Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość trzydziestka 3

czy uda sie schudnac 30 kg w 6 miesiecy?

Polecane posty

Dzięki za zrozumienie. Wiecie mi jest bardzo trudno, bo nie mam nikogo kto nie wspiera poza moją przyjaciółką. Ze względu na moją otyłość zostawił mnie mąż, o czym mi zakomunikował. :( Jest teraz z dziewczyną o normalnych rozmiarach. Tłumaczę sobie, że całe szczęście że się okazał takim idiotą teraz, póki jestem młoda i sobie życie jeszcze ułożę. Ze jak mnie z takiego powodu zostawił, to pewnie jakbym zaczęła się starzeć zrobiłby to samo. No ale tłumaczenie tłumaczeniem, a tak na prawdę czuję się fatalnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kattarzynka225
Fionka, rany, dziewczyno miej go w nosie! Ja widzisz kochana, miałam też męża. Był moim pierwszym chłopakiem i pobraliśmy się po 7 latach tzw. chodzenia. Jeszce przed ślubem, zaczęłam się leczyć hormonalnie, ponieważ były przesłanki, aby podejrzewać, że nie zajdę w ciążę. Mój mąż wiedział o tym i kiedy się pobieraliśmy, twierdził, że to bez znaczenia dla niego, bo liczę się ja. Lata mijały a ja w ciążę nie zachodziłam, aż usłyszałam, że jestem bezpłodną K... i on zrobi byle lasce dziecko i będzie chodził z wózkiem pod moimi oknami. Finka, uwierz mi, że w tamtej chwili chciałam umrzeć, serio. W jakieś pól roku później zaszłam w ciążę, powiedziałam mu dopiero po tygodniu, bo pomyślałam, że skoro nie byłam warta kochania bezpłodna, to czy chcę, żeby ktoś mnie kochał za płodność? Suma sumarum , po urodzeniu mojego starszego syna, rozstaliśmy się gdy ten miał 5 miesięcy. Potem miałam drugiego męża i też nie wyszło. Jestem sama, mam dochodzącego przyjaciela i jest ok. Dla nikogo nic nie muszę (oprócz moich dzieci) i teraz chudnę dla swojego lepszego samopoczucia i zdrowia- miałam 6 lat temu operacje kręgosłupa. Finka, wiem że to często powtarzany banał, ale uwierz mi czas leczy rany i nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło. Mam 44 lata i dwa małżeństwa za sobą i wiem o czym mówię. Gdybyś chciała pogadać, służę własnym doświadczeniem i radą. Jesteś młoda, mądra i silna i dasz radę i zobaczysz, kiedyś pomyślisz, że dobrze się stało. Głowa do góry i uśmiechnij się i pomyśl, ze jeszcze tyle dobrego Cie w życiu czeka, masz szanse zacząć jako nowa Ty nowe życie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczynki - niedawno wrócilam z miasta (dentysta, zakupy-jogurty na jutro, zalecialam do babci odwiedzic malego i powiem wam że po tej kapuscie tak mnie przegoniło że ledwo do rodziców dotarłam bez szwanku ale kibel im zatkałam-no nie ma wior jak mowią gdy drwa sie rąbie:) ) Zaraz bede chcialą dla odmiany spróbowac tego skalpela co wkleilam na poprzedniej stronie, ale mysle trzydziestko ze sie nie pogniewasz bo ja wiem że i tak do Twoich sprawdzonych cwiczonek wroce ale z ciekawosci dzis zobacze ten skalpel. Fionka przytulam Cie mocno, jakis dupek ten twój mąż (mój mąż jak żyl to najbardziej lubil jak bylam w ciąży bo wtedy podobalam mu sie w tych jak to mowil rubensowskich ksztaltach) a wracając kochana do Ciebie to masz przynajmniej zajebistą motywacje zeby schudnąć, pokazac mu co stracil bo wtedy nie dla psa kielbasa powiesz, a przyjaciolka tez dobrze że jest ze cie wspiera no i najważniejsze ze jestes mloda i wszystko przed Toba. Katarzynka - super ze sie utrzymalas przez weekend bo jak dla mnie weekendy bywaja najczesciej zgubne w swoich skutkach bo potrafie to co osiagne w tygodniu przez weekend