BURZA MÓZGÓW!!! NIE BEZROBOCIU! KTO MA POMYSŁ NA BIZNES?? zapraszam

właśnie jestem od pół roku bezrobotna i zastanawiam się nas czymś własnym, może ktoś z was też? myśalałam o sklepie odzieżowym, ale tych od groma w mieście. Może sami nad czymś myślicie? może kogoś zainspiruje ten topik, albo zmotywuje do działania? zapraszam!

zastanawiałeś sie nad tym , dlaczego takiego programu , ani strony nie ma ?

to jest topik dla ludzi, którzy dopiero myslą nad działalnością, a nie są rekinali biznesu, bo rzecz jasna tacy ci nie napiszą jak doszli do majątku :P

A jakie masz pasje? Może warto z pasji zrobić zawód?

najlepiej założyć burdel

Ja pracuję jako nauczyciela,ale moją pasja są paznokcie. Jeszcze na studiach zrobiłam kurs i szybko znalazłam stałych klientów. Potrafiłam tygodniowy zarobić na czysto ok 1000zł. Teraz mam tylko paru stałych klientów, ponieważ praca zawodowa, dziecko i obowiązki nie pozwalają mi na częstsze umawianie sie z klientami. Musisz pomyśleć co lubisz robić, żeby nie męczyć się a czerpać przyjemność i godziwą kasę z tego co będziesz robić.

szczerze polecam, sama otworzyłam i nieźle mi idzie :) super zarobek! i w końcu robie to co lubie! :)

burdel odpada:P nie wiem jak z pasji zrobić biznes :( z czytania psychologi i fantastyki?

ja myślę nad sklepem z chińszczyzną, tylko teraz kombinuję nad dopłatami albo kredytem pod zastaw bo skąd kasę na początek wziąć, no i składki, skarbówka to reż duże obciążenie

to załóż przychodnię dla psycholi i fantastów :D

A potrafisz pisać? Może sama zacznij pisać opowiadania i poszukaj w necie wydawnictwa/strony/magazynu który to wyda.

jak bym miała otworzyć własny biznes to marzy mi się... mała herbaciarnia, wyśmienite gatunki herbat, łagodna muzyka, można na miejscu spróbować herbaty... taka z duszą, stałymi zaprzyjaźnionymi klientami... niestety, była u nas kobitka która coś takiego próbowała zrobić (duże miasto, lokal w centrum) i poległa, więc pewnie łatwo nie jest :( w każdym razie myślę, że przyszłość jest w małych, wyspecjalizowanych w wąskiej dziedzinie sklepikach, za to z bogatym i unikatowym towarem - np. wina, księgarnia językowa, sklep ze zdrową żywnością, itp...

no tak, ale trzeba patrzeć do jakiej klasy to będzie docierało, bo ludzie coraz bardziej robią się biedniejsi, szukają tanich rozwiązań, taka jest przykra rzeczywistość

z jednej strony są coraz biedniejsi, ale z drugiej rośnie zapotrzebowanie na towar luksusowy, wiele jest ludzi, którzy nie chcą kupować masowych produktów w centrach handlowych, chcą sprzedawcy który wie wszystko o sprzedawanym produkcie, ma dla nich czas, itp.

i tu też racja, ale na taki biznes trzeba też bardzo dużo na start a to dla przeciętnego Polaka bariera nie do przekroczenia

chyba oszalałas... :( a przynajmniej wiedz, na co się porywasz.. 70 % firm upada w ciągu pierwszych 3 lat dzialanosci... a teraz jest kryzys i nawet firmy od dawna istniejące na rynku ledwo dyszą

niestety w dobie kryzysu jest własnie cięzko trafić i się utrzymać. W moim 15tys. mieście padł jedyny sklep ze zdrową żywnością, a niby teraz ludzie chcą sie bardzo zdrowo odżywiać, to czego padł? Mamy dwa chińczyki, restaurację i kilka małych gastronomii, wąski rynek

chociaż, na to bym nie wpadła, ale jedna kobieta otworzyła mały sklepik z tanimi jajami ściółkowymi i ma full klientów ;)

ja mysle o zrobieniu rozrywkowej strony internetowej ale nie mam pomyslu co ma byc na niej, by przyciagala duuuzooo osob (tylko w ten sposob mozna na tym zarobic)>

