Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość trzydziestka 3

czy uda sie schudnac 30 kg w 6 miesiecy?

Polecane posty

Uf juz jestem- zanim udam sie na komisje z wnioskami to poskrobie:) czesc katarzynko, z monopol sie juz witalam no i pozostalo powitac trzydziesteczke bo w sumie ona z nas najwczesniej dzis okupowała topik:). katarzynko z ta waga to tak jest- dlatego nie chce wpisywac co tydzien wagi bo u mnie tak samo skoki - bylo juz 64,5 a dzis 65i4- ale tez sie nie poddaje chociaz dzis to ja chyba z tej diety 50/50 to mam ten tlustszy dzien - bo w domu juz o 6.00 rano zaliczylam 2 kromki czarnego z tostera z maslem serem zoltym i pomidorem a do tego 3 sledzie wiejskie. Po lekarzu jak zajecchalam odwiezc corke do domu to chapsnelam mala swieza biala bulke, a w sklepie jeszcze kupowalam do pracy bo liste mi kobietki daly to sobie zawalilam bounty- ale miodzio- dawno nie jadlam. wiec dzis mam nadzieje tak jak wczoraj zalicze biegi chociaz z 50minutek zeby to wszystko spalic. Aha do robotki wzielam 4 male naturalne jogurty- mix otrebowy mam wiec do 15.00 tylko to a potem sie zobaczy. U mnie sniegu juz nie ma ale bardzo zimno. Kiedy ta wiosna??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jasne, że tak! Motywacja, dobra żywność, sport i będzie dobrze ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wy dziewczyny w pracy, a ja fasolówkę gotuję. Takie życzenie domowników było. Nie przepadam, ale to dobrze... na obiad zamiast tego to jogurt zjem i na kolacje tak samo. No i może uda mi się na steperze poćwiczyć, a jak nie to chociaż brzuszki zrobię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Monia :) ależ Ty masz apetyt :) ja rano mam odruch wymiotny, jeżeli chodzi o jedzenie... teraz nie piję kawy, ale jak piłam taką tłustą z cremoną (mleka nie trawię od dziecka), to jadłam pierwszy raz tak około 11ej - 11.30. Dzisiaj pochłonęłam dwa smażone kotlety z uda kurczaka, niestety w panierce i mam znowu łososia. Aż mi się apetyt wyłącza, ale co tam naprodukowałam to muszę zjeść. Monopol, a ja bym tą fosoluweczkę i owszem szturchnęła :) to dziewczynki pracujemy i piszemy od czasu do czasu na kafe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hehe dobre katarzynko pracujemy i lukamy od czasu do czasu na kafe i robimy maly wpisik. Katarzynko chyba cie nie zaskocze ze ja na mleko to mam odruch wymiotny , nawet jak gotuje małemu a potem musze umyc ten garnek to mnie wyrywa:). Aha ale w tubce czy w puszce słodzone to uwielbiam. Katarzynko ja od urodzenia żarta mam takie fajne zdjecie ( ok 6 lat jak mialam ) jak siedze w fotelu, który jeszcze bardziej mnie powiekszal i jem wielka bule wieksza od mojej buzi - i zawsze mowie mamie że ten mój apetyt to mi od małego zasiala fakt jako dzieciak bylam pulchna ale jako nastolatka i potem to nie narzekałam na wage- trzymalo mnie się 48, potem 50, 50pare, a po ostatniej ciąży jakos zgubic nie mogę. Twoje kotleciki i łososik to tez niezłe kaloryczne danie no ale przynajmniej bez węglowodanów poza ta panierka. Monopol przypomniało mi się że pytałaś o rowerek mogę ci powiedzieć że ja małemu kupiłam w tamtym roku we wrześniu to za dużo nie pojeździł - w zasadzie nie chciał jezdzic , siedział i musiałam go pchac i w październiku mozse ostatni raz był bo potem już zimno było, także moje zdanie takie- lepiej teraz kupic niż tak jak ja kupiłam. A tzrydziesteczce to już wogole z tym implantem nie pomoge bo ja cale życie na gumkach:) Aha i fasoloweczki tez bym zjadla:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Monia, to się nazywa pokrewieństwo dusz :) ja nie znoszę mleka i jego zapachu, jak widzę mojego starszego syna, wyjadającego kożuch z kakao, to muszę wyjść :) byłam tak jak Ty pulchną dziewczynką, potem wyszczuplałam i do ciąży moja waga wynosiła 51 kg, po pierwsze ciąży jakieś 54- 56 Kg, no a po drugiej, może nie od razu, ale się zapasłam :( skonsumowałam łososia ... ble, ale dobrze trzyma nie powinnam być głodna, gdzieś do 18ej, chociaż mam paskudny zwyczaj zaglądania do lodówki jak wrócę z pracy, po prostu odruch bezwarunkowy ... Monia i Wy pozostałe Nie Okupatntki, co robicie dobrego na święta? ja się najbardziej martwię ciastami, że nie wytrzymam i się napcham :( aż mi ślinka leci na myśl o serniku, no i mazurek tez dobry .... mięsko mogę jeść, ale te cista ... to do roboty, Monia tyrka ? Monopol, od kiedy zaczynasz dietę 50/50?