Wchodzi mi tylko na ciepło

Będzie trzeba to i dwa etaty się przepracuje :P Koniec końców będzie nasz troje :)

nie no Pavlo :) wzruszyłam się, serio :) jak mnie nie weźmiecie na świadkową to .... Pawełku miło mi było ale lecę poświecić tyłkiem na basenie :) udanego popołudnia :)

To musi byc widok :P Świecący tyłek :P

też mię wzruszyło, jak bum cyk :)

"też mię wzruszyło, jak bum cyk" Trzeba o wszystkich myśleć koniec końców o dzieciach w szczególności :)

was troje:) ty ona i praca:) witam pawełku:)

Raczej nieo to mua sie rozchodzi :P Skoro takie pustki to pora na dawke humoru. Partner do partnerki: - Wy kobiety jestescie dziwne.Potraficie być zadowolone i smutne naraz - Wy faceci też tak potraficie. - Naprawdę? To powiedz mi coś co będzie sprawi że będę zadowolony i smutny naraz - Masz większego penisa niż Twoi koledzy

... a tyczczasem sfora zbójców pędziła lasem... :-)

.....pot zalewał im rozognione gniewem spojrzenia dopadniemy ich dopadniemy - kłębiło się w ich głowach, skądinąd do natłoku myśli nieprzyzwyczajonych ... :P

Powiedz mi, piękna, luba dziewczyno, Na co nam te tajemnice, Jaką przybiegłaś do mnie drożyną? Gdzie dom twój, gdzie są rodzice? Minęło lato, zżółkniały liścia I dżdżysta nadchodzi pora, Zawsze mam czekać twojego przyścia Na dzikich brzegach jeziora? (haha- Wieszczu :-) )

Ja się na pewno nie spoce. I nie zamierzam Was zabijać tylko potraktować mniej więcej tak jak Wy mnie:) Nie będzie mnie jakaś ksiegowa rozliczała ze słów. Popierdoliły się kompetencje? Jak mówię, że jeszcze raz mnie skasujecie to macie przesrane a Wy mnie kasujecie to niestety ale macie przesrane. Sprawdź wielorybie basenowy czy się bilans zgadza w tym co powiedziałem;)

Zawszeż po kniejach jak sarna płocha, Jak upiór błądzisz w noc ciemną? Zostań się lepiej z tym, kto cię kocha, Zostań się, o luba! ze mną. Chateczka moja stąd niedaleka Pośrodku gęstej leszczyny; Jest tam dostatkiem owoców, mleka, Jest tam dostatkiem źwierzyny". "Stój, stój - odpowie - hardy młokosie, Pomnę, co ojciec rzekł stary: Słowicze wdzięki w mężczyzny głosie, A w sercu lisie zamiary. Więcej się waszej obłudy boję, Niż w zmienne ufam zapały, Może bym prośby przyjęła twoje; Ale czy będziesz mnie stały?" Chłopiec przyklęknął, chwycił w dłoń piasku, Piekielne wzywał potęgi, Klął się przy świętym księżyca blasku, Lecz czy dochowa przysięgi? "Dochowaj, strzelcze, to moja rada: Bo kto przysięgę naruszy, Ach, biada jemu, za życia biada! I biada jego złej duszy!" To mówiąc dziewka więcej nie czeka, Wieniec włożyla na skronie I pożegnawszy strzelca z daleka, Na zwykłe uchodzi błonie. Próżno się za nią strzelec pomyka, Rączym wybiegom nie sprostał, Znikła jak lekki powiew wietrzyka, A on sam jeden pozostał. Sam został, dziką powraca drogą, Ziemia uchyla się grząska, Cisza wokoło, tylko pod nogą Zwiędła szeleszcze gałązka. Idzie nad wodą, błędny krok niesie, Błędnymi strzela oczyma; Wtem wiatr zaszumiał po gęstym lesie, Woda się burzy i wzdyma. Burzy się, wzdyma, pękają tonie, O niesłychane zjawiska! Ponad srebrzyste Świtezi błonie Dziewicza piękność wytryska. Jej twarz jak róży bladej zawoje, Skropione jutrzenki łezką; Jako mgła lekka, tak lekkie stroje Obwiały postać niebieską. a co siem będę ograniczać do jednej strofki :P:P

co się ciskasz? mnie tez dzisiaj stąd dwa razy skasowali

ujmę to tak - nie wiem o co chodzi, ale pewnie jak zwykle o to samo a kto Cię kasuje ? nie mam pojęcia, mi koło dupy wisi co piszesz i nie wiem skąd pomysł że jest inaczej ja się grzecznie przywitałam, ale skoro to za mało, to bluzgaj na zdrowie i tylko zastanów się czy we właściwym miejscu wrogów szukasz.

serio kasują ? ja nie cofam coś ostatnio bo nie mam czasu, ale co Ci skasowali ?

No to Twój problem. Mnie skasowali w konkretnych okolicznościach co oznaczać może dwie rzeczy. Albo moderatornia mnie wykorzystuje do brudnej roboty albo koleżanka księgowa ma znajomości w teże.

nie, niech nie bluzga to ja juz wolę świteziankowe powitania od tradycyjnego acz swojskiego kurwa na dzień dobry

mówiąc szczerze to tak przyznaje się jestem Bogiem i mogę wszystko, kasuje Ciebie siebie i koleżankę baletnicę :) weź daj spokój a nie, nie możliwe prawda ? to ok

Baletnica to teraz Twoje strofki dawaj ocieplimy klimat

mię? tu ja Ci z literaturom polskom a Ty mię z bana... :)

ta weź banana i daj małpie :P to była paralela złociutka :)

... to tak w temacie :-) Zbrodnia to niesłychana, Pani zabija pana; Zabiwszy grzebie w gaju, Na łączce przy ruczaju, Grób liliją zasiewa, Zasiewając tak śpiewa: "Rośnij kwiecie wysoko, Jak pan leży głęboko; Jak pan leży głęboko, Tak ty rośnij wysoko."

para- to wy jesteście- nienormalni :-)

haaaaa Potem cała skrwawiona, Męża zbójczyni żona, Bieży przez łąki, przez knieje, I górą, i dołem, i górą; Zmrok pada, wietrzyk wieje; Ciemno, wietrzno, ponuro. Wrona gdzieniegdzie kracze I puchają puchacze. Bieży w dół do strumyka, Gdzie stary rośnie buk, Do chatki pustelnika, Stuk stuk, stuk stuk. "Kto tam?" - spadła zapora, Wychodzi starzec, świeci; Pani na kształt upiora Z krzykiem do chatki leci.

kurwa- puchaja puchacze, ale trzeba było mieć niezłe zioło do palenia przy pisaniu :-)

się wziął i obraził...

jaka para ? jak zwykle zostałam w lilijach czyli w tyle Gwint Twój wybór jesteś i rozmawiamy idziesz i nie rozmawiamy co tu więcej rozkminiać

a w ogóle mamy Nowy Rok więc moze stare fochmeństwo schowajmy do kieszeni :-)

ta obraził się może maa ZNP kij wie w końcu kto tu kim jest :P

B słońce wierzysz w cuda? ja wierzyłam jak byłam mała