moja mama zachowuje sie jak ksiezniczka i wyglada jak barbie..

nie chce jej obrazac,to moja matka w koncu..ma prawie 50 lat, blond wlosy pali na prostownicy ciagle,pol dnia przed lustrem, wgl nie zajmuje sie domem,mlodszym rodzenstwem (5 i 9 lat),dzieci ciagle przed tv,albo sie bija i dra,ale ja nic nie moge zrobic,bo matka sie po mnie drze, raz mnie nazwala idiotka, powiedziala,ze mnie nienawidzi itp. malo co gotuje,tata wszystko robi,a ona tylko narzeka,a jak mamy gosci,to siedzi caly czas przy stole,a ja z tata i sis wszystko donosimy,ona tylko rozkazuje i gnoi tate, ze ona taka upracowana,a on nic nie robi..nic jej nie mozna pow,bo zaraz sie obraza..co ja mam zrobic? Wszyscy to widza,ale nikt jej tego nie mowi,bo sie obraza..ja jej pow i tata tez,to nas zprzezywala,obrazila sie i pojechala.. To choroba? Ona jest narcyzem

nie narcyzem, kretynką

no i co z tego? mamy jej powiedzieć żeby się zmieniła?

Prosze o jakos rade,moze ktos ma podobny problem.. Naprawde mi przykro,nie chce jej dogrysc,ale chce,zeby bylo normalnie..a irytuja mnie strasznie jej zachowania..

ale jaką radę? myślisz, że ona się zmieni? niedoczekanie... pozwalacie jej na zgrywanie księżnej, więc się jak księżna zachowuje

Duzo razy w towarzystwie jak cos zaczynala,powiedzialam cos,zeby ja zgasic,jaka jest prawda,a ona na mnie tylko taki wzrok,ze co ja opowiadam i zaczyna sie smiac i zmienia temat. Tata tez czasem cos powie. I wgl czesto jej dogryza,on ma gadke,ona nie,wiec latwo ja gasi,czesto sa klotnie,ona sie obraza.

Księżniczki tak mają.Jeżeli rzeczywiście tak jest to dziwie się Twojemu ojcu że na to pozwala? Ja bym wywalił wszystkie lustra, zagonił do roboty i po sprawie.Pewnie to nie dzieje się od dziś ale trwa kilka lat, więc pytam! CZYJA TO WINA? Babie bym skopał dupę i byłoby po sprawie! W zadnym wypadku nie pomagaj matce! Skoro ma czas na przesiadywanie w lustrze, to niech znajdzie czas na wychowywanie dzieci i niech zajmie się domem!

Gdyby nie tata,to bysmy poumierali z glodu.. On juz robi swoje,juz mu sie nie chce klocic,wie ze i tak to nic nie zmieni..wszyscy to wiemy,postrzela drzwiami i sie skonczy..

Gdyby nie tata,to bysmy poumierali z glodu.. On juz robi swoje,juz mu sie nie chce klocic,wie ze i tak to nic nie zmieni..wszyscy to wiemy,postrzela drzwiami i sie skonczy..

Jakiegoś mnie Boże stworzył, takiego mnie masz" Przedmówca napisał bardzo mądrze. Babę bym wziął krótko za pysk i do roboty.Darmozjadów nie toleruję! Nie ma się kto tym zająć? Może do MOPS-u przecież nie zajmowanie się dziećmi to już podpada pod PATOLOGIĘ! Ojciec sam sobie na to zasłużył pokazał matce drogę,a ta wykorzystuje!

czy zmienila sie pod wplywem jakiegos wydarzenia?

mogl ojciec wczesniej pomyslec, chyba widzial jaka jest, bo nie wierze, ze stala sie taka z dnia na dzien

bo u was nima chłopa w domu. Ja jak bym miał taką żone To już bym jej niemiał.

on traktuje ja jak dziecko,jak osobe chora. a matka ciagle mowi np. Bylam w zakopanem i wszyscy mowili,ze taka ladna jestem,ze na 20 lat wygladam,a ja sie smieje,zeby mnie nie podrywali,bo mam meza. I tak w kolko podobne teksty.. Nie traktujemy jej powaznie. Czasem jest normalna,ale to rzadkosc.

a ile Ty masz lat? musisz dalej z rodzicami mieszkać? to zrobcie podział obowiązków jakis i np i nie wtracaj sie do zycia rodziców

Rocznikowo 18,ale musze czekac na koniec roku. Ja bym sie nie wtracala,ale szkoda mi braci,cale zycie przed tv..

co mam zrobić?

bezzzradni, jestes?

bezzzradni, jestes?