Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość niemammanie

Mamy! Czy żałujecie że macie dzieci?

Polecane posty

Gość konska mucha
widz ty masz taki obrazek rodziny bo to jest to co czulas i widzials u siebie w domu... ale ty nie musisz tak miec. twoja rodzina to ty twoj partneri ewentualnie dziecko i ciebie w domu bylo inaczej ale to przez twoich rodzicow . twoja mama sie temu nie stawiala a twojemu tacie to nie przeszkadzxalo. ty buduj swoja rodzine i nie pozwol na to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość konska mucha
pamietaj jak se poscielisz tak sie wyspisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anty anty
konska mucha--bardzo sie ciesze ze masz tak fajnie, napewno jestes szczesliwa ale ja opisalam sytuacje ktore ja zaobserwowalam. opisze klasyczną rodzinke z dzieckiem(wedlug mnie): MATKA--zmeczona, wkurwiona bo dziecko nie zjadlo, albo jest chore, albo non stop ryczy nie wiadomo czemu, zaniedbana nie ma czasu isc o kosmetyczki, fryzjera, rozstepy jak rowy marianskie, blizny po cesarce, z kolezankami sie nie widuje bo co z dzieckiem, na sylwestra nie ida bo co z dzieckiem, na wakacje nie jaką, bo i tak nie wypoczna bo dziecko przy dupie non stop OJCIEC-- wkurwiony bo matka na niego sie drze bo zapomnial szaliczka i czapeczki, nie obejrzy meczu bo leci mini mini 24 h, wkurzony bo matka jak uspi dziecko to sama ledwo co czlapie do lozka i nie ma sil na figle, DZIECKO--ryczy, ryczy ryczy ryczy czasami powie kocham cie mamusiu i wtedy wszyscy ryczą w kolo niego z radosci a na koncu ci powie nienawidze cie, jestes pojebana wyprowadzami sie i nie jestem dzieckiem nie wtracaj sie.. oto opowiesc o rodzince ktorej ja NAPEWNO nie bede miala. Oczywiscie sa to moje spostrzezenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gogolaaa
Moja corcia to najwiekszy skarb jaki mogl mi sie przydarzyc na tym ziemskim padole,mimo , ze to byla wpadka, nie zaluje- to owoc milosci, egoisci. Chyba nie kochasz zbytnio swojego partnera skoro nie chcesz z nim zakladac rodziny. Dziecko uczy dyscypliny i samoorganizacji - to dodatkowy plus dla Ciebie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anty anty
chyba jednak kocham bo niemam zamiaru go unieszczesliwic.milosc nie polega tylko na kopulacji i rodzeniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anty anty
a przepraszam, mam dziecko, naewt 2 jedno nazywa sie mietol i ma 3 latka, nie musze mu wycierac dupy bo robi do kuwetki, i tez potrafi przyjsc sie przytulic i powiedziec swoimi zielonymi oczkami "mamo kocham cie" a drugie dziecko stoi w garazu kosztowalo 95 tys. dziekuje wiecej dzieci nie potrzebuje mam sie czym zajmowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do -niemammanie
Rozumiem, że miałaś cięzkie przeżycia w przeszłości, także na tle macierzyństwa. Ja też miałam ciężkie dzieciństwo, tyle że w nim było sporo przemocy psychicznej ze strony rodziców. Także mam problem z tym, czy i kiedy będę gotowa na dziecko, a mój chłopak już chciałby ślubu i dziecka, a sam nie jest do końca dojrzały. Niedawno zdałam sobie sprawę, że jestem DDD - Dorosłym Dzieckiem z rodziny Dysfunkcyjnej. Ty także jesteś, nie miałaś należytych warunków by dojrzeć do założenia własnej rodziny. Do tego jest gotowy ktoś, kto uporał się z przeszłością i z brakami z dzieciństwa. Potrzeba czasu i pracy nad sobą. Ja i mój chłopak chodzimy na terapię do psychologa. Przyznam, że po roku widzę efekty, oboje zaczynamy dojrzewać. Ja zaczynam widzieć, że danie życia komuś to jest niesamowity proces. Jeszcze się tego strasznie boję, ale na szczęście mój chłopak też przestał na mnie naciskać i sam zrozumiał, że nie jest dojrzały i nie uporał się jeszcze z trudnym dzieciństwem. Dodam, że leczę się również na depresję, nerwicę i mam nietypową anoreksję (także ze strachu przed kobiecością i ciążą -mimo, że nie współżyję). To jest efekt moich zranień z dzieciństwa. Nie chciałam mieć chłopaka ani rodziny - rodzina kojarzyła mi się z horrorem w moim domu. Jednak Bóg dał mi spotkać wartościowego człowieka i mam motywację, by walczyć o nas i o normalną przyszłość, nie taką jaką mieli moi rodzice. Mój brat zamknął się na własną przyszłość rodzinną, jest sam od zawsze, ma 40 lat. Tylko ja w mym domu walczę ze schematami, ciężko jest, ale wierzę, że warto walczyć. Zastanów się proszę, czy Twój opór przed dziećmi nie jest wynikiem Twoich zranień z dzieciństwa. Jeśli tak, to nie zaszkodzi Ci wizyta u psychologa, polecam, bo warto :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
anty anty- jesteś zaczepista!! końska mucha- dzięki za przedstawienie swojej perspektywy- jest miła;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anty anty