zaprzepascic - no tak twój 9 latek naprawde kawalerek- ja nie moge sie doczekac kiedy mój juz pójdzie do szkoły. Aga czekamy na jakies dluzsze wypowiedzi- ja bardzo dobrze znam problem chronicznego braku czasu ale teraz coraz czesciej po klanie zaczynam cwiczyc- no najpierw pisze hehee. I czytajcie dziewczyny i sledzcie poczynania trzydziestki czyli naszej matki zalożycielki bo idzie twardo do celu- zuch i pozazdroscic. Ok cwicze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przepraszam że dzis opanowalam topik, ale tylko słowko odnośnie tego skalpela chodakowskiej - jak dla mnie trudny ale sprobujcie choc raz dziewczyny- może ktorejs bedzie ospowiadac a jak by to mialo zrobic taka figure co ta laska (chyba chodakowska) to wartooo no ale cwiczy sie tez na plecach czego nie znosze, ale jeszcze na pewno sprobuje choc z miłą chęcia wroce do cwiczonek trzydziestki. tyle na dzis ode mnie - dobrej nocki juz życze bo kompa musze corkom juz udostepnic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Monia- pisz jak najwięcej :D a jeśli chodzi o bieganie, to biegałam, ale bardzo dawno temu. Teraz chce zacząć od nowa. Jutro mama zamiar wybrać się po buty. no i tak samo od paru dni interesuje się ćwiczeniami Ewy Chodakowskiej. Tylko w ten tydzień będę mieć mało czasu, ale mam nadzieje, że uda mi się przynajmniej 15 min poćwiczyć. Dziewczyny Kochane niestety większość facetów to dranie... minął rok czasu jak się wyprowadziłam od męża i nawet ani razu nie zadzwonił do dzieci. nie mówiąc już o spotkaniu. Serce boli jak się o niego pytają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Drogie Panie, na dobranoc, chciałam powiedzieć, że jak zapowiedziałam, tak zrobiłam. Wytargałam rower i pedałowałam 30 min, jak szalona, jutro będą zakwasy, ale bardzo się z tego cieszę :) proszę, nich mi któraś z Was powie, jak ma się waga do okresu? dzięki z góry i życzę miłych snów, a jutro od rana zapału i mobilizacji do dalszego dietowania :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a mi szkoda
dziewczyny, tak Was podczytuję i kibicuję, i trzymam kciuki :) trzydziestka 3 ---------> wielkie gratulacje, z ogromną przyjemnością czytam Twoje wpisy, fajnie tak oglądać, że coś się komuś udaje :) masz super podejście i, jak widać, to procentuje :) bez szaleństwa, rujnowania sobie zdrowia, jakiegoś potwornego katowania się - a za to: krok po kroczku - do celu :) takie troszkę wolniejsze chudnięcie, nie na samej diecie - ale z sensownie dobranymi ćwiczeniami fizycznymi - to chyba dużo zdrowsze no i efekt pewnie będziesz miała fajniejszy, tzn. skóra będzie miała większą szansę na to, żeby dojść do siebie, nie będziesz miała takich zwisów, itd super :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam , jeżeli ktoś szuka skutecznych "witaminek" do walki z nadwagą to chętnie sprzedam. Proszę o nie komentowanie i dziękuje za uwagę. Studentka ze Szczecina. namiar basiawawa13@gmail.com .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wlasnie skonczylam Was czytac kochane moje...i chcialam Wam podziekowac za mile slowa skierowane do mojej skromnej osoby...nigdy bym nie pomyslala ze ktos bedzie mnie czytal a tym bardziej bede kogos motywowala bo jak do tej pory sama potrzebowalam kopa w tylek ... zawsze tylko zazdroscilam dziewczyna samozaparcia,dyscypliny i wiary w to co robia ze sie uda.....z tym bylo kiepsko u mnie....naprawde.... Az dojrzalam do tego ze to juz ostatni dzwonek zeby cos ze soba zrobic....jak tak wchodze na wage