Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Keralain

Karmię piersią dwulatkę

Polecane posty

Gość hndndten
jgheyb zgadzam się z Tobą, myśle, że mmpo prostu łatwiej przekarmić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kochane, ja mnie
Co jest w mleku matki? Skład GORSZY niż lista konserwantów na etykietce zupki chińskiej! 2011-04-30Tagi: karmienie dziecka, karmienie piersią, dziecko, mleko z piersi, mleko matki, karmienie piersią do którego roku życia, mama, karmienie dziecka piersią, matczyne mleko, mleko z piersi a zanieczyszczenia, Matczyne mleko jest uznawane za jeden z najlepszych pokarmów dla dzieci. Okazuje się jednak, że ma sporo wad... Większość rodziców żyje w przekonaniu, że nie ma dla noworodków lepszego pokarmu, niż matczyne mleko. W końcu sama natura zadbała o to, by dostarczało ono maluchowi wszystkich niezbędnych składników. Okazuje się jednak, że mleko z piersi zawiera mnóstwo zanieczyszczeń, a zbadaniem ich poziomu zajęli się badacze z Norwegii. W kraju tym 80% matek karmi piersią przynajmniej przez pół roku, jednak częste jest też wśród nich karmienie nawet przez rok dłużej. Co zatem norwescy naukowcy wykryli w matczynym mleku? Kilkadziesiąt substancji pochodzących z zanieczyszczenia środowiska: głównie bromowane środki zmniejszające palność, polichlorowane bifenyle, czy składniki perfluorowane. Dobra wiadomość jest jednak taka, że ilość szkodliwych składników zmniejsza się z czasem. W ciągu roku ich poziom spada znacznie, bo od 15 do 94%. Oznacza to, że z czasem matczyne mleko staje się wręcz bezpieczniejsze. Maja Zielińska

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ftasfatsf1212
co do tej słynnej więzi z dzieckiem znam kilkoro dzieci karmionych bardzo długo piersią i owa więź jest w ich wypadku raczej patologiczna- matka zapatrzona w dziecko i traktująca je jak "bobasa" do wieku nastoletniego, dziecko niesamodzielne, z nieodciętą pępowiną, ofermowate. zdrowa na umysle kobieta nie karmi wielkiego kumatego dzieciaka, który tego nie potrzebuje. nie robicie tego dla dzieci tylko dla siebie- nie ma sie co oszukiwać..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jgheyb
Mnie nie obchodzi ile razy podajesz butlę z mm, faktom jednak nie zaprzeczysz, że dzieci karmione mm wyglądają bardzo często jak małe wieprze, czasem aż przykro patrzeć, a mamusie zadowolone, bo po mlesiu modyfikowanym ich pociecha tak "rośnie" :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zaciekawiło mnie i znalazłam
taki wycinek z artykułu o szkodliwości konserwantów i ich podaży w naszym kraju. Wiadomo jest , że nie ma środków, które byłyby nieszkodliwe, a w związku z tym stosowanie substancji konserwujących wiąże się z pewnym ryzykiem zdrowotnym. Ostrożność w stosowaniu konserwantów podyktowana jest tym, że człowiek, niezależnie od wieku, stanu zdrowia i stosowanej diety przyjmuje te substancje z żywnością w ciągu całego życia. Nie jest wykluczone, że niektóre z nich działają synergistycznie wzajemnie wzmacniają swoje działanie. Niekorzystnego wpływu konserwantów nie zauważa się od razu, ale nigdy nie wiadomo, czy długotrwałe ich stosowanie nie odbije się ujemnie na następnych pokoleniach. Niektóre związki mają zdolność do przenikania prze barierę krew/łożysko, inne przechodzą do mleka matek. Tak wiec narażeni jesteśmy już w okresie życia płodowego lub tuż po urodzeniu, kiedy organizm nie wykształcił jeszcze mechanizmów detoksykacyjnych i jest bardzo wrażliwy. mgr inż. Sabina Grygierek Dietetyk