moja mam zmarla gdy mialam 8 lat, ojciec mial inna kobiete ktora znecala sie nade mną psychicznie, to sa jedyne przezycia w moim zyciu ale nie sadze aby to mialo zwiazek z moim maciezynstwem, ja nie lubie dzieci, wkurwia mnie to ze caly czas dzialają w trybie glosnym albo bardzo glosnym, mowisz do nich 1000000 razy a one swoje, a jedynakow to po prostu nienawidze male zadufane w sobie skurwiele co mysla ze wszystrko jest ich i wszyscy beda tanczyc jak oni im zagrają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do -anty anty
A jak u Ciebie wyglądała sytuacja między rodzicami i Tobą? W Twoich wypowiedziach da się wyczuć dużo złości i żalu, a nie wolnej decyzji nie posiadania dzieci. Decyzje powinno się podejmować w wolności od uprzedzeń i zranień, jeśli tego nie ma, to znaczy, że masz coś do przepracowania z przeszłości, dzieciństwa. Złość, zdecydowanie "anty" masz raczej nie do ogólnego pojęcia dzieci, ale chyba do kogoś konkretnego... tylko do kogo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kot bez butów
ludzie, którzy pitolą tutaj o egoizmie powinni swoimi pustymi łbami piertolnąć w ścianę chęć posiadania potomstwa to zwykły zwierzęcy instynkt, nic więcej altruizmem jest zaadoptowanie choreo dziecka, przyjęcie do domu starca bezdomnego, a jakoś wszystkie mamuśki potrafią tylko pitolić o swoich fasolkach, a do hospicjum nie zajrzą sorry, ale mnie wkurwiają takie dysmózgi bez podstawowej wiedzy z zakresu biologii, a udzielające się jako mędrcy z dupą zamiast mózgu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do -anty anty
Cóż przykro mi z powodu takiego trudnego dzieciństwa. Też w moim było dużo przemocy psychicznej. Jednak mimo, że nie chcemy być tacy, jak nasi rodzice, to często nieświadomie powielamy ich zachowania i myśli. Czy Ty aby nie powielasz niechęci do dzieci swojej macochy / ojca? Nie dawali Ci do zrozumienia, że jesteś tylko problemem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość konska mucha
anty anty- pojebana nie jetsem. to jest twoja opinia na ten temat nikt tobie nie kaze dzieci rodic jezeli tego nie chcesz. ja przedstawilam swoj punkt widzenia. nawet jak bedziesz miala dziecko mozesz je wychowac po swojemu. moje dzieci mi nie powiedzilamy ze mnie nie nawidza i mam nadzieje ze nie bedzie powodu aby tak do mnie powiedziec. swoja rodzine ukladasz sama i nie musi byc u ciebie tak samo jak u kogos innego. tak jak napisalam wczesniej musisz umiec to rozpozadzic i wprowadzic jakies zasady. heloiza999 - jestes madra kobieta mysle ze dobrze poprowadzisz swoje zycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anty anty
niesamowite, tobie jest przykro a mi nie hmmm... ale KOBIETO!!!!! ja nie chce miec dzieci bo ja jestem samolubna. dla mnie dziecko to kula u nogi. odseparowanie sie od ludzi, znajonych, ciekawych miejsc. teraz jak mam ochote wsiadam w auto z mezem i smigamy na weekend w gory, a jak mam ochote to jade na shoping, ide do teatru, kina. moja pierwsza mysl gdy mam ochote wyjsc to jest GDZIE? a nie CO ZROBIC Z DZIECKIEM!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do -anty anty
A nie wydaje Ci się, że złość na jedynaków wynika też z Twoich zranień, braków z dzieciństwa? Może to być zazdrość, złość na nich, że im rodzice wszystko dają, a Tobie nie chcieli wiele dawać. Nie gniewaj się, że w to wnikam, ale mówię z własnego doświadczenia, bo mam podobne odczucia co do jedynaków i dzieci. Jednak mam świadomość, dopiero po 25 latach, jak WIELKĄ ROLĘ WYWIERA DZIECIŃSTWO NA NASZE ZACHOWANIA W DOROSŁOŚCI. Chciałam się tym z Tobą podzielić, bo szkoda, żeby przeszłość Ciebie dręczyła całe życie. To naprawdę można przepracować i wyzwolić się z tych udręk!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anty anty
konska mucha ----cale szczescie ze nikt nie kaze mi rodzic, chociaz juz slyszalam jakies majaczenia po kontach mojej tesciowej. ale szybciutko sprowadzilam ja na ziemie i juz jest spokój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość konska mucha
dobrze ze zdajesz sobie z tego sprawe ze nie chcesz dzieci bo mialy by przesrane z toba. a tak to zaoszczedzisz sobie nerwow i tym dzieciom... powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
końska mucha- dzięki;-) o o mężach założyłam topik parę minut temu;-pp uznano go za prowokację, trzeba było się domyśleć...kafe...;-pp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gogolaaa
Anty anty , jesli dziecko jest dla ciebie skurwielem to ty jestes mocno jebnieta!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość konska mucha
podaj link to wejde na topik

