Skończyłam psychologię - ciężko z pracą po tym kierunku.

jeszcze pustą w dodatku :) psycholog specjalizuje się w diagnozie osobowości, diagnozuje też poziom intelektualny, często psychiatra tego nie potrafi, on potrafi diagnozować jednostki chorobowe. psychiatra często wie, że coś jest, ale dlaczego jest (wyjaśnić mechanizm powstania problemu) to już niekoniecznie. najlepiej jak psychiatra i psycholog współpracują ze sobą.

mogę spytać jaką robisz specjalizację? Jestem na etapie zbierania się do rozpoczęcia czegoś i nie wiem, na co się zdecydować.

pytam Cię, bo właśnie chodzi mi o działkę diagnostyki. zdradź proszę jaką specjalizację i gdzie robisz.

Amaderka, jak Ty zaraz po studiach chcesz otwierać własny gabinet, to masz niezły tupet ;) radziłabym Ci zacząć trochę skromniej: szukasz na początek kiepsko płatnej, nawet - niepełnoetatowej pracy, niekoniecznie w mieście, gdzie te studia skończyłaś, raczej na jakimś zadupiu, gdzie konkurencja jest mniejsza; jakiś czas żyjesz biednie, ale zdobywasz cenne doświadczenie; w ciągu jakichś powiedzmy trzech lat zaczynasz zbierać owoce;) ja tak zrobiłam; teraz sobie pracuję spokojnie na etacie + mam mnóstwo dodatkowej pracy, za niezłą kasę - ale to dlatego, że się dałam poznać w miejscu pracy i ludzie mnie sobie polecają; tak to wygląda no i - morze pieniędzy cały czas na dodatkowe szkolenia

wiekszosc lekarzy nie ma zielonego pojecia o czym mowie, jesli im diagnozuje otepienie. dla nich to tylko alzheimer i ewentualnie naczyniopochodne. jak mwoie o czolowo - skroniowym to juz lipa. psychiatra bardzo czesto pisze tylko, ze jest otepienie, a jakie to juz rzadko. najczesciej prosza o ocene neuropsychologiczna, bo to ona mowi o przebiegu, dynamice objawow, co jest znaczace w roznicowaniu. lekarze czesto prosza o konsultacje w przypadkach kiedy pacjent ma objawy somatyczne, ale nic nie wskazuje na proces chorobowy, wtedy odsylaja do psychologa do oceny czy objawy maja charakter np czynnosciowy. jak ktos nie wie, to niech sie z laski swojej nie wypowiada.

Psycholog w Polsce na pewno jest potrzebny , lecz jak wszystko tu - niedofinsnsowanie służby zdrowia sprawia że nie zawsze ci psychologowie zatrudniani są tam gdzie powinni , no chyba że z góry nakaże to NFZ [ w placówkach służby zdrowia ]. A co do gabinetów prywatnych to jasne że w naszym kraju nie każdego stać na ten "luskus ", bo ludzie mało zarabiający i będący na skraju ubóstwa niestety nie pójdą do psychologa bo ich na to nie stać . Psycholog powinien mieć oprócz wiedzy predyzpozycje do zawodu , odpowiednei podejście do pacjenta . Psyhcolog to ekspert po studiach humanistycznych a psychiatra po medycznych . Więc nie ma potrzeby porównywać ich bo każdy spełnia inne zadania w porcesie leczenia . Sama miałam zamaiar zdawać na psychologię dawnoo temu ale jednak wybrałam inne studia i też jestem zadowolona z zadowu . A z tego co wiem na psycholgie zawsze było się trudno dostać kiedyś i teraz ... Znam kilka pań psycholog i wszystkie są kompetentne , mimo że mołde - nie uogólniałabym że gdy młody psycholog to do niczego - bo to zależy od osoby \czasem lepiej młody psycholog który ciągle sie dokształca niż starszy a nie chłonący wiedzy , choć wiadmo że doświadczenia zawodowego też nic nie zastąpi .. ale dajmy szanse młodym, energicznym ,pełnym zapału do pracy i wiary w pacjanta psycholożkom i psychologom . Znam psychologów którzy wykładali nam na studiach oraz takaich któryzhc spotkałam w swej pracy zawodowej i przyznaję że jak dla mnie wszyscy są super - ja mam bardzo dobry kontakt z psychologami , mimo że nigdy nie korzystałam z ich pomocy jako pacjent - jestem kolegą z pracy ale przyznaje że tą grupę zawodową bardoz cenię i lubię . Popzdrawiam wszystkich z tego zawodu :)

robie kliniczna

dziękuję, tak myślałam. KAXS - dzięki za Twoją wypowiedź.