i widze kolejne spadki to sama w to nie wierze ze ja naprawde to robie....ze to co robie ma sens....jestem przeszczesliwa i tego wszystkim tez zycze,,,,nie ma nic przyjemniejszego !!!!! jak juz pisalam ..walcze jeszcze z jedna choroba....walcze z nia juz 8 lat (nerwica) i uwierzcie mi ze dieta przy niej to pikus ... A jesli chodzi o zwiazki....tez jestem po rozwodzie z malzenstwa mam 3 dzieci.... moj byly maz ..zostawil mnie dla mojej przyjaciolki i zostalam sama jak palec ..praktycznie z niczym,kiedy wracam pamiecia do tego co bylo...niewiem jak ja to wszystko przetrzymalam moj obecny partner zaakceptowal moje dzieci jak swoje....biologiczny ojciec praktycznie ich nie zna wcale i nie czuje takiej potrzeby zeby utrzymywac z nimi kontakt...strasznie mnie to bolalo ale teraz to nawet sie z tego ciesze... myslalam ze juz nigdy szczescie sie do mnie nie usmiechnie...a jednak ;) i tego Wam zycze dziewczyny...zebyscie spotkaly ta druga polowke ,czuly sie bezpieczne i kochane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość insmnia69
hej laseczki:) no widze ze po weekendzie mamy szersze jeszcze swoje grono walczących- witam wiec "nowe" panie:) u nas nie liczy się wiek tylko samozaparcie i wspólny cel mimo przeciwności") ja już może nie mam za dużo do zrzucenia- bo waze około 69kg już ale i pamiętam wage trzycyfrowa- niby było to poltora roku temu ale walka była zacieta, takie walki samym ze sobą z własnymi słabościami na ciasteczka i pyszności jest najgorsza...:) przezwyciężamy samych siebie wkoncu:) A co do facetow to mimo mego może i kiepskiego doświadczenia 25letniej kobiety powiem jedno faceci to swinie- ja nie raz tego doswiadczalam- jeden mnie także zostawil dlatego ze bylam za gruba i wstyd się było ze mna pokazywać gdziekolwiek, inny miał mnie i jezcze jedna plus jezdzil na dziwki(tzn jezdzil tirem wiec takie po drodze zabieral na przejazdzki taki był cham niezaspokojony) a inny jeszcze był ze mna i niby swoja była(pisze niby bo nigdy z nia nie zerwal kontaktow) i zrobil jej dzieciaka podczas gdy niby ze mna planowal wspólne zamieszkanie i slub za rok- wyobrazacie sobie? ech no może teraz pisze wam to z jakas rezerwa i dystansem naprawdę czas leczy rany ale kiedyś wylam jak nie wiem co jak sobie pomyslalam to- naprawdę bola takie sytuacje! nie musze wspominac ze jako odwieczna grubaska zawsze miałam mniejsze powodzenia- jak to mówili- z ryja nawet ladna ale za gruba... teraz podchodzę do tego ze mi to wisi i powiewa ale swego czasu bardzo mnie to bolało- już kiedyś pisaliśmy o tym- z zewnątrz człowiek przeistaczal tow zart ale w czeterach scianach plakal na bezsilność swa a ludzka zawistnosc...:( ale dobra dosyć o facetach bo niektóre z was sa w szczęśliwych zwiazkach wiec może się obraza na mnie a tego nie chciałabym.... dobra odezwe się później bo mam gości i androbie lekture

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Dziewczyny, cisza dzisiaj taka... proszę Was bardzo, powiedzcie mi, czy okres zatrzymuje spadek wagi? bo mi się zatrzymała :( i szukam przyczyny ... po wczorajszym rowerze boli mnie pupa, zakwasy minimalne, ale dzisiaj mam zamiar powtórzyć moje 30 min :) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny, ja po dłuższej przerwie, bo z wyrzutami sumienia... Ale nie będę o tym smęcić. Trzydziestka3, gruba29 gratuluję spadków :). Ja wczoraj zaczęłam znowu ćwiczyć, trochę krócej niż ostatnio, ale motywacja powraca małymi krokami, przez ostatnie dni ani nie przytyłam ani nie