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anty anty
a moze ty jestes jebnieta wsadzajac bachora na piedestal, moze zaraz zrobisz sobie oltarzyk i bedziesz sie modlic do dzieciaka, niektorym babom odpierdala jak urodzą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość konska mucha
anty- nie wiem skad takie myslenie ze dziecko trzeba stawaia na piedesal ? trzeba byc obiektywnym. dziecko nie oznacza tylko problemy i klopoty. sa tez i te dobre strony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anty anty
a jakie???podaj chocia kilka, a bede bardzo wdzieczna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość izydaaa8889
ja miałam przesrane dzieciństwo , moja mama mnie nigdy nie kochała nigdy nie przytulała , wciąż mi powtarzała jak bardzo mnie nienawidzi , biła czym popadnie i za wszystko .....teraz mam 25 lat i nigdy nie chce mieć dzieci....zryła mi psychike

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odpowiem na pomarańczowo
a ja uważam, że każda zdrowa kobieta powinna i chce mieć dziecko; te, które nie chcą najczęściej mają problem /różnej natury, czasami nieuświadomiony/. Sama uważam, że dziecko to najpiękniejsze, co może spotkać dojrzałych, kochających się ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość konska mucha
anty- spokojnie nie unos sie tak. tak jak napisalam wczesniej- jak sobie dziecko wychowasz takie bedziesz miala. w smutne dni przytuli , da buzi, ukocha, rozsmieszy, narysuje cos dla ciebie zerwie gdzies kwiatka i powie to dla ciebie mamusiu podroczy sie z toba. tylko ze przyklady ktorte wymienilam nie bede mialy dla ciebie zadnego znaczenia bo nie jestes gotowa na dziecko , nie chcesz dziecka i nie bedziesz starala sie tego zrozumiec. JAK BY ZYLA TWOJA MAMA na[ewno dala by tobie duzo milosci. napewno sprawialas jej usmiech na twarzy i cieszyla sie ze ciebie ma - kochala ciebie. pomysl co ty bys zrobila zeby ja tylko uszczesliwic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość konska mucha
to wspolczuje takiej matki. ale tro sa wlasnie te matki co zaluja i nie powinny miec dzieci a mialy bo tesciowe gadali im nad uchem - ktos nie chce nie powinien miec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odpowiem na pomarańczowo
anty - dziecko rozwija i wymusza rozwój, motywuje do działania, mobilizuje, ładuje akumulatory, wnosi w życie radość, miłość, cementuje związek kochających się ludzi; jest dopełnieniem rodzinnego szczęścia ;-) nie widzę żadnych minusów posiadania dziecka. Dla mnie to najpiękniejszy dar, jaki mogłam dostać od życia. A, że posiadanie dziecka wiele w życiu zmienia to co innego, ale to zmiany na lepsze - wchodzi się na wyższy etap funkcjonowania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anty anty
ale widzisz ja nie mam cierpliwosci, jestem mega egoistka i samolubem. Dla mnie jestem tylko JA jestem sama sobie sterem zaglem i okretem, nie wyobrazam sobie zmienic swojego zycia o 180 stopni bo wyjdzie ze mnie jakas mala pomarszczona istota i od teraz to jest najawniejsza rzecz w moim zyciu, kocham innych ale siebie kocham najbardziej i to wie moj maz i taką mnie zaakceptowal,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość konska mucha
anty- ale nikt nie namawia ciebie do zmiany twojej decyzji. zapytalas sie o plusy to wymienilysmy. obys byla szczesliwa - nie kazdy chce miec dziecko i nie kazdy powinien je miec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×