Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość trzydziestka 3

czy uda sie schudnac 30 kg w 6 miesiecy?

Polecane posty

Hej laski, właśnie przeszłam 3 mile, dzisiaj z hantlami w rekach, ale tylko 1,5 mili ... reszty nie dałam rady i nałożyłam taki pas, pod którym moja opona ocieka wodą, czytaj potem zresztą ja cała też :) Jasmina, spróbuj koniecznie a nie pożałujesz, ja jestem leniem przykładowym i daje radę, nie jest trudno i nie jest nudno :) uwierz co do stopki, to jak piszesz posta, to w górnym menu masz zakładkę Moje konto, wejdź na nie zarejestruj nick i możesz wpisać stopkę :) ja swoją zaktualizuję w czwartek, mam nadzieję że będzie chociaż 73, 9 :) no kobiety, lecę pod prysznic i do zadań domowych (to moja nowa strategia, najpierw ćwiczenia potem pierdoły, żebym nie miła wymówek, że nie ma czasu na ruch :) ) pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam późnym wieczorkiem. Monia- po wczorajszym obżarstwie nie ma śladu :) Poćwiczyłam sobie i to nawet o wiele więcej niż zaplanowałam. Takiego kopa dostałam :) Słoneczko robi swoje, humorek dopisuje. Nawet spacerkiem poszłam do koleżanki. Szkoda mi było takiej pięknej pogody na jazdę tramwajem. Po drodze wstąpiłam do paru sklepów i kupiłam marynarkę. A jutro robię mały wypad po buty dla siebie i dla dzieci. Trzydziestko- nie mogę sobie nawet wyobrazić tego zabiegu. Pewnie płakałabym, ale tak, żeby córka nie widziała. Jasmina- szkoda, że się nie udało, ale nie poddam się. Walczyć będę dalej :D Macie Kobietki odciski na stopach? ja mam takie dwa wielkie. nigdy mnie nie bolały, ale bardzo brzydko wyglądają. Postanowiłam się w końcu ich pozbyć. W sobotę kupiłam płyn ABE. Zobaczymy jak się spiszę. Jak na razie słyszałam o nim dobre opinie. Tylko ten zapach przeokropny, ale jak ktoś mi powiedział to nie perfumy tylko lekarstwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej kobietki. Katarzynko, jak tam kawka zaparzona? Ja kawy nie pijam w zasadzie - czasami mam okresy ze nachodzi ochota na kawke ale rzadko. Ja koło 8.00 zawale se 2 sagany picia (Herbatka z cytryna i multiwitamina) i kolo 9.00 zaczne sie posilkowac. Wczorajszy dzień zeby caly był taki dietetyczny jak do 18.00 to by bylo syper- dochodze do wniosku ze ja na diecie moge byc w pracy, ewentualnie po pracy jak mam jakies latanie (zakupy, biegi) a wieczory to jednak duza zawsze jest pokusa - moze wczoraj tak źle nie bylo bo jak wrociłąm ze szkoły z zakupów, to potem 40 minutek pobiegalam no i jak wrócilam do domu, stres ze mnie zszedl to odczulam porzadny glod i zrobiłam omleta na kielbasce i pieczarkach ale potem zjadlam ze 4 te moje otrebowe batoniki aż pokazało sie dno w woreczku- wiec chyba musze zrobic świeżych- tylko jak to robic zeby umiec zjesc 1 dziennie?? Monopol odciskow nie mam, juz pisalam przeprosilam stare adidasy i chyba bede w nich biegac az zedra sie podeszwy, bo w nowych to tak se ponacieralam ze hej. Jasmina ja dzis patrzylam w domu na pozostale chyba ze 4 śledzie w sloiku jak wyciagalam jogurty z lodowki ale mysle że moze w sobote albo niedziele sprobuje- teraz walcze żeby w piatek było jak najmniej ale czy mi sie to uda? hm batonikow nie mam juz to moze jakies szanse są. Trzydziestko daj koniecznie znac jak poszło u lekarza, jak corka to zniosla no i jak ty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej