Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość napiszcie co o tym myslicie

Zaproponowalam szwagierce by posprzatala u mnie za pieniadze. Czy to takie zle?

Polecane posty

Gość napiszcie co o tym myslicie

Mam tu jeden temat o tej artystce mojej szwagierce, gdzie pisalam, ze zlozylam jej taka propozycje i sie obrazila, ze chce ja traktowac jak sluzaca a nie rodzine. Dzis byla u mnie po rzeczy dla dziecka i sie zaczela zalic wiec znow jej to zaproponowalam, a ona w placz, ze rodzina tak nie powinna sie traktowac. Nie chce mi sie juz na nia narzekac, ale skoro ma dziecko, jest w ciazy i nie maja pieniedzy to naprawde moja propozycja jest taka hanbiaca?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdewq
wiesz, no... jak to rodzina to powinnas jej pozyczyc albo dac :/ widocznie ma za wysokie ego skoro nie umie zrozumiec twoich intencji. nic nie ma za darmo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 8ki97ju6
Ja uważam, że to nic złego. Z jakiej racji masz jej dawać pieniądze za nic, jeśli może je u Ciebie zarobić? Skoro ma ciężką sytuację finansową, to i tak jej w tym momencie pomagasz. :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość napiszcie co o tym myslicie
jak pierwszy raz jej proponowalam to przed swietami bylo jak sie wlasnie rozchorowalam. A teraz jej zaproponowalam by posprzatala raz w tygodniu, bo pracujemy z mezem i w sumie juz wlasnie zeby jakos jej pomoc to to zaproponowalam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
poniekąd rozumiem twoją szwagierkę- Ty pracująca dama służki potrzebujesz i to z rodziny- no ma prawo się obrazić bo co innego jak byłaś chora -mogła Ci pomóc ale teraz zmienia to postać rzeczy. Jej duma nie pozwala na to. Ale z drugiej strony - jak trwoga to do Boga więc widocznie wcale tak źle nie mają skoro sie nie połakomiła na kase- no chyba że śmiesznie mało jej zaproponowałaś,przyznaj się ile ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 8ki97ju6
Ja bym coś takiego potraktowała jako wsparcie, chęć pomocy finansowej. Nie jest właściwe dawanie komuś kasy za nic, bo później taka osoba ma przekonanie, że jej się należy. Niech zapracuje, sprzątanie mieszkania to akurat łatwa praca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uważam, że szwagierka zachowuje się roszczeniowo. Ty nie masz obowiązku jej wspomagać, propozycja posprzątania za pieniądze jest jak najbardziej na miejscu, jeżeli oczywiście nie wymagasz przesuwania mebli i innych ciężkich rzeczy i nie zaszkodzi to jej ciąży.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość napiszcie co o tym myslicie
nie ma prawa sie obrazac, bo zyje na lasce tesciow i tesciowa jej kazala znalezc prace i sie wynosic to przyszla dzis z placzem to pomoc chcialam. Przeciez pieniedzy jej nie dam, prawda? A zaproponowalam normalna cene- 80zl za posprzatanie a nie mam jakiegos ogromnego domu i syfu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz, to taki poziom inteligencji emocjonalnej.. Lepiej pomagać biednym ludziom, dając im np kasę, ale zawsze coś w zamian brać i wychodzi na to,że dwie strony są zadowolone, bo ten obdarowany nie czuje się poniżony... Może powinnaś w rozmowie z nią powiedzieć,że nie radzisz sobie z porządkami (bo jesteś zabiegana, bo tego po prostu nie lubisz itd itp) i po prostu ona, skoro jest Twoją rodziną to mogłaby Ci w tym pomóc, bo nie chcesz prosić obcych ludzi,żeby pałętali się po Twoim domu i mogłybyście się dogadać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
.szpiegOo - ale dlaczego zaraz "służki"? Przecież zapłaciłaby jej za pracę. Dziwi mnie, że dla tej szwagierki nie jest hańbiące wyciąganie ręki do rodziny, bo "się należy" a posprzątać za wynagrodzeniem to już okropna zniewaga..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość napiszcie co o tym myslicie
normalne sprzatanie takie jak w tygodniu, bez odsuwania mebli, odkurzanie, scieranie kurzy, umycie blatow w kuchni, zlewu, lazienki, ubikacji, pomycie podlog i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moim bardzo skromnym zdaniem
Twoja szwagierka wołałaby, żebyś jej po prostu pomogła finansowo z racji tego, że jesteście rodziną, ale nie wypadaja niczego od niej. Zawsze lepiej dać wędkę niż rybę, więc Twoja propozycja jest jak najbardziej w porządku. Czytałam wcześniejszy temat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz 80 zł to nie jest normalna cena za sprzątanie. Pewnie bym tak myślała jakbym ostatnio nie zatrudniła Pani do sprzątania. Niestety, ale cena za sprzątanie to 200 zł 2 pokoje z kuchnią. Firma sprzątająca powiedziała 370zł . W dodatku mieszkanie puste po remoncie. Nie dziwie się teraz,że się obraziła. Swoją drogą co ona może kupić za 80 zł ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość napiszcie co o tym myslicie
no tak jej powiedzialam, ze sluchaj ponawiam swoja propozycje, bo duzo pracuje a wolny czas z dzieckiem wole spedzic wiec moze bys sprzatala u nas raz w tygodniu np. w piatki jak my w pracy jestesmy. To chyba normalnie wypowiedziana propozycja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moim bardzo skromnym zdaniem
*nie wymagala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
scarlet ale gdzie przeczytałaś ze szwagierka prosi sie o pieniądze? Ja nic takiego nie widzię.Ona sie po prostu żali Ciekawa jestem czy Ty swojej szwagierce posprzątałabyś za 80 zł i to będąc w ciąży -no proszę Cie pomyśl! Służącej się własnie płaci za prace - oj mało wiesz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość napiszcie co o tym myslicie
200zl za 2 pokoje z kuchnia? wez mnie nie rozsmieszaj:D Panie do sprzatania u nas biora 30-35zl za h. U mnie sprzatanie zajeloby jej 2-3 godziny nie wiecej. Poza tym jej powiedzialam, ze dam 80-100zl wiec pewnie zalezaloby to od stopnia zabrudzenia tez

