dlaczego więzień je lepiej niż pacjent w szpitalu?

Jak za pewne wiesz, anoreksja ma podłoże w rodzinie osoby chorej. Zdecydowanie taka ona odbiega ona od standardu szczęsliwej i kochającej rodzinki. Siłą wyższą głupie jest stwierdzenie, że za każdego anorektyka rodzina tak chętnie zapłaci. Miałam kolezanke chorą na bulimie. Rodzice nawet jej nie odwiedzili w szpitalu.

wiele rodzin nie odwiedza. Po pierwsze dlatego że leczenie anoreksji składa się z 4 etapów, z czego w 3 nie wolno kontaktować się w sposób bezpośredni, w 2 pośredni. Po drugie pobyt na oddziale psychiatrycznym to zródło wstydu "wychowałam czubka". Ale pieniędzy zazwyczaj nie szczędzą, takie moje doświadczenie co do osób zagrożonych anoreksją o których pisałam (młode dziewczyny) to są to wieloletnie badania prowadzone przez czołowego polskiego psychiatrę, prof. Bilikiewicza.

hgg - "na brak prądu pacjenci nie narzekają, a na słabe jedzenie tak. To niech za lepsze płacą, proste" Taaak to proste. ale co? To ze ktos nie ma tego co mu gwarantuje prawo? Czy tez to ze prawo jest zle skonstruowane i paradosalnie stawia jednostki szkodliwe dla spoleczenstwa nad ofiarami. Obrazowy przyklad. Gosc napada na dziewczyne. Bije ja, jakies ciezkie uszkodzenie ciala. Ona lezy w szpitalu pol roku dostajac gorsze jedzenie niz ten sam gnoj w areszcie. Dalej jej trauma moze skonczyc sie w psychiatryku i sytuacja sie powtorzy. Ofiara ma gorzej (jedzenie) niz sprawca. To kto tu jest karany i za co? Jak pacjenci narzekaja na brak tomografu w szpitalu XY to powinni kupic go za wlasne pieniadze? A przypadkiem panstwo nie zabralo im juz pieniedzy na leczenie? Kazdy ma prawo wymagac tego, co mu prawo gwarantuje!!! ­ Nie znam sie na temacie anoreksji, ale to dosc smiala teoria, ktora wyglosilas. Anorektyczki pochadza z bogatych domow. Znaczy to choroba , ktorej podlozem jest nadmiar pieniedzy? Ciekawe :P Co Ty robisz w tym szpitalu? Jesli taki jest Twoj tok rozumowania to balbym sie powierzyc Ci miotly.

co do wypowiedzi na 1 stronie to wiezniowie zarabiaja na to jedzenie np przygotowujac je, tak oni sami gotuja (ci niezagrazajacy oczywiscie) w polsce tylko 1 wiezienie (2lata temu) mialo katering, teraz jak jest nie wiem szpitale w polsce rzeczywiscie katastrofa, nie ma porwnania do uk :)

znów niewiedza z ciebie wychodzi. smutne. więzień ma możliwość podjęcia pracy, ale korzysta z tego zaledwie 2% skazanych. no i ja właśnie ubolewam nad stanem faktycznym, bo uważam, iż każdy jeden powinien pracować obowiązkowo, by zarobić na swoje utrzymanie. Osoby skazane za lekkie przestępstwa (czyli większość), spokojnie może pod ścisłym nadzorem iść kopać rowy czy odśnieżać snieg.. ba, wychodzą takowe osoby na przepustki, to dlaczego nie możnaby posłać ich do pracy? i jeszcze jedno. "moje" statystyki mowią o tym, że rownież młodym dziewczynom z biednych domów "odbija szajba" i chcą się za wszelką cenę wybić - prostytuują się, biorą narkotyki czy popadają w anoreksje. anoreksja to tylko jedna forma zaburzeń odżywiania, a co z resztą? bulimia też dotyka tylko młode kobiety? to skąd tyle grubasków w KAŻDYM wieku zajadających swoje problemy emocjonalne - to też zabużenia odżywiania i w niektórych przypadkach bulimia, z tym, że chore nie idą wymiotować, ale poddają się innym próbom "pozbycia" się jedzenia, ale są one nieskuteczne więc tyją. wyjdz też zza tych książek i idz do ludzi. daleko szukać nie musisz, kafeteria - dział diety, zobacz ile tam kobiet w każdym wieku borykających się z różnego rodzaju problemami odżywiania.