Dziewczyny :) cześć Monia :), mam jak Ty kawki nie pijam :) właśnie zaparzyłam sobie dwa kubeczki: jeden z owocową sagą , a drugi z zieloną z cytryną ... wiedzę koleżanko zza biurka, że zaczynasz tyrę wcześniej niż ja :) bo ja dopiero na ósmą się fatyguję ... Monia, a może nie rób na razie tych batoników, bo wiesz jak jest jak oczy nie widzą to paszczęka nie pożre :) ja mam zamiar na piątek zrobić michałkowe babeczki, bo moi panowie tak się szykują na dzień kobiet, że postanowiłam ich zaskoczyć :) zobaczymy co z tych zapowiedzi wyjdzie :) i zobaczymy czy sama się nie skuszę, mój plan to tylko jedna sztuka :) na szczęście nie mam problemu z odciskami, więc na temat płynu się nie wypowiem :) wczoraj oprócz trzech mil, zrobiłam 100 brzuszków i poćwiczyłam swoje uda takim przyrządem do ściskania(nie wiem jak to się nazywa), nie czuję jednak jakoś tych ćwiczeń, więc może to było za mało ? jak myślę o dziecku Trzydziestki, to mnie ciarki przechodzą brrrr, oby było jak najmniej boleśnie... no to pracujemy dziewczynki, Monia smacznej konsumpcji :) ja tez około 9ej wchłonę tradycyjne trzy jajka :) pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć :) U mnie wszystko w porządku, choć wczoraj zjadłam 2 babeczki z dżemem wiśniowym... Nie było w planach konsumpcji tylko pieczenie, jednak skusiłam się na taką cieplutką, prosto z piekarnika + zimne mleko. No cóż, jestem tylko człowiekiem i mam chwile słabości ;) Jakoś nie jest mi aż tak bardzo przykro ;) Dwa dnie odpuściłam z ćwiczeniami, poniedziałkowe zakupy tak mi dały w kość że jeszcze wczoraj ledwie chodziłam. W niedzielę robiłam 3 mile i na koniec babeczka pokazuje takie ćwiczenia rozciągające no i mądra ja naciągnęłam sobie trochę za mocno łydki...do dziś czuję jakbym kamienie miała zamiast łydek :/ Odciski po ostatnich kijach wciąż niewygojone, za duża powierzchnia jednak i wolno się goi. Nie mogę butów żadnych ubrać, nie wiem jak ja w poniedziałek latałam po tym mieście. Sama się sobie dziwię że wytrzymałam. Mamy trzylatków - pytanie do was - kiedy ćwiczycie skoro wasze pociechy są z wami w domach? Ja chyba nie do końca umiem to sobie zorganizować. Wieczorami, od 20ej jak młody śpi to mogę jeździć na rowerze, oglądam przy tym "Na wspólnej" i jest ok, ale jak chcę te 3 mile trzasnąć to jakoś nie mam kiedy. Trzydziestka Szczerze współczuję zabiegu u córy, daj znać jak przez to przeszłyście. Jasmina34 Dziękuję :) Powiem ci szczerze, że sama jestem pod wrażeniem że tak się zawzięłam. Nigdy w tej materii nie miałam wiary w siebie a jedynie słomiany zapał. Planowałam coś zawsze od "jutra". A tu poczytałam przez pierwsze kilka stron ten temat, później dołączyłam i jakoś się trzymam :) Chyba właśnie ten topik i atmosfera tutaj (bo to atmosfera powoduje że człowiek wsiąka) przyczyniła się do mojego samozaparcia. No i jak pomyślę o ubraniach które leżą na strychu w workach próżniowych (nowe ubrania w znacznie mniejszych rozmiarach, wagowo byłam wówczas ok.80kg) i czekają...tyle fajnych sportowych koszulek, bluzek. Marzy mi się jeszcze kiedyś ubrać bluzkę, którą kupiłam jak miałam 72kg. Śliczna, elegancka, miałam ją tylko raz na sobie w pracy, później zaczęłam znowu tyć i poszła do wora. Pierwszy raz w życiu motywują mnie ubrania :) Grunt to jakakolwiek motywacja :) Kattarzynka225 Też mi się marzy poćwiczyć z