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Katarzynka- myślę, że od jutra zacznę, chociaż dzisiaj tez bym mogła. A jeśli chodzi o święta to pewnie będzie babka piaskowa i majonezowa, jak dla mnie najlepsze.oprócz tego tradycyjne potrawy wielkanocne- biała kiełbaska, barszcz biały itd. Mam zamiar próbować wszystkiego, ale w małych ilościach. Zresztą to są tylko dwa dni świąt, więc jakiegoś wariactwa nie będzie. Później coś więcej napisze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny :) Wiem, że temat na czasie, ale ja naprawdę mam serdecznie dość śniegu :/ Ile można? Dziś rano miałam iść na zumbę, ale stwierdziłam, że zwyczajnie mi się nie chce :D Za to wczoraj godzinka basenu, dziś siłownia będzie i basen, także nie jest źle. Słyszałam o tej diecie 50/50, na TVN mówili, podobno fajna, człowiek się nie spina, że przez ileś czasu nie może jeść tego czy tamtego, fajna jak ma się mało do zgubienia, dla mnie odpada. Zaczęłam za to się interesować Diamondami i zobaczę, co z tego wyjdzie :) Któraś z dziewczyn pisała, że ma ubranka na sprzedaż, to mogę podpowiedzieć, że na fejsie są grupy typu 'bejbi bazarek' i można wystawić sobie tam ciuszki, mi kilka się sprzedało. Pozdrawiam i oby do wiosny! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kobietki mowią żeby nie chwalić dnia przed zachodem słońca- u mnie się sprawdzilo odnośnie pogody bo rano napisałam że nie ma u mnie śniegu a teraz pada, wogole jakiś halny jest i śniezyca , co za masakra, fakt biegałam już w śniezyce ale kurcze może lepiej zrobie 3 mile żeby nie wychodzić z chaty. Katarzynko u mnie tyrka na dziś zakończona, wszystko mam poszykowane na jutro i ruszam z większą robota ale na pewno będzie tez czas żeby okupic troszkę forum. Co do świąt to wcześniej już pisałam ze się ich boje, nie umiem się powstrzymac od jedzenia jak mam pod ręką, wiem że przytyję teraz tylko problem ile. Wczoraj rozmawiałam z goścmi którzy do mnie zjadą na świeta i zesmy wlasnie rozmawiali co szykujemy z potraw to podobnie co napisala monopol- barszcz bialy i biala kielbasa obowiązkowo a z ciast ja robie taki placek miodowy z kremem i czekoladowa polewą- palce lizac, sernik łezke i karpatkę, goście maja przywieźć 3bita-tez cholernie dobre i chyba kupie jakiegoś mazurka bo tego nigdy nie piekłam wiec nie będę cudować. Z potraw jeszcze takich innych to mamy mieć schab ze śliwka pieczony, tzw zająca- pieczen z jajami, no i pewnie mielone, schabowe, kurczaki, salatke jarzynową wiec za bardzo nic dietetycznego może będę musiala cos pomyslec pod dietke, może macie jakies świąteczne chude pomysły. Czyli kobietki raczej do jutra bo w domku cos laptopik mi się tnie, wczoraj probowalam wejść ale znow chyba musze dac do przeglądu bo jakiś bląd się pokazuje i się zapala jakies literki i gasnie może odpoczął i będzie dzialal to cos napisze ale jak cos to miłego okupowania może jakies zmienniczki się znajda:) A monopol- najważniejsze- pisz nam tu jak sprawa wesela- czy zdobylas się na oswage i zapytalas swego wybranka o wspólne pojście? A nasza nowa nieokupantka to gdzie- marta hop hop, insomnia to zabiegana ale może cos da rade skrobnąć, trzydziestka skoro świt się zameldowala i lista dzisiejsza podpisana wiec nie wywoluje:), fionka zaginiona w akcji, a eskari pewnie namiętnie ćwiczy a może myje okna :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Stokrotka, Calandae, Piąteczka ze śiweczką, Jagodzianka, Jasmina, Fionka- Gdzie jesteście dziewczyny? tyle nas tutaj było... a teraz cisza :( co tam u Was jak z odchudzaniem? Insomnia, Marta, Trzydziestka. Mam nadzieje, że tez się dzisiaj odezwiecie. Monia- jeszcze się nie pytałam. Zbieram się na odwagę. :) Na święta też pewnie będzie jakaś sałatka, z tego co się jeszcze orientuje to rolada, schab pieczony no i przede wszystkim jajka i to dużo. i jak na razie nic więcej mi nie przychodzi do głowy. Wiem tylko tyle, że rodzice planują coś nowego zrobić. Eskari- podziwiam Cię i to bardzo za te wszystkie zajęcia jakie masz, Basen, zumba itd. ech też by się chciało, ale nie chce za bardzo mamy wykorzystywać do