Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość l'avendaa

20kg do zrzucenia. moze ktos podejmuje sie podobnego wyzwania i sie przylaczy?

Polecane posty

hej u mnie też ok właśnie skończyłam skalpel troche póżno ale dziś tak wyszło. trzymajmy się . pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
odchudzanie jest bardzo cięzkie. Ja dzis dla popraiwnia poszłam i zrobiłąm sobie piękne pazurki tak wiecie zeby mysleć ze piękniejsza jestem hihihi dobranoc dziewczyny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
He he he Tyjaca chyba jesteśmy podobne do siebie ... Ja rzadko robię coś przy paznokciach a od 2 dni maluje ...jakoś bardziej mi kobieco :-) a i zauważyłam że spodnie mam już za luźne :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc i czolem :D dzisiaj juz w lepszym humorze na szczescie:) nalesnikowy incydent poszedl w zapomnienie :D tym razem poleglam na cwiczeniach, wczoraj zwyczajnie mialam dola i czulam sie fatalnie wiec nawet na wieczorne zajecia do szkoly nie poszlam a co dopiero o cwiczeniach w domu mowic :D a dzisiaj odwiedzil mnie moj facet no i wiecie, dlugo sie nie widzielismy to mi wszystkie zumby i skalpele z glowy wylecialy :D skupilam sie na innych czynnosciach ruchowych hihihi :D ale jutro juz nie ma przebacz, sobota wiec trzeba dorzucic cos ekstra i sie porzadnie zmeczyc :) co do wazenia w poniedzialki, jestem za a nawet przeciw lol z tym, ze w ten pon to sobie jeszcze daruje z wazeniem bo wiem, ze efektow nie bedzie, a boje sie, ze sie tym zniechece :) trzymajcie sie cieplo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam , trzymacie się widze dobrze - to świetnie. mnie po tyn skalpelku tak tyłek i brzuch boli że poezja, po jakim czasie powinno mi to przejść? a ja nie moge się doczekać poniedziału mam nadzieje że z pół kg mi zleci. dzisiaj ide na imieniny do koleżanki to musze sie pilnować zobaczymy jak wyjdzie. do jutra dziewczyny . pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkich serdecznie , ja po porannym ważeniu- szału nie na, ale każdy spadek cieszy:) start- faza I 13.12.2012- 81,1 faza II 20.12.2012- 78,1 30.12.2012- 77,2 09.01.2013- 73,4 19.01.2013- 72,4

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
agula super prawie 10 kg mniej bardzo fajnie . trzymaj tak dalej ja czekam z ważeniem do poniedziałku , narazie dąże do 6 z przodu to już będzie jakiś mały sukses ale to jeszcze troche sie zejdzie, pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejoo dziewczynki :) Moj wczorajszy dzien bylby dietkowy pieeknie bo nie dalam rady zjesc calego obiadu :) a na kolacje nie mialam czasu tylko poszlam ze znajomymi do klubu i polecialo piwko i pare kieliszkow ale potem intensywnie taanczyłam :) wiec mysle ze troche spaliłam ;) A dzis na sniadanko 2 malutenkie kanapeczki z chlebkiem słonecznikowym i teraz 2 mandarynki ;) A potem ide do galeri to sie zaopatrze w ryżowce ;) Humoor o wiele lepszy po wczorajszym wieczorze nie schudlam nic ale czuje ze moj brzuch juz nie jest taki wydenty :P poprstu nie objadam sie ;) - pamietac w poniedziałek ważenie :) Aleee fajnie ze nas tu tak duzo ! :* udanej soboty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
poprostu_karolina- samopoczucie jest najwazniejsze!! intensywne tance w klubie to jak zumba haha zaliczamy :D agula13- Twoj wynik mi imponuje, ledwo miesiac, a ty juz prawie 10 kilo schudlas!! gratulacje :) ania0607- a jaki jest twoj cel?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja dzisiaj odpuszczam ćwiczenia, dieta jak na razie ok. Ale wiadomo sobota, w domu pełno dobrego jedzenia ehhh....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mnie też agula imponuje Twój wynik !!! Ale u mnie załamka pełną parą !! waga stoi jak zaklęta ja jednak cos robię nie tak zaczełam dzis spisywac wszystko co jem zobayczymy co ja źle robie bo ja juz nie wiem na diecie 14 dni ćwicze 13 dni i nic??????