wychodzę z książek, bo inaczej się nie da. Ale statystyka mówi sama za siebie. I nie myl jedzenia kompulsywnego z bulimią. (na to pierwsze cierpię także ja, ale 47 kg wagi mi na to pozwala). Uciekam i życzę miłego dnia

wiezien nie chce pracowac za ok 200 zl skoro i tak ma wszystko zapewnione, koszykwka , silownia, kursy unijne, jedzenie, bierzaca wode itd, szkoda ze chca na wolnosc wychodzic a jednak odmawiaja kiedy maja okazje smakowac "normalnego zycia"

a modelki? one są czynne zawodowo do 30 i większość z nich ma anoreksję. myslisz, ze po odejsciu z zawodu im ta choroba od tak przechodzi?

tez mniej kasy idzie niz na wieznia.

a ty ciągle z tymi "młodymi" ja chce, zebys sie odniosla, do tego co powiedzialas dokladnie, a mianowicie uzylas tez slowa "bogate" pokaz mi te statystyki w ktorych mowa, ze anoreksja glownie dotyka bogatych :o

sa bogatsze i biedniejsze domy dziecka, w niektrych naprawde niczego nie brakuje tzn byly

wiele rodzin nie odwiedza. Po pierwsze dlatego że leczenie anoreksji składa się z 4 etapów, z czego w 3 nie wolno kontaktować się w sposób bezpośredni, w 2 pośredni." bla bla bla. leżałam w zabrzu jak i na sobieskiego i w każdy wekend były przepustki do domu, a odwiedziny byly na porzadku dziennym. ponoć najlepsze szpitale w polsce pod kątem leczenia ed.

Taka już sprawiedliwość posrana

jeszcze jedno, gdzie ja przeczyłam stwierdzeniu, że młode? ja wyśmiałam stwierdzenie "młode i bogate", a to chyba różnica, czyż nie? ­ mówisz, że na obserwacjach też swoje słowa opierasz. no tak, ale ty obserwujesz jedynie oddział dla młodzieży. ja leżąc w szpitalu na oddziale dla dorosłych miałam 20 lat i byłam osobą najmłodszą. i tu teraz wypadałoby zadać pytanie, co dokladine oznacza wdłg ciebie i tego prof. Bilikiewicza osoba "młoda". pojęcie dosyć względnie. Można uważać, za młode nastolatki, ale też 30 latki. Co do nastolatek to z jednym się na pewno zgodzę, że na anoreksje ZAPADAJĄ głownie nastolatki, ale biorąc pod uwagę fakt, że często kobiety borykają się z chorobą po kilka - kilkanascie lat, na pewnio nie możn stwierdzić, że anoreksje MAJĄ wyłącznie osoby młode. Wdłg ciebie to na anoreksje zapada nastolatka - pyk 2 latka i koniec przygody. no tak niestety nie jest, ale komu ja to tłumacze? powinnaś to wiedzieć najlepiej.

feger------ Wiezniowie, ktorzy przygotowuja posilki nic nie zmieniaja z tej chorej zaleznosci stawek. Stawki zywieniowe to cena "wkladu do gara" Koncowa stawka jest 2x wyzsza. Prad, gaz, woda do zmywania i gotowania itd.

"Dla przykładu: stawka żywieniowa w szpitalu: 2,50-4,50 zł. Znów porównując, narzuca się pytanie: Czy rodzina ma chorych utrzymywać przy życiu? " chyba wymysliłam dlaczego tak jest....na pewno to brak kasy, ale w spzitalu lezy sie znacznie krócej niz w więzieniu, i z reguły bez problemu da się przetrzymac np. tydzień czy dwa na takiej nieco głodowej diecie... Zupełnie co innego jest takie jedzenie latami, np. we więzieniach.... chociaz jesli podają jedzenie co szkodzi np. chorym na trzustkę, to juz kompletny idiotyzm... :(

"Obrazowy przyklad. Gosc napada na dziewczyne. Bije ja, jakies ciezkie uszkodzenie ciala. Ona lezy w szpitalu pol roku dostajac gorsze jedzenie niz ten sam gnoj w areszcie. Dalej jej trauma moze skonczyc sie w psychiatryku i sytuacja sie powtorzy. Ofiara ma gorzej (jedzenie) niz sprawca. To kto tu jest karany i za co? J" moim zdaniem to nieco dziecinne podejscie... Ja juz dawno sie wyzbyłam takiej wiary w sprawiedliwosc i nie sądze w ten sposób ludzi. Sama mało nie dostałam wyroku pół roku więznienia... za rzekomy zakup pirackich płyt przez internet.. :( mało kto siedzi za rozboje... większosc ludzi po prostu ma pecha, ładuje się w kredyty, rózne rzeczy których nie moze spłacic, traci pracę to i alimentów nie płaci... nie ma ludzi niewinnych, są tylko b. przebiegli i ci mniej zaradni... a to nie ten skazany tworzy durne prawo... na tej zasadzie tez mozna osądzac wielu chorych co piła, paliła, zyła niedrowo, że sami wpędzili sie w swoje kłopoty ze zdrowiem. Co do więzień- powinno byc tego jak najmniej, system obróż jest b. dobry i tani

niektorzy spedzaja wiecej czasu w szpitalu jak w domu

i zgadzam sie, ze do wiezien powinni trafiac tylko powazni przestepcy, a nie za jakieś "pierdoły" np za niepłacenie alimentów. taka osoba trafiajac do wiezienia ich nie zaplaci, ani po wyjsciu ich nie zaplaci. jakas inna kara powinna być dla tych ludzi przewidziana. a np bezdomni, czesto specjalnie popelniaja drobniejsze czyny karalne, by trafić na zimę do zakładu karnego. to nie jest wykorzystywanie?