ale pierniczysz. jak mógł lekarz nie zauwazyć ze pacjent ma afazję?? no jak? Poza tym zgadzam się z Tobą, ja jestem logopeda i tez pracuję w służbie zdrowia i w szpitalu ciągle mnie szukają i wzywają jak pojawia sie pacjent po udarze czy wylewie czy jakims wypadku komunikacyjnym. Dla większości ludzi jednak obraz logopedy to obraz człowieka pokazującego dzieciom obrazki :-D

brak kompetencji lekarzy też widzę. Jak neurolog daje skierowanie do mnie pacjentowi to wpisuje tylko afazja, poniewaz nie ma pojęcia że sa różne rodzaje afazji i nie umie ich odróżnić, a zdiagnozowanie pacjenta to podstawa leczenia

no uwierz, ze takie przypadki sie zdarzaja, szczegolnie na internie. widzialam juz rozne rzeczy. szczegolnie jak jest afazja na tle ogolnomozgowych i maja silna dynamike. ruchowa jest latwo rozpoznac, ale jest jest czuciowa przy duzej zmiennosci objawow to dla kogos kto nie ma z tym stycznosci jest problem

no neurolog to chociaz zauwaza, ze jest cos na rzeczy.

poza tym moze być tez czuciowo-ruchowa

jak pracujesz w sluzbie zdrowia to raczej nic nie powinni Cie dziwic. bo ciekawe przypadki potrafia byc naprawde ciekawe i trudne do diagnozy.

osoba która napisała.." że słuchaj ludzi z kafe" sama ma się chyba za nie wiadomo kogo ale wyobraż sobie że inni też mają wyksztłałcenie wyższe medyczne ja akurat jestem lekarzem nie zamierzam się tłumaczyć komukolwiek pisze swoja opinie każdy ma do tego prawo życzę wesołych świąt wszystkim żegnam .pozdrawiam

co ty nie pwoesz?:) moze byc masa innych wlacznie z podkorowymi, transkorowymi itp, ale to juz rozmowa nie na temat

ps neurolog umie diagnozować pacjenta oraz rozróżniać afazję .

ten twoj tekst o starych babach :( zalamka,co to wogole jest ! chyba minelas sie z powolaniem to mowi przyszla pani psycholog ,Boziu bron od takich psychologow jak ty!

kaxs - neurolodzu generalnie dziela afazje na ruchowa, czuciowa i mieszane i dobrze, nie ma w tym zadnego bledu. tak sie robi dla ulatwienia. ale logopeda i psycholog musi miec swiadomosc, ze to tylko uproszczenie i w swojej terapii powinien wykorzystac swoja szczegolowa wiedze.

kaxs - milo, ze lekarz docenia prace psychologa. pozdrawiam

w którym miejscu mam się za niewidomo kogo przewrażliwiony lekarzu? Czyzby prawda zabolała?

To bardzo ciekawe, bo na skierowaniach jest zwykłe- afazja, a poza tym czesto lekarze źle diozgozują dzieci i wpisują np R62 jako ORM, zamiast F80 po prostu dyslalia, obie jednostki nie mają się do siebie nijak

bo pisza to bardzo skrotowo, twoim zadaniem jest dokladniej zbadac czlowieka i poprowadzic mu terapie dostosowana do rodzaju zaburzenia.

no tak,oczywiście, ale cięzko sie pracuje kiedy na skierowaniu jest R62 czyli opóźniony rozwój mowy, a tu sie okazuje, ze dziecko całkiem dużo mówi tylko po rpostu ma wadę wymowy i nie wymaiwa np. sz, rz, cz,dż. To juz nie jest skrót lekarza ale ewidentny błąd, bo nawet porzadnie nie umie okreslić zaburzenia i wpisac odpowiedniego numeru ICD

no to moze jakos tlumacz to lekarzom, z ktorymi pracujesz.

poxa tym, oni nie sa logopedami nie maja takiej wiedzy jak ty, wiec do ciebie nalezy korekta diagnozy w takich przypadkach.

tym, z którymi pracuję to oczywiście rozmawiam i tłumaczę, ale nie mam wpływu na lekarzy, do których chodzą moi pacjenci po skierowania. W przychodni pojawiają się już ze skierowaniem i wtedy jest problem, bo panie które wpisują wszystko do NFZ-u buntują się, ze nie moze być inny numer ICD na skierowaniu a inny u mnie, a ja przeciez nie mogę powielać świadomie złego numeru przez całą terapię.

caly nasz folklor:) wszystkim nie wytlumaczysz, niestety. do mnie tez trafiaja nietrafione rozpoznania, co robic. po prostu ich nie powielamy i piszemy swoja, ale ja pracuje w oddziale, wiec to inna bajka.

a ja pracuje na oddziale i w przychodni i wolę na oddziale, bo można wszytsko wyjaśnić od ręki ;-)

no tak