Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość tak strasznie sie o nia boje

Urodzilam córke w 25 tyg ciazy

Polecane posty

Ja urodziłam się 2 miesiące za wcześnie i ważyłam 700g. A było to ponad 30 lat temu. Bądź dobrej myśli, trzymaj kciuki za córeczkę. Teraz 6miesięczne dzieciaki mają dużą przeżywalność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bzzzzzbzyyy
Jeżeli mała przeżyła pierwsze krytyczne doby, to powinno być ok. Znam sama dziewczynkę urodzoną w 6 msc, obecnie większa od swoich rówieśników

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama007
trzymam kciuki za twoją kruszynkę! dziewczynki są silniejsze, musicie wierzyć, że będzie dobrze. Ona Cię potrzebuje, jeśli tylko możesz, bądź przy niej, niech słyszy twój głos, niech wie, że jesteś obok. Córka mojej lekarki też tyle ważyła, a to już dorosła, zdrowa kobieta, ktora ma swoje dzieci. Musicie być silni dla niej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie rycz - nic to nikomu nie pomoże, jakoś musisz znaleźć uśmiech i nadzieję dla tej małej - takie dzieci walczą i niektórym się udaje - przebywaj przy niej ile tylko możesz, mów do niej, śpiewaj - niech wie, że ma dla kogo żyć, 800g to sporo jak na takiego wcześniaka; kiedyś spotkałam dziewczynkę, która miała byc rówieśniczką mojej córki, ale też urodziła się wcześniej, też w 25tyg. mała rozwijała się normalnie, a jej matka mówiła, że lekarze są dobrej myśli.. na zamartwianie się zawsze będzie czas - teraz jest czas na nadzieję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko dawaj znać co dzieje się z Twoją córeczką. Życzę dużo szczęścia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
modlę się za Twoją córeczkę, wszystko będzie dobrze, wiara i modlitwa czyni cuda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bądź z córeczką, mów do niej, śpiewaj. Musisz być silna i wierzyć, że będzie dobrze. Medycyna zna coraz więcej przypadków wcześniaków, które świetnie się rozwijają:) Głowa do góry i wierzyć, wierzyć, wierzyć. Całuję Ciebie i córeczkę maleńką!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamadzidziusia
napisz autorko co u Ciebie w Nowym Roku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fdffdffr
autorko, obejrzyj sobie ten filmik...chłopczyk urodził się w 24 tc i jest zdrowy: http://www.youtube.com/watch?v=MUUgM7saqEY W dzisiejszych czasach tak małe dzieci mają większe szanse na przezycie i pełne zdrowie niz kiedyś :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja rowniez jestem
wczesniakiem a było to 37 lat temu gdzie nie było takich mozliwosci jak dzisiaj , lezałam dosyc długo w szpitalu mama codziennie do mnie przychodziła bylam karmiona sonda przez nos ,dzis jestem zdrowa sama mam coreczke wiec uwierz ze wszystko bedzie ok zaufaj Bogu i MARYI to normalne ze placzesz i boisz sie ale mysl pozytywnie a lekarze nie zawsze maja racje sa tylko ludzmi i do konca sami nie wiedza co bedzie trzymam kciuki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vghgjugg
oddaj Małą pod opieke Matki Boskiej Karmiącej... życzę szczescia. Pozdrawiam Was

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do tej co napisała
" po co się będziesz modlić, jak 'wszystko od lekarzy zależy'? " Właśnie że od lekarzy niewiele zależy. Jest takie powiedzenie "Lekarz opatrzy. Bóg wyleczy"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dlaczego nie założono Ci szwu okrężnego lub pesara skoro już w 2o tyg było wiadomo że szyjka słaba?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama Przedszkolaczki
Ja urodzilam sie w 30 t.c. co prawda, oddychalam samodzielnie, ale wazylam 980g i mialam 34 cm. 2,5 miesiaca lezalam w inkubatorze, moj stan byl dosc ciezki, nie narastala mi krew, dlatego 2 razy mialam przetaczana. Ale wyszlam z tego-tyle lat temu lekarze uwazali to za cud, poniewaz prawie spisali mnie na straty i po urodzeniu mnie ochrzczono. Mama musiala non stop na kontrole ze mna jezdzic. W sumie dlugo wygladalam na dziecko duzo mlodsze niz bylam w rzeczywistosci-w wieku 4 lat wygladalam na dwa-bylam malutka i chudziutka. Bylam w szpitalu na obserwacji, chcieli mi hormon wzrostu podawac, ale obylo sie bez tego, bo intelektualnie i ruchowo rozwijalam sie idealnie (chodzic zaczelam majac 14 miesiecy, po roczku mowilam bardzo duzo). Jedyne, co mi zostalo to wada wzroku-od urodzenia no i teraz mama problem z oczami wymagajacy kontroli okulisty. a tak wszystko jest w porzadku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×