schudłam, więc wagę trzymam, ale znowu chcę spadku. Nadrobię zaległe posty i napiszę. Witam też nowe walczące :). Miłego dnia:) Kattarzynka225 - mi się tak nie zdarzyło, nawet jak miałam okres to waga spadała. Ale każdy organizm jest inny, czasami w czasie okresu organizm nadmiernie gromadzi wodę (i puchniemy), więc wydaje mi się, że może to zatrzymywać spadek wagi. Także się nie przejmuj:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hello kobietki, katarzynka co do okresu to wszedzie pisza że waga przed okresm i w czasie okresu wzrasta, ale u mnie nigdy tego nie zauważyłam wiec chyba trzeba obserwowac swoj organizm. Trzydziestko pochwały na pewno slusznie ci sie należa bo swoją decyzją o nowej ja ściągnęląs tu nas i my przy okazji tez sie zmienimy. Ja biore sie za cwiczonka, sprobuje dzis jeszcze ten skalpel przerobic. Calenadae wazne że znów stajesz do boju, insomnio- no troszke nowych kobietek zahaczyło o nasz topik- miejmy nadzieje ze na dlużej. Monopol, gruba29, fionka, stokrotka, jasmina i ktore ominelam zameldowac sie prosze!!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki Dziewczyny za odpowiedź, mam nadzieję, że to ta zatrzymana woda odpowiada za mój zastój na wadze. Jednak nie poddaję się, trzymam atkinoswą dietę i dzisiaj już pedałowałam 20 min. Jednak po wczorajszym 30 minutowym szaleństwie, idzie mi to z trudem :( generalnie, żadna ze mnie sportsmenka...mogłabym tańczyć codziennie, ale nie mam okazji raczej... no cóż będę pedałować i tyle... może uda mi się w tym tygodniu dojść do 75 kg? uznałabym to za sukces:) Monia, a Ty co teraz spożywasz? bo się pogubiłam, co miało być po tych biustach drobiowych ... ja trzymam się Atkinsa, co prawda dzisiaj zjadłam ze świadomym zamiarem kapustę kiszoną, ale raczej nie przekroczyłam zalecanej ilości węgli, natomiast skutek był jak najbardziej pożądany :) idę wstawić pranie i zasiadam na rowerek ... do przeczytania Kobietki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
płyta pod koniec mi sie zatrzymala ale chyba cofne bo zostało z 15 minutek-ale juz jak weszlam na forum to skorzystam z porcji glosu:) katarzynko a ile teraz wazysz, pewnie pisalas ale jak bys mogła to przypomnij. hehe biusty drobiowe- dobre:). Wiesz ja stawiam jednak na cwiczednia i bieganie bo to lubie a nie lubie sie glodzic pewnie jak kazda z was ale bede sie pilnowac z jedzeniem robic dni jogurtowe,mniej zrec ale tak jak dzis np naprzynosili ciast do pracy to po kawałku pokosztowalam, fakt że w domu juz tylko biust na patelnie i kapucha kiszona i pije pije pije (wode i herbate zeby nie było ze alkohole:) ) ale jak by nie było cukrow w dzien wladowalam pewnie za tamte tez dni, no ale jutro jogurcik, jajo, biuscik na patelaszke z kiszonką i zero cukru i moze moze dam rade pobiegac z godzinke bo juz wysycha moja trasa biegowa- dzis specjalnnie nadrobilam troszke drogi z pracy zeby oblukac czy mozna bedzie juz biegac. A i ja pranko zaraz musze wstawic :) ale najpierw skoncze te chodakowska