opieki nad dziećmi. Jak pójdą do szkoły to będzie więcej czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny :) Jestem, jestem. Nie miałam dziś czasu w dzień się odezwać. Najpierw odśnieżaliśmy podwórko bo nas tak zasypało że wyjechać autem nie można było, później pojechałam z małym do alergologa na kontrol, trochę pokręciłam się w domu, zrobiliśmy w kurniku porządek bo jutro przyjedzie kolejnych 15 pierzastych koleżanek. No i wieczór już był, kolację chłopakom zrobiłam, młodego wykąpać i spać położyć trzeba było, rower zaliczyć...no i jestem :) Trochę nie wyszło mi z jedzeniem tak jak bym sobie tego życzyła, miałam na obiad jakieś warzywka na patelnię wrzucić ale taka głodna z miasta wróciłam że zjadłam to co mąż podał czyli ziemniaki z bigosem. No cóż, niby mała porcja, ale wiem że nie tak miało być. Kolacja też do bani bo na prawie suchej patelni usmażyłam jajca i zagryzłam kiszoną kapustą, a później dokończyłam parówkę młodego. Klapa. No ale jutro bardziej się przypilnuję. Monopol - pytaj tego swojego faceta o to wesele, daj znać co odpowiedział :) Piszecie kobietki co na święta szykujecie, ja postanowiłam nieco odmienić te dni. Oczywiście będzie sałatka jarzynowa, bigosik, biała pieczona kiełbasa, kotletów mielonych z grzybkami usmażę chłopakom, upiekę szynkę w ziołach i dla odmiany zrobię sałatkę grecką (głównie dla mnie :P) i jakąś z mixa sałat z pomidorkami koktajlowymi i może paprykę czy kukurydzę dorzucę, na jogurcie. Coś takiego lekkiego żebym i ja mogła pojeść ;) Ciast chyba nie będę piekła. No może jabłecznik, taki nie wielkanocny raczej, ale chłopaki lubią, a przecież chodzi o to żeby ze smakiem zjeść. Z resztą, na niedzielę umówiliśmy się na śniadanie z jednymi rodzicami, w poniedziałek z drugimi, zleci. To TYLKO 2 dni (na szczęście) :) Postaram się do was jutro rano zajrzeć, chyba że znowu gdzieś wyjadę, a na to niestety się zanosi :/ Papa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość insomnia69
Hej Dziewczyny:) Weszlam na kafe a tu znow kolejne topiki i tematy po czym się nagle nawet zalozycielki wycofują czy tez inne uczestniczki nawet po miesiącu... Dlatego bardzo się ciesze ze nasz a de facto trzydziestki naszej zalozycielki topik się trzyma i widze ze nie zamierza poddac! Fajne uczucie, że sa osoby podobnie jak ja zmobilizowane nawet do ponad rocznego dietkowania a nie tylko na szybkiego! Ja kiedyś tez chciałam na już i to od razu z 50 kg ale tak się nie da no chyba ze można wyladowac na oimie... Zreszta w pewnym momencie organizm się buntuje, i choćby nie wiem co ale nie chce ruszyc albo jeszcze podwyzsza się waga...temat rzeka zresztą kazda z nas to przechodzila, ale coz takie nasze zycie! Monopol dziekuje ze się odezwalas, w sumie przyznaje ze nie słusznie powsiadlam na ciebie ale poczułam się naprawdę urazona Twoim postem- coz mam taka nature ze szybko moczy mi się serduszko, ale jesteśmy dorośli i jesteśmy tu by się wspierać a nie dolowac! Także mam nadzieje, że nie będziemy już omijac swoich postow:) katarzynko- ja podczas stabilizacji bylam na diamondach i nie powiem jak rzetelnie przestrzegałam jej zasad zeszlo mi przez 2 ty 4 kg ale glupia ja przeszłam potem na jakas szybka diete po tych 2 tyg diamondowych i mój organizm zwariowal z braku odpowiedniego pożywienia i rzucając się na zarlo wrocilo mi nie wszystko ale jednak... potem jadlam zgodnie z zasadami i stopniowo ustabilizowalo mi się na 80 a co więcej chodząc ciagle najedzona i pozwalając sobie nie raz na frytki czy cukinie w bulke tartej(takie polaczenie jest tu możliwe) zeszłam do 75 i waga się naprawdę fajnie ustabilizowala, co więcej nawet na początku października waga pokazala 72,5kg ale znow moja chrzesnaiczka trafila do szpitala i nie raz nie miałam czasu na nie laczenie produktów tzn żeby myslec o tym i ostatecznie przywitałam rok 2013 z waga 75! także bez wyrzeczen i fana dieta i gdybym glupia nie kombinowala co i raz z krotkotrwalymi dietami to pewnie już dawno i nawet na samych diamonach przez ten rok może dluzej zeszlo mi do 60 i praktycznie bez większych wyrzeczen. powiem ci z własnego doświadczenia ze teraz mimo braku stosowania konkretnej diety zasady diamondow sa ze mam blisko! po prostu wchodzi to w krew i nie patrzysz żeby zjeść