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie znam się na stawkach za sprzątanie, ale 80 zł chyba piechotą nie chodzi? Te prace, które wyszczególniła autorka zajmują max 2 godziny, przy założeniu, że mieszkanie jest w normalnym stanie (nie zapuszczone) więc chyba nie jest tak tragicznie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dla jednego to nic złego, dla drugieo koniec świata. I tak nie dojdziecie do żadnej puenty bo zadnego rozwiązania ani wielkiej madrosci w tej sytuacji nie ma. Kazdy czlowiek jest inny, trafia sie na roznych. jak szwagierka płakała ze ją to boli, to daj jej spokoj i juz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja mama jest zawodowa
sprzataczka sprzatajaca po domach lekarzy, pranikow itp. i mowi ze za 80 zł to by jej się pierdnąć nie chciało :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość napiszcie co o tym myslicie
uwazam, ze te 80zl czy 100 jest lepsze niz nic w jej sytuacji. Poza tym wiecej nie placilam w zyciu za swoj dom, bo nie sprzata sie w nim wszystkich pomieszczen, tzn ja nie chce by ktos sprzatal sypialnie i lazienke w niej, gabinet i pokoj dziecka wiec na dobra sprawe zostaje kuchnia, salon, schody i 2 male pokoiki, ktore wystarczy odkurzyc plus lazienka z ubikacja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Owszem, gdybym miała ciężką sytuację finansową, dziecko i drugie w drodze, to posprzątałabym. Swoją urażoną dumą dzieci nie nakarmię. I czemu pani do sprzątania to od razu "służąca"? Przecież taka osoba nie usługuje wielkiemu państwu, tylko myje podłogę/ okna/ itd, za wykonaną pracę pobiera wynagrodzenie i idzie do domu. Praca jak każda inna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do kogo to?
ja mam odwrotnie, mam bardzo bogatą ciotkę a sama znajduję się w złej sytuacji finansowej. Zaproponowałam, że skoro się źle czuje umyję jej okna, ale nie chciałam pieniedzy za to, tylko w ramach rodziny. Później dowiedziałam się, że nie chciała zebym jej umyła, bo pewnie musiałaby zapłacić. A, że jest strasznie chytra to sama umyła:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość napiszcie co o tym myslicie
i twoja mama zawsze bierze ta sama stawke bez wzgledu na czas pracy i metraz tak?:D nie opowiadaj dziecko bajek:O Mialam pania do sprzatania przed swietami sprzatala 2h a brala 35zl za godzine dalam jej 80 i byla zadowolona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 35 za godzine to dużo
ja biorę 15 za godzine a już Ukrainki mi depczą po pietach ze swoimi 10/h. Jako fachowiec powiem ci, ze salon+kuchnia+schody+łazienka i 2 pokoiki to 120 minimum łazienka przecież zajmuje dużo czasu (nawet godzinę a jak duża z dużą ilością kosmetyków, które trzeba odstawić a później poukładać na swoje miejsce i trzeba płytki wyświcić to dłużej)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×