sierpien\wrzesien 2013

Ta pogoda nie sprzyja ciśnienie jest niskie. Lepiej nie wychodzić grypa panuje. Mi ginekolog mówił żebym się nie przeziębiła .

Zbierałam rtęć kartka ale ze 3 miesiace temu ;) Śmiesznie było bo mi uciekały te kuleczki jak szalone a ja sie panicznie bałam tego dotknac ;) Ja tez dzis sie czuje tak srednio.Wstalam o 11.00 potem ogarnelam i od tego czasu leze. Moj maz dzis wyjezdza na tydzien i mam podly humor. Jeszcze snieg zaczal padac.Znow mnie czeka odsniezanie,palenie w piecu,do tego walka z czterolatkiem ktory gdy nie ma taty staje sie bardzo nieznosny a wszystko naprzemian z wymiotami i sennoscia Normalnie szał.

Hej dziewczyny! Ale nas zasypało!! W Łodzi pada śnieg jak na święta, żałuję, że w Wigilię nie było tak biało :D Ja dzisiaj umieram - sutki bolą mnie tak, że chciałabym najchętniej je sobie odczepić chociaż na kilka godzin :( No i tak podczytuję co piszecie - zazdroszczę niektórym z Was, że zobaczyłyście już zarodek - ja póki co muszę na to jeszcze chwilę poczekać :) Jak wspominałam wczoraj byłam na usg, a na kolejne idę za tydzień w sobotę - w zasadzie nie wiem, czemu lekarka tak szybko umówiła mnie na nast. wizytę, ale stawię się tam grzecznie :) No i dzisiaj wyprawiamy urodziny mojej ośmiolatki - tort już się chłodzi w lodówce, mała kąpie się i pachni w łazience, a mąż/nie mąż odpoczywa po zrobieniu obiadu :D :P

No własnie BLACK wyjasnil ci lekarz o co chodzi z tym zebys sie nie przeziebila?Bo ciekawa jestem.Coprawda czytalam jakos niedawno ze teraz najwazniejszy okres dla maluszkow w sensie rozwoju. Ja mam katar i troche kalsze od kilku dni.Staram sie jak moge na siebie uwazac ale jednak rano wchodze ubrana do przedszkola zanim mlodego ogarne to troche sie juz mi cieplo robi potem do auta potem z auta do pracy. A pogoda paskudna.

U mnie śnieg nie pada ale jest pogoda jak w Anglii ciągle pada:)

No u mnie lało ostatnie 2 dni. A teraz śnieg sypie, sypie, i sypie....końca nie widać :) Elmoo - rozumiem Twój ból odśnieżania i palenia w piecu, mnie to już na szczęście nie dotyczy i ten zimowy obrazek oglądam sobie zza okna w bloku :P :D

Moja teściowa jak była w ciąży chora i miała kaszel wzięli ją do szpitala na patologie bo ponoć jakieś skurcze się robią brzucha jak się kaszle i to może spowodować oderwanie się pęcherzyka ?. A w dzisiejszych czasach raczej chodzi o to ,że antybiotyków kobieta w ciąży nie może brać niektórych.

Michalina jest w moich propozycjach dla męża ;) Narazie wybralam po 10 imion i jak przyjdzie czas to bedziemy probowali dojsc do kompromisu :) Pamietam ze z synkiem nie moglismy sie zdecydowac na imie...do czasu az zoabczylismy go w calej okazalosci na USG jakosc w 22tc wtedy poprostu zdecydowalismy jednoglosnie ;)

WRZOSKA..tak w zimie chcialabym mieszkac w bloku zeby mnie nic nie obchodzilo i zebym wracala z pracy do ciepelka a nie prosto do kotłowni ;) Ale jednak wiosna i latem dom i podwórko to mistrzostwo świata Pocieszam sie ze do wiosny juz niedaleko... NINKA zapedzilam te kulki w kat pozbieralam na kartke i wrzucilam do smieci.Niestety troche to trwalo bo co je zebralam to spadaly z kartki laczyly sie i dzielily myslalam ze zwariuje.

Chodzicie prywatnie do ginekologa? czy na NFZ?

Ja chodze i tak i tak ;)

Ojj, wiem co mówisz, dlatego pół lata przesiadujemy zawsze u moich rodziców - wielki dom, ogród, megaszczy taras... Ale tego swojego mieszkania w bloku jakoś bym nie zamieniła na dom, lubię je, bo wypieściłam je od początku do końca sama :D A my już zdecydowaliśmy: syn - Maciek, córka - Maja, od zawsze chcieliśmy właśnie tak nazwać nasze drugie dziecko :) No i wyczekujemy teraz na tego synka.. Chociaż wiadomo, jak jest - ważne, żeby było zdrowe, płeć to sprawa drugorzędna :) BLACK - ja chodzę prywatnie, ale wczoraj np pani doktor zaprosiła mnie na kolejne badanie do siebie na dyżur, do szpitala na oddział, żebym nie płaciła następnej stówy. Także generalnie prywatnie, ale naciągarą nie jest i kiedy jest możliwość, korzystam za jej sugestią z NFZ.

Czyli jeśli chodzi się prywatnie to się za badania krwi itd płaci? czy dostaje się skierowania i się nie płaci ?:)

szczerze - nie mam pojęcia, bo ja badań zlecanych nie miałam (kontrolne robiłam w październiku i były ok, doktor nie widziała konieczności ich powtórzenia). Ale sądzę, że daje skierowanie i możesz je zrobić bezpłatnie w przychodni.

elmoo na przyszlosc nie wyrzucaj do smiecie rteci;) bo szkodliwa dla srodowiska, wode moze skazic gruntowa czy smieciarza. a miejsce gdzie sie wysypalo siarka trzeba zasypac. nawet taka z ogrodniczego. siarka neutralizuje rtec.

