Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Kapitan flirtu

Do flirciarzy ;)

Polecane posty

Gość gość
Mrauuuuuu jestem kotką

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po to ją dalam 👄 Słodki ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bardzo lubie się zamieniac w Kocicę . marauuuuuuuu👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pPowiem cCi SLodki ze ten musical bardzo do mnie pasuje 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przepraszam za literówkę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Milo mi jest to słyszeć 👄 aj ja swietnie kołysze we wszystkie strony by mnie dorwac z każdej strony . mrauuuuuu 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rozmarzona oficerka
Dzisiejszy sen, opiszę kiedy indziej, bo jeszcze po nim do końca nie ochłonęłam. Teraz napiszę co śniło mi się dwa, czy trzy dni temu. Taniec erotyczny - tak mogłabym zatytułować ten sen. Zachciało mi się tańczyć na barze na rurce ale co dziwne zresztą od początku. Siedziałam w domu nudząc się potwornie. Przerzucałam TV z kanału na kanał nie mogąc znaleźć nic ciekawego. Byłam tak znudzona, że już prawie miałam wyłączyć telewizję i pójść spać, gdy nagle rozległo się pukanie do drzwi. Otworzyłam i oniemiałam z wrażenia. Ze 30 moich znajomych. Tak na oko, bo nie udało mi się policzyć, w każdym razie byli chyba wszyscy, z którym utrzymują jakikolwiek kontakt. Nie czekając na zaproszenie weszli do środka informując mnie, że dzisiaj w moim mieszkaniu impreza, a że w repertuarze niezwykle ciekawy punkt, postanowili przyjść. - No jak to, przecież masz tańczyć nago - oświadczyli, gdy wyprosiłam by powiedzieli o co chodzi. Próbowałam przekonać ich, że zaszła jakaś pomyłka, ale nie przyjmowali żadnych wyjaśnień. Prosiłam, a nawet błagałam, ale nic do nich nie docierało. Rozsiedli się i czekali na mój taniec. Pomyślałam, że zatańczę przed nimi to sobie pójdą. Nic z tych rzeczy - Przecież miałaś się rozebrać i tańczyć zupełnie goła! - przekrzykiwali się, po tym jak chciałam ich zbyć. Pomyślałam, że i tak zaraz wybieram się pod prysznic, więc zrzucę ciuszki i zatańczę przed nimi w samej bieliźnie. Myślałam, że to ich zadowoli i sobie pójdą a ja wskoczę pod upragniony prysznic. Zebrałam w sobie odwagę i zaczęłam tańczyć w rytm muzyki, którą moi znajomi specjalnie wybrali na tę okazję. Kołysałam biodrami i powoli rozpinałam guziczki w bluzce. Gdy rozpięłam ostatni guzik, odwróciłam się do nich tyłem i zsunęłam bluzkę z ramion. Za mną rozległy się głośne, zachęcające okrzyki. Zachęcona, zrzuciłam bluzeczkę na podłogę pozostając tyłem do widowni. Kołysając biodrami masowałam rękoma biodra. Okrzyki wzmogły się i jakby więcej osób zaczęło wtórować i zachęcać do dalszej, bardziej pikantnej, części występu. Powoli, nie przerywając tańca zwróciłam się w stronę znajomych. Nie planowałam tego wcześniej, ale teraz, coraz bardziej rozochocona zaczęłam bawić się piersiami. Unosiłam je do góry i lizałam sutki przez materiał stanika. Podniecało mnie to. Uznałam, że najwyższy czas ściągnąć spódniczkę. Powoli rozpięłam guzik, rozsunęłam zamek i centymetr po centymetrze zsuwałam ją z siebie. Nim spuściłam ją całkiem na podłogę odwróciłam się jeszcze raz i Przede mną, w pokoju stał bar. Taki jak w pubach, z tym że na jego środku przymocowana była rura. Od teraz wszystko działo się jakby wbrew mnie samej. Podeszłam do baru i jak kotka