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zaciekawiło mnie i znalazłam
Ale co wy ! Ile było tematów tu na forum czy oby mój synek nie za dużo waży bo jak na swoje 3 miesiące ma tyle i tyle i reszta jak to czytałam to aż oczy przecierała i przezywała to dziecko mutantem , wilkoludem a maluch był karmiony piersią tylko i wyłącznie. Moja znajoma tez karmi piersią a jej 4 miesięczny syn jest zwyczajnie gruby i sama się martwiła i pytała lekarki bo dziecko ma wagę powyżej normy i lekarka rozłożyła ręce bo maluch tylko mlekiem mamy karmiony .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dnbdbfhndf
Najwięcej otyłych dzieci jest po mleku z piersi niestety. Moja córka była od początku karmiona mm i zawsze chudziutka az mnie to marwiło. Obecne mieszanki mają zmniejszoną ilośc białka w porównaniu z ówczesnymi (jeszcze sprzed 8 lat) . To nie jest to żywienie się matek karmiących jakie miało miejsce przed 20 laty, obecnie wcinają taki syf że nie dziwota że dzieci rosną wszerz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomidor i ogorek
Ja rozumiem,ze ktos strasznie chce kamic niemowlaka,bo taki niemowlak wsuwa samo mleko albo glownie mleko. Ale byk po roku to juz normalnie jada wszystko co dorosly. jak pije mleko,to raz -dwa dziennie. moja corka pila koje mleko 7 mcy,potem mm i w wieku 14 mcy przstala je pic,nie chciala i juz. zyje i ma sie dobrz. nie wiem,po co dwulatce cyckowe mleko po 10 razy na eobe. to raczej mamusi cos sie poprzestawialo pod sufitem. jak dla mnie to po prost obrzydliwe,ze chodzace i mowiace dziecko podchodzi sobie kiedy chce jak do lodowki,nazywa moje piersi cyckami ,kaz sobie te cycki podawac i jeszcze mi je wyszapuje spod ubrania. kobieto opanuj sie,jesli naprawde chcesz przestac ten cyrk odstawiac,to jqki problem? obwiaz cycki bandazem,powiedz,ze sa chore i po tygodniu zapomni. Jak dwulatka jedzaca normalne zacie 10 razy dziennie ciagnie cyxa,to tu nie chodzi o jedzenie,a o kontakt fizyczny. ktoy mozna zapewnic w innej postaci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sasanka z mielna.
Ja oglądałam program i tam kobieta karmiła [piersią 14 latkę!!!!! dziecior tak był nauczony, ze matce nie odpuścił, wiecie jakie tam sceny były i spazmy płaczu? biła matkę jak ta jej nie chciała dać x a ta kobieta cyce do pępka, ze nie wpsomnę :o x ja tez uwazam,z ę karmienie dziecka powyżej roku to zboczenie, matka która tak robi jest chora, gówno to daje nie więź, dziecko nic nie pamięta ztego okresu więc przestyancie sobie wmawiać ok? chore jesteście!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiedzmy sobie szczerzeeee
"ja sie urodzilam w 1975 roku i mnie nikt nie karmil piersia bo moja matka mnie oddala." I niestety to jest kluczowe w Twoich wypowiedziach. Jesteś patologią z bidula, nigdy nie zaznałaś bliskości i miłości matki, dlatego tak zioniesz jadem i wulgarnie wyzywasz osoby biorące udział w tej dyskusji, aż strach pomyśleć jak musisz traktować swoje dzieci kiedy Cię wkurzą :( Zresztą co Ty możesz wiedzieć na temat bliskich relacji matka/dziecko jak Ty swojej matki na oczy nie widziałaś...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malgorzata sieradz
a dlaczego wmawiane jest nam kobietom karmiacym butelka ze jestesmy agresywne bo nie mamy wyboru i zazdroscimy kobietom karmiacym mleka Jestem matka dwoch kochanych chlopcow-4 lata i 2 lata. Ciaze przebiegaly idealnie, juz od poczatku wiedzialam ze chce cesarke i nie bede karmic piersia. To byl moj wybor. A wiec mialam dwie cesarki i mialam podawane leki na zatrzymanie laktacji.Moglam spokojnie karmic piersia ale nie chcialam bo mnie to niejako odpychalo. KOntakt z synami mam cudowny, chlopcy sa zdrowi, pelni zycia, oczkiem w glowie meza i jezeli pojawi sie trzecie dziecko ( planujemy trojeczke:) ) to znowu cesarka i karmienie butelka:) Szanuje matki karmiace piersia tak samo jak te co karmia butelka:) Nigdy nie obchodzila mnie opinia innych:)- jeeli nie krzywdze nikogo to wara od moich wyborow zyciowych:) Tak sie o wiele lzej zyje:) A teraz lece z moja rodzinka na basen, pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karmię piersią ponad 8m.
szkoda mi czasu na dyskusje z wami. Uważam że ludziom brakuje jakiejś takiej życiowej mądrości, nie mają umiaru ale podejrzewam że to wina poprzedniej epoki, kiedy wszystko co wspaniałe znajdowało się za murem. Teraz zauważam zachłyśnięciem się "nowoczesnością" tak jakby ludzie nie mieli swojego rozumu. Dla mnie to nie do pomyślenia że ludzie piją codziennie litrami colę, jedzą co popadnie o papierosach nie wspomnę, kiedyś palili "wszyscy" to było modne i takie na porządku dziennym ale dziś kiedy wiadomo ile chorób powoduje, jak szkodzi też bierne palenie a ludzie dalej palą, co najśmieszniejsze brakuje pieniędzy dla dzieci na jakieś owoce czy chociażby wyjście do kina a na paczkę fajek znajdzie się codziennie te 12zł często razy dwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kimbjy