hantelkami, choćby takie lekkie po 0,5kg, ale to już byłoby coś. Jak jeżdżę na rowerze to mogłabym sobie pomachać, lub właśnie przy tych 3 milach. Były ostatnio w lidlu takie fajne ciężarki na ręce i nogi, żałuję że nie kupiłam. Podziwiam cię za te jajka :) Ja ostatnio na kolację zjadłam 2 takie solo, bez pieczywa i powiem ci że miałam odruch wymiotny ;) Ledwo to przełknęłam, choć może to akurat mi zostało po dukanie. "Czego oczy nie widzą tego szczęka nie pożre" :D :D :D Rozwaliło mnie to :) dobre! Ja uciekam zaraz z młodym na spacer. Słonko świeci, trzeba się ruszyć no i mały jęczybuła marudzi nad uchem :) Miłego dnia kobiety, pewnie poczytam was wieczorem dopiero. Do pzrzeczytania więc :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Monia, dziewczyno jak Ty tyrasz :)!ja się po prostu opie am :) Gruba, muszę się z Toba zgodzić w kilku kwestiach: po pierwsze masz rację, że ten topik motywuje, serio. Ja miałam podobnie jak Ty, coś planowałam o d jutra, niby ograniczałam jedzenie, ale piłam wieczorem drinka z colą, albo winko i tak lata w zasadzie mijały oczywiście, nie ruszyłam nigdy dupska, to sobie urosło zaglądając tutaj, czuje się zmotywowana niby Was nie znam, a jednak głupio by był znowu przegrać z samą sobą cieszę się, że tu trafiłam Po drugie, zgadzam się, że zalegające ciuchy mogą być motywacją, mam ich całe mnóstwo, moja mama radziła, żebym wyrzuciła, bo nikt już nie wierzył że się zmobilizuje, a jednak obiecałam sobie, że na koniec miesiąca będzie 70 kg, zobaczymy:) Po trzecie, żałuję jak Ty że nie kupiłam tych hantli na nadgarstki i kostki w Lidlu, bo byłoby wygodniej. Te co mam są po 1 kg i ściskanie ich non stop nie jest fajne. A przy okazji, obecnie Lidl oferuje, takie coś do ćwiczenia brzucha, czy któraś z Was korzystała, czy warto zainwestować 49 zł? Podpowiedzcie, proszę :) Co do jajek, to zawsze je lubiłam i dobrze sycą, więc daję radę nie wiem tylko jak długo :)) Gruba, może małego byś wciągnęła jakoś we wspólną zabawę i tez by ćwiczył, albo podskakiwał, no nie wiem nie chcę być mało wychowawcza i nie wiem czy pozwalasz oglądać mu TV, to mogłoby być jakieś rozwiązanie. To teraz zmykam do roboty, do przeczytania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
katarzynko widzisz ty sie opier a ja zapier- ale juz skonczylam referat dla corki :) teraz ide gadac z dyrciem czy nie mamy sprzetu jakiegos zalegajacego do wypozyczenia bo moja gwiazda nic nie mowila ale w szkole pracuja na jakims programie ktorego na naszego laptopa nie mogla sciagnac bo za mala pamiec wiec ide cos kombinowac - choc marne szanse do poprawy bo w kwietniu koniec roku a ona zadnego projektu nie zaliczyla- no zobaczymy. Gruba29 jako mama 3i5 latka powiem tak- jak w sobote i w niedziele biegam to na nogach juz jestem przed 6 zeby do 8.00 wyjsc z domu bo ok 9 maly wstaje- czasem wczesniej jak wstanie to wtedy dam kakao i wlacze mu wlasnie TV mini mini i godzinke mam dla siebie- no i mam corki- mlodsza jest zawsze a starsza czasami w domu czasami u chlopaka ale w domu jak zostawiam i wychodze to zawsze budze core i mowie ze kubus juz nie spi zeby byla w pogotowiu- to bardziej dla nich jest uciażliwe bo lubia spac do obucha. A cwiczenia trzydziestki jak wykonuje to po poludniu zazwyczaj po klanie to maly czesto kolo mnie staje i probuje sie wyginac ze mna i wie ze