wślizgnęłam się na niego. Leżąc zdjęłam z siebie dolną część garderoby i wykopałam w stronę publiczności. Powoli, w rytm muzyki wstałam - najpierw na klęczki - później Stałam przytulając do siebie rurkę. Czułam na piersiach chłód zimnego metalu. Ten chłód podniecał mnie, coraz bardziej. Obkręcałam się wokół rurki, wiłam się wokół niej obejmując ją raz rękoma, raz nogami. Kiedy tak stałam z rurką pomiędzy nogami i wyginając się do tyłu poczułam jak ta mocno przylgnęła tam gdzie każdy dotyk wywołuje dreszcze rozchodzące się po całym ciele. Wyraźnie czułam, jak robię się mokra. Byłam podniecona i chciałam tańczyć nago. Rozpięłam stanik, potem odwróciłam się tyłem do wszystkich i zrzuciłam go z siebie. Pomagając sobie rękami wzięłam rurkę między piersi i pocierałam ją. Wyobrażałam sobie, że jest to męski członek - a ja biorę go między piersi i masuję. Przykucnęłam, nie wypuszczając rury spomiędzy piersi. Metal tarł skórę wzmagając moje podniecenie. Znowu obkręciłam się wokół rurki, tak że teraz wszyscy mogli widzieć moje duże piersi i rurkę uwięzioną pomiędzy nimi. Oklaski - wiem, że słyszałam oklaski, ale tak jakby gdzieś z daleka. Taniec na rurze tak mnie podniecił, że chciałam tańczyć tańczyć a przede wszystkim poczuć zimną rurkę na mojej cipce. Nie mogąc się doczekać zaczęłam pozbywać się ostatniej części garderoby jaką miałam na sobie - majteczek. Najpierw zsunęłam je troszeczkę, by ponownie je nasunąć. - No nie! Zdejmuj je - rozległy się protesty. Stojąc tyłem do moich znajomych obsuwałam majteczki, obnażając centymetr po centymetrze swoje ciało. Gdy znalazły się na kostkach uwolniłam jedną a zaraz później drugą nogę. Majteczki spadły z baru i opadły na podłogę. Pragnęłam poczuć głód na mojej gorącej, gołej cipce. Odwróciłam się przodem do wszystkich chowając się za rurką. Wypięłam biodra do przodu by chociaż na chwilkę docisnąć rozpaloną cipkę do zimnej rury. To było niesamowite uczucie. Zaczęłam tańczyć. Wiłam się. W górę i w dół - a zimny metal tarł o moją brzoskwinkę. Czułam jak wypływają z niej soki. Rozcierałam je po rurze wciskając w nią swoją myszkę. Nawet nie wiem kiedy nadszedł orgazm. Trzymając się mocno rury wygięłam się w tył. Wydawało się jakby rurka wbijała się pomiędzy wargi sromowe. Czułam jak pieści moją łechtaczkę wzmagając i przedłużając orgazm. Nie wiem ile to trwało, ale po wszystkim położyłam się na barze z rurką między nogami. - To był wspaniały taniec erotyczny - wiwatowali chłopcy. - Ekscytujący sex show - wtórowali inni. Rzeczywiście. Ten taniec, sex show, jak niektórzy go nazwali był dla mnie bardzo ekscytujący. Obudziłam się podniecona i spragniona mężczyzny albo kilku takich, którzy chcieliby oglądać jak tańczę na rurze i dochodzę do orgazmu. sexopowiadania.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mrauuu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rozmarzona oficerka
Justyna nigdy nie była w tym barze. Czuła się nieco obco w tej części miasta. Nie przyszła tu się upić, raczej sączyła swojego drinka powoli, wpatrując się w szklankę i wyobrażając sobie siebie, pływającą w basenie wypełnionym kolorowym napojem. To było dużo lepsze niż rozmyślanie nad tym, co przywiodło ją tu, w to miejsce? Ostatnie osiem miesięcy było cudowne, ale tylko do czasu. Do czasu, kiedy dowiedziała się, że jej "bratnia dusza" używa sobie do woli z tą dziwką, mieszkającą w Warszawie. Teraz Justyna była