werwerwer - "na pewno to brak kasy..." Brak kasy nie usprawiedliwia roznicy w stawkach. Jak ma byc sprawiedliwe (tak sugerujesz) to stawki rowne. Dla mnie wiezniowie mniejsze. Tlumaczenie ze sie przezyje jest... Nie skomentuje. Oswiecim tez ludzie przezywali Wiezien powinien miec co najwyzej taka sama stawke. Nie wyzsza niz pacjent a kiedys wyzsza nawet niz zolnierz ­ Nigdzie nie napisalem, ze wszystkich o chlebie i kawie. Wyraznie mowilem o przestepstwach groznych dla zycia i powaznych. Do takiego bym zaliczyl okradanie staruszki co ledwie jej na jedzenie wystarczy. Za kredyty sie nie siedzi, chyba ze jest to wyludzenie. Kto i za co siedzi w wiezieniu to inna kwestia. Nic to nie zmienia w kwestii zasadniczej pytania. ­ Widze ,ze nikt nie moze zalapac czemu tak jest. Po prostu rzadzacy boja sie fali buntow. ale to sie da ogarnac. Nie mieszac przestepcow bo ten zabieg resocjalizacyjny nic dobrego nie daje. Napady, rozboje, zabojstwa z premedytacja razem do ciezkich wiezien o chlebie i wodzie. Bunt? Strzelac i koniec

w kwestii buntu.. skoro wiezniowie mieliby się buntować z powodu gorszego jedzenia, to równie dobrze mogą się teraz buntować z braku kawioru na stole, z powodu ciasnych cel, z powodu braku kobiet.. czy uj wie czego tam jeszcze :P jednak z tego powodu buntów nie ma, a jesli są to co za roznica jeden bunt w te czy w te :P

Teraz nie ma, ale byly kiedys bunty z powodu zlych warunkow. Nie odniose sie do powodow buntow, bo wyraznie to ironia :P Kawior... Hahahahaa. 3/4 spoleczenstawa w zyciu nie zje tego specyfiku. Moze jeszcze astrachanski? :D

X fana- pierdolisz jak potłuczona... :( a co to komuna, że kazdemu po równo? w POlsce pracuje 16 mln osób, i oni utrzymują pozostała częśc kraju- te 38 mln... z pustego nie nalejesz, chocbyś sie zesrała. SZPitale mają leczyc, a nie odzywiac, i moze jest racją, że w nich jedzenia nie powinno byc w ogóle, bo jak sie da palec, to kazdy bedzie chciał rękę... to tak samo, jak wielu burzy sie na premie 100 zł - i faktem jest, że lepiej jej wtedy nie dac wcale. Może po prostu ustalic, że kazdy w szpitalu płaci za jedzenie, w domu przeciez tez by jadł? Kiedyś w okolicy ktoś zrobił darmową rehabilitację, płaciła fundacja, przychodziłam za darmo pracowac jako wolontariusz. Rodzice dzieci, nie dosc że narzekali, bo np. czasem zajęc nie było, to często nawet nie przychodzili. Od kiedy została wprowadzona opłata 5 zł za zajęcia, nagle zaczeło im zalezec, bo nie chcieli stracic kasy...

a co do kawioru to są małe puszeczki w sklepie po ok 8 zł, moze parenascie , bo pewnie podrozał, nie wiem jaki problem zjesc to kiedyś... w Piotrze Pawle do wyboru do koloru

jesteś ograniczona umysłowo- jak ci nie pasuje, to przeprowadź się do Rosji, albo jakiegoś kraju trzeciego świata, gdzie trudno opuścić więzienie bez zrujnowanego zdrowia czy w ogóle żywcem- w cywilizowanym kraju państwo dba o godność człowieka nawet w pierdlu. zresztą polskie więzienia, to żaden raj. wielka krzywda ci się stała w tym szpitalu- swoją droga nie wiem ile żresz, że jedna bułka czy pajda chleba, to taki szok dla ciebie.. za 5 lat będziesz pewnie tłusta lochą na dietetycznym jak sobie nie wyobrazasz, ze mozna nie wpierniczyc bochna chleba na dzień:)

