Kolezanka nie dostanie becikowego wiec poprosila o pomoc

Zorientowala sie, ze jest w ciazy w 12 tygodniu. No wiem zdarza sie. I poprosila mnie bym pomogla. Maz jest lekarzem chociaz nie ginekologiem to zna takowych. Ja powiedzialam, ze zapytam, zapytalam i maz tez zapytal kolegi, ktory odmowil. Powiedzial, ze nawet na prywatnej wizycie nie pomoze jej, bo jej obowiazkiem bylo sie zorientowac. Wlasnie jej to napisalam na gg i ona mnie meczy i prosi by maz zapytal innych kolegow ginekologow. A maz nie chce, bo zapytal tego co najbardziej z nim sie lubi i powiedzial, ze durnia z siebie robil nie bedzie przed innymi. Ja jej poradzilam by prywatnie poszla, ale ona stwierdzila, ze nie ma pieniedzy i bardzo bardzo nas prosi o pomoc. Ja rozumiem brak pieniedzy i wszytsko ale jak mam pomoc? Przeciez maz nie moze zebrac o taka przysluge?

nie zawracaj sobie głowy .... w 3 miesiący dopiero się kapnęła ? ułomna jakaś czy co ?

powiedz, ze maz pytal wsrod znajomych, ale wszyscy odmowili :)

i mąż ma rację koleżanka koleżanką Mąż i tak dobry bo zapytał nie przejmuj sie ona powinna swoich spraw pilnowac jak tak mądra niech idzie i prosi swojego lekarza do którego chodziła to takie wykorzystywaczki

Musi iść prywatnie i tyle, jak ja stać na dziecko to 100 zł nie ma na wizytę? Nie lubię takich ludzi, którzy na siłę proszą o przysługę i wiercą dziurę w brzuchu, a później się jeszcze pewnie obrazi. Nie męcz męża.

ale to prawo w najszej super zajebistej polsce tez mamy pojebane!

i niedojda. Nie ma pieniędzy na lekarza a w ciąże zachodziła, Co ona sobie myśli ?że do ciąży dopłacają. Wypisz się z tego i nic jej nie załatwiaj !! Potem jeszcze pretensje będzie mieć o niewiadomo co . Niech idzie do lekarza na NFZ uda ze myslałam ze jest w 10tc a jak sie nie uda to niech poprosi czy mógłby jej wypisać ze wcześniejszą datą kartę ciąży na pewno sie zgodzi nie ma nic do stracenia .Ale chyba ta niedojda cudzymi rękami chce coś załatwić

Ona panstwowo chodzi do ginekologa i jej odmowil jak poprosila. Prywatnie jej nie stac, zali mi sie, ze z mama przeciez mieszka, ze tak malo maja, ze dla nich 100zl to 2 tygodnie zycia. No ok, rozumiem ale co ja wiecej moge?

to niech jej da na wizyte ten ktory ja zapłodnił. olej durna babe i nie zawracaj sobie nia glowy.

Nic nie możesz. Przepraszam bardzo, ale z matką mieszka, 100 zł to dla niej dużo, ale nie myślała o konsekwencjach seksu? W 12 tygodniu się obudziła? Niech idzie do innego lekarza, niech szuka. Powiedz, że mąż pytał się kilku znajomych i żaden się nie zgodził, a więcej nie zna.

ten co zaplodnil to jej maz, dlugow narobil i zwial za granice. Szkoda jej jakby nie patrzec ale przeciez ja nie wyczaruje jej lekarza ktory pojdzie jej na reke

ie przejmuj sie nią nie warto i męza już w to nie mieszaj nie będzie chłop latał po lekarzach i jakiejs babie załatwial zaświadczenia bo ona o swoich sprawach nie mysli

Aborcja w 3 miesiącu ciąży ???? Chora jest,. czy co ??????????? To już nie jest płód, to dziecko!

A to chodzi o to, że wizyta powinna być w 6 tc żeby było becikowe???

jaka aborcja? czy umiesz czytac w ogole? Nie, nie chodzi by wizyta byla w 6 tygodniu, ale ze matka najwyzej od 10 tygodnia jest pod opieka lekarza.

