Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Sylfek

Kafeteryjny sylwester .

Polecane posty

Gość zorba-nocka
ja Ci dam w Wordpadzie! tu się pisze! :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Belzebub876546
Little katie...gadaj. Tu jest duzo swirow, le tez tacy co chętnie wysluchaja :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kocham spanko :-)
gdzie Ci normalni? :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość little katie
Dobra co mi tam kurwa:) anonim jestem :) Jak zaczynalam studia to poznalam Pawla, szybki zwiazek, love i seks. Duzo klotni i jego odpaly ze mam nerwice i on tego nie ogarnia. Jedna klotnia, druga i seks na szybko na zgode. Oczywiscie ja nie lykalam pigulek on nie zalozyl gumki. Kilka dni pozniej zerwanie. Ja na prochach i alko w domu a on cieszacy sie zyciem. Ktoras noc z rzedu przy wodce, kresce i antydeprechach nad ranem krwotok z wiadomego miejsca. Nie liczylam wtedy kiedy mialam okres wiec myslalam ze wlasnie dostalam ale jak tampona i podpaske a przy tym spodnie zmienialam co godzine zobaczylam ze jest nie halo. Wizyta u gina, gdzie wepchalam sie w kolejke i 'diagnoza' -ciaza biochemiczna. Kolejna noc z wodka i prochami, rano uczelnia i ocknelam sie w szpitalu. Tam siedzial RM Tomek, opiekowal sie mna etc. Na drugi dzien wypis i chcac mu podziekowac za opieke poprosilam zebysmy sie wymienili nrami to zaprosze go na kawe. Po dwoch dniach spotkanie. A pozniej co wieczor, nigdy nie pozwalal sie pocalowac bo mowil ze chce odreagowac zwiazek z Pawlem. Po kilku mcach byly pocalunki i z czasem seks. Mowil ze jest wolny etc. Zakochalam sie... Sielanka trwala dwa lata, niby nic mi nie obiecywal ale narobil nadziei. W te wakacje wszystko sie skonczylo, po wspolnej nocy napisalam mu esa. Odczytala go jego panna z ktora byl od 6lat mieli sie zareczac. Spotkalam sie z nia, powiedzialam jak bylo i pojechalysmy do niego aby mu nagadac. Uderzylam go, Magda mu nagadala i pojechalysmy do domu. Z nia sie skumplowalam, on znalazl nowa panne a ja potrzebowalam zemsty za to co zrobil. No i wymyslilam ze uwiode jego kumpla, tylko seks i nic poza tym. Pod koniec wrzesnia br, napisalam do Michala. Od razu bajera ale nie powiedzialam kim jestem wiedzialam ze Magda (okazala sie falszywa) narobila mi kolo dupy i Tomek to samo. Jednak Michal mnie rozgryzl po kilku smsach. Nie ufal mi jednak po 5 dniach pisania postanowilismy sie spotkac. Przyjechal do mnie. Zaczelismy gadac on sie przyznal ze spotkal sie ze mna by mnie rozjebac. A ja po kilku minutach rozmowy doszlam do wniosku ze nie chce tej zemsty, ze nie potrafie a Michal nie jest nic winny i nie chce go skrzywdzic. Siedzielismy kilka godzin. I umowilismy sie na nastepny dzien tym razem zamsiat siedziec w samochodzie zaprosil mnie do siebie, byla kawa drinki i faza ze on mnie sprawdzal. Nie ufal mi i slyszal ze ja ponoc specjalnie rozjebalam zwiazek Magdy i Tomka. Widzial ze drinki mnie sciely, zaczelismy sie nakrecac, miziac, przytulac az krzyknelam 'NIE'. Powiedzialam mu ze szanuje jego zwiazek etc i nie chce tak, wtedy zapytal czy latwiej mi bedzie gdy to on mnie pocaluje, odpowiedzialam ze tak i zrobil to a ja ... ucieklam. Ledwo weszlam do domu a on napisal mi esa ze mialam probe i ze jest w szoku jak ja przeszlam. Ze zdobywam jego zaufanie. I tak sis spotykalismy az sie ona dowiedziala o nas. Mnie zjebala, oni sie poklocili i nasza znajomosc wisiala na wlosku. Jednak spotykalismy sie dalej. Coraz bardziej nas do siebie ciagnelo, po trzech tyg znajomosci byl seks. Ona poraz kolejny sie dowiedziala ze mamy kontakt. Wiem ze mnie nie akceptuje a ja jej tym bardziej