ma za blisko nie podchodzic bo mama cwiczy i nie mozna przeszkadzac- a jak sie bawi to wtedy 2 godziny z glowy bo zajety puzlami autami czy zostatnio u corki na telefonie jakies wyscigowki mu wynalazla to se graja - jakos nie mam z tym problemu. A ciuchy rzeczywiscie motywują i chyba wiosna robi swoje bo bedziemy juz coraz ciensze rzeczy nosic i chce sie jednak wygladac dobrze. Aha- katarzynko ja podobnie jak gruba29 przy jajach na twardo mam odruch wymiotny- toleruje jajecznice sadzone omleta i raz na jakis czas wlasnie na twardo- ale 3???- jezuu szok:) Dzis zaczelam od pasty twarogowo-tunczykowej z papryka, tera 2 jogurty z mixem otrebowym, mam jeszcze biusty pieczone i kawalek brokula- a smierdzi skubany że wszyscy uciekaja z socjalnego, no i potem w domu cos- nie mam pojecia- na pewno nie bedzie moich batonikow- a rzeczywiscie jak nie mam- to paszczeka nie pożre - hehe naprawde dobre

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fionka30
Dziewczyny dla bardziej zaawansowanych w "ćwiczeniach trzydziestki" polecam trochę intensywniejszy 5 milowy i o 15 minutek dłuższy marsz: http://www.youtube.com/watch?v=ZEEOSE5dBo4 Generalnie ta babka Leslie Sansone specjalizuje się w tych "chodzonych" ćwiczeniach. Znalazłam też fajne chodzone ABS bez konieczności leżenia: http://www.youtube.com/watch?v=GDGFw9Bf6h0 , ale do tego trzeba zainwestować w te takie gumy. Ja trzymam się dietetycznie i spadło mi kolejne 0,7 kg. Super! Miłego dnia dziewczyny!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To u góry to byłam ja, tylko mi się cyferki inne napisały. ;) P.S.: Trzydziestka jak tam Twoje dziecko się trzyma?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
DZIEKUJE KOCHANE ZA TROSKE.... wlasnie powoli sie zbieram i jade po Gabi do szkoly zeby ja odebrac wczesniej ,zabieg mamy na 14 wiec pewnie po 15 bedziemy w domu.....dam znac jak poszlo... od rana mam bol brzucha i latam do kibelka .... chce miec juz to za soba wiec oby do 15...i tak pewnie dzis jeszcze to odchoruje :( zawsze mnie nerwy puszczaja jak juz po wszystkim i wtedy bardzo sie mecze.... trzymajcie kciuki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) Monia, teraz i ja trochę pozapie - am, chwila przerwy na miłą lekturę i muszę niestety zabrać się na nowo za robotę :) ale Fionka nam się rozkręciła :) no, no, a mówiłam, że do piątku zgubi jeszcze 2 kg na pewno spróbuję tych ćwiczonek z Leslie, bo kłaść się nie lubię zdecydowanie ( no z wyjątkami ;-) ), a maszerowanie mi zdecydowanie odpowiada .... Kobietki, u mnie taka pogoda, że aż żal siedzieć za biurkiem ... trzeba chudnąć, może w tym roku nie będę na plaży w płachtach chodzić :) koleżanki, apeluję o pomysły na oponę brzuszną, jak się jej pozbyć be z tradycyjnych brzuszków ?! to do przeczytania dziewczynki :) Monia, Cześć Pracy !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Katarzynko no ja juz na finiszu - dzis aż wstyd sie przyznac wiecej prywaty odwalilam ale czasem tak wychodzi, a pogoda i u mnie cudna, dlatego do domku, moze spacer z malym a potem chociaz z 40 minut pobiegac zeby nie bylo że przestałąm starac sie do policji:). na oponke u mnie najlepiej dziala stres - 5 razy wizyta w kibelku i brzusio plaściutki- no ale oczywiscie nikomu nie polecam tego sposobu - ale jak bezdiemy chudnac i ćwiczyc to i oponka musi zniknąć. trzydziestko wiem co przezywasz, daj koniecznie znac juz jak bedzie po wszystkim. fionka fajnie ze znalazlas dluższa wersje jak pogody nie bedzie do biegania to wtedy w domku przy kompie sie pomaszeruje. To dziewczynki do tymczasem- pewnie do jutra, choc jak dam rade to na pewno zajrze i z domku. A ty katarzynko jak od 8.00 to pewnie do 16.00 dybiesz :)?