Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Dociekliwa niecierpliwa

Pomózcie wyjasnić mój sen ze zmarła mama, PROSZE!!!!

Polecane posty

Gość Dociekliwa niecierpliwa
fakt po torebke siegnełam sama..... ale w kontekscie tego ze w Boze Narodzenie byłam tak długo u mamy, modlilam sie do nej, mówiłam , prosiłam o pomoc......moze to była jej odpowiedz.... licze na o ze jest, ze mnie nie zostawila, ze bedzie ze mną i bedzie mi pomagac...... nigdy nie miałam złch relacji, kochałam ja do bólu, dosłownie do szaleństwa, ona tow iedziała, przed smiercia mówiłam jej jak bardzo ja kocham i ze bedzie mi jej brakowac. Powiedziała mi ze zawsze bedzie ze mną, ze z góry bedzie mi pomagac........ mysle ze w tym kontekscie taki sen powinien oznaczac dobro a nie zło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość esmeraldazielona
Ja daje duzego laika !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mediammmma
ile masz lat ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dociekliwa niecierpliwa
34

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znam się na snach
Hehe, lajka :D Kto wie, ale może wcale nie chodzić o żadną fortunę :D Po prostu czeka ją coś miłego lub i skończą się jej kłopoty. Gdyby według interpretacji niektórych śniący się zmarły niósł w znaczeniu kłopoty i chorobę, to z kłopotów bym chyba już nie wyszła a i nie wiem czy jeszcze bym zdrowie miała, żeby kolejne choroby przyjmować :D hahahahaha Mnie na przykład 2 lata temu, gdy miałam straszne problemy śniła się zmarła przyjaciółka, uśmiechała się do mnie i powiedziała, żebym się nie martwiła. Niecałe pół roku później było już po kłopotach. Takich sytuacji było kilka w mojej rodzinie chociażby. Za zmarłym nie można tylko iść, gdy woła lub prosi, a w zależności od sytuacji, jeśli zmarły przychodzi spokojny i coś daje, nigdy nie ma to negatywnego znaczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mediammmma
zmarli inaczej widzą ten świat nasz materialny , maja umysł ponad to kiedyś słuchałam zwierzeń osób na krawędzi smierci opowiadała że uległa wypadkowi samochodowemu i męczyła się w tym swoim tzw w przenośni "brzydkim ciele" to ciało wydało jej się ciężarem, brudem, gdy wydostała się z niego odczytywała świat inaczej, świat jest piękny , była szczęsliwa , nie chciała bardzo wracać , nie chciała ale musiała w to ciało wrócić żeby żyć dla kogoś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dociekliwa niecierpliwa
zastanawiam sie czy np. sny ze zmarłymi moga nie miec zadnego przesłania, czy moga byc tylko wytworem naszej psychiki? ale skoro jest ten drugi swiat, to chyba powinny miec jakis sens