i nie mam dla niej szacunku za to jak traktuje Michala (opowiadal mi). No i przyszedl dzien ze wyjechal na poligon na miesiac czasu. Codziennie pisal ze teskni ze im sie nie uklada i ze chce to skonczyc ale nie umie powiedziec jej wprost 'wypierdalaj'. Przyszly pierwsze klotnie. Ja nawet nie wiem kiedy doszlam do wniosku ze go kocham i oddam za niego zycie. Z poligonu zamiast pojechac do niej przyjechal do mnie, spedzilismy razem cala noc. I cos sie zaczelo psuc, kolejna klotnia, brak kontaktu. Jego zerwanie z nia bo widziala moje nagie foty w tel i smsy a dwa dni pozniej ich zgoda. Najgorsze bylo 22 grudnia. Spotkalam sie z nim by dac mu prezent na gwiazdke. Ale ze obydwoje nie mielismy czasu to 5minut gadki i kazde w swoja strone. Ledwo wyszlam z samochodiu, przyszedl sms w ktorym mnie przepraszal ze mnie krzywdzi etc. Popisalismy chwile i umowilismy sie na wieczor. Mielismy o wszystkim pogadac. Ok 17napisal mi esa ze sie nie spotkamy bo ona sie poklocila z rodzicami (ona ma 18lat a on 27zaraz) i chce u niego spac. Nie wiem co sie stalo, ale cos we mnie peklo i wybuchlam. Zaczelam pisac ze niby z nia zrywa a teraz wielce zakochany etc. Ze nic z siebie nie daje a tylko oczekuje ode mnie, ze mnie to boli i mam dosc a co za tym idzie albo da cos z siebie albo sie pozegnamy. Nie odpisal bo byl z nia. Za to kolejnego dnia zadzwonil. Slyszalam ja w tle, mowil ze to koniec naszej znajomosci, ze to nie ma sensu ze on nie chce i to nie fair wobec jego dziewczyny. Prosilam go i plakalam na zmaine by dal nam szanse to naprawic, ze chce normalnego kontaktu raz na jakis czas w stylu: 'co u Ciebie'. W jego glosie byl smutek i brak stanowczosci, wiedzialam ze cos jest nie tak. Ona kazala mu sie rozlaczyc. Napisalam mu maila z tym co czuje, o czym go powiadomilam smsem i poprosilam by przeczytal jak bedzie sam. Odpisal po ok godzinie ze ma nadzieje iz nie ma tam nic o tym co miedzy nami bylo. Napisalam ze owszem a wtedy dal mi haslo do poczty i poprosil bym go usunela. Zrobilam to. Napisal mi esa zebym juz tego dnia nie pisala. Przyszla wigilia napisalam mu zyczenia. Odpisal i prosil abym zle o nim nie myslala, Bylam na wsi nie mialam neta wiec dalam mu haslo do poczty i poprosilam aby przeczytal tego maila. Napisal ze nie ma jak. W Boze Narodzenia zapytalam go czemu napisal ze mam o nim zle nie myslec skoro wykreslil mnie juz ze swojego zycia. Ale nie odpisal. Po kilku godz zapytalam czy mi odpowie. Napisal ze nie moze dzisiaj i ze pewnie sie domyslam czemu. I jutro odpowie na wszystkie pytania. Byl drugi dzien swiat. Wrocilam do domu z pewnoscia ze nie przeczytal maila wiec go usunelam. NApisalam do niego czy doczekam sie odpowiedzi na moje pytanie a on na to ze jesli jestem w miescie to sie spotkamy i on chce to wszystko poukladac etc. Zgodzilam sie na spotkanie. Balam sie ze to koniec. Na spotkaniu wszystko mi wyjasnil. Mowil ze to ta jego kazala zadzwonic ze wie, ze mnie zranil bo niby z nia zerwal a jednak nie ale po prostu zrozumial ze jakos mu zalezy i poki co nie potrafi zakonczyc zwiazku z nia. Gadalismy z godz, ustalilismy zasady i granice. Ja mu powiedzialam co czuje i mysle. Zaczelismy gadac o tym ze go kocham. Pozniej pocisnelam po tej jego lasce. I odwiozl mnie do domu, wysiadl za mna z samochodu i pocalowal, mowiac ze teraz to tylko maile raz na jakis czas etc, Ze koniec z seksem i nakrecaniem sie. Zapytalam czy nie zakonczyl naszej znajomosci bo ja go prosze czy dlatego ze on tez tego nie chce. Zaczal cos krecic wiec sie wkurzylam i powiedzialam ze odpowiedz jest prosta i nie musi krecic i na okolo do niej dochodzic. Powiedzial ze mu zalezy. I sie