania, nie mogę , nie umie i już!!!! nie chcę takiej rodziny, wiesz? ja z moim mężem pogadałabym o tym i mówiła- jak się moje zachowanie mocno zmieni, to mów mi o tym, komunikuj mi, że cię zaniedbuję, bo ja nie chcę cię zaniedbywać!!! ja zrobię wszystko, ale czy on dla mnie? jak uniknąć, by nie mieć męża takiego jak ma moja mama? jak to zrobić? to mój największy zyciowy problem. nienawidzę takiej rodzicielskiej postawy!!! rozumiesz??? nie, nie jestem szczęśliwa, że miałam tak zakochanego w sobie ojca. szczerze wolałabym, by był lepszym mężem.o boże.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heloiza zacznij od siebie
no to dobrze,ze doszlas do tego punktu,ze nie tylko "matka polka" ...zreszta na wlasnym doswiadczeniu-ale tytul tematu pozostaje jednostronny..pozdr.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
temat jest jednostronny, dlatego, że jednak w większości przypadków, jest to MATKA tą strona, której brzydko mówiąc "odpieprza".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
heloiza nie zawsze tak musi być.Ja jestem szczęśliwą mamą i żoną już dwadzieścia lat i powiem Ci ,że ciągle jestem zakochana w swoim mężu z wzajemnością .Ciągle się przytulamy ,całujemy ,aż nieraz dzieci się śmieją i wołają ,,panna z kawalerem'' mimo tego dzieci są u mnie na pierwszym miejscu ,dzieci kocha się inaczej.Takie samo jest z moim mężem.Rozmawialiśmy na ten temat nie raz i nie dwa...dzieci u nas są na 1 planie co nie znaczy ,że nie okazujemy sobie uczuć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Enduron
zapomnieliście o bardzo ważnej sprawie, że matka polka ma to w genach aby być matką a ojciec polak to jest przypadek, czyli jeden na stu , większość facetów nie wyrabia fanaberii matki polki i szuka wrażeń na występach gościnnych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja nie bardzo rozumiem co złego jest w byciu matka na cały etat - szczególnie w przypadku kiedy ma isę małe dzieci ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
marcysia- ale co to znaczy, że dzieci kocha się inaczej? i co to znaczy, że są na pierwszym planie? czuję lęk...boję się, że tak będzie u mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
allium- to jest całkiem osobny temat, nie- ja w ogóle nic nie mam do tegfo, że ktoś jest matką na pełen etat. nie o to tutaj chodzi;-) chodzi bardziej o taki permanentny stan umysłu;-p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
NIe wiem dlaczego czujesz lęk? Miłość do dzieci to jest najcudowniejsze uczucie jakie może być. Co nie znaczy ,że jak już są dzieci męza przestaniesz kochać:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cud miód i orzeszki.
dlaczego wyszukujesz tylko złe strony bycia matką?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale jak zakładasz rodzinę , jak pojawiają sie dzieci to nie ma miejsca na permanentny - w sensie niezmienialny - stan umysłu :) Bo inaczej żyjesz tylko z mężem , inaczej z małymi dziećmi a jeszcze inaczej kiedy dzieci są duze czy nawet dorosłe . I to j est normalne ,ze wszystko sie zmienia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bo nie chce być zaniedbana i nie chcę czuć, że jestem kochana "na drugim planie". nie chcę by ktokolwiek był na drugim planie. skoro te dwie miłości są inne, INNE, to skąd wiesz która jest cudowniejsza i lepsza i większa? boję się tego i będę się tego bała. najprawdopodobniej nigdy nie przestanę i powstrzyma mnie to przed założeniem własnej rodziny. bo ja chcę tylko takiego, człowieka, który najpierw będzie moim mężem, a potem ojcem. taka też jest w życiu kolejność. najpierw się poznaje ta drugą osobę.i to z nią sie zakłada rodzinę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale jak te wasze rozmowy wyglądają? usiedliście z mężem na łóżku i jak to było? powiedział ci- oj wiesz...ja to jednak wolę od ciebie dzieci o wiele bardziej. dzieci są od ciebie lepsze, jestem z tobą głównie ze względu na nie. allium- nie chcę takiej zmainy, która ustawiłaby mnie w pozycji gorszej, która zabrałaby mi skarb, jakim jest prawdziwa więż z drugim człowiekiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
