Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość błyskotka696969

Kto z Was pracował nad związkiem z partnerem i udało sie?

Polecane posty

Gość błyskotka696969
moj jest za to najpierw nerwowy, a potem pomysli na spokojne ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lalunia234
no i dlatego nie oskarzaj go, nie czepaij sie, próbu, naprawde tego mozna sie nauczyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość błyskotka696969
Tylko oby nie było za późno...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość błyskotka696969
lalunia znasz pary, które miały kryzysy, watpliowsci a jednak to przezywcięzyly i teraz są razem szczesliwi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lalunia234
jasna ze tak:) / ludzie kłoca sie, obrazaja, nie odzywaj sie tygodniami, a potem piszą ze tesknia itd.Mysl pozytywnie, bo tylko to cie uratuje:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość błyskotka696969
dodam jeszcze, że wczoraj zarzucał mi,ze cokolwiek by dla mnie miłego zrobił to dla mnie i tak bedzie za mało i czegoś sie uczepie (robilam tak, wiem,że to bląd) ;/ wczoraj kupil mi róze a dziś szampana na wieczór...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ona Szczesliwa
Z nami to jest dluga historia... najpier powiedzial, ze kocha a pozniej, ze chyba sie pomyslil i to milosc nie jest. Mysle, ze sam tak naprawde nie potrafil zdefiniowac tego uczucia i zostalam z nim, ale bylo mi ciezko. Pomyslalam, ze milosc nie zawsze przychodzi od razu i nie moge tak po prostu odejsc bo sie szybko we mnie nie zakochal. Tak wiec, zylam dluzszy czas w przekonaniu, ze jestem mu bliska, ale mnie nie kocha. Z biegiem czasu jego zachowanie zmienialo sie na lepsze i czulam, ze jego uczucia wzgl mnie tez sie zmieniaja. Bardziej okazywal czulosc. I niedawno uslyszalam, ze mnie bardzo kocha:) a osoby postronne odradzaly mi ten zwiazek i twierdzily, ze mnie wykorzystuje i jest mu tak wygodnie ze mna. Nie posluchalam i dobrze zrobilam. Chyba bylam jedyna osoba, ktora wierzyla w niego i w ten zwiazek bardziej niz ktokolwiek inny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lalunia234
dlatego mowie, nie czepiaj sie pierdół:)sprobuj bawic sie troche zyciem, wiem ze to sie tak łatwo mowi, ale chyba nie pozostaje ci nic innego./uwierz, ze z moim gosciem nie wytrzymałabys:) - ja daje jakos rade, ale wierz- musiałam to sobie wypracowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lalunia234
czasami warto poczekac, dac szanse i zachowac dystans-wiem pieronsko trudno, ale...czego sie nie zrobi dla tych głupków:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość błyskotka696969
Dzięki za rady, dziewczyny postaram się je wprowadzić do życie. Zycze Wam mnostwa miłosci od Waszym partnerów :) Mam nadzieje, że bedzie dobrze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ona Szczesliwa
błyskotka696969-powodzenia zycze:) Najwazniejsze to sluchac samej siebie, bo czasami lepiej czlowiek na tym wychodzi:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lalunia234
dokladnie, bedzie dobrze- a jak nie, to i tak bedzie:).....pamietaj ze najwazniejsza jestes TY:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×