Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość perelkaaa18

Czyja to wina, jak to widzicie ? Potrzebna postronna opinia, i jakaś rada.

Polecane posty

Gość perelkaaa18

Jestem w klasie z dziewczyna,z ktora sie trzymalam jakis czas. Teraz gadamy ale nie mamy blizszych relacji. Kiedys jej mowilam kto mi sie podoba, ale nie bylo to jakies super wielkie uczucie, po prostu wyglad ma ok i wydaje sie byc nawet fajny. Ona jest typem gaduły ktorej wszedzie pelno dlatego zastrzeglam sobie zeby nikomu nic nie gadała, do niego nie podchodzila, obiecała ze tego nie zrobi. W miedzyczasie poznalam kogos i jej wspomnialam o tym ale nie wiem czy pamietala o tym... Ostatnio przyszla do mnie razem z dziewczyna z ktora trzyma aktualnie, taka ucieszona, mowila ze ma dla mnie niespodzianke i dowiem sie za godzine. Probowalam je podpytac , nie chcialy powiedziec.Po godzinie szlam w kierunku klasy, na progu stalo 2 chlopakow i one, jeden z nich patrzyl na mnie i cos gadali miedzy soba, ona taka wesoła i w ogóle.Pytałam sie w klasie jak juz przyszła, o co chodzi a ona ze o nic, ze tak tylko zartowała, ze chciały zobaczyc jak się wkurzam . Ja troche wkurzona na nie ze ukrywaja cos, ona po chwili napisała czy mi się nadal podoba tamten chłopak, na co odpowiedziałam że nie i zeby powiedziała o co chodzi, a ona na to że on niby podszedł do niej z jej kolega i spytał o to jak sie nazywam, a pozniej z tym kolega gadala i on jej mowil ( to wlasnie ten co na mnie patrzyl przed klasa) że z niego taka patologia i nie warto itd. Przypomnialam jej ze z kims kręcę i ona zapytała, czy mi zalezy.Potwierdziłam,a ona to że ok, sprawy nie było.. Po poludniu stałam z nia, bylam tylem, on szedł i sie do niej usmiechnął, na drugi dzien ona mowi ze on do niej napisał gdzies w necie i zaproszenie wysłał, ale podobno nic o mnie nie pisali. Jakis czas pozniej mowi ze niby mu powiedziala ze chlopaka nie szukam, ale nie mialam czasu dopytać o ta niescislosc... Mam wrazenie ze on sie czesciej patrzy, kilka razy patrzyl , jak spojrzałam to głowa w druga strone, nie wiem czy to podswiadomosc czy on sie nasmiewa, i wszyscy wiedza...Staram sie to olewać i udawać że nic mnie nie rusza. Nie wiem w ktora wersje wierzyc... Pytalam kolezanke inna czy cos slyszala, mowi ze ta wersje z jego pytaniem o mnie tak, nic wiecej...Ona nawet nie wie o co chodzi wiec po co mialaby klamac jesli juz..A jego podobno zapytała po co pyta a on że " A TAK TYLKO" Prosze o odzew.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość perelkaaa18
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×