Grupa krwi i Rh. Przeciwciała odpornościowe. Morfologia krwi. Badanie ogólne moczu. Badanie stężenia glukozy we krwi na czczo. VDRL. Badanie ultrasonograficzne. Badanie HIV, HCV, badanie w kierunku toksoplazmozy (IgG i IgM), różyczki. Ponoć te badania są obowiązkowe i dlatego się zastanawiam czy lekarz daje skierowanie czy prywatnie? Bo same te badania w mojej miejscowości kosztują 400 zL jak jest promocja na nie.

Wiesz co Black, lekarz na pewno ma możliwość wypisania skierowania na takie badania, więc jeśli nie zrobi tego sam (choć moim zdaniem powinien), to Ty powinnaś o to poprosić. Chociaż inna sprawa, że np w mojej przychodni morfologia jest darmowa, ale badanie na ustalenie gr krwi kosztuje już 30zł. Nie poradzę Ci niestety, może dziewczyny napiszą coś więcej. A z tą rtęcią też miałam wypadek w zeszłym roku - nie wiedziałam co zrobić z tymi kuleczkami, więc wysypałam je na kartkę papieru, zawinęłam dokładnie i ostrożnie, wsadziłam do woreczka foliowego i od razu wyniosłam do zsypu na śmieci :o Wstyd, że nie pomyślałam o siarce :o

Czy wy od kiedy dowiedziałyście się, że zostaniecie mamusiami po raz pierwszy też wariowałyście na punkcie ciuszków itd?:)

Hehe, w pierwszej ciąży nie miałam na to czasu, bo zdawałam maturę - uczyłam się kołysząc dziecko na rękach, miałam na glowie tyle obowiązków i stresów, że jeszcze 2 lata po ciąży miałam niedowagę 7kg :o Więc nie bardzo :D Ale jak już urodziłam -faktycznie, najchętniej wsadzałabym do koszyka wszystko to, co mi się ładnego nawinęło na taśmę :D A teraz.. Jakiś stres mnie ogarnia, jeszcze nie otrząsnęłam się z tego niepokoju, jaki we mnie zasiał pierwszy lekarz, więc czekam na to, aż zobaczę zarodek, nie myślę o niczym innym. Ale sądzę, że jak już go ujrzę - zacznie się cały ciuszkowy szał :D Chociaż mam masę dobrych rzeczy po córce, będę musiała jakoś się ograniczać :D A ty? :)

A w którym tygodniu jesteś?

A ja jeszcze zarodka nie ujrzałam a już w szał wpadłam. Kupiłam śpioszki w dalmatyńczyka

3. Dlatego napisałam wcześniej, że nie bardzo wiem, po co lekarka ciągnie mnie na kolejne usg już za tydzień, no ale to ona jest lekarzem, nie ja ;)

Dodam: 3 od zapłodnienia, powiedziała, że u mnie nie ma co liczyć od ost miesiączki, bo mam baaaaardzo nieregularne cykle.

Jeśli prywatnie to naciąga. Mi ginekolog prywatny kazał przyjść dopiero za 2 tygodnie a na NFZ za 3 tygodnie. Na moje oko jeśli prywatnie to chcę naciągnąć i może wywołać stres jak jeszcze nie będzie. Bo pecherzyk z jajników przez jajowody do macicy schodzi 11 dni tak mówiła mi ginekolog

No właśnie nie naciąga, bo powiedziała mi, żebym przyszła na dyżur do niej do szpitala, na NFZ żebym nie płaciła ;) Zobaczymy, co powie.. A ty w którym jesteś tyg?

tak jak ty od zapłodnienia 3 tydzień. Czyli od wtorku zaczynam 4 tydzień . Bo w poniedziałek będzie dopiero 21 dzień od zapłodnienia. http://babyonline.pl/kalkulatory_artykul,2376.html Fajna stronka . Mi zgadza się z data która mi pokazał kalkulator

No, to może liczy na to, że w 4tyg będzie widoczny już ten zarodek? Ale aby nie za wcześnie? A Ty miałaś już jakiś obraz usg czy czekasz jeszcze na wizytę? :)

Miałam już robione 2 razy USG i jeszcze nic nie było. Jedno u lekarza NFZ i było widać pęcherzyk w jajniku ale ten lekarz mnie obraził i olał i u prywatnej u pani doktor która zbadała mi piersi narządy i zrobiła cytologie i też mi zrobiła USG jeszcze nie było nic widać w macicy.

Jeszcze lekarz mnie wystraszył ten z NFZ ,że mam skrzywioną macice;P I TO SAMO POWIEDZIAŁ MOJEJ SIOSTRZE hehe i to było brednia

Hej dziewczyny :D Ja jestem czerwcówką 2010 wrześniówką 2012:D w sensie sierpniówką bo temrin był na 3. 09 a urodziłam 31.08 przez cc. Trzymam za Was i Wasze dzieciątka kciuki :D mam nadzieję, że ostatnie tygodnie będą dla Was łaskawe hehe nie chce Was straszyć ale pod koniec ciąży jest strasznie ciężko i dni sie baaardzo dłużą. Tak tylko chciałam żebyście się nastawiały bo ciąża niestety szybko mija. ale wiadomo oplaca się bo pierwsze spotkanie z dzieciątkiem jest niezastąpione :) Trzymajcie się cieplutko, żebyście się nie przeziębiły bo nie wolno leków brać na początku żadnach, także zostają domowe sposoby tylko.