Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kasandra1111

odezwal sie po roku i mi wszystko zburzył

Polecane posty

Gość kasandra1111

Witam, jakis rok temu 'kolegowałam' sie z pewnym mezczyzna. Spedzalismy razem wiele czasu. Traktował mnie troche dziwnie. Widziałam , ze mu zalezy, czesto mnie adorował, lecz nigdy nie pisał, nie dzwonil pierwszy. Jak cos chcialam to zawsze pomagał prawił mi komplementy. Ta znajomosc stała w miejscu, czulam sie zle psychicznie , chcialam by ruszyło to w jedna albo w druga strone. Nie wiedzialam na czym stoje, bylismy w takiej relacji ponad pol roku.On mial swoj swiat, zawsze był gdzie na uboczu. Bylam w takim złym stanie, ze w koncu nie wytrzymalam i do niego poszlam, wyznalam mu uczucia i zaczelam strasznie płakać. On wtedy sie zdenerwował. Powiedzial, że gdyby wiedzial, ze tak to sie skonczy, to by zadnych spotkan nie było, ze nie chcial by zadnej relacji ze mna i kazał mi wyjsc. Wyrzucił mnie za drzwi rozplakana i rozczarowana. W świeta po roku sie do mnie odezwał, odezwał sie wlasnie wtedy jak ustabilizowalam sobie zycie w jakis sposob. przez ten rok walczylam z uczuciem, staralam sie o nim zapomniec. W swieta złozył mi zyczenia, nie dalam rady nie odpisac. Ta dziwna sila ciagnaca mnie do niego. Zaczal ze mna normalnie pisac, prawil mi komplementy i nawet chcial moje zdjecie. Co ja mam teraz zrobic, znowu wszystko odzylo, nie moge jesc spac, tak mocno go kocham.... Przeciez wtedy jak mnie wyrzucał powiedzial, ze gdyby wiedzial, ze chce zwiazku to by zadnej relacji ze mna nie chcial, nawet kolezenskiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość emka.....
Mam podobną sytuację. Dwa razy do tej samej rzeki się nie wchodzi. w każdym razie jak wiesz, że woda zimna, to nie chcesz zmarznąc. tez walczę z zerwaniem kontaktu. cięzkie, rozumiem. czuje to samo. coś mnie po prostu ciagnie. u mnie to trwa juz znaczniej dluzej i powiem Ci, że mnie to wymęczyło psychicznie, wypaliło od srodka. przyszedł dzien kiedy powiedziałam sobie dość. tez boli, ale chyba mniej. poza tym chce sobie dac szanse, której nie dostałam kiedys od niego... i powiem Ci jedno" nie odcinając sie od przeszłosci i nie godząc sie z nią, nie ma pzred Tobą godnej przyszłosci. Walcz o siebie. jesli chcesz spróbowac - spróbuj - bo masz robic to co cujesz. Tylko pamietaj, że znowu mozesz sie rozczarowac i znowu stac zapłakana za jego drzwiami po tym jak Cie ponownie wyrzuci ze swojego domu i z serca....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość emka.....
Mam podobną sytuację. Dwa razy do tej samej rzeki się nie wchodzi. w każdym razie jak wiesz, że woda zimna, to nie chcesz zmarznąc. tez walczę z zerwaniem kontaktu. cięzkie, rozumiem. czuje to samo. coś mnie po prostu ciagnie. u mnie to trwa juz znaczniej dluzej i powiem Ci, że mnie to wymęczyło psychicznie, wypaliło od srodka. przyszedł dzien kiedy powiedziałam sobie dość. tez boli, ale chyba mniej. poza tym chce sobie dac szanse, której nie dostałam kiedys od niego... i powiem Ci jedno" nie odcinając sie od przeszłosci i nie godząc sie z nią, nie ma pzred Tobą godnej przyszłosci. Walcz o siebie. jesli chcesz spróbowac - spróbuj - bo masz robic to co cujesz. Tylko pamietaj, że znowu mozesz sie rozczarowac i znowu stac zapłakana za jego drzwiami po tym jak Cie ponownie wyrzuci ze swojego domu i z serca....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasandra1111
no wlasnie dzieki za Twe slowa,,,, w kwestii milosci tak ciezko racjonalnie podejmowac decyzje. Wiem, ze byłoby dla mnie najlepiej bym teraz z nim nie rozmawiala, ale to tak holernie trudne. Tez czuje sie wypalona od srodka, czuje sie psychicznym wrakiem. W jakis sposob sie podnioslam, a teraz znow moge przezywac te camo cierpienie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość emka.....
dlatego zastanow się czy naprawde warto. bo czesto idealizujemy tych których kochamy i rozczarowania bolą jeszcze bardziej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×