już zupełnie sama. W barze nie było jeszcze zbyt wielu ludzi - to dopiero wczesne, piątkowe popołudnie. Przy stoliku obok siedziała tylko kobieta, która piła piwo. Mniej więcej tego samego wzrostu, co Justyna, i w tym samym wieku co ona - wyglądała na około 25 lat. Jej ciemna skóra i długie do ramion, kręcone rude włosy kontrastowały nieco z wyglądem Justyny - czarnymi, prostymi, długimi włosami, jasną cerą i niebieskimi oczami. Kobieta spojrzała na Justynę i uśmiechnęła się serdecznie tak, że jej twarz aż pojaśniała. "Nigdy wcześniej ciebie tu nie widziałam." "Jestem tu po raz pierwszy." Kobieta wyciągnęła rękę. "Jestem Natalia". Wymieniły uprzejmości i zaczęły rozmowę o pogodzie, lokalnej polityce, filmach i programach telewizyjnych. Z czasem przeszły na poważniejsze tematy. Dwie godziny minęły w mgnieniu oka. Justyna poczuła się lepiej dzięki tej miłej rozmowie. Już dawno nie spotkała kogoś, kto wydawał się być tak bardzo podobnym do niej w tylu sprawach - Natalia po prostu ją zauroczyła. Jedyną dziwną rzeczą było to, że nowa przyjaciółka bez przerwy wpatrywała się w podłogę. Nie wyglądała na nieśmiałą, dlatego Justyna nie mogła zrozumieć dlaczego Natalia nie patrzy jej w oczy podczas rozmowy. W końcu ją o to zapytała. "Przepraszam, podziwiam twoje stopy. Wyglądają naprawdę ślicznie" - Natalia była wyraźnie zmieszana. Justyna zaśmiała się. Nigdy dotąd nie przywiązywała zbytniej uwagi stopom, chyba że podczas malowania paznokci. Było gorąco, więc włożyła skórzane sandałki, odsłaniające większość jej nagiej stopy. Teraz, kiedy zwróciła na nie uwagę, stwierdziła, że jej stopy, z pomalowanymi na czerwono paznokciami wyglądają całkiem nieźle. "Robert nigdy tego nie zauważył." "Robert?" - spytała Natalia. Justyna zauważyła, że do tej pory nie wspomniała jeszcze o swoim ex. Opowiedziała więc co się stało. Natalia zaczęła rozglądać się nieco nerwowo. "Justyna, czy wiesz, że jesteśmy w barze dla homoseksualistów?" Rzeczywiście. Justyna rozejrzała się wokoło i dopiero teraz zauważyła kilka jednopłciowych par podejrzanie czule się do siebie odnoszących. "Bardzo cię przepraszam, w takim razie może już pójdę" - Natalia wstała. "Czekaj!" Justyna złapała ją za rękę, a w tym momencie obie przeszył jakiś elektryczny impuls. Justyna poczuła, że jakaś część jej, przez lata skrywana, teraz zaczyna się ujawniać. Przypomniała sobie kilka zbyt śmiałych dotyków, których doświadczyła w młodości z koleżankami. Czyżby to był powód tego, że z mężczyznami do tej pory jakoś jej się nie układa? "Może wcale nie chcę, żebyś odchodziła?" - czule pogłaskała rękę Natalii. Kobieta usiadła z powrotem. Rozmowa trwała dalej, ale Natalia była jakby bardziej bezpośrednia. Zdjęła swój pantofelek na wysokim obcasie. Stopą zdjęła sandałek Justyny i zaczęła pieścić jej nogę. Kobiety rozmawiały, a stopa Natalii wędrowała po stopie Justyny, dotykając jej palców, kostki i pięty. Dla Justyny było to absolutnie przyjemne, elektryzujące doświadczenie. W klubie zabrzmiała muzyka. Natalia wstała, podała rękę i poprosiła Justynę do tańca. Tańczyły boso, powoli, zmysłowo, obejmując się czule i trzymając za ręce. Ręce Natalii zaczęły wędrówkę w górę i w dół ciała Justyny, bardzo blisko jej piersi, których jednak nie dotknęły. Justyna poczuła gorąco - Natalia spojrzała jej prosto w oczy i zbliżyła swoje usta do jej ust. Kobiety delikatnie musnęły się. Wreszcie wróciły do stolika