Pewnie każda kobieta inaczej reaguje na szalejące hormony. Ja wiedziałam, że będę karmić piersią bo uważam to za swój OBOWIĄZEK względem dziecka. To tak jak zadbanie o zdrową ciążę, bezpieczny poród,wszelkie badania po porodzie.Karmienie piersią wpisuje się w te listę jako coś oczywistego. Samice ssaków mają w piersiach mleko po to, by wykarmić swoje młode. Nie jest przypadkiem , że to co z gruczołów leci jest najlepsze dla młodego ssaka pod względem odżywczym, pod względem składu i zaspokojenia potrzeba ciała (nie będę wspominać o aspekcie psychicznym). Pierwszą córkę karmiłam rok, drugą tylko 7 m-cy przy czym w ostatnim okresie ze łzami w oczach odgrażałam się, że następne dziecko będę od razu karmić butelką, miałam wstręt do karmienia, wzdrygałam się na myśl o karmieniu ( miałam strasznie poranione sutki, mała wcześnie ząbkowała, byłam na koszmarnej ale koniecznej diecie). Jednak już w ciąży z Trzecim wiedziałam, że będę karmić piersią-nie tyle dla siebie, co dla Niego. Uważam, że póki można korzystać z dobrodziejstw natury-należy to robić. Dla mnie nie karmienie piersią byłoby tragedią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karmię piersią ponad 8m.
a wracając do sedna sprawy dla mnie to normalne karmię piersią, więc odżywiam się najlepiej jak mogę. Sama nie jem byle czego, daję dobry przykład i wpajam zasady zdrowego żywienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tylko karmienie piersią
Karmienie piersia ma dwie bardzo istone funkcje: 1) immunologiczno - zdrowotna: dziecko rodzi sie prawie bez zadnych przeciwcial i przez pierwsze 3 miesiace polega na przeciwcialach matki. Do tego mleko matki zawiera przerozne witaminy i mikroelementy w najlawiejszej formie do przysfojenia dla niemowlaka. Stad tez zaleca sie karmienie mlekiem matki, np. odciaganym jesli dziecko ma problem ze ssaniem. Oczywiscie, sa sytuacje gdy kobieta nie produkuje lub produkuje za malo mleka, wtedy pozostaje tylko formula. 2) budowania wiezi miedzy glownym opiekunem (typowo matka) a dzieckiem, ktora wedlug badan ma bezposredni wplyw na budowanie poczucia wlasnej wartosci i budowanie pozytywnych relacji z otoczeniem w calym przyszlym zyciu. Budowanie tej wiezi staje sie poprzez kilka czynnikos: a) kontakt cielesny b) zapach c) smak d) natychmiastowej odpowiedzi na glod dziecka d) kontakt wizualny, itd. Dziecko uczy sie zaufania do otoczenia bazujac na pierwszej relacji emocjonalnej jaka ma z matka. Mleko z piersi daje dziecku szybkie zaspokojenie glodu, uwage i czas rodzica, doswiadczenie smaku i zapachu rodzica, sluchanie jego bicia serca, itd. Zoladek dziecka zaraz po narodzeniu jest bardzo malutki, cos jak fasola stad tez musi czesto jesc i jego uczucie glodu jest uczuciem ekstremalnym - stad tez krzyk. Wazne by zaspokoic jego glod jak najszybcidj. Z czasem jego zoladek sie powieksza i moze przyjac wiecej jedzenia i miec dluzsze przerwy. Niemniej pozostaje potrzeba kontaku i zbudowania pozytywnej wiezi. Karmienie piersia na zadanie dziecka to jeden z naturalnych sposobow budowania tej wiezi ( razem z zapewnieniem uwagi, pozytywnej interakcji, odpowiedniego ubrania, nastorju, zmiany na czas pieluch, itd. ). Oczywiscie rodzice nie karmiacy dziecka piersia tez moga te pozytywna i silna wiez zbudowac, ale musza sie bardziej postarac. Szybko przygotowac butelke, trzymac niemowle w ramionach podczas karmienie, duzo czasu spedzac na zabawach czy obserwowaniu sie, itd. Ja bym nie rezygnowala z karmienia piersia dla wlasnego widzi misie. Oczywiscie, jesli natura nie pozwoli mi karmic pozostanie butelka i postaram sie by dzieciom mojej uwagi i czasu nie zabraklo. Nikt Ciebie za nie karmienie piersia nie ukamieniuje, ale decydujac ze nie, stawiasz Twoje dziecko na koncu kolejki po umiejetnosc budowania pozytywnych zwiazkow, poczucia wlasnej wartosci, itd. I musisz wlozyc wiecej innej pracy by z ogona znalazlo sie na przedzie. W naturze nic za darmo nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do malgorzata sieradz
ja wierzę, że kochasz swoich synów najbardziej na świecie ale rozmowa z Tobą o karmieniu piersią to jak ze ślepym o kolorach ;) To jakbym powiedziała, że na Malediwach jest beznadziejnie jeżdżąc nad Bałtyk.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to takie typowo polskie
wpierdalac sie czy matka karmi piersia czy butelka:P Polki sa strasznie chamskie w tym temacie:) Rodzilam 5 lat temu we francji, tam jest nie do pomyslenia aby jedna matka rozliczala druga ze sposobu karmienia, kazda robi jak uwaza aby nie krzywdzic innych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×