bulke z kielbasa ale z warzywami np. pomidorem czy ogorkiem czy dzememm a nawet z nutella, i co ważne majonez czy ketchup tez tam można, kiełbasy rozne tez wiec nie wykosztowywałam się na nie wiadomo jak drogie wędliny bo jeśli je jadlam to np. z brokkulami czy kalafiorem ugotowanym, które uwielbiam! Ale ok bo zanudzam i stal się poemat! jak będziesz miała pytania co do diamondow pytaj ja bardzo sobie je chwale i traktuje jak sposób na zycie nie tylko jak diete! Trzydziestko mam nadzieje ze nie przytyjesz po tych tabletkach, nie wiem wiadomo tabsy przeważnie skutkują przybraniem ale bron boze nie zycze ci tego:) A nie myslalas o ponownym zalozeniu implanta czy ci lekarka odradzila bo trzeba odczekać jakiś czas od zalozenia jednego do drugiego? Moniu i katarzynko(po raz kolejny) okupujcie wspolnie będzie co do poczytania No ok reszta dziewczyn chyba się za bardzo dziś nie wypowiadala com? i nikogo nie przeoczyłam? Aha co do swiat- my robimy tiramisu, sernik z kokosem i ciasto karmelowe z prazonym słonecznikiem:) Tradycyjnej baby czy mazurka nie będzie, nie praktykuje się tego u mnie, babke zawsze można ukrecic i bez swiat:) Ciast starczy i tak będzie dużo za dużo, co do jedzenia zwykłego to na pewno dwa rodzaje sałatek- z ananasem i serem a druga jakiś eksperyment nasz nowy nabytek- salatka z brokulem swiezym ogorkiem i również z słonecznikiem+ bigos+ gyros+jajka nadziewane a co więcej sama nie wiem z mama już rozmawialamlam i znow będzie tego za dużo Gosci u nas nie będzie wiecej aniżeli bracia mojej mamy z rodzina(jeden ma dzieci drugi nie a dzieci mlodszego wujka w wieku 4 lata i rok - rok to moja chcrzesniaczka wlasnie i co tam dzieci dużo nie zjedza)a będą w 2 dzień swiat to starczy! bialej kiełbasy nie lubimy barszczu białego lub zuru także nie - za ciężkie mi i mamie się to wydaje... hmm a obiady to jakiś kurczak lub kotlety schabowe lub schab lub dewolaje! Myslimy jeszcze nad jedna salatka mama ma przynieść przepis z pracy od koleżanek! Ja to bardziej bym chciała cos w stylu zapiekanki z piersi kurczka taka pyszna ale ja za dużo nie zjem mama tez patrzy co je to kto to potem będzie dojadal po swietach/ Wiec to tak w skrocie a raczej w pelnym obrazie co na swieta- mało tradycyjnie ale ja po prostu nie lubie ciężkich dan mama także:) To dobranoc lekturke macie ale na dobranoc albo na jutrzejszy dzień dobry:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny! Witam po długiej nieobecności. Zachorowałam na różyczkę i od 10 dni zdycham w domu. Przez to choróbsko musiałam zaprzestać ćwiczeń, do tego zupełne zero ruchu, bo leżałam w łóżku no i co jakiś czas zdarzyło mi się coś podjeść, ale generalnie starałam się żyć dietetycznie. W piątek wskoczę na wagę i zobaczymy jakie są rezultaty mojego chorowania. Skóra mi się strasznie wysuszyła, pomarszczyła pod oczami i moja siostra z przerażeniem stwierdziła, że wyglądam jak żaba. Od jutra wracam do świata żywych a od końca tygodnia wracam do 3 i 5 mil. :) Muszę teraz nadrobić zaległości i zobaczyć co się u Was dzieje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jasmina 34
Witam kobietki! Czytam Was cały czas , ale nie pisze ponieważ , albo nie mam czasu , albo nie mam siły , albo mam chwilowego doła. Powiem tak - ustabilizowałam nareszcie wagę , od czterech dni co rano wyskakuje mi 68,8 ( po tym 8 marca niestety były kilogramowe wahania). Kiedys wspominałam też , że zastanawiam sie co dalej z dieta tzn. jaką wybrać . Próbowałam bananowa wersja III- banan z rana, a potem co się chce (z wyj słodyczy, nabiału i alkoholu) - porażka ( a jak mnie cały dzień suszyło po tym bananie na czczo z wodą!); m.