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam. gratuluje wynikow dziewczyny :-) nie bylo mnie troche gdyz moja antenka nie wytrzymala starcia z zamarzajacym mokrym sniegiem.dopiero dzis moj maz maz wdrapal sie na dach i postracal z niej lod. superman :-) i necik znow mi dziala. moja dieta ok, ale wczoraj nie mialam polaczenia a internetem i nie moglam zrobic skalpela. zrobilam z pamieci, to co pamietalam. poza tym akurat wczoraj, kiedy nie moglam do was zajrzec mialam najwiekszy kryzys. jakos tak dol mnie jakis zlapal i glodna bylam wyjatkowo. odechcialo mi sie calej tej diety... jedyne co mnie powstrzymalo przed obzarciem sie byla mysl, ze nie po to od 2 tyg sie mecze liczeniem kalorii i zazynam cwiczeniami, zeby teraz sie nazrec jak zwyczajny tucznik na wypasie. dzisiaj tez cos glodna jestem... zaraz musze pocwiczyc. cwiczenia hamuja u mnie glod. tyjacaEB - pociesze Cie, ja tez mam dosyc wazenia sie. dzis wpelzlam na wage, a tam co? wiecej niz 2 dni temu :-( pocieszam sie tym, ze wszyscy trenerzy mowia, zeby sie mierzyc, nie wazyc - szczegolnie gdy sie duzo cwiczy. w tedy ubytek na wadze jest niewielki, a cm leca. moze tez sprobuj sie mierzyc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i jeszcze Wam powiem, ze troche mnie ponioslo. kupielam sobie wczoraj sukienke w rozmiarze 38, taka na lato. byla okazja i troche sie zastanawialam, czy moje oczekiwania nie sa troche na wyrost, ale postanowilam, ze w lecie ja ubiore i koniec. kiedys nosilam 38, obecnie 42.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Będziesz miała super motywacje- ja też upatrzyłam sobie fajniusią kieckę, ale nie chciałam kupować, bo skoro mam schudnąć to na taką akurat szkoda kaski... a jak kupię mniejsza to jak się nie uda...:( Szkoda, że nie jestem taka optymistką jak Ty:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczęta, właśnie nadrobiłam zaległości w czytaniu. Ania0607 staram się aby to robić codziennie, od kilku dni robię 6 Weidera, ostatnio skalpel Ewy Chodakowskiej i 2 razy turbo. Po sobie widzę, że brzuch mi spadł (w końcu). Mam prawie 20 kg do zgubienia, do tej pory nie bardzo mogłam się odchudzać bo mam małą córeczkę i ją karmię jeszcze piersią.Obecnie to już tylko 2 razy na dobę, więc od Nowego Roku postanowiłam, że biorę się za siebie. Mój cel to po pierwsze wrócić do wagi sprzed ciąży czyli jakieś 65 kg, po drugie do wagi sprzed 3 lat - 58-60 kg. Do kwietnia chciałabym zrzucić te 10 kg bo mam wesele, a w czerwcu urlop, planujemy Tunezję, więc jest motywacja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja jestem pewna, ze cwiczenia dzialaja :-) ja robie na razie tylko skalpel. zmierzylam sie dzis i porownalam wyniki z zeszlotygodniowymi. w biodrach ubylo mi 3cm :-) ze 105 spadlo na 103cm. w talii -1,5cm. uda -1cm i lydki -1cm. nastepne mierzenie w kolejna sobote.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
poprzednie mierzenie robilam w zeszla sobote, wyniki sa gdzies na wczesniejszej stronce. mysle, ze jak na tydzien to sa dobre wyniki :-) najbardziej motywujace sa te 3 cm w tylku :-) trzeba dalej cwiczyc i sie nie opierdzielac ;-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przepraszam, pomylilam sie, chodzilo mi oczywiscie ze ze 105cm spadlo na 102cm. palec mi sie przesunal na "3". klawiatura chciala mi cm w biodrach dodac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lavedaaa niezły wynik, podziwiam :) Dziś jeszcze nie robiłam skalpela i nie bardzo mi sie chciało ale po tym co napisałaś na pewno zrobię. Jestem pewna że ja tak szybko w biodrach nie schudnę. Jestem figurą gruszki i najłatwiej chudnę z brzucha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam wszystkie panie. fajnie że tak miło wam ta dieta leci , ja wczoraj byłam na imprezie , coś tam zjadłam , coś wypiłam a dzisiaj po prostu umieram . niedobrze mi głowa mi pęka lipa. muszę dzisiaj zrobić skalpel - mam nadzieje że mi to przejdzie. woop woop-- chciałabym ważyć tak jak przed ślubem 55 kg ,ale nie wiem czy to troche nie za daleko wybiegam z marzeniami, jak będę ważyć 60-62 też będzie dobrze. narazie dieta ok no i ćwiczę zobaczymy, jutro wielkie ważenie. podpatrzymy tu kto ile zgubił ( to ważenie w poniedziałki dobrze nam zrobi - motywacja jest wieksza) trzymajcie się kochane , ja spadam jakiś obiadek rodzince robic , pa,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny oglądałam wczoraj zdjęcia z wakacji i z wesela :-(buuuuuuuu wyglądam na nich jak opasly pasztet buuuuuuuu A tak dobrze się wtedy czułam ....