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hmm ja efektów na razie nie widzę- u mnie w zasadzie 5 dzień diety dzisiaj- ale trudno je gołym okiem przy tych rozmiarach dostrzec, a jak mówiłam na razie się nie ważę, bo się boję. :) Wkurza mnie to, że przy tej wadze (108 kg) to nawet jak schudnę te 5 kg to i tak nic widać nie będzie. Podejrzewam że dopiero jak będę miała -15kg to zacznę to ja i moje otoczenie zauważać, a i tak będę nadal mocno "puszysta". Dobrze jednak że zaczęłam tą dietę i jestem już 5 dni do przodu. :) No ale tak sobie myślę, że jak jem te moje 1200 kcal dziennie i do tego maszeruję przez godzinę to cudów nie ma- jakieś spadki muszą być! Ja już się boję co to będzie na Święta! No wiecie te wszystkie słodkości i konkrety w mega ilościach czające się z każdej strony!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A u mnie dzisiaj dzień nawet wypadł dobrze, zjadłam pięć małych posiłków, trochę poćwiczyłam na steperze. jeszcze przed snem coś tam, porobię. Fionka, a Ty ćwiczysz coś? bo nie pamiętam czy pisałaś. Warto nawet co drugi dzień zrobić kilka ćwiczeń. Polecam też pomierzyć się centymetrem i sprawdzić za jakiś czas jak wygląda spadek w obwodzie. Bo nie zawsze widać po wadze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość insomnia69
moniu wiec nie wiem co ci radzic- ja tam na stilmanie się super czuje wogole nie brakuje mi chleba nic a nic, jestem i na klopsach i na piersi i na rybaach i jajkach rano smażonych i jest gicik, jszcze zdjadam sztuki miesa przyprawione chili ziolami prowasanskimi i innymi przyprawami wprost ze supermarketow:) slodkosci tez nie potzrebuje tylko tradycyjnie w niedziele dzień slodkosci- kilka wafelków i kilka delicji:) może trzymaj się mniej zrec swego przeplatanego dniami jogurtowo kefirowymi- proponuje ci ponadto stronke atlas diet- wpisz taka fraze w google, ja stamtąd brałam dety jak schudłam owe 27kg:) cos może wybierzesz sobie:) jedna z was pytala o wpływ okresu na wage- mi ostatnio wstrzymalo na 71kg a gdy dostałam okres waga pokazala 69,2 kg- mi wstrzymuje- nie zawsze ale czasem wstrzymuje a na tzw dni płodne to juz wogole.. ja podczas tych dni mam brzuch jak balon mimo stosowania diety nawet drakońskiej- wiec jesteśmy kobietami i takie sytuacje do rzadkości nie naleza niekiedy... a jedna z nowych forumowiczek(doprawdy gubie się w tych nickach dziewczyny)- napisala ze pewnie jak zrzuvi 5 kg to nie będzie widać no coz ja jak schudłam do równej 100 kiedyś było od raz widać- brzunia plasciejsze - kolezanka tez chwalila ze widać -wiec pewnie my same wobec siebie jestesmy najsurowszymi sędziami co do wyglądu własnego..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny jestem pełna euforii, weszłam na stronę 16 topiku i odnalazłam wspominane przez Monię ćwiczenia, które zamieściła Trzydziestka i WYKONAŁAM JE Dziewczyny :) za jednym zamachem :) są super! Dziękuję za podpowiedź! To sto razy lepsze niż rower. Macie może jeszcze jakieś fajne podpowiedzi szczególnie na brzuch, tylko nie takie z leżeniem na plecach, bo to masakra :) przynajmniej dla mnie Monia ważę 77kg, tydzień temu ważyłam 78,4 i mam 167 cm wzrostu. Kochane, dzięki za to, że piszecie, bo to mnie tak bardzo mobilizuje. Trzymam za Was kciuki i do jutra :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Monia 10 kilo... Jestem! Zameldowałam się :) Jestem cały czas z wami aczkolwiek w najbliższych dniach mogę mniej się udzielać, wybaczcie kobiety :) Pozdrawiam was cieplutko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jasmina34