i włożyły buty. Nad klubem było kilka pokoi, które można było wynająć. Wzięły klucze, a Natalia zamknęła drzwi. Jedynym wyposażeniem pokoju była duża sofa, krzesło, szafa i lustro. Jedyne światło padało z zapalonej właśnie świecy. Natalia pocałowała Justynę, jej ręce wędrowały po jej ciele. Kobiety spojrzały w lustro. Justyna obserwowała, jak Natalia ją rozbiera. Bluzka powoli opadła z jej ramion, a biustonosz zaczął odsłaniać jej piersi. Kiedy rozpięte już jeansy opadły na podłogę, a ich śladem powędrowały wilgotne już nieco majtki, Justyna zobaczyła, jak Natalia oblizuje swoje wargi. Zamiana miejsc - teraz Justyna patrzyła, jak Natalia powoli się dla niej rozbiera, odsłaniając nabrzmiałe piersi i pięknie wygoloną cipkę. Natalia posadziła Justynę na kanapie i uklękła przed nią. Justyna myślała, że wie, co zaraz nastąpi, ale po raz kolejny została dziś zaskoczona. Zamiast przybliżyć się do jej cipki, Natalia delikatnie ujęła stopę kochanki i zaczęła ją masować, od pięty do paluszków. Lekko się pochyliła tak, by być jak najbliżej niej i móc czuć ten delikatny aromat. Kiedy już doprowadziła Justynę do podniecenia samym dotykaniem stópki, zaczęła ją całować. Lizała jasną skórę, niezwykle podniecając kochankę. Justyna nigdy nie spodziewała się, że może coś takiego przeżywać, że język Natalii wędrujący po jej stopie może doprowadzić ją niemal do szaleństwa. Wreszcie Natalia włożyła sobie do ust jej duży palec, ssąc go namiętnie. Justyna była w siódmym niebie, masowała swoje piersi i poczuła, że jej cipka jest już bardzo mokra. Natalia ssała już kolejny paluszek, ale nim doszła do ostatniego, Justyna przeżyła pierwszy tej nocy, nieprawdopodobnie silny orgazm. Zauważyła, że jej klęczącą z głową przy samej ziemi kochanką także wstrząsnęło potężne doznanie erotyczne. Jednak już po chwili Natalia zaczęła pieścić drugą stópkę Justyny, przynosząc obu po kolejnym orgazmie. Jednak kobiety dopiero zaczynały. Natalia podniosła się z podłogi i wciąż klęcząc chciała pocałować Justynę. Ta w pierwszej chwili nie chciała tego pocałunku, bojąc się zbyt intensywnego smaku jej własnych stóp, ale gdy tylko go poczuła, natychmiast jej się spodobał. Ręce Natalii wędrowały po całym ciele kochanki, wywołując kolejne fale pożądania. Jej usta znalazły się tuż przy sutku Justyny, zaczęła ssać go tak, jak przed chwilą pieściła paluszki. Wolna ręka Natalii delikatnie pieściła drugą pierś Justyny. Kobieta zapragnęła, by ruda głowa kochanki znalazła się pomiędzy jej nogami. Zanim tylko o tym pomyślała, Natalia już tam była i z rozkoszą przyglądała się gorącej, mokrej cipce z najbliższej odległości. Justyna spojrzała na tę głowę między własnymi nogami, pamiętając, że należy ona do innej kobiety i w tym momencie poczuła, że oto nadchodzi prawdziwe trzęsienie ziemi. Natalia delikatnie dotknęła wargami jej łechtaczki, a później włożyła swój język do jej cudownej cipki. Justyna nigdy nie myślała, że będzie błagać inną kobietę o to, by robiła to mocniej i głębiej. Poczuła, że pokój wiruje, że to cudowne trzęsienie ziemi, które wstrząsa jej ciałem jest nie tylko największe, jakie przeżyła tej nocy, ale największe w ogóle w jej życiu. Natalia lizała jej cipkę tak długo, aż Justyna krzycząc w ekstazie jej imię ostatecznie wyczerpana opadła z sił. "Chcę ci się teraz odwdzięczyć", powiedziała dysząc ciężko Justyna. "Pokaż mi jak." Natalia wstała z klęczek, położyła się