rozstalismy. Ledwo weszlam do domu napisal. Znow przepraszal ze mnie rani etc. Zaprzeczylam temu i pisalismy do ok 2 w nocy. Nad ranem znow zaczelismy pisac i sie nakrecac ale ja w ktoryms momencie powiedzialam dosc, ze ustalilismy zasady i sie ich trzymajmy. jednak on nakrecal mnie dalej. Umowilismy sie na wieczor (27grudnia). Ok 21 poszlam do niego, najpierw grzeczna gadka przy herbacie. A pozniej ponad godzina w lozku. I moje slowa ze ma nic nie robic czego bedzie zalowal. Powiedzial ze mam nie myslec o tym, ze mam zapomniec o Iwonie (dzien wczesniej mowil ze mam sie postawic w jej sytuacji, halo!) i sie temu poddac co nas do siebie ciagnie. I tak po godzinnym seksie, lezelismy i gadalismy. Powiedzialam mu ze sie boje ze nie wiem co dalej ze przeciez ustalilismy granice. Ze nie chce go stracic tylko dlatego ze nie potrafimy sie powstrzymac przed seksem. A on mnie przytulil. Powiedzial zebym sie nie bala i ze on to jakos wszystko pouklada. Ot i cala historia. Nie wiem co bedzie dalej ani jak to sie potoczy ale poki co jestem szczesliwa i nie chce tego konczyc za bardzo mi na nim zalezy. A bylam juz w podobnej sytuacji. Gdzie milosc do kochanka jako faceta przelalam na taka jaka sie darzy brata, ktoremu sie pomaga etc. Wiem ze to wszystko dziwne i pokrecone. Ale nie chce go stracic. Mam swiadomosc tego ze nigdy nie bedziemy razem ale ciesze sie tym co mam. On ma swiadomosc ze moze na mnie liczyc w kazdej sprawie a ja oddalabym za niego zycie. I choc obydwoje cieszymy sie chwila i nie myslimy o przyszlosci to mam swiadomosc ze kiedys trzeba bedzie sie z nia zmierzyc. Ale co wtedy?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość little katie
Dobra co mi tam kurwa:) anonim jestem :) Jak zaczynalam studia to poznalam Pawla, szybki zwiazek, love i seks. Duzo klotni i jego odpaly ze mam nerwice i on tego nie ogarnia. Jedna klotnia, druga i seks na szybko na zgode. Oczywiscie ja nie lykalam pigulek on nie zalozyl gumki. Kilka dni pozniej zerwanie. Ja na prochach i alko w domu a on cieszacy sie zyciem. Ktoras noc z rzedu przy wodce, kresce i antydeprechach nad ranem krwotok z wiadomego miejsca. Nie liczylam wtedy kiedy mialam okres wiec myslalam ze wlasnie dostalam ale jak tampona i podpaske a przy tym spodnie zmienialam co godzine zobaczylam ze jest nie halo. Wizyta u gina, gdzie wepchalam sie w kolejke i 'diagnoza' -ciaza biochemiczna. Kolejna noc z wodka i prochami, rano uczelnia i ocknelam sie w szpitalu. Tam siedzial RM Tomek, opiekowal sie mna etc. Na drugi dzien wypis i chcac mu podziekowac za opieke poprosilam zebysmy sie wymienili nrami to zaprosze go na kawe. Po dwoch dniach spotkanie. A pozniej co wieczor, nigdy nie pozwalal sie pocalowac bo mowil ze chce odreagowac zwiazek z Pawlem. Po kilku mcach byly pocalunki i z czasem seks. Mowil ze jest wolny etc. Zakochalam sie... Sielanka trwala dwa lata, niby nic mi nie obiecywal ale narobil nadziei. W te wakacje wszystko sie skonczylo, po wspolnej nocy napisalam mu esa. Odczytala go jego panna z ktora byl od 6lat mieli sie zareczac. Spotkalam sie z nia, powiedzialam jak bylo i pojechalysmy do niego aby mu nagadac. Uderzylam go, Magda mu nagadala i pojechalysmy do domu. Z nia sie skumplowalam, on znalazl nowa panne a ja potrzebowalam zemsty za to co zrobil. No i wymyslilam ze uwiode jego kumpla, tylko seks i nic poza tym. Pod koniec wrzesnia br, napisalam do Michala. Od razu bajera ale nie powiedzialam kim jestem wiedzialam ze Magda (okazala sie falszywa) narobila mi kolo dupy i Tomek to samo. Jednak Michal mnie rozgryzl po kilku smsach. Nie ufal mi jednak po 5 dniach pisania postanowilismy sie