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znam się na snach
>>Dociekliwa niecierpliwa, tego tak na prawdę nie wie dokładnie nikt. Naukowcy twierdzą, że to wytwór psychiki, ludzie zajmujący się dziedziną snów, wierzą w inną rzeczywistość i twierdzą, że sny mogą mieć znaczenie, a nawet że mają. Wiesz co, dawno temu, mój ojciec tak nagle zostawił naszą rodzinę, od tak z marszu. Było to w listopadzie i zostawił mnie i mamę bez grosza (mama nie pracowała). Pamiętam, że mama strasznie płakała i tak przez cały miesiąc, aż w końcu zbliżały się święta, a u nas w domu prawie jedzenia na codzień nie było, a co dopiero świąteczne potrawy czy prezenty. Dzień przed wigilią, mojej mamie przyśnił się zmarły dziadek (jej tata) i włożył do barku w segmencie białą kopertę. Mama nie znała się w ogóle na snach i bała się, że jakieś kolejne nieszczęście spadnie jej na głowę. Następnego dnia w wigilię, nie mieliśmy nic i mama nawet nie szykowała potraw, bo nie było z czego. Wyobraź sobie, tuż przed wieczorem, ktoś zapukał do naszych drzwi, okazało się że to sąsiedzi z całego bloku przyszli do nas z potrawami świątecznymi, prezentami i mieliśmy święta tak fajne, jakich nawet z ojcem nie było :) Od tego momentu zaczęła się pomoc sąsiedzka i sąsiedzi pomogli mamie znaleźć pracę i już nie było tak strasznie. W kilka miesięcy potem mama zapoznała świetnego mężczyznę, który jest z nią do dziś. Jednak zmarły dziadek przyniósł jej miłą niespodziankę :) Podobnych sytuacji było kilka jeszcze w mojej rodzinie, gdzie śnił się komuś w kłopotach zmarły bliski, coś dawał i w niedługim czasie kłopoty się kończyły :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zew ryczacej gesi
jak zmarły sie snia to znaczy ze prosi o modlitwę zebys sie pomodliła za nia bo cierpi w czyscu i tylko modlitwa przynosi jej ulgę bóg nie pozwala śnic sie osobie z innych powodów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znam się na snach
>>zew ryczacej gesi, a ty się dobrze czujesz? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dociekliwa niecierpliwa
kazdy zmarły potrzebuje modlitwy to jasne i oczywiste i modle sie stale za nia i bede do konca swojego zycia, to rzecz bezsporna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zew ryczacej gesi
tak Dusze czyśćcowe nie mogą dla siebie zrobić niczego więcej, prócz tego, że cierpią. Cierpienie jest ich jedyną modlitwą, pracą, wreszcie sposobem, dzięki któremu zbliżać się mogą do celu. Wiele natomiast mogą dla nich zrobić ludzie. Bóg, w łaskawości Swojej, dozwolił, by Kościół Wojujący mógł wspierać bolesną bezsilność Kościoła Cierpiącego. Każda Msza Św., każda myśl, modlitwa, wyrzeczenie czy ofiara w ich intencji poniesiona ma dla dusz czyśćcowych ogromne wprost znaczenie. Czymś bowiem równie nieodzownym, jak pożywienie dla ciała, jest dla pokutującej duszy modlitwa. Cierpiący w Czyśćcu są jak żebracy... Czekają, by im ktoś rzucił jałmużnę... Czasem wieki całe czekać muszą i gdyby nie nieustanna za wszystkie dusze w Czyśćcu ofiarowywana modlitwa Kościoła, wielu z tych nieszczęśliwych czekałoby daremnie. Świat szybko zapomina o tych co odeszli a oni, odarci ze wszystkich ludzkich naleciałości, z całej fałszywej godności czy dumy w jakże niewysłowienie bolesnym opuszczeniu czekają wsparcia! Najbiedniejszy ubogi, najskromniejszy nędzarz jest królem wobec cierpiącej duszy. Cierpieniem, chorobą, kalectwem, głodem czy opuszczeniem może się jeszcze zasługiwać Bogu, może cierpliwie wszystko znosząc, zaskarbiać sobie Jego łaski i zmazywać winy. Dusza czyśćcowa jest zdana już tylko na jałmużnę miłości i pamięci bliźnich, jałmużnę, o którą w dodatku sama upominać się nie może. Duszom, z niektórych kręgów Czyśćcowych, wolno czasem z dopustu Bożego śnić się lub zjawiać ludziom. Jest to jedyna forma, w której prosić mogą o pomoc. Ludzie zazwyczaj jednak sny lekceważą, a owych nieszczęsnych zjaw tak się lękają, że rzadko kiedy przyjdzie komuś na myśl pomodlić się za nią, dać na Mszę św. lub ofiarować na jej intencję cierpienie lub dobry uczynek. Nie myślą, że znak z tamtego świata przyjść może tylko za wolą i zezwoleniem Bożym i że dlatego nie wolno go lekceważyć. Modlitwa za umarłych leży niejako w obopólnym interesie tych, za których się modlą i tych, którzy się modlą. Dusze pokutujące są tak bardzo nieszczęśliwe, że jeżeli im ktoś do wydobycia się pomoże, umieją być potem wdzięczne i nigdy już przysługi tej nie zapomną człowiekowi. Pierwszą ich też czynnością w Kręgu Poznania będzie przekazanie duchom w Pierwszym Kręgu Jasności prośby o opiekę nad swoim dobroczyńcą. Wyższe Duchy podają ją w Krąg następny i tak jak wiatr po strunach prośba ta przebiegnie dreszczem po wszystkich Kręgach Nieba aż po sam tron Najwyższego. Dusze zbawione, jako duchy jasne, mogą być człowiekowi w różnych sprawach duchowych, a nawet materialnych, bardzo wydatnie pomocne. http://www.taw1.republika.pl/horak.html