na kanapie i poprosiła Justynę, żeby ta usiadła na niej i obróciła się w drugą stronę. W pozycji, znanej jako 69, leżąca niżej Natalia przycisnęła do ust nie cipkę, ale stopę Justyny, całując ją przy tym namiętnie. Justyna po raz pierwszy w życiu widziała z tak bliska cipkę innej kobiety. Niewprawnie mlaskając po raz pierwszy poczuła jej słodki smak. Starała się jak najdokładniej naśladować to, co jeszcze przed chwilą robiła dla niej Natalia. Poczuła, jak jej kochanka, od czasu do czasu ssąc jej paluszki przyciskała do twarzy jej stopę, jęcząc z rozkoszy i szczęścia, które czuła dzięki ustom i palcom Justyny. Kiedy język tej ostatniej pieścił łechtaczkę Natalii, jej język już dotykał cipki swojej kochanki. Kolejny orgazm wstrząsnął oboma ciałami naraz. Podczas tego weekendu Justyna na stałe już zapomniała o mężczyznach. Zgłębiała tajniki stópkowo - lesbijskiego seksu i coraz bardziej wpadała w sidła nowej miłości. Jakiś czas później, kiedy wspólnie zamieszkały, Justyna codziennie nie mogła doczekać się wieczornych powrotów do domu.Wiedziała, że czeka tam Natalia, gotowa natychmiast uklęknąć, zdjąć jej buty i zamienić zmęczone całym dniem stopy w szczęśliwe i zrelaksowane. Wiedziała, że to jest jej prawdziwe, szczęście, to jest jej nowe, właśnie odkryte życie. sexopowiadania.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na koniec dzisiejszego dnia i wieczoru zostawię coś jeszczeKapitanie jestes swietny 👄mrauuuuuuuuuuxSpragniona żaru miłości, zwabiona ciepłem otwieram drzwi do nieba. I oto jakiś mężczyzna rękę wyciąga. Prowadzi po ogrodach zmysłów, skrapia myśli pożądaniem, mgłą namiętności przymyka oczy, westchnieniem nagość oswaja Dotykiem błądzącym po ścieżkach ciała każdą myśl w żar namiętności zmienia. Nagością drżąca chcę Mu oddawać swoje usta, swój dotyk, swoje myśli. Teraz On zanurzając się we mnie swoim pożądaniem wszystko splata i gorącym promieniem słońca mieszka w mojej rozpalonej źrenicy. Z Nim treść życia spisuje się inkaustem nasienia brzmiąc poezją cudownych pieszczot. To przy Nim kwitnę pożądaniem przy każdym kolejnym spojrzeniu. To z Nim mogę szukać miejsc gdzie urywa się oddechw Jego ramionach odnajduję spełnienie Nie kocham Go, ale moje ciało wciąż błaga o Jego dotyk. Po drugiej stronie chmur stoi jednak drugi człowiek. Bardzo mi bliski. Jest przy mnie codziennie przynosząc na tacy przyjaźń, ciepło, przywiązanie. Nie potrafi tylko serca rozgryźć, wystygłych cieni zamalować namiętnością. Nie pyta, gdzie błądzą moje myśli. szuka ich po omacku i chyba próbuje przywołać do siebie. W czterech ścianach duszy czuję, że nie potrafię żyć zawieszona w dwóch światach. W którą stronę mam pobiec? Czym się kierować?Myśli coraz częściej spać nie dają. Jak dalej żyć godząc ze sobą skrajności? Być wierną żoną? Być spełnioną kochanką?x

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
MIłego i spokojnego wieczoru Wszystkim zyczę 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Slodka ja autoreklamy nie robię sobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sorki, lecę juz 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rozmarzona oficerka