Ja też jestem -Monia. Zazwyczaj udzielam się wieczorami, późnymi wieczorami, bo wcześniej nie znajduję czasu. Nawet nie mam czasu na ćwiczonka, ale obiecuję,że od czwartku się wezmę - jutro też nie ma szans. Moja waga na razie stoi w miejscu, ale trzymam się postanowień, wydaje mi się, że jem o połowę mniej niż dawniej, więc liczę ,że w końcu drgnie.Poza tym planuję w piątek , albo w sobotę rozpocząć tygodniową bananową - muszę o niej trochę poczytać. Fajnie, że jest nas coraz więcej! Przy okazji witam wszystkie dziewczyny ,które do nas dołączyły, a których jeszcze nie pozdrawiałam. I jeszcze jedno - zaraz jak tylko wracam z pracy otwieram kompa i sprawdzam co tam u was słychać , tak mnie to mobilizuje i trzyma w postanowieniu, żeby się nie skusić na coś zakazanego. Ostatnio jednak zauważyłam , że już nie muszę tak ze sobą walczyć, nie potrzebuję czekolady i nie muszę już tyle jeść, nie chce mi się. Żeby tylko jeszcze efekty jakieś były...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry, Dziewczyny moja waga drgnęła! ważę 76, 5 kg :) jest szansa, że w tym tygodniu będzie 75, x :) jestem tak naładowana energią, że już nie pamiętam kiedy tak było. Czuję wczorajsze ćwiczenia i kocham to uczucie. Trzydziestka, jak dobrze, że założyłaś ten topik:) Dzięki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczynki wogole to wiecie ze przekroczyłysmy 1000 postów??:) A tu żadna żadnych fanfarow nie robila:( Katarzynko prawda ze to miłe uczucie jak na wadze mniej- nawet jak jest to tylko woda to zawsze cieszy, tylko pilnuj zeby nie nadrobic - ja to nie umiem cos utrzymac zbyt długo spadku ale caly czas walcze i sie nie poddaje choc tak jak Monopol lubie sie mierzyc - szczegolnie w brzuchu i rezultaty sa - szkoda że waga ta moja taka niestabilna ale wiem ze to przez to ze jakos nie tzryma mnie sie specjalnie dieta jedynie moge polegac na bieganiu czy cwiczeniach, dlatego Fionko mierz sie - w brzuchu chyba najszybciej widac wiec waga moze sie za macno nie ruszac ale centymetry moga spadac. A co do świat to ja tez ich troszke sie obawiam - ale to tylko 2 dni- nawet jak pierwszego dnia sie objem to wiem że nastepny to juz bedzie zacisniecie pasa. Jasmina napisz cos wiecej o tej bananowej bo ja caly czas cos szukam dla siebie, choc jak czytalam wpis Insomnio twoj to może nie jest zły ten stilman- jajeczka pulpeciki rybka - ja tylko mam chyba obrzydzenie do biustow drobiowych ale stilman to przeciez nie tylko piersi, ale jeszcze musze przejrzec ten atlas diet polecany przez insomnie- moze tam cos ciekawego znajde- dzis lece na jogurciku wiec chyba biegi przełoże na jutro a dzis chyba powrot do cwiczonek trzydziestki- one są naprawde katarzynko super- w miedzyczasie probowalam zumbe, skalpel a jednak nie ma jak te cwiczonka, bo ja tez na plecach nie znosze cwiczyc a skalpel druga polowa to wszystko na leżaco Gruba29 fajnie że sie zameldowalas ale choc slowko jak ci idzie machnij :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Monia, jasne , że choćby była to woda, to cieszy :) ja czuję się bardzo zmotywowana i dosłownie nie mogę się doczekać popołudniowego marszu :) jak pisałam chciałabym jeszcze coś na brzuch, o moja oponka, a raczej opona jest wielka :( ale stwierdzam, po spódnicy, którą dzisiaj nałożyłam, że jest wielka różnica. spódnica, jest luźna :) wracając do diet, to myślę, że nie musisz jeść tylko biustów drobiowych, taki schabik, też jest ok, możesz go sobie upiec w rękawie z dodatkiem ziół i czosnku, może być całkiem ok. Ja jestem na Atkinsie i nie narzekam, nie chodzę głodna, czasami mi brakuje owoców, ale to chyba bardziej dlatego , że nie mogę, niż rzeczywiście mi się chce, bo normalnie tygodniami nie jem nawet jednego jabłka. Jestem z zasady mięsożerna. Może poczytaj sobie o Atkinsie i nawet go nie stosując, warto wiedzieć jak negatywny wpływ mają na nas węglowodany. To teraz zmykam do pracy. i do przeczytania :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczynki na onecie jest artykuł i niektore rzeczy mogą was zaciekawic- ale wklejam całość-fakt dlugi ale ciekawy: "Czy rzeczywiście powinniśmy odcinać końcówki banana? Czy kakao naprawdę szkodzi? Na temat jedzenia krążą przeróżne teorie. Sprawdziliśmy dla Was, co jest prawdą, a co mitem. O pomoc poprosiliśmy eksperta, który na co dzień zajmuje się dietą człowieka Mleko jest niezdrowe, najzdrowsze są zawsze ryby, a czerwone mięso szkodzi i powoduje raka. Podobnych opinii i teorii na temat jedzenia można mnożyć, a od tych najdziwniejszych roi się szczególnie w internecie. W co więc należy wierzyć? W codziennej pracy spotykam się z pacjentami i słyszę różne mity, czy teorie na temat jedzenia mówi lek. med. Grażyna Duszkiewicz z Warszawy. Na dietę człowieka wpływa jednak wiele czynników. Rasa, kultura i miejsce zamieszkania. Na przykład Azjaci, Latynosi i niektórzy Żydzi w ogóle nie tolerują mleka, bo ich organizmy nie wytwarzają laktozy. Europejczycy mleko mogą natomiast pić, ale z umiarem. Dlatego „mity żywieniowe dla jednych okazują się prawdą, a dla innych nie. Należy zawsze więc pamiętać przede wszystkim o tym, by w jedzeniu zachować umiar i zróżnicowanie. Ważne w naszej diecie jest też przygotowanie posiłków i to skąd pochodzą produkty dodaje dietetyczka. Oto najczęstsze teorie na temat jedzenia: 5 jaj w tygodniu szkodzi - Fałsz Jaka zawierają luteinę, która jest korzystna dla oczu oraz lecytynę wspomagającą koncentrację. Jeśli już chcemy jeść 5 jaj w tygodniu, to najlepiej jednak niech pochodzą od kur z wolnego wybiegu (najlepsze od kur zielononóżek). Popijanie w trakcie jedzenia jest niezdrowe - Prawda Nie powinniśmy popijać w czasie jedzenia, gdyż proces trawienia zaczyna się już w jamie ustnej. Kęs pokarmowy jest trawiony przez enzymy. Picie wypłukuje te enzymy. Najlepiej pić 1/2 godz. przed posiłkiem lub 1/2 godz. po posiłku. Trzeba odcinać końcówki banana - Fałsz Krążą opinie, że w końcówce banana mogą znajdować się pasożyty - lambrie, ale nie zostało to udowodnione. Należy pamiętać jednak o myciu owoców nawet jeżeli obieramy z nich skórkę. Czerwone mięso jest niezdrowe - Fałsz Czerwone mięso zawiera witaminę B12 i żelazo, którego nie znajdziemy w mięsie białym. We wszystkim należy zachować jednak umiar. Wołowinę ograniczyć można do jednego razu w tygodniu, warto sięgnąć też po kaczkę, gęś, dziczyznę. Ostatni posiłek najlepiej zjeść do godziny 19.00 - Fałsz Najlepsza pora na kolację to 2-3 godz. przed snem. Ostatni posiłek można więc jeść między 18.00-19.00, jeśli kładziemy się spać w miarę wcześnie. Jeśli zasypiamy po północy, spokojnie możemy coś zjeść jeszcze ok. 21:00. Jedząc bezpośrednio przed zaśnięciem obciążamy pęcherzyk żółciowy, wątrobę. Kakao szkodzi - Prawda Kakao zawiera kwas szczawiowy, który obniża przyswajalność wapnia, magnezu, żelaza. Sporadycznie może wyzwalać też alergie. Czy cola pomaga na zatrucia pokarmowe - Prawda Cola pomaga w zatruciach pokarmowych, ale pita bardzo małymi łykami i odgazowana. Białe pieczywo jest niezdrowe - Prawda Jasne pieczywo zawiera dużo białka, glutenu oraz drożdży, które mają często właściwości alergizujące. Pieczywo pszenne powoduje, że w górnych drogach oddechowych wytwarza się więcej śluzu. Zdecydowanie zdrowsze jest pieczywo pełnoziarniste na zakwasie. Trzeba pić jak najwięcej wody - Fałsz Ilość wody, którą należy wypijać w ciągu dnia uzależniona jest od wagi ciała. Trzeba pamiętać że wodę dostarczamy sobie też