spotkac. Przyjechal do mnie. Zaczelismy gadac on sie przyznal ze spotkal sie ze mna by mnie rozjebac. A ja po kilku minutach rozmowy doszlam do wniosku ze nie chce tej zemsty, ze nie potrafie a Michal nie jest nic winny i nie chce go skrzywdzic. Siedzielismy kilka godzin. I umowilismy sie na nastepny dzien tym razem zamsiat siedziec w samochodzie zaprosil mnie do siebie, byla kawa drinki i faza ze on mnie sprawdzal. Nie ufal mi i slyszal ze ja ponoc specjalnie rozjebalam zwiazek Magdy i Tomka. Widzial ze drinki mnie sciely, zaczelismy sie nakrecac, miziac, przytulac az krzyknelam 'NIE'. Powiedzialam mu ze szanuje jego zwiazek etc i nie chce tak, wtedy zapytal czy latwiej mi bedzie gdy to on mnie pocaluje, odpowiedzialam ze tak i zrobil to a ja ... ucieklam. Ledwo weszlam do domu a on napisal mi esa ze mialam probe i ze jest w szoku jak ja przeszlam. Ze zdobywam jego zaufanie. I tak sis spotykalismy az sie ona dowiedziala o nas. Mnie zjebala, oni sie poklocili i nasza znajomosc wisiala na wlosku. Jednak spotykalismy sie dalej. Coraz bardziej nas do siebie ciagnelo, po trzech tyg znajomosci byl seks. Ona poraz kolejny sie dowiedziala ze mamy kontakt. Wiem ze mnie nie akceptuje a ja jej tym bardziej i nie mam dla niej szacunku za to jak traktuje Michala (opowiadal mi). No i przyszedl dzien ze wyjechal na poligon na miesiac czasu. Codziennie pisal ze teskni ze im sie nie uklada i ze chce to skonczyc ale nie umie powiedziec jej wprost 'wypierdalaj'. Przyszly pierwsze klotnie. Ja nawet nie wiem kiedy doszlam do wniosku ze go kocham i oddam za niego zycie. Z poligonu zamiast pojechac do niej przyjechal do mnie, spedzilismy razem cala noc. I cos sie zaczelo psuc, kolejna klotnia, brak kontaktu. Jego zerwanie z nia bo widziala moje nagie foty w tel i smsy a dwa dni pozniej ich zgoda. Najgorsze bylo 22 grudnia. Spotkalam sie z nim by dac mu prezent na gwiazdke. Ale ze obydwoje nie mielismy czasu to 5minut gadki i kazde w swoja strone. Ledwo wyszlam z samochodiu, przyszedl sms w ktorym mnie przepraszal ze mnie krzywdzi etc. Popisalismy chwile i umowilismy sie na wieczor. Mielismy o wszystkim pogadac. Ok 17napisal mi esa ze sie nie spotkamy bo ona sie poklocila z rodzicami (ona ma 18lat a on 27zaraz) i chce u niego spac. Nie wiem co sie stalo, ale cos we mnie peklo i wybuchlam. Zaczelam pisac ze niby z nia zrywa a teraz wielce zakochany etc. Ze nic z siebie nie daje a tylko oczekuje ode mnie, ze mnie to boli i mam dosc a co za tym idzie albo da cos z siebie albo sie pozegnamy. Nie odpisal bo byl z nia. Za to kolejnego dnia zadzwonil. Slyszalam ja w tle, mowil ze to koniec naszej znajomosci, ze to nie ma sensu ze on nie chce i to nie fair wobec jego dziewczyny. Prosilam go i plakalam na zmaine by dal nam szanse to naprawic, ze chce normalnego kontaktu raz na jakis czas w stylu: 'co u Ciebie'. W jego glosie byl smutek i brak stanowczosci, wiedzialam ze cos jest nie tak. Ona kazala mu sie rozlaczyc. Napisalam mu maila z tym co czuje, o czym go powiadomilam smsem i poprosilam by przeczytal jak bedzie sam. Odpisal po ok godzinie ze ma nadzieje iz nie ma tam nic o tym co miedzy nami bylo. Napisalam ze owszem a wtedy dal mi haslo do poczty i poprosil bym go usunela. Zrobilam to. Napisal mi esa zebym juz tego dnia nie pisala. Przyszla wigilia napisalam mu zyczenia. Odpisal i prosil abym zle o nim nie myslala, Bylam na wsi nie mialam neta wiec dalam mu haslo do poczty i poprosilam aby przeczytal tego maila. Napisal ze nie ma jak. W Boze Narodzenia zapytalam go czemu napisal ze mam o nim zle nie myslec skoro wykreslil mnie juz ze swojego zycia. Ale nie odpisal. Po kilku godz zapytalam