Wizyta najpóźniej w 10tc. To gdzie ona głowę ma że dopiero w 12tc poszła? ją byłam w 5tc ale jako normalna pacjentka a w 9tc miałam już kartę-u nas zakłada położna

Moja znajoma udawała przed nami i sobą, że nie wie, że jest w ciązy chyba do 20tc a do lekarza poszła w 24tc i potem myslała, że pokombinuje i becikowe dostanie. I guzik.

ginekologi itp. wiyta nie musi odbyc sie do 12tyg. tylko w ciazy ma sie ich odbyc minimum 3!!! lekarz na zasw. wpisuje 3 wizyt odbyte data i wszycho. te 12tyg juz dawno wycofano, zmieniono na 3 wizyty ktore musialy sie odbyc!!!

ja po czesci ja rozumiem, bo moja siostra wierzcie lub nie, ale tez w 3 miesiacu sie zorientowala:) Miala wczesniej po prostu krwawienia w terminie miesiaczki, ktore za miesiaczke brala i zero objawow ciazowych wiec nie miala jak sie dowiedziec:D no ale to przypadek jeden na wiele z tego co wiem. Kolezanka niby tez nie wiedziala, bo stres zwiazany ze zniknieciem meza, z nagla wyprowadzka z mieszkania do matki i wiele innych problemow mialy wplyw na to, ze myslala, iz od tego nie ma okresu. No, ale 3 miesiace az?

zacofane baby ty chyba masz przepisy z lat 90tych. Najpierw poczytaj przepisy

zacofane baby :P nie wprowadzaj ludzi w blad bo wyraznie jest napisane nawet, ze aby dostac becikowe to musza byc minimum 3 wizyty w tym jedna najpozniej 10 tygodnia.

A ja bez problemu dostałam od mojego prywatnego lekarza zaświadczenie do becikowego mimo, iż o ciąży dowiedziałam się w 2 trymestrze. Lekarz problemu nie robił, a kolega męża jest po prostu nieżyczliwym człowiekiem skoro odmówił. Jemu by nie ubyło, a dziewczynie bez pieniędzy by pomógł :( Lekarze co niektórzy to ludzkie gnidy i tyle. Najlepiej żeby mu to becikowe w zębach przyniosła, to wtedy by jej dał zaświadczenie

nie oceniaj kolegi meza, bo to akurat lekarz z zasadami i zadnych aborcji ani nic nie robi za oplata. Ma prawo chyba miec zasady czy nie?

no i właśnie takie osoby mnie wkurzają :O niech sama idzie i załatwi a nie kogoś wysyła ... przecież to nie w waszym interesie !

Jak dla mnie to mydlenie oczu. Poprostu powiedz jak dziewczyny mówiły wcześniej-powiedz że mąż pytał ale nikt się nie zgadza.

no tak powiem, ze nikt sie niby zgadza chociaz sklamie, bo maz powiedzial, ze pytac nikogo juz nie bedzie

zacofane baby :P nie pisz bzdur - pierwsza wizyta musi być do 10go tygodnia, niedawno rodziłam i ten przepis ciągle obowiązuje. Autorko powiedz że mąż pytał wszystkich, których zna, ale niestety żaden się nie zgodził, bo boją się konsekwencji jakby się wydało, a że nie są to jacyś dobrzy koledzy a zwykli znajomi, to nie ma jak ich przekonywać...

a skad jest kolezanka?

No to kobita ma problem, ale to już musztarda po obiedzie.

tiaaa, jasneee, oni wszyscy mają zasady :/ tylko furami takimi jeżdżą, że głowa mała :( Największe łapówkarstwo to oczywiście u lekarzy, a co do koleżanki to niech sama sobie znajdzie prywatnego lekarza, zacznie u niego prowadzić ciążę, regularnie chodzić co miesiąc na wizyty i problemu nie będzie miała jak pod koniec poprosi o stosowne zaświadczenie. Mnie lekarz nie odmówił, ale jednak do końca prowadził moją ciążę, więc trochę grosza na mnie zarobił, a poza tym, nie ze swojej winy nie wiedziałam o ciąży