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znam się na snach
>>Dociekliwa niecierpliwa, no otóż to :) Większość ludzi modli się za swoich bliskich zmarłych, zwłaszcza tych najbliższych sercu, prawda? Jakkolwiek, ja uważam, że twoje problemy za jakiś czas się skończą i twoja mama ci to zasygnalizowała :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znam się na snach
>>zew ryczacej gesi, delikatnie ci powiem, że jesteś nawiedzona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja bym nie wierzyła
zemu Bóg jest tak okrutny? Czy życie ludzkie ma tylko polegać na cierpieniu? I po śmierci dusze też cierpią?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zew ryczacej gesi
znam się na snach ja przynajmniej prawdę pisze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znam się na snach
>>zew ryczacej gesi, ty nie piszesz prawdy, ale jakieś wydumane bzdety przez kolejnego nawiedzonego. Zamiast wciągać takie bzdury, weź sobie przeczytaj całą biblię (ja czytałam i polecam), a zrozumiesz, że to co przytoczyłaś, to puste wyssane z nikąd bzdury nawiedzonego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zew ryczacej gesi
to był fragment z ksiazki święta pani fula horak zmarli przychodzili do horak była ateistka 1 wydanie sponsorował rydz śmigły przed wojna oczywiscie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dociekliwa niecierpliwa
do znam sie na snach.... moja mama była wspaniała kobieta, była jest i bedzie...... wiec mysle ze mi pomoze, ze czuwa, moze faktycznie zareagowała na moje prosby i daje mi znak ze cos sie zmieni..... ja sama tych zmian szukam, szukam pracy, mam spore kwalifikacje - biegle 5 jezyków, MBA z ekonomii a teraz jestem na przysłowiowym dnie i pracy nie moge zupełnie znalezsc..... moze to synał jakis, swiatełko w tunelu zapaliła moja mama? kto wie, kto wie..... ale zaczynam myslec pozytywnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znam się na snach
Pani Horak to sobie mogła pisać co chce. Tylko BIBILIA powie ci, czego Bóg sobie życzy lub nie życzy, a te bzdety to nic innego jak zwykłe bzdety nawiedzonej przez czarnosukiennych, a ateistką ona sobie mogła być, ale widocznie nie była do końca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zew ryczacej gesi
Scott i Kimberly Hahn - W Domu najlepiej fagment ksiazki Po prostu o to, że gdy List do Hebrajczyków 12,29 opisuje Boga jako „ogień pochłaniający, niekoniecznie dotyczy to Jego gniewu. Istnieje ogień piekielny, ale nieskończenie gorętszy ogień płonie w niebie jest nim sam Bóg. Ogień wyraża więc nie tylko wieczny gniew Boga, ale o wiele bardziej Jego nieskończoną miłość. Natura Boga jest jak szalejąca otchłań ognistej miłości. Innymi słowy, w niebie musi być o wiele goręcej niż w piekle.Nic dziwnego, że Pismo Święte określa aniołów najbliższych Bogu mianem serafinów, co po hebrajsku znaczy dosłownie „ci, którzy płoną. Dlatego też św. Paweł w Pierwszym Liście do Koryntian 3,13 pisze, że wszyscy święci muszą przejść przez próbę ognia, w której Jawne się stanie dzieło każdego: odsłoni je dzień ; okaże się bowiem w ogniu, który je wypróbuje, jakie jest Paweł nie może mówić tu o ogniu piekielnym, ponieważ to święci są tu sądzeni. Mówi o ogniu, który ma ich przygotować do wiecznego życia z Bogiem w niebie; cel ognia jest więc oczywisty: objawić, czy ich uczynki to czyste „złoto i srebro, czy też nieczyste „drzewo, trawa lub słoma. Wiersz 15 stwierdza jednoznacznie, że niektórzy przeznaczeni do nieba święci przejdą przez cierpienie ognia: „Ten zaś, którego dzieło spłonie, poniesie szkodę: sam wprawdzie ocaleje, lecz tak jakby przez ogień. Ogień ma więc na celu oczyszczenie świętych. Dlatego też nazywa się ogniem czyśćcowym. Takim, który wypala brud i przygotowuje świętych, by mogli przebywać na wieki w pochłaniającym ogniu miłującej obecności Boga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znam się na snach
>>Dociekliwa niecierpliwa, zobaczysz, że niebawem wszystko się ułoży :) Głowa do góry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znam się na snach
>>zew ryczacej gesi, weź daruj sobie te brednie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciotka tekla
zew gesi----- dobrze sie bawisz piszac te teksty? mam nadzieje ze tak. poza tym jesli chcesz uznac czyjes zapiski ))) za prawde-- to nikt ci nie broni przeciez. ktos sobie zas za prawde uzna inne zapiski. wolno obojgu, nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zew ryczacej gesi
no tak ale jeżeli sa jeszcze inne zapiski i objawienia potwierdzające i biblia to trzeba uznać za prawdę Dlatego właśnie sprawił, że złożono ofiarę przebłagalną za zabitych, aby zostali uwolnieni od grzechu (2 Mch 12:45) jest tez książka Maria Simma "Moje przeżycia z duszami czyśćcowymi wiec ja wierze nie ze ktoś mów,i ale ze ma dowody ze tak jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znam się na snach
Zapiski czyjeś to nie to samo co biblia, a choćby ten weset 1 listu do koryntian, mówi o odpowiedzialności nauczycieli, a ogień to tylko metafora, nie zaś ognie piekielne. Boże! Widzisz i nie grzmisz!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znam się na snach
Objawienie jest tylko jedno i jest ono w biblii, reszta nawiedzonych mnie nie interesuje ogólnie i nie powinno interesować żadnego wierzącego chrześcijanina.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zew ryczacej gesi
twierdzisz ze jesteś mądrzejsza o teologa i wiesz lepiej od niego ze to jest metafora i na jakiej podstawie tak twierdzisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znam się na snach
Nie twierdzę, że jestem mądrzejsza, a co teolog, to interpretacja. Tym bardziej teolog powinien wstydzić się tych bredni i "objawień", wszakże on powinien znać wolę Boga! Po prostu, przeczytaj sobie całą biblię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×