Mnie się marzy sklep kosmetyczny, ale nie taki jak wszystkie, czyli wchodzę i się czuje jak idiotka, bo wszystko o co zapytam to nie ma, a jak już coś jest, to nawet próbki nie mogę dotknąć, tylko całkiem po mojemu urządzony, gdzie byłby kosmetyki tanie, a dobre, ale nie wiedzieć czemu dostępne tylko w necie albo pochowane gdzieś na stoiskach, gdzie nikt o nich nie wie. Za dużo by pisać, ale to by na pewno nie był typowy sklep z kosmetykami tylko realizacja mojej wizji i jak klientka sprawdziłaby sobie testerem podkład na linii żuchwy, to nie popatrzę na nią jak na kosmitę i nie wyśmieję, co wyprawia... A ostatnio chodzi mi po głowie droższy interes, ale też tego brak w Polsce, bo kilka razy byliśmy w sytuacji, że nagle się zepsuł samochód i na te dwa trzy dni był gwałtem potrzebny jakikolwiek samochód, więc można by pomyśleć nad taką wypożyczalnią. Ja o żadnym takim czymś na terenie krakowskiego i proszowickiego nie wiem, ale samochody skąd wziąć. :) I w ogóle za co zacząć. :) Dlatego mogę sobie tylko marzyć. :) Na razie. :P

strona internetowa - ucz języków obcych w odpowiedni sposób - zwłaszcza ekspozycją oczu - jakas pani podobno tak niezłą furrorę na YT zrobiła, ale akurat nie mogę jej odgrzebać

a moze MYDLARNIA?

ja chciałam założyć prywatne przedszkole, ale wymagało to duzego wkładu własnego. W końcu stanęło na klubie malucha gdzie na otwarcie starczyło 19tyś. z dofinansowania i... zarobki naprawde niezłe.

"strona internetowa - ucz języków obcych w odpowiedni sposób - zwłaszcza ekspozycją oczu - jakas pani podobno tak niezłą furrorę na YT zrobiła, ale akurat nie mogę jej odgrzebać" Niestety taki sukcess zdarza sie bardzo rzadko i trzeba miec duzzzo szczescia. Cos ala "gangnam style"

Moja ciocia chciała założyć klub makucha, już nawet ruszyli, ale jej takie problemy robili i takie koszty z urządzeniem wszystkiego, bo wszystko musiało być atestowane, a jeszcze powiedzieli, ze dofinansowanie to dopiero dostanie jak już wszystko zrobi i odbiorą, a jak będzie coś nie tak, to nie dostanie, więc zrezygnowała. Na razie są rodziną zastępczą.

nieprawda strona - jakość plus ciężka praca nad promocją

Cos ala "gangnam style" :D Wiesz, wystarczyłby mi sukces typu "Cztery osiemnastki" albo "Ona tańczy dla mnie" co ostatnio usłyszałam na sylwestrze i cała sala na parkiet i wszyscy to znają. Puszczali kilka razy na życzenie, aż refrenu się nauczyłam. :P :D Stwierdziliśmy z mężem, że hit disco polo nagrać i już jest. :D Mąż patrzył w necie, to nawet sobie nie zdawałam sprawy, że disco polo jest tak popularne i ma tyle wejść na przykład na you tube. Myślałam, że tego słucha raczej mniejszość, a nie większość. Tu jest pieniądz. ;)

do: ex-D.Bill na youtube mowisz... mozesz podac wiecej szczegolow fenomenu tej kobiety???? i jak kase na tym robi?

ja mam pomysł to się troche ciotka za to źle wzięła ;P klub malucha to prościzna. Organizujesz katering, atestów mieć nie musisz w większości gdyz nie podlega to pod placówkę typu przedszkole tylko bardziej pod płatna opiekę nad dziećmi (tylko są haczyki więc trzeba to odpowiednio wszystko z księgowymi powypisywać). a dofinansowanie uzyskalam na działalnosć z Unii- dostałam zanim otworzyłam Klub Malucha własnie po to by wszystko pokupować (fakt, ze podań w tym celu pisałam miliony i podpowiadała mi kumpela z UP jak to zrobic żeby było dobrze). Szatnie tanim kosztem zrobił mój maż, pomalowaliśmy ściany +dekory, meble najtańsze z IKEI, zabawki po znajomych pozbierałam a część dokupiłam (wózki dla lalek z biedronki po 20zł, lalki bobasy z przecen, klocki i gry edukacyjne czesciowo używane z allegro).

pogooglaj sobie ile płaci youtube za ilośc wyświetleń - mam wizerunek tej babki przed oczami, ale nawet nie moge sobie języka przypomnieć jakiego uczyła (bo nie o to chodziło;) chyba japońskiego? ale właśnie lepiej mieć własną stronę i ją rozkręcić