ż. - odpada - no nie nadaje się w ogóle do tego typu diety. Myślałam o tej mięsnej, ale boję się zaparć , wiec też ją odrzuciłam. W końcu sama sobie opracowałam taką ( eksperymentuję do tego piątku): rano - owsianka banan jogurt i łyżka miodu, potem np. jabłko, Kubuś itp. ; obiad : mięso ( gotowane, duszone, pieczone), kasza lub ziemniak, warzywa ; kolacja ok 17,30 2 kanapki na pieczywie chrupkim ( wszystko jedno co , wędlina warzywa żółty ser , albo pleśniowy) ; ostatni posiłek ok. 20 - 3 małe łyżeczki masła orzechowego, które uwielbiam. ( chodzę spać najwcześniej o 24) . Efekt- waga wróciła do 68,8 i się utrzymuje. W weekend chce zrobić bananowe oczyszczanie (2-3dni) , stabilizacja po mojemu do Świąt, a po świętach bardzo chętnie wypróbowałabym tę dietę 50/50 . Dzięki monopol - czegoś takiego szukałam! Czy masz zamiar stosować ja jeszcze przed świętami? Jeśli tak napisz koniecznie o efektach i jej skuteczności. Kattarzynka proponowałaś mi atkinsa, ale dla mnie to po pierwsze zbyt skomplikowane, po drugie ja mam problem wytrwać w diecie nastawionej na długi proces, ale bardzo dziękuje, poczytałam sobie o niej i o diamondach insomni ( ta mnie bardziej zainteresowała) , choć teraz myślę, że 50/50 to jest to. Eskari pytałaś o nasze rozmiary, prawda? Powiem ci ,ze jesteś szczęściarą, bo mimo sporej wagi masz niewielki rozmiar. Ja mam 164cm , ważę teraz prawie 69 , a noszę ... 42 , 70, h stanik , mam brzuch i cyce , które całkowicie przytłaczają moja postać i niestety wyglądam na co najmniej 75 kg. Mój spektakularny spadek (z 73kg od 9 lutego nie został jeszcze przez nikogo dostrzeżony:() Maarta podobnie jak dziewczyny, bardzo się cieszę, że nie muszę się do ciebie tak grubiańsko zwracać. Myślę, że nowy nick, to nowa ty, nowy sposób myślenia o sobie , szczególnie ,że waga spada ci w zawrotnym tempie. Jeszcze nie mam konkretnych planów na świąteczny stół, ale któraś mówiła o tym ,że ma ochotę na ciasto, ale wszystkie sa kaloryczne i juz ma wyrzuty sumienia na myśl o tym jedzeniu ( możliwe ,że cos zmieniłam , ale b duzo postów musiałam nadrobić i trochę mi się pomieszało , kto o czym pisał)- zatem bardzo krótko- znalazłam przepis na ciasto , które mam zamiar upiec w ten weekend. podaję link http://smaker.pl/przepisy/ciasta-i-desery/dietetyczna-szarlotka,61823 Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobry wieczór :) Jak ja się cieszę, że jest ten wątek :D Insomnia, kupiłam sobie książkę Dieta Życia, mam nadzieję, że tam znajdę wszystko na temat Diamondów, bo póki co nie bardzo łapię o co chodzi. Jaśmina, wiem że noszę stosunkowo nieduży rozmiar, też mam duży biust, za duży i mnie drażni 85C. Kiedyś miałam 75B i byłam szczęśliwsza :) Fionka, patrzę na Twoją stopkę i jak Ci się udało zrzucić tak szybko sporo kg? Bo ja ćwiczę sporo, mż i spadło mi w miesiąć 4,5kg, czyli tak zwyczajnie, bez szału. Dziś bieżnia, ale tylko 20 min i 45 min basen, no i spacer 40 min. Nie jest źle :) Dobranoc!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Super kobietki jesteście że piszecie i nie znika nasz temat tak jak insomnia zauważyla, że niektore tematy rad dwa i sie zawijają. Każda z nas szuka czegos dla siebie, zeby ta waga spadala, potem sie stabilizowala, nie jest proste szczegolnie dla osob ktore tak jak ja lubią po prostu za przeproszeniem zrec. Ja nie wiem ale moze znalazlam w koncu sposob na siebie, wczoraj wam pisalam że na sniadanie zjadlam i chleb z maslem i sledzie, byla i bulka i baton, potem jogurty, po poludniu 50 minut pobiegalam (piękna pogoda byla- sypało jakby niebo sprzatali, ale nie za zimno- super), obiadu jako takiego nie jadlam tylko na wieczor serek wiejski, plaster szynki, plaster sera zoltego- dzis rano 64 i5. Dzis robie powtorke - zobaczymy czy zadziala - rano zrobilam se o 6.00 (wstaje przed 5.00 wiec po godzinie od wstania to chyba nie jest źle jesć) 2jaja sadzone na oliwie do tego 2 kromki czarnego chleba z maslem i taką połsurowa poledwica, ogorek do tego, do pracy wzielam twarog i tunczyka z puszki - zrobie moja ulubina paste - na 2 porcje- do tego pomidory, no i mam jablko i marchew. Jak wroce z pracy bede chciala pobiegac, obiadu jako takiego nie zjem ewentualnie 1 kotleta mielonego z szynki a na kolacje gdzies o 19.00 moze danio light - chcialabym taki sposob choc pociagnac do świąt- mam nadzieje że dostarczam tego co potrzeba dla organizmu bo jestem i niektore moje kolezanki juz nie takie mlodki i musimy dbac bardzo o zdrowie (katarzynko mam nadzieje ze sie nie obrazisz ze wytykam nasz wiek, przepraszam jak są jescze jakies kobietki z naszego przedziału a nie wymieniam bo po prostu nie pamietam, ale zawsze mozna sie przypomniec :)). oj sie rozpisalam, moja okupantka pewnie dociera pomalu do pracy, katarzynko czekam na twego posta, no i martusia obiecala że rano zrobi wpisik, no i licze na pozostale kobietki, trzydziesteczko