sąsiad prawie zabił swoją żonę przez koniec świata!

W domu po sąsiedzku mieszkają ludzie koło 50tki. Tacy dość sympatyczni. Rano puka do nas policjant. Pyta się czy coś słyszeliśmy koło 2 w nocy. Nie słyszeliśmy bo spaliśmy. Ale nie chciał nic więcej powiedzieć. A potem przybiegła do mnie córka tych sąsiadów - nie mieszka z nimi- i opowiedziała co się stało. Jej ojczym rzucił się na matkę w nocy z nożem bo uważał że on ją kocha i nie chce żeby umierała w cierpieniach. Ostatecznie nic jej nie zrobił i usiadł i płakał z tym nożem w ręku. Ona wezwała policję. Jego zabrali na razie do szpitala. Jej córka przyszła nas prosić żebyśmy mieli na niego oko jak go wypuszczą bo matka nie chce od niego odejść bo mówi że to tylko załamanie nerwowe. Ludzie no jak można wierzyć w ten koniec świata i robić takie rzeczy?

pytanie jak można dać sie tak zmanipulować. Wg majów nie konczy sie świat tylko okres w dziejach świata i wszsytko dalej bedzie hulało.

No najwyraźniej można i to nie tylko głupi i biedny polaczek. w wielu krajach milionerzy budowali sobie bunkry! a ci których nie było stać na budowę kupowali miejsca. wyznawcy różnych sekt oddali całe majątki za obietnicę ocalenia,a w na syberii ludzie gromadzą zapasy,kupują zestawy survivalowe albo popełniają samobójstwa. a w poznaniu dziś ponoć ma być oblężenie zwiedzających schron bieruta. no normalnie szaleństwo jakieś!

w szpitalu mu pomoga, to akurat odpowiednie miejsce dla niego, tez mam takiego sasiada, mily starszy pan, ale jak przestanie brac leki to cala klatka schodowa ma bonanze....