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Monia, masz rację, ja od 8-16 ej tyram :))) właśnie zbieram się do domku, ufff jutro czwartek i jeszcze piątek do 16 ej i zacznie się WEEKEND ! Trzydziestka, myślę o Twojej małej daj znać, będę zaglądać w domu ... swoja drogą mój Kuba dzisiaj trzeci dzień sam przesiedział w domu, jestem z niego dumna:) no to Kobiety, zabieramy się za prace domowe i ćwiczenia, jutro się ważę, ale sceptycznie do tego podchodzę, ponieważ rada Moni dobra, z tym kibelkiem, ale bez wspomagania, mogę zapomnieć o wizytach w tymże miejscu :( to miłego popołudnia drogie Panie, zajrzę tu pewnie i wyspowiadam się, czy zaliczyłam przynajmniej 3 mile :) ślę promienne uśmiechy :) :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość insomnia69
kobietki ja tylko na chwilke by wam podac ten przepis na peeling jak nadrobię później lekturke co się dzialo na kafe u nas to więcej napisze:) a wiec przepis który najbardziej mi pasuje to tak- fusy 2 lyzki kawy(ja zbierałam z filiżanek po zaparzonej kawie)plus tez dwie lyzki cynamonu pluz dwie lyzki mielonego imbiru plus 2 lyzki spirytusu kosmetycznego i 1 lyzka oliwy z oliwek- ja nie uzylam spirytusu bo ja depiluje także i uda wiec się balam podraznic! zamiast oliwy dodałam oliwki po prostu! to należy wmasować i owinąć się folia na 0,5 godz do 1 godz ja jednak zrobiłam tak ze papke te wsarowywalam w ciało za pomocą peelingu(tak naprawdę nic nie wartego ) z drogerii kiedyś kupionego(ale ma fajny zapach zurawinowy) i wmasowywalam reka(można i rekawica wmasować do peelingu) i potem splukalam- skorka naprawdę superasna miekuchna przez caly wieczor- powtarzam to co drugi dzień- koloryt skory także ciemniejszy! tak jak co i katarzynka podala ten przepis taki tez i znalazłam- mi ten co podalam tez przypadl ale ogolnie chodzi o te kawe wiec każdy sposób jest dobry

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestesmy juz w domu.... zabieg trwal 40 min...najgorsze bylo znieczulenie,bo przy nim najbardziej krzyczala,,,no moze przesadzam...wolala o pomoc..pozniej bylo juz tylko lepiej,zabiegu nie czula.. narazie wycieli polowe paznokcia i zalozyli klamre ...zobaczymy jak bedzie teraz rosl paznokiec... jesli nadal bedzie wrastal w cialo ...bedzie trzeba zrywac calego :( ale to zobaczymy jak zacznie rosnac po znieczuleniu pani doktor uprzedzila nas ze moga byc bole i zawroty glowy..narazie dzielnie lezy najwazniejsze ze juz po.... dziekuje za wsparcie i slowa otuchy napisze wieczorkiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