pisz co z tym implantem wymyslilas, monopol- widzisz my nie ciekawe ale do dziela z tym zaproszeniem i nie zapomnij nam napisac:), insomnio ty widze nigdy nie zawiedziesz z obszernym napisaniem i sie nie krępuj ja tam lubie wszystko czytac co na naszum topiku wiec pisz, fionko zdrowka, nie miala cie kiedy ta rozyczka zlapac- choc moze dobrze ze nie na same świeta- wracaj nam szybko do zdrowia, fajnie że jasmina sie odnalazla, eskari- C biust to super wymiar ja mam D ale chyba nie narzekam, ale gdyby zszedl do C to bym byla barzdo zadowolona - no i tak trzymaj z tym sportem a na pewno zaprocenyuje. Ide parzyc trzeci saganek:), Katarzynko kupilas jakies witaminki, ba ja teraz robie multiwitaminke wiec moze sobie życzysz kochana taki saganek?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czołem Kobiety, Monia już jestem :) ale miła niespodzianka, tyle do czytania :) fajnie, że jest ten topik, w pełni się zgadzam z przedmówczyniami :) właściwie przedpisacielkami :) Kochane, moja waga drgnęła dzisiaj 74, 7 :) czuję się zmobilizowana, niestety nie dotarłam wczoraj do apteki, bo mój starszy syn przypomniała sobie nagle i niespodziewanie, że ma wywiadówkę i musiałam pędzić na złamanie karku, potem zadzwonił Kocurek, że głodny więc po wywiadówce zabrałam potomstwo od rodziców i pognałam do domu robić papau, przy okazji nagrzeszyłam - pożarłam całego pomidora, ale był dobry ! ale waga spadła, więc wszystko ok. Moniu, także poproszę o te witaminki :) Insomnia, tak myślę o tych Diamondach i pewnie dojrzeję z czasem, co prawda pomyślałam sobie, że może jak zrobi się ciepło, to żeby dać kopa mojemu organizmowi zastosuję kopenhaską.. zobaczymy Dziewczyny , no no, Wy wszystkie macie czym oddychać, ja mam skromne B (noszę tylko push up'y) i obawiam się co będzie jak schudnę:) obecnie mój rozmiar to 42, przynajmniej w Mohito, mierzyłam spódnicę i właściwie zastanawiałam się nad 40 :) niestety drogie Panie, przyznaję się be z bicia, że wczoraj też nie ćwiczyłam :( ale tak sobie tego lenia tłumaczę, że może muszę się jakoś zregenerować ? Kocurek twierdzi, że przy moim obecnym jedzeniu organizm jest zmęczony i zdezorientowany ... Bardzo się cieszę, że Fionka się odezwałaś :0 martwiłam się że wymiękłaś :) Jasmina, ja uważam że Atkins jest bardzo prosty, ale ok każdy musi coś dla siebie znaleźć :) Marta widzisz, jaką radochę wszystkim sprawiłaś :) nie musisz się sama takimi nockami katować .... i zazdroszczę Ci tych nowych pierzastych :) Eskari, pisała wcześniej, że pokaże nam zdjęcia sprzed i po, jestem za :) mam takie zdjęcie sprzed dwóch lat w stroju kąpielowym ( na szczęście jednoczęściowym) i jakbyście nie widziały słonia na tylnych łapach bez trąby, to właśnie mogę zademonstrować ... więc co dziewczyny, może kiedyś obejrzymy się przed i po ? no to zabieram się do roboty, mam ostatnio jej zdecydowanie za dożo :) a Monopol, pytaj tego gościa, nie ma co się szczypać, a jak się zgodzi to dostaniesz dodatkowego zapału, żeby na weselu szałowo wyglądać:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marta miało być nickami, a nie nockami .. sorrki :) a zapomniałam dodać, że dzisiaj wracam do tradycyjnych trzech jajek :) a potem mam resztkę łososia :( chyb długo nie będę głodna :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry :) Dziękuję dziewczyny :) Za to co piszecie do mnie, to bardzo miłe i wiecie co, mam dzięki wam jeszcze większą mobilizację. Miała bardzo poważny kryzys, ale dzięki wam pomału go pokonuję. Myślałam że już sobie odpuszczę, że poprostu spróbuję utrzymać wagę, ale nie, jednak mi mało :) Na sierpniowe wesele postanowiłam, że nie kupię nowego ciucha, mam śliczną kieckę z własnych poprawin i marzy mi się żeby w niej pójść, tylko muszę schudnąć kolejne 10 kg :) No a na poprawiny mam fajny czarny garnitur (w biało-srebrne prążki, super wygodny i niemalże nowy, zaliczyłam jedną sesję w nim), baaardzo bym chciała się w niego wbić. Do sierpnia sporo czasu, może się uda :) W ostatnich dniach jestem trochę zabiegana, nie mogę sobie czasu zorganizować a chciałabym 3 mile robić codziennie, na rower jak patrzę to mam odruch wymiotny :P Zmuszam się, ale przecież nie chodzi o to żeby robić coś na siłę a dla przyjemności. Zdecydowanie bardziej