podczas jedzenia pokarmów w ciągu dnia. Można jeść ryby bez ograniczeń - Fałsz Ryby ze zbiorników, gdzie w wodach jest dużo toksyn środowiskowych i metali ciężkich (rtęć, dioksyny) takie jak panga, tuńczyk czy tilapia mogą być szkodliwe dla zdrowia. Dorośli powinni jeść je sporadycznie, a kobiety w ciąży i dzieci w ogóle. Rozgotowany makaron bardziej tuczy - Prawda Rozgotowany makaron ma wyższy indeks glikemiczny, czyli jest bardziej tuczący. Sól szkodzi - Prawda Sól jest potrzebna dla naszego organizmu, ale w bardzo niewielkich ilościach, gdyż jej nadmiar powoduje zatrzymywanie wody. Dzieciom powinnyśmy ją ograniczać. Warzywa najlepiej trzeć na metalowej tarce - Fałsz Warzywa powinnyśmy ścierać na plastikowej tarce. Metalowa tarka powoduje reakcje chemiczne metali z witaminami. Jedzenie ogórka z pomidorem szkodzi - Prawda Nie powinnyśmy łączyć pomidora z ogórkiem. W ogórkach jest enzym askorbinowy (askorbinoza), który niweluje działanie witaminy C zawartej w pomidorach. Należy obierać jabłko ze skórki - Fałsz Jabłka należy porządnie umyć pod bieżącą wodą. Generalnie nie powinnyśmy obierać ich ze skórki. Znajdują się w niej cenne substancje, które obniżają poziom cholesterolu i wchłanianie tłuszczu. Mleko jest zdrowe - Fałsz Mleko jest wartościowe dla niemowląt i małych dzieci, a nie dla dorosłych. W dorosłym wieku często może u nas występować nietolerancję pokarmową na mleko, albo niedobór enzymu do trawienia laktozy. Nabiał wypłukuje wapń z organizmu - Prawda Chodzi tutaj o równowagę kwasowo-zasadową. Jeżeli mamy zakwaszony organizm (nadmiar kwasu w diecie) to by wyrównać tę równowagę, nasz organizm pobiera wapń z kości. Słodziki bardziej szkodzą niż cukier - Prawda Słodziki mogą być dobre i złe. Dobry to np. ksylitol - cukier z brzozy. Nie do końca są zbadane cyklamina, acesulfam - związek chemiczny stosowany jako słodzik, sorbitol - otrzymywany jest poprzez redukcję glukozy - stosowany jako dodatek do żywności E420, aspartam - sztuczny środek słodzący, stosowany masowo w produktach spożywczych, zwłaszcza gumach do żucia, w wielu wędlinach i rybach. W diecie zawsze będzie lepszy cukier trzcinowy i miód"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Katarzynko- jak spodnica luźniejsza to znaczy poszło cos :). A na oponke zobacz ten skalpel chodakowskiej- wystarczy że zobaczysz jej brzuch to może sam widok zacheci- choc sa trudne te cwiczenia ale moze warto

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam , jeżeli ktoś szuka skutecznych "witaminek" do walki z nadwagą to chętnie pomogę. Tylko sprawdzone suplementy. Proszę o wstrzymanie się od złośliwych komentarzy oraz przepraszam za zakłócenia dziękuje za uwagę. Studentka ze Szczecina. namiar basiawawa13@gmail.com .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Monia, przypomniało mi się jeszcze jedno, zamiast drobiowych biustów, możesz jeść filet z ud kurcząt. Do kupienia w Lidlu, Netto, Selgrosie, realu, Achuanie i Carrefourze. Ja robię sobie z nich szaszłyki (ścieram na tarce cebulę, ząbek czosnku, mieszam z oliwą, solą, pieprzem i curry, marynuję ono mięso, nadziewam na patyki i griluję na patelni grillowej, ale może być zwykła, robię sos czosnkowy z majonezu i śmietany - na Atkinsie można:), gotuję brokuła i jest i pycha )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Monia, dzięki spróbuję z Chodakowską, skoro zachęciłaś, mnie do marszu toi tu Ci zaufam, dzięki za podpowiedź :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×