czy mi odpowie. Napisal ze nie moze dzisiaj i ze pewnie sie domyslam czemu. I jutro odpowie na wszystkie pytania. Byl drugi dzien swiat. Wrocilam do domu z pewnoscia ze nie przeczytal maila wiec go usunelam. NApisalam do niego czy doczekam sie odpowiedzi na moje pytanie a on na to ze jesli jestem w miescie to sie spotkamy i on chce to wszystko poukladac etc. Zgodzilam sie na spotkanie. Balam sie ze to koniec. Na spotkaniu wszystko mi wyjasnil. Mowil ze to ta jego kazala zadzwonic ze wie, ze mnie zranil bo niby z nia zerwal a jednak nie ale po prostu zrozumial ze jakos mu zalezy i poki co nie potrafi zakonczyc zwiazku z nia. Gadalismy z godz, ustalilismy zasady i granice. Ja mu powiedzialam co czuje i mysle. Zaczelismy gadac o tym ze go kocham. Pozniej pocisnelam po tej jego lasce. I odwiozl mnie do domu, wysiadl za mna z samochodu i pocalowal, mowiac ze teraz to tylko maile raz na jakis czas etc, Ze koniec z seksem i nakrecaniem sie. Zapytalam czy nie zakonczyl naszej znajomosci bo ja go prosze czy dlatego ze on tez tego nie chce. Zaczal cos krecic wiec sie wkurzylam i powiedzialam ze odpowiedz jest prosta i nie musi krecic i na okolo do niej dochodzic. Powiedzial ze mu zalezy. I sie rozstalismy. Ledwo weszlam do domu napisal. Znow przepraszal ze mnie rani etc. Zaprzeczylam temu i pisalismy do ok 2 w nocy. Nad ranem znow zaczelismy pisac i sie nakrecac ale ja w ktoryms momencie powiedzialam dosc, ze ustalilismy zasady i sie ich trzymajmy. jednak on nakrecal mnie dalej. Umowilismy sie na wieczor (27grudnia). Ok 21 poszlam do niego, najpierw grzeczna gadka przy herbacie. A pozniej ponad godzina w lozku. I moje slowa ze ma nic nie robic czego bedzie zalowal. Powiedzial ze mam nie myslec o tym, ze mam zapomniec o Iwonie (dzien wczesniej mowil ze mam sie postawic w jej sytuacji, halo!) i sie temu poddac co nas do siebie ciagnie. I tak po godzinnym seksie, lezelismy i gadalismy. Powiedzialam mu ze sie boje ze nie wiem co dalej ze przeciez ustalilismy granice. Ze nie chce go stracic tylko dlatego ze nie potrafimy sie powstrzymac przed seksem. A on mnie przytulil. Powiedzial zebym sie nie bala i ze on to jakos wszystko pouklada. Ot i cala historia. Nie wiem co bedzie dalej ani jak to sie potoczy ale poki co jestem szczesliwa i nie chce tego konczyc za bardzo mi na nim zalezy. A bylam juz w podobnej sytuacji. Gdzie milosc do kochanka jako faceta przelalam na taka jaka sie darzy brata, ktoremu sie pomaga etc. Wiem ze to wszystko dziwne i pokrecone. Ale nie chce go stracic. Mam swiadomosc tego ze nigdy nie bedziemy razem ale ciesze sie tym co mam. On ma swiadomosc ze moze na mnie liczyc w kazdej sprawie a ja oddalabym za niego zycie. I choc obydwoje cieszymy sie chwila i nie myslimy o przyszlosci to mam swiadomosc ze kiedys trzeba bedzie sie z nia zmierzyc. Ale co wtedy?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość little katie
kurwa juz cos popsulam :P dwa razy wkleilo!!! hmm moge strescic jak popadacie w polowie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kocham spanko :-)
zakręcone jak dupa węża, zgubiłam się w połowie :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość little katie
dziiiiiwka Twoje zdanie mnie jebie :classic_cool: gdyz to wszystko prowokacja aby umilic kafeterianom sylwestrowy wieczor :P zdychajcie z nudow a ja sie zbieram na domowke :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Belzebub876546
Dzizzzuuu no ja odpadlam w polowie, sorry :) nie wiem ile masz lat, ale ja juz za takie historie dziękuje. Chciałabym poznać kogoś normalnego i zeby juz nie było takich historii, ze sie zastanawiam cały dzien, co facet do mnie czuje :P Dla Ciebie Lana del Rey - o niebezpiecznych zwiazkach http://m.youtube.com/watch?v=iqdXeHN6cZA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Majkaaa91