lubię ćwiczyć z tą panią od 3 mil ;) Piszecie o biustach, ja miałam (!!!) na początku jak dołączyłąm do forum 75/80 F/G w zależności od modelu. Kupiłam nawet chyba w styczniu 3 super staniczki w esotiq...poniosło mnie z ilością bo teraz są za duże! Muszę się zmierzyć i niestety wymienić garderobę. Obwód nieco się zmniejszył bo zapięcie podjerzdża na łopatki no i miski drastycznie zmalały. Nad tym akurat ubolewam bo mimo ciężaru lubiłam swoje cyce ;) Takie małe teraz dziwne się zrobiły, po karmieniu piersią wyszły rozstępy i skóra już nie jest taka jędrna jak kiedyś...ehhhh :( kremuję je kremem o którym tu kiedyś pisałyśmy (eveline) ale wiadomo, że jedyne co by im przywróciło dawną świetność to skalpel, niestety. Wagowo spadło mi 10 kg. W centymetrach musiało sporo zejść bo wchodzę w ubrania które daaawno leżały na strychu. Wczoraj pierwszy raz ubrałam legginsy i długą nieco obcisłą tuniko-sukienkę. Kobiety, ja nawet widziałam spojrzenia facetów :) Boże jak to dodaje skrzydeł :D Nieskromnie powiem, że zainteresowanie facetów często wzbudzałam, cyc duży, buzia niebrzydka. Ale jak się roztyłam to i zainteresowanie znikło. Teraz zaczynam w pewnym sensie życie od nowa :) To miłe kiedy mijany na ulicy facet uśmiecha się do ciebie (nieważne że mężatka z dzieckiem, uśmiech to przecież nic zdrożnego :) ). Dobra, zmykam, rozpisałam się. Czas rozpalić w centralnym bo mieszkanie mega wywietrzyłam i zimno się zrobiło. Kawa wypita w waszym towarzystkie sprawiła przyjemnośc i chyba napływ endorfin :) Poodkurzałam już, może nastawię szybko pomidorówkę na obiad i wezmę się za szafki w kuchni. Do przeczytania dziewczyny :) Miłego dnia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Odnośnie rozmiarów, to ja się wbijam w spodnie o rozmiarze 46. Niestety górę to mam chyba 50, ale to wszystko przez ogroooooooooooomne cycki. Plan jest taki, że jak schudnę to udaję się na operację zmniejszenia biustu. Dzięki temu przynajmniej nie obawiam się, że mi cycki obwisną podczas odchudzania, bo i tak pójdą pod nóż. Z tym zmniejszaniem, to nie jest żadne moje widzimisię, albo przesada, bo obecnie noszę rozmiar 85J ! Co dziwne te moje cycki nawet podczas odchudzania nie zmniejszają się za bardzo, nie mogę przez nie uprawiać sportów, latem się odparzają, boli mnie kręgosłup i ramiona, jednym słowem tragedia. Chciałabym zacząć znowu ćwiczyć 3 mile, ale czuję się jeszcze bardzo słaba po chorobie. Chyba dam sobie jeszcze kilka dni czasu, aż przestaną mnie męczyć zwykłe domowe czynności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie katarzynko, martusiu, fionko. Katarzynko to dawaj na witaminki bo ja dzis aplikuje sobie sagan za saganem bo chyba dziadek mnie zawirusowal- bo wczoraj go wozilam, a kaszle on mocno wiec tak prowizoryczne pije herbate za herbatą z cytryna z miodem, multi, wapno, wit c, a teraz aspirynke bo chorowac nie moge-zreszta jak kazda z nas- no ale bieganie sobie dzis odpuszcze ale przelece sie nogami do miasta do apteki po jakies moze jeszcze gripexy a na wieczor pojde na rekolekcje tez na piechotke zeby juz tak calkiem nie wyjsc z wprawy. Fionko kurcze jak napislas że czeka cie skalpel to w pierwsze chwili pomyslalam o skalpelu chodakowskiej ale ty chce isc pod prawdziwy chirurgiczny- kurcze ja mysle że jak bys zrzucila do wymarzonej wagi to chyba nie ma bata zeby cycki sie o kilka nr nie zmniejszyly, mam kolezanke , wysoka, wagowo tez nie chudzina i ma F biust i calkiem fajnie wyglada a ty ile masz wzrostu- pewnie pisalas ale umklo. Martusia powiem tak - w sama pore porzucilas ten brzydki nick- teraz jak tyle juz zgubilas to po prostu obraza by byla- wiec jeszcze raz sie ciesze ze ci to zaproponowalam. A o tym zainteresowaniu plcia przeciwną to jak najbardziej prawda, bardzo fajnie widziec ze sie mozemy podobac. Katarzynko co do zdjęć niezły pomysl, ja ostatnio ogladalam z bozego narodzenia chyba kolo 70wtedy wazylam - jaki wielki brzuch mialam - wiec mam zdjecie tzw stare a nowe moze z plazy powstawiamy:)?.