O nie! Dziś nie mam ochoty na romantyczny wieczór, świece czy wino. Dziś będzie szaleństwo, adrenalina i energia. Zaczekam na niego ubrana w koronkowy czarny kostium, który tak bardzo go pociąga. Uwielbiam patrzeć jak patrzy na mnie z pożądaniem, gdy stringi pięknie oddzielają linię moich pośladków, a stanik niewinnie kształtuje mięciutkie piersi. Pończochy uwydatniają długie nogi, a szpilki na stópkach dodają seksapilu i wdzięku. Makijaż, perfumy, ognista czerwień na paznokciach i ustach będą pierwszym elementem wprowadzającym. Już nie mogę się doczekać, płonę z pożądania. Na sama myśl o tym co lada chwila będzie się działo mój oddech znacznie przyspiesza, cała wilgotnieję z podniecenia Już jest, wrócił, czas zacząć zabawę. Lubię zaskakiwać, tym razem mój Jedyny niczego się nie spodziewa. Gdy tylko otworzył drzwi do mieszkania, ja już byłam gotowa, wiedziałam, ze musze zaspokoić swoje żądzę, inaczej zwariuję. Gdy tylko wszedł do kuchni, otworzył lodówkę w celu zaspokojenia głodu, ja cichutko podeszłam do niego od tyłu, przytuliłam się, łapiąc pewną i silną ręką za jego przyrodzenie, jednocześnie całując w szyje i ucho wyszeptałam zamawiał pan dziwkę? Mój Jedyny już wiedział co się święci, nim zdążył cokolwiek powiedzieć, ja już byłam w trakcie rozpinania jego rozporka. W samej bieliźnie, na kolanach prężyłam się przed nim jak wąż robiąc mu loda. Ssałam jego penisa jak zawodowa dziwka, wiedziałam że On i jego Przyjaciel to lubią. Starałam się wsadzić go po samo gardło, bardzo byłam tego wygłodniała, potrzebowałam tego jak powietrza. Jego penis już był bardzo twardy, od jego szerokości trudno było mi buzie otwierać, Gdy Jedyny już był w fazie wielkiego szczęścia i euforii chwycił moją głowę i zaczął dociskać ją, dławiłam się, krztusiłam, ale to nie problem, dzięki temu byłam jeszcze bardziej podniecona. Obiema rękoma ściskałam jego pośladki, mocno wbijałam w nie swoje paznokcie, za to jaja delikatnie masowałam, lizałam, całowałam, żeby nie sprawić bólu. Gdy czułam, że mój Mężczyzna już jest u zenitu błogostanu oderwałam się od penisa i z wielka gracją podnosiłam się jedną ręka masując jego nabrzmiałego członka zaczęłam go całować po całym ciele. Gdy dotarłam do ust atmosfera była już na prawdę bardzo wysoka, całowałam go bardzo namiętnie, wpychając język w Jego usta jak najdalej mogę, chcąc by poczuł swój smak namiętności. Jego ręce powędrowały na dół, do pośladków, macał je w szaleńczym tempie, tak dziko, zachłannie raz po raz wymierzając solidne klapsy. Z każdym następnym uderzeniem było coraz bardziej przyjemniej, robił to z niesamowitym wyczuciem, aż moje pośladki pulsowały z gorąca i stały się piekielnie czerwone. Lubiliśmy to. Już nie byliśmy sobą. Staliśmy się para dzikich, niewyżytych kochanków, które pragnęło siebie nawzajem z tak ogromną siłą, że byliśmy gotowi zrobić wszystko za chwile spełnienia i radości. Mój Kochany nie wytrzymał, zaczął się rozbierać w wariackim tempie, chwycił mnie w talii obrócił tyłem do siebie, ręką masując przez delikatny materiał stringów moja cipeczkę mówiąc do ucha suczko wypnij tyłeczek, zerżnę Cię tak, ze jutro nie usiądziesz. Oparłam ręce na blacie kuchennym, rozstawiłam nogi. Przesunął stringi, by wsunąć się we mnie od tyłu, poruszając się bardzo szybko, energicznie. Zaczęliśmy coraz szybciej oddychać, Kochany chaotycznie pieścił moje piersi, całował szyję. Nagle postanowił zmienić pozycję, kazał położyć mi się na podłodze, zerwał ze mnie majtki i przystąpił do minetki. Lizał moją cipkę bez opamiętania, ciągną, przygryzał, spijał wszystkie soki, palcem penetrował moją dziurkę głębiej i mocniej, najpierw jednym, potem dwoma aż w końcu trzema. To