że też człowiek nie ma oczu z tyłu głowy... Później się zmierze to wrzuce wyniki ... A...i popatrzyłam wagę ;-) ze 20 dag chyba mnie przybyło to jutro będzie więcej Lavenda gratuluje :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczyny :D Wiecie co, mam normalnie jakis problem ze soba... patrze w lustro i podoba mi sie to co widze, tzn wiem, ze mam nadwage i wiadomo, ze musze schudnac ale generalnie jak sie umaluje, ladnie ubiore to jestem zadowolona ze swojego wygladu i wydaje mi sie, ze wygladam super :D a potem robie sobie zdjecie, patrze na nie i nie moge uwierzyc jak zle wygladam... ja mam jakies zaburzenia normalnie... Czy ktoras z Was tez tak ma?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja yak nie mam nienawidzę swojego ciała w obecnej chwili. z jednej strony madrzy ludzie mówią że jak się akceptuje siebie to połowa sukcesu w odchudzaniu. patrz w lustro , nie oglądaj zdjęć narazie i dietuj dalej z nami. powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to nie takie proste :D np. wyszykuje sie na impreze, mam swietny makijaz, kieckie, wlosy i jestem zadowolona z tego jak wygladam, ide w swietnym nastroju... a potem robimy sobie z kolezankami zdjecia (nadal wydaje mi sie, ze ze mnie super laska) i nastepnego dnia ogladam je na kompie i nie wierze, ze tak strasznie wygladalam! wtedy dociera dopiero do mnie, ze mam jakies tam przebarwienia na twarzy, wlosy oklapniete, ze podwojny podbrodek, ramiona za grube, o nogach i brzuchu nie wspominajac :/ zupelnie nie tak jak mi sie wydawalo... wiem, ze to glupie ale musze sie z tym wreszcie zmierzyc :( mam zaburzona ocene wlasnego wygladu, z tym ze w inna strone niz reszta ludzi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez bylam w pazdzierniku na weselu. kupilam kiecke, mega wysokie szpile w kolorze cielistym, ktore mialy mnie wyszczuplic i wydawalo mi sie, ze az takiej katastrofy nie ma. potem dostalam zdjecia... katastrofa jednak byla! ja wiem, ze zle wygladam. nie akceptuje swojego ciala teraz. mam porownanie, wiem jak wygladalam. nie pomyslcie, ze bylam jakims pustakiem zapatrzonym w siebie bo ja dlugo mialam problemy z samoakceptacja. bylam malo urodziwym dzieckiem i czesto slyszalam, ze jestem po prostu brzydka - rowniez od osob doroslych :-( potem roslam i sie zmienialam. zaczelam zbierac komplementy, mialam naprawde duze powodzenie, nawet propozycje fotomodelingu. los wynagrodzil mi dziecinstwo pod znakiem brzydalka. bardzo dbalam o siebie, pilnowalam wagi, uprawialam sport. mialam wymiary 92-66-92. dobrze je pamietam bo ciagle dazylam zeby byly mniejsze. mam mnostwo zdjec. widze, ze nawet twarz mi sie zmienila, policzki spuchly, broda ma siostre blizniaczke. naprawde wstyd mi spotykac dawnych znajomych bo ludzie sie dziwia i tak sie patrza... jedna znajoma nawet mi powiedziala "a taka laska kiedys bylas..." 20 dodatkowych kg zalatwilo sprawe, teraz do laski mi daleko. ale walcze i wierze, ze to ostatnie odchudzanie w moim zyciu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tez mam podobnie. Jakis czas temu zobaczyłam swoje zdjęcia z pewnej imprezy , i na ich widok pomyślała " Boże ta gruba baba to ja?" Wcześniej nie zdawałam sobie sprawy, ze az tak przytyłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z tego co tutaj czytam to każda z nas była kiedyś mniejsza mi zastało po 2 ciąży , komu innemu po czymś innym, dziewczyny jesteśmy tu po to żeby z tym skończyć, żebyśmy były wreszcie zadowolone ze swojego ciała i ja wierzę że tak będzie, dojdziemy do celu małymi kroczkami razem damy rade zobaczycie na lato będziemy innymi osobami, pozdrawiam was kochane , jutro podajemy swoją wagę i wspieramy się kobitki musimy być piękne.............. uwierzcie tak jak ja i będzie super miłej nocki , do jutra pa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja właśnie po raz pierwszy zrobiłam tak zachwalany "Skalpel" Pani Ewy. Powiem szczerze , ze było mi dośc trudno go wykonac, gdyż nie ma w nim krótkich odpoczynków między seriami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej, ja dzisiaj robiłam 4 raz i też mi jeszcze ciężko zwłaszcza te ćwiczenia na nogi ale już lepiej niż na początku, wyrobimy się , ja chociaż miałam zakwasy to ćwiczyłam codziennie teraz juz tak nie boli, podobno to takie dobre zobaczymy za miesiąc czy będzie coś widać .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×