rownie dobrze i wiezien moze sobie oplacic jedzenie :o i powinni im umozliwic zarabianie na wlasne utrzymanie. a pacjent? nie dosc, ze ciezko haruje, odprowadza podatki i jak trafi do szpitala to ma sobie jeszcze jedzenie kupywac, a jego podatki ida na królewskie jadła dla kryminalistów. a ze by sie w dupie poprzerwacalo? no heloł, obudzmy się. masa bezdomnych specjalnie popelnia drobne przestepstwa by isc na zime do wiezienia - to nie jest traktowanie wiezienia jak darmowego hotelu? a to ze prowadziliscie zajecia za darmo, nie oznacza ze kazdy wam powinien wlazic niewiadomo jak w dupe :o tez bym sie wkurwila jakbym specjalnie wziela wolne, wiozla dziecko iles kilometrow i sie dowiedziala, ze odwolane. no kazdy by sie wkurwil, twoim zdaniem powinni sie usmiechac i cieszyc i moze jeszcze wam dziekowac za to odwolanie.

byłem w szpitalu najepszym obiadem była fasolka po bretońsku. Pierwszy raz w życiu jadłem fasolkę z płaskiego talerza tyle jej było :D

Ktoś napisał że w szpitalu można przetrzymać te dwa tygodnie na głodowej diecie. Dobra dobra ale jak zregenerować się po ciężkiej chorobie na takiej diecie? Ja miałem sepse i w ciągu pięciu dni straciłem dziesięć kilo tak mnie zżarło. Będąc na szpitalnym to bym chyba dwa miesiące leżał a ja mimo że miałem zakaz chodzenia wymykałem się do sklepu i jadłem jak głupi po 5-6000 kcal dziennie. Dwa tygodnie i zdrowy. Oczywiście pierwsze pięć dni byłem na oiomie ale tam inne jedzenie, normalne. Dodatkową wadą żywienia w szpitalu jest czas posiłków, personel od żywienia pracuje osiem godzin i śniadanie, obiad oraz kolację dostawaliśmy w ciągu sześciu godzin. Dziwne są też różnice między szpitalami, w tamtym roku moja siostra była w szpitalu mswia (przyjmują wszystkich) tam jedzenie normalne.

234123213123 - Nie zalapalas tematu. Nie przeczytalas watku dokladnie. Komunizmu(komuny) nie bylo w PRL tylko socjalizm. To "POlsce" denerwuje mnie wyjatkowo. Przypomina mi to o dziesiatkach tysiecy troli, ktorzy wchodza na na portal techniczny, gdzie jest opis jakiegos urzadzenia i sie zaczyna... POlska bla bla bla. Zaraz przychodza PISowcy itd. I piertolenie do konca swiata a nic o glownym temacie. Jak widze PO lub PIS wstawione w wyraz to mnie $^#% strzela. To jakas moda reklamowa? Tajne kody partyjne? ­ Za "komuny" nie bylo po rowno w tej sprawie. Jedzenie w szpitalach bylo lepsze niz wiezieniach. Teraz jest odwrotnie i O TO chodzi w tej sprawie. ­ NIE JEST przedmiotem dyskusji czy w szpitalach powinno sie placic za jedzenie czy powinno byc nadal darmowe. Poki prawo gwarantuje to ma byc i koniec, bo skladki na to placa ludzie. Wiezniowie nie placa a maja lepiej niz pacjenci. Nie ogarniasz tego? Przeczytaj caly watek to moze zlapiesz ­ 16mln pracujacych utrzymuje POZOSTALE 38mln? Geniusz jestes. Rozwiazalas problem przyrostu naturalengo i mamy dzieki tobie 54mln mieszkancow :D :D :D ­ Kawior po 8 zl ? Nawet po 6,6 w Lidlu byly :P Abba 14 zl u twojego Piotra. Jak juz kupisz to przeczytaj sklad, a pozniej z czego sie robi czarny kawior. Hahahaha Z jesiotra kosztuje od 150 za 100g Astrachanski okolo 700 za 100g. O czym ty mowisz? Kawior to cos moze sie nazywa na opakowaniu :D Jak kajzerki przenne w ktorych przenicy nie ma tylko chemiczny wypelniacz (Lidl, Tesco). Sledzia tez mozna kupic z ikra, po czym zajadajac ja udwac, ze to kawior. Kiedys byly wyroby czekoladopodobne, ale dzieci na to mowily czekolada, bo prawdziwa nie kazdy mogl zdobyc. Rozbawilas mnie :D Popatrz sobie tutaj https://www.caviarhouse-prunier.com/prunier-caviar

234123213123 - Poprawka mala bo znakow euro nie akceptuje to forum ­ Z jesiotra kosztuje od 150 EURO za 100g Astrachanski okolo 700 EURO za 100g