była niesamowita rozkosz, wiłam się i jęczałam z pożądania na zmianę. Wiedział, że jeszcze trochę i dojdę, że mój orgazm będzie tak silny, jak nigdy dotąd. Rękoma próbowałam docisnąć jego głowę jak najbardziej tylko mogłam, lizał, lizał, lizał, nie przestawał. W pewnym momencie przestał, chciał bym i ja spróbowała pyszności, których on przed chwila smakował, słodka jestem, te pocałunki mają w sobie coś szczególnego, uwielbiam je. Ściągnął ze mnie stanik, zaczął całować piersi, ssać sutki, jednocześnie wkładał swojego wielkiego penisa do mojej dziurki. Gdy już oboje odpływaliśmy, gdy byliśmy bliscy orgazmu, oderwał się gwałtownie i wsadził penisa do mojej buzi, gdy leżałam na podłodze czułam jeszcze większą przyjemność niż wtedy gdy klęczałam przed nim. Miał nade mną pełną kontrolę, nie mogłam mu się wyrwać, wkładał go i wyjmował na zmianę. Gdy zajęłam się całowaniem członka, usłyszałam kochanie daj buzie, dochodzę wsadził mi go najgłębiej jak mógł by spuścić się w samo gardło i tym samym obserwować jak spijam pyszną spermę, która rozlała się po całym moim ciele. Opadliśmy ze zmęczenia, zasypiając w swoich ramionach, szczęśliwi i spełnieni. Ten dzień był bardzo udany, z reszta jak każdy następny i poprzedni. sexopowiadania.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość popycham naprzód
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość popycham naprzód
heh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość (R)oman
Bylem men in black, wiecie o co chodzi, facet przystojny, wykształcony, dobrze ubrany, sytuowany, zadbany, z klasą. Już w liceum dziewczyny za mną szalały, nieomalże prosząc na kolanach o imprezowy wyryw. Na studniówce nie było laski, która by nie spojrzała, spojrzeniem pełnym pożądania. Tak to było, mówili na mnie maestro podrywu, wszyscy z podziwem, bylem na imprezie autorytetem, wśród najlepszych partii w mieście. Byłem seksowny w mieście ;) Pewnego razu, na pewnej imprezie spojrzała na mnie Marika, cóż to była za dziewczyna. ;) Piękna, inteligentna, pełna ekspresji, żywiołowa, nie było faceta, który, nie zaliczyłby skrętu szyi, na jej ponętne widok. Widziałem jak na mnie patrzy, kusząco, uwodzicielko. Podszedłem, ze znanym w mieście akcentem, zaprosiłem ją na drinka... Drink zamienił się w niejednego drinka, potem na restauracje, długie romantyczne rozmowy przy świecach, przyjemnej muzyce. Marika mnie oczarowała, uwiodła swoim urokiem, zakochałem się, wiedziałem, że to błąd. Facet od wyrywu nie powinien się zakochać, ale to było silniejsze. Tak się złożyło, że uczucia trzeba było skroplić, w tym celu, wylądowaliśmy razem w hotelowym pokoju. Ona to sprowokowała, ja specjalista od wyrywu, nie mogłem odpuścić, to nie w moim stylu. Gra wstępna, cud, miód, poezja, byłem rozgrzany do czerwoności, kiedy chciałem wejść, Marika się ulotniła...Wołam, -kochanie co się stało? Ona na to... -za szybki byleś kochasiu... Odpowiadam, Marika wróć, kocham Cię, złamiesz mi serce. Usłyszałem... To wsadz sobie je w gips :D Leżę teraz w szpitalnym łóżku, ze złamanym sercem w gipsie ;) A pielęgniarka z sadysfakcją się uśmiecha :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Madam ustami sprawiasz, że słońce nabiera blasku miłości 😘 W kapitańskim objęciu, kołysana kapitańskim masztem będzie Ci dobrze, z uczuciem ;) 😘 Wilk morski już się tym zajmie ;) 😘 😍

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×