heloiza ja przez 7 lat małżeństwa byłam tylko żoną tzn. nie mieliśmy dzieci.Było cudownie,ale teraz jak już mamy dzieci ,to jak patrzymy na nie to nieraz się zastanawiamy jak mogliśmy żyć sami. A komplementów mam ciągle dużo ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale nie odpowiadasz w sumie na moje pytania;-p komplementów masz dużo, a wśród nich: ale wiesz kochanie, i tak mimo wszystko jesteś na drugim planie, dzieci kocham bardziej. sorry, tak to wygląda? to co masz na myśli poprzez to, co napisałaś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj to naprawdę trudne pytanie .Nie chodzi tutaj o to ,że wolimy dzieci bardziej od siebie,nie.. Chodzi o to ,że miłość do dzieci jest bezwarunkowa . Tak rozmawialiśmy na ten temat...wiesz ,że cię kocham ,ale dzieci bardziej, jakoś inaczej. Nie chcę Ci pisac ,że jak będziesz matką to zrozumiesz,ale tak jest:) I wcale nie czuję się odrzucona czy zaniedbana ,bo mój mąż kocha dzieci bardziej(inaczej) wręcz przeciwnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
szczerze mówiąc czasami wolę męża od dzieci - ale czasami na odwrót :D ale to skrajne przypadki :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Teraz moje dzieci leżą w łóżku o oglądają bajki,patrze na nie i się uśmiecham:) Jak mąż ogląda mecz nigdy jeszcze się nie uśmiechałam spoglądając na niego:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a może to jest po prostu kwestia odpowiedzialności.... no bo w końcu inaczej czy bardziej? kurde... to jak się poznaje faceta, któr ma już dzieci, to jest sens być zazdrosną czy nie? wkońcu on nigdy tak nie będzie umiał kochać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mój mąż jak ogląd mecze też sienie uśmiecha :) raczej wrzeszczy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to może jednak nie kochasz go aż tak mocno? w końcu to najbliższa ci osoba, najukochańszy człowiek....patrzysz na niego i się nie uśmiechasz...masz rację, nie rozumiem. ale bezwarunkowość to tylko cecha tej miłości. te dwie miłości mają inne cechy charakterystyczne. ale ponieważ są inne, to skąd się wie takie rzeczy... marcysia, gratuluję ci szczęścia, fajnie, że żyjesz jak lubisz, ale nie zazdroszczę ci, bo nie chciałabym usłyszeć takiego czegoś jak ci mąż mówi, że kocham cię, ale jednak dzieci bardziej. ja w rodzinie nie toleruję czegoś takiego jak bardziej lub mniej. choćby dlatego, że widziałam takie coś w mojej nieszczęśliwej rodzinie. nie jestem szczęśliwa, że jestem kochana bardziej od swojej mamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Enduron
'Jak mąż ogląda mecz nigdy jeszcze się nie uśmiechałam spoglądając na niego' - no właśnie i to jest błąd a dlaczego tak jest ? bo jesteś typowa matka polka jakich jest 99 procent, czyli facet zrobił swoje i teraz jest piątym kołem do wozu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .whedif
TAK CHCIAŁBYM, LEPIEJ CI JUŻ? A TERAZ WYPIERDALAJ, BO KURWA ILEŻ TO MOŻNA NAPIERDALAĆ CIĄGLE TO SAMO, IDŹ SIĘ POBRANDZLOWAĆ TO SIE USPOKOISZ NAWET JAK USŁYSZYSZ ŻE NIKT Z TOBĄ BYĆ NIE CHCE TO I TAK BEDZIESZ DALEJ PISAC TE SWOJE POJEBANE TEMATY

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gigaset30
Zgadzam sie z autorka tez mnie drażnia takie kobiety. Ja jestem od roku matka, żona dłuzej a dziewczyna to juz ponad 10 lat. staram sie to wlasnie wyposrodkowac i uwazam ze mi sie udaje. mam bardzo szczesliwe malzenstwo i baqrdzo dbam o mojego meza. Moja mama byla moim przeciwienstwem i niestety mnie to draznilo. Staram sie nie popelniac jej bledow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
allium- lubię Cię...pewnie jesteś jakoś w wieku mojej mamy, kurczę...naprawdę lubię z Tobą rozmawiać- allium, przecież wiesz... to JEST COŚ INNEGO;-))) i marzę by tak było również w rodzinie, którą samemu się zakłada...ale boję się, że nie jest tak...bo tyle kobiet temu przeczy... mogłabym pogadać o tym w rodzinie przy wigilii, jak sugerowałaś, ale nie wiem, boję się poruszyć taki temat...z tobą łatwiej tak w sieci mi o tym pogadać. bo to takie emocjonalnie intymne dla mnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
heloiza , myślę , że niepotrzebnie dzielisz skórę na niedźwiedziu :) Jak poznasz odpowiedniego faceta , jak sie zakochasz w nim a on w tobie , jak pożyjecie razem jakiś czas zobaczysz czym jest prawdziwa , pełna miłość :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×