ja sie dolacze do tego zalosnego tematu :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość little katie
ja o polnocy bede ssac pałe mojemu psu :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anonimowo na kaffe w sylwka
i ja sie dopiszę :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kocham spanko :-)
dobra, ale nie omawiajmy jej zycia erotycznego, albo poczekajmy z tym aż sie bardziej nawalimy :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Belzebub876546
daje dupy za szampana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak ja pragnę gdzieś się teraz przenieść :( w jakieś ciche, spokojne miejsce, gdzieś gdzie jest ciepło i jest plaża i morze :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kocham spanko :-)
ja nie mam zycia erotycznego :( ewentualnie wystawie pupe gdzies za dyskoteka i koniec a takto reczny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sylwestrowy barman
little katie Szybko piszesz;) Ja nawet tak szybko nie czytam. Ale napisze Ci jedno. Musisz mieć świadomość tego ze wszystko przed Tobą. Nawet po takich doświadczeniach. 21 lat to twój kapitał.Pamiętaj.Bedzie dobrze. [niezależnie od tego czy to prowo czy też nie prowo:D]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czak ten z norisów
no powitac ludziska na sylweczku with cafe forum. a dziwki jakies sa? bo wiadomo ze stukanie najlepsze to tylko z profesjonalistka co jak ciagnie to sie paluchy u nog prostuja hja hja hja :)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Belzebub876546
Nie rozumiem debiki, który sie podszywaja za innych. To najgorsza patologia internetowych troli :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czak ten z norisów
ja jestem kurwiszczem przytule pałke 20cm wzwyz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sylwestrowy barman
Chmmm nie wiem z skąd wziąłem wiek 21:D Jestem już chyba nietrzeźwy:D Ale Katie.21 czy 24-nieważne.To i tak młody wiek.;) Dosiego roku.;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monsieur Modieu
No i jak?Pijecie? Ktoś tu wspomniał o dziffkach. Drogi panie-tu się bawi inteligencja.:classic_cool: Tu są tylko Damy.Polejcie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wieczór z gwiazdami
Kafeteryjny Sylwester czyli Sylwester na Kaffe jest to jak dotąd najlepsza z wszelkich, spędzenia sylwestrowego wieczoru 2012/2013 I nikt raczej nie zaprzeczy a jeśli ktoś zaprzeczy to jest k***:classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Belzebub876546
Patola to moje drugie imie. Najbardziej lubie pety zbierac a potem wykruszac i zwijac od nowa ! Ile kasy w kieszeni :d

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Będę grau w gre
Będę grał w Tomb Rajder i będę z wami:classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość seryjny kochanek
Witam! W tym roku mam zamiar spędzić sylwestrowy wieczór na batalii w CS a także na kaffe. :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Małgosia Ps
🌻W tym roku jak co roku miałam do wybory kilka opcji spędzenia Sylwestra.Libacja w Szczyrku lub Zakopanem. Wrocław i popijaffka w plus koncerty. Wyjazd na Szpytzbergena i party,spa,bal dziennikarzy i celebrytuf,względnie bauns w klabie lub domówkę ale kładę na to laskę.Zostaje na kaffe bo to brand a nie jakieś tam dziadostwo.:classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anonimowo na kaffe w sylwka
A ja oglądam pancernych i psa :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×