trzydziestko ja tez z wyrywania paznokcia najbardziej niemilo wspominam znieczulenie, oby potem było wszystko dobrze to bedzie super. Melduje ze pobiegalam, wyszlo 45 minut- chyba jednak musze co drugi dzien bo tak codzien to czuje łydki takie ciezkie. Insomnio- nadganiaj nadganiaj z czytaniem, i pisz jak waga na tej kaszy, tym razem chyba ty mi nie odpisalas czy to tylko gryczaną sie posilkujesz czy jeczmienna tez by mogla byc. Katarzynko ja waże sie w piatek- w zasadzie wpisuje w stopke - szkoda ze nie razem zmieniamy, zawsze jakas rywalizacja by nas trzymala w ryzach hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny jestem po 5 milach, jak złapię oddech i czas napiszę więcej... generalnie polecam :) Trzydziestka, to już teraz z górki, trzymam kciuki, żeby było ok. dzięki klamrze Monia dla Ciebie, mogę się zważyć w piątek :) padam :)-

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny pobudka:) katarzynko dotarłas juz do robotki? Tak kochana wpisz jutro stopke, to do nastepnej zmiany za m-c bedziemy patrzec jak nam spada. Mi to idzie jak po grudzie ale ja tak jak pisalam najlepiej trzymam diete w pracy a w domu to roznie. Wczoraj tez juz juz mialam sie klasc spac ale zjadlam kromke chleba z maslem i serem żóltym i sledzia. Takze ja kazde gramy w dol a nie wgore witam z ogromną radoscią. Rano podsmazalam babke ziemniaczaną do pracy dla kobitek ale sama tez skubnelam choc w planie mam w pracy 4 jogurty z otrebami a w domu jajecznica- no ale dzis bez biegania ale moze zrobie cwiczenia 30tki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzień dobry:) pobudka! Monia, jak tam, gotowa na stanowisku pracy ? sagany zaparzone ? chciałam powiedzieć dziewczyny, że po wczorajszych trzech milach jestem nieco obolała :) ponieważ praktycznie wcale nie przyjmuję węglowodanów, jak skończyłam myślałam, że zejdę... było mi słabo i niedobrze, napiłam się wody ale to nic nie dało, więc pozwoliłam sobie na małe jabłko i to mi pomogło.Generalnie pomyślałam sobie bezpośrednio po ćwiczeniach, że dzisiaj nie będę ćwiczyć , ale.... pomimo zakwasów jestem cała naładowana energią i mam w planie trzy mile, bo późno dzisiaj będę w domku, a do tego nie chcę się przetrenować:) Dziewczyny musicie spróbować, bolą mnie nawet mięśnie brzucha, a to był teoretycznie tylko marsz :) to ja teraz troszkę popracuję :) Monia, stopkę aktualizujemy jutro :) koleżanko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Monia, Ty serniczek, a ja sobie pozwoliłam dzisiaj na jabłko z rana :) też mam dwa kubeczki herbatki: owocowa i zielona :) no a potem jajka sztuk 3 :) do przeczytania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
katarzynko- jabluszko jest zdrowe nawet w dietce polecają- ale jak jem to staram sie zgodnie z podpowiedzia do poludnia. A co masz po jajkach? nie chce obrzydzac ale 3 jaja bleee:). Ja dzis musze pocwiczyc bo biegac to nie dam rady a zawsze pare deko ubedzie przy tych cwiczeniach 30 - u mnie jak bedzie kilogram jutro mniej to bedzie sukces- brakuje 30dag- wiec ja prawie w miejscu- chociaz chyba wstawie w stopke że po świetach mialam prawie 70kg- zawsze to bedzie ladniej wygladac że cos tam gubie:). Ciekawe jak innym dziewczynom idzie i kiedy sie pobudzą, ciekawae jak corka trzydziestki sie czuje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Monia, ja po jajkach mam rybkę i brokuły, mniam :) jajka nie są dla mnie takie złe :) jabłko zjadłam, licząc min. na wizytę w wiadomym miejscu, bo przy mojej diecie mam z tym problem :) Monia, musisz spróbować tych 5 mil, co prawda potrzeba na to godzinę i 8 minut, ale myślę, że na prawdę warto :) jak pisałam, dzisiaj wracam później do domu, ale 3 mile zrobię, choćbym miała padać na twarz i robić to o północy :) wczoraj "dochodzący" zauważył, że wychudłam na twarzy, martwił się, że nie znajdzie mnie w łóżku i stwierdził, że podziwia mnie za konsekwencję :) Monia, jak mnie to ucieszyło :) szczególnie ta konsekwencja :) Moniu, a może Ty nie musisz chudnąć, tylko sobie całko wytrenować, przecież 67kg to nie dużo... prawda? właśnie też zauważyłam, że ostatnio przejęłyśmy "kontrolę" nad topikiem... ale rozumiem, w domu jest zawsze coś do roboty, a w pracy wiadomo ... tyra :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aleś mnie katarzynko rozsmieszyla tą kontrola za dnia nad topikiem bo tyra w pracy hehe aż geba rozesmiana dobrze że jakiego petenta nie ma bo powiedzialby glupia. No nic kobietki najwyzej nas opiernicza za te nasze dialogi ale to wszystko w ramach odchudzania robimy. Katarzynko pamietaj że ja karzelek i cale zycie 55kg mialam a od urodzenia malego (64po porodzie) co rok wiecej a caly czas chce schudnąć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć :) Ja też zawsze od rana pracuję przy komputerze, ale mam zawsze taki zapieprz że dopiero w granicach 10-11 udaje mi się zajrzeć na forum :) U mnie kolejny sukces - 1 kg mi spadł i dzisiaj rano miałam równe 104 kg na wadze. Bardzo bym chciała zrzucić do końca marca jeszcze 4,1 kg, tak żeby powitać kwiecień z wagą 99,9. Niby różnica tylko 4 kg, ale jednak różnica pomiędzy wagą dwucyfrową, a trzycyfrową jest ogromna. Monia i katarzynka jak ja Wam zazdroszczę miejsca w którym jesteście, gdzie już tylko kilka kg zostało do celu. Wiadomo, że te ostatnie trudniej zrzucić, ale już przecież i tak wyglądacie super. A ja póki co tkwię w tej mojej tłuszczowej warstwie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fionka80 to super że ty tez przy kompie od rana - wiec wspomóż nas z katarzynką żebysmy nie czuly sie jak 2 okupanty:) Fionka zobaczysz że ty zdażysz zgubic ze 20 kilo a ja moze 5 - najwazniejsze że walczymy niewazne ile mamy na licznikiu i cos robimy w tym kierunku. Katarzynko dzis bym chciala sprobowac te 5 mil ale to bedzie zalezalo czy informatyk zrobi cos z moim laptopem bo wzielam do roboty - ale jak zrobi to nie ma bata pojdzie 5 mil

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Babeczki :) cieszę się, że z Monią, nie zostaniemy okupantkami :), wystarczy , że Monia do policji się stara ;-) Fionka, gratuluję spadku wagi, nie chcę mówić, a nie mówiłam, ale mówiłam, że do jutra 2 kg Ci ubędzie :) chyba już tak prawie jest ? :) co do moich "kilku" kg, które mam zgubić, to jest ich jeszcze całe 13 :) i mam cel podobny ja Ty, do końca miesiąca, chcę zgubić 6 żebym w kwietniu zobaczyła 69,9 tzn. pierwszego kwietnia... jutro ważenie :) Moniu, ja przed pierwszą ciążą ważyłam 51 kg przy moim wzroście, potem długo 54 kg, po drugiej było 62 kg, na ale się zapasłam... oprócz względów estetycznych, za moim schudnięciem przemawiają względy zdrowotne 6 lat temu , miałam operację kręgosłupa i ja powinnam być przynajmniej 10 kg lżejsza... ostatnio mnie pobolewał, ale bałam się reakcji mojego ortopedy :) no to koleżanki do tyry ! a przy okazji Fionka, jak się czułaś po tych 5 milach ? a i o której masz ten egzamin jutro? a jakbyście miały okazję zrelaksować się przy biurku to proponuję link: http://cwiczenia-na-plaski-brzuch.pl/cwiczenia-brzucha-na-krzesle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×