Gdybyście spotkały na swojej drodze takiego faceta...

- wierny Wam w 100% - szarmancki - pewny siebie - mający własne zdanie ale zdolny do kompromisu - mający plany na przyszłość - posiadający hobby, pasje, zainteresowania - w pracach domowych pomagałby Wam często wręcz wyręczał - w super materiał na świetnego ojca - z zasadami np. nie toleruje/nie akceptuje u mężczyzn zachowań typu "damski bokser" Tak z ciekawości co byłybyście w stanie ewentualnie zaakceptować?

Rżnięcie wszystkiego co się rusza, przy tylu jego zaletach, to mozna by mu wybaczać ;-)

jedno ale: jaki jest powód akceptacji bądź nie OBCEGO faceta spotkanego na drodze?

Dlaczego wyczuwam jakieś ALE?

A co niby mamy akceptować w takim :D ? To ża zadajesz takie pytanie świadczy o tym, że pewnie jesteś ruchaczem i szukasz tu poklasku

Nie bylabym w stanie zaakceptować tego że jest małym łysym i grubawym kurduplem, a do teo wsiokiem z blond włoskami i rumianą cerą :o za to mogłabym zaakceptować brak mgr przed nazwiskiem gdyby był obrotny i mial konkretny zawód, mogłabym też zaakceptować jakieś tam choroby, albo to że np nie może mieć dzieci...

wierny w 100% ha ha ha a gdzież to cos znależć

Autorko bądź autorze- nie ma takich facetów! Wszyscy są zarozumiałymi kłamcami, jedni zdradzają, inni nie, każdy ma jakąś wadę. Może mieć jedną, dwie, góra trzy cechy, które wymieniłaś ale tylko tyle. Wcale nie uważam, że kobiety są idealne, ale może bardziej czułe i szczere w tym wszystkim, co nazywacie miłością...

"w pracach domowych pomagałby Wam często wręcz wyręczał" - ale w sensie, że pomagałby mi i wyręczał mnie w mojej połowie prac domowych? Czy żeby robił to co i tak sprawiedliwie robić powinien?

Miss u buntu z haczykiem "jedno ale: jaki jest powód akceptacji bądź nie OBCEGO faceta spotkanego na drodze?" Powód np. akceptacja Jego na ewentualnego partnera. A słowo "na drodze" =w życiu

Piszesz "jego" z dużej litery :D :O

katowiczanka& "wierny w 100% ha ha ha a gdzież to cos znależć" poszukaj kobietę co na partnera wybrała porządnego mężczyznę i mają syna, który jest wolny a masz duże szanse na to, że też będzie porządnym mężczyzną i będzie Ci wierny w 100%

Nie zaakceptowałabym takiego, gdyby nie pracował,nie pociągał mnie fizycznie i było nam kiepsko w łóżku, bo musialabym go zdradzać, a nigdy nie chciałabym zrobić tego swojemu facetowi.

tylko kobietom wydają się zbyt nierealni i doszukują się czegoś czego nie ma.

Mysle ze jest wielu takich,najczesciej w pierwszych miesiacach znajomosci...

powinien jeszcze: nie byc ruchaczem, nie sciemniac, budzic zaufanie, opiekowas sie mna i wspierac, nie byc mamisynkiem i egoista, pasje nie powinny mu przyslaniac zycia

Czy jest wierzący i praktykujący?

A ja mam inne pytanie. Tzn takie samo tylko ze zmienionymi parametrami;) Co byście były w stanie zaakceptować u faceta takiego: -przystojny do bólu -z dużym zaganiaczem -wesoły, towarzyski -Full mamony

Domyślam się, że wszytko:D:D

To jesteś tępy skoro tak myślisz :o

Nie...Jestem tępy bo jestem facetem:) Zgadza się?

To że jesteś tępy bo jesteś facetem to tak :)

No to po co dorabiasz do tego jakąś filozofie i wiążesz moja tępote z poglądami. Po prostu walnij se w stopce: Każdy facet jest tępy to nie będzie spięć;)

Nie nie każy

No to sie wsreszcie zdecyduj. Posiadanie poglądow nie oznacza, że ma się wszystkie poglądy tylko jeden określony pogląd:)

Miałam na myśli ciebie a nie wszystkich ale ok... :o

Nie wiesz co piszesz w takim razie bo raczyłaś uogólnić niedawno, że jestem tępy z powodu swojej płci:) A skoro nie wiesz co piszesz to dyskusja z Tobą jest pozbawiona sensu:)

No to nie pisz ze mną co za problem :o

Narka;)

Ja z Tobą nie pisze tylko udowadniam CI, że Twoje obrażanie mnie i obrzucanie inwektywami nie odnosi skutku z powodu Twojej wrodzonej głupoty. W skrócie: Obraziłas mnie a Ja Cie ojszczałem. To nie była rozmowa:)