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No Monia, nareszcie, bo już się stęskniłam :) jestem jak najbardziej za zdjęciami, niech pozostałe się wypowiedzą :) łykaj Kochana te tabletki i pij co się da bo choróbska nikomu nie są potrzebne, a nam szczególnie :) wracam do roboty, ustawiłam sobie podgląd na pasku u dołu monitora i jak, któraś coś napiszę czytam natychmiast :) czy to już uzależnienie ;-) Fionka, uważam jak moja koleżanka zza biurka Monia, że jak schudniesz to nie ma bata biust też Ci poleci, musisz tylko go ćwiczyć, żeby był jędrny i pewnie jakiś krem się przyda, nie rodziłaś jeszcze więc nie powinno być moim zdaniem problemu :) i pomyśleć, że ja kiedyś przez moment zastanawiałam się nad implantami :) nie ma sprawiedliwości na tym świecie ;-) Monia tyramy ? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Odnośnie rozmiaru moich cycków, to żeby było jasne o czym mówimy to przedstawiam wam wagę sprawy. Wyglądam mniej więcej tak: http://imageshack.us/photo/my-images/688/chesttop191012074a.jpg/ Ta operacja jest refundowana w moim przypadku przez NFZ i dostałam skierowanie od ortopedy, który jest przerażony moim kręgosłupem. U mnie te cycki to w większości tkanka gruczołowa, a nie tłuszczowa i dlatego odchudzanie niewiele tu zmienia. :( Staną się trochę bardziej obwisłe, ale gigantyczne i tak pozostaną. Same moje cycki ważą około 10 kg. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny :) Na chwilkę tylko - powiedzcie mi, te 3 mile to robicie z taką Panią w czerwonej koszulce z youtube? Bo tak nie mogłam się domyślić o co Wam chodzi, czy bieżnia, czy biegi :D Dopiero dziś coś błysnęło mi w głowie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fionka, to szczerze współczuję, ale jak zrobisz sobie operację i zmniejszysz kilka rozmiarów, to będziesz super laska :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fionka, to zmienia postać rzeczy. W takim razie, trzymam kciuki, żeby wszystko się powiodło. Eskari, dokładnie z tą panią w czerwonym nie mylić z "małpą w czerwonym" maszerujemy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Katarzynko pewnie nie zdziwi Cie to że ja juz ustalam sobie godziny w ktorych wejde na topik bo zauważylam ze najchetniej to bym co rusz klikala czy jest nowy wpisik:) - a z tym paskiem to nie mam pojecia jak robisz żeby bylo widac nowy wpisik:) A tyrki troszke mam ale bez przesady- chwila relaksu tez sie należy:). Teraz pije rosolek z poł kostki bardzo dobrze rozgrzewa- dzis chyba pobije rekord moich sagankow oczywiscie goracych ale moze jeszcze jedna herbata i dosc bo lece po pracy do miasta to zebym sie nie posikala:) (tak staralam sie policzyc ile mogłam wlac dzis w siebie to wyszło ze z 5litrow- ale pije na okrągło wiec chyba rachunek sie zgadza, a dzien jeszcze sie nie skonczyl, ale w domu to juz mniej czasu na wszystko). Eskari ja na pamiec sobie wkodowalam strona 16 naszego topiku - wpis trzydziestki gdzies na srodku i to są 3mile. Fionka to rzeczywiscie jak masz skierowanie od ortopedy to inna rzecz, wiec bedziemy trzymac kciuki za nową Fionke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moniu, mam powiadomienie w mojej poczcie na Gmailu ustawione i jak mam na pasku ikonkę poczty to widzę nowe wiadomości ... ot i cała filozofia :) właśnie zjadłam czerwona kapustkę z mięskiem ... odpuściłam sobie dzisiaj łososia :0 ale co się odwlecze .... to i tak zostanie przeze mnie skonsumowane ... nauczka, żeby nie robić na zaś ... teraz dwie herbatki, zielona i malinowa z kardamonem, i tyrka :) Moniu, to dobrze, że tak dużo pijesz. Ja jestem leniuch i nie chce mi się czasami wstać od biurka, a z wielkich saganów nie lubię pic :( więc nie jestem tak nawodniona jak Ty :) a tak poza tym to jesteśmy prawie jak siostry bliźniaczki :) właśnie Monia, którego się urodziłaś ? bo ja jestem bliźniak :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Monia Na stany takie lekkiego przeziębienia, na przeziębienia i inne mocne infekcje polecam Cebion. Kropelki w wit.C dla niemowląt. Są rewelacyjne. My zawsze się tym leczymy. Jak pojawia się opryszczka na wargach, kichanie, katar i inne objawy osłabienia organizmu to aplikuję sobie do wody 40 kropel cebionu najczęściej na wieczór i rano jestem jak nowo narodzona. Testowałam na mężu i synku, skuteczne :) Fionka80 Szczerze współczuję, fajnie mieć większy biust, ale bez przesady. Również trzymam kciuki za udany zabieg. Wracaj do zdrówka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×