Uzależniona od jedzenia i pragnąca schudnąć

dobrym czynnikiem który wpływa na nasze cialo jest lekki stres. Nie mówie o mega stresie który niszczy nasze serce ale o takich codziennych sprawach. Musze isc , muszę cos załatwić ,zdążę czy nie zdążę. Człowiek nie może osiąść na laurach musi działać.

dieta jest oparta na miesie na pewno schudnie jesli sie bedzie stosowała

no jesli jesz tyle co facet to nie dziw ze tyjesz kochana. zjedz polowe. pol godziny przed posilkiem szklanka wody i pol godziny po posilku to samo. zauwaz ze jak obiad popijasz to momentalnie czujesz ze sie najadlas. jednak w trakcie lepiej nie pic bo ciezej sie trawi stad uczucie ciezkosci. pij duzo. nie raz wydaje nam sie ze jestesmy glodni a tak naprawde to pragnienie, bo oba odczuwane sa tak samo. dasz rade. uwierz w siebie. trzymam kciuki:) prawictwo- co do tego czy otyli ludzie jedza malo to sie nie zgodze. owszem sa i tacy ktorzy maja skopany metabolizm po dziesiatkach diet i tyja z powietrza ale duza ilosc grubszych ludzi po prostu wpieprza. ostatnio poszlam z mezem zjesc obiad gdzie kupuje sie jedzenie na wage wzielam troche frytek i piers z kurczaka. porcja zajela jakies pol talerza a i tak nie moglam dokonczyc jedzenia i zostawilam. przy stoliku obok siadla matka z dwoma corkami, wszystkie korpulentnej budowy. a na talerzu nie dosc ze po brzegi to jeszcze z górką. taki obiad mialabym na 3 razy do syta:O tak wiec sa ludzie ktorzy sa otyli bo po prostu sporo jedza.

sniadanie - 2 kromki chleba z szynką i sałatą i rzodkiewką Obiad - na przyklad kasza kolacja - 2 kromki z szynką i pomidorem miedzy obiadem a kolacja mozesz zjessc jabłko i banana . miedzy sniadaniem a obiadem mozesz spożyć 200 gram winogron zmodyfikowana dieta powyzej .

jest taka teoria która tłumaczy tycie czynnikiem psychologicznym (niedostateczne poczucie miłości, bliskości coś takiego...nie pamiętam dokładnie) jak się usunie problem natury psychologicznej to wtedy można przestać tyć

Otyłość jest wynikiem wewnętrznej pustki, trawiącego nas głodu miłości i akceptacji, pragnienie czułości, poczucie słabości oraz fałszywy obraz samego siebie. Można to w skrócie nazwać zapełnianiem pustki.

albo nie dobur witamin trzeba zaczac jesc surowe warzywa i owoce

porada za free: nie moge narzekać, mam kochającego męża, cudowne dzieci, więc nie zajadam stresów. Moją zmora są wieczory, kiedy siadam przed tv i nie moge przestac myśleć o jedzeniu. Jak na złość zamiast owocu czy jakiegoś warzywka moja głowę zaprząta smażone mięsko lub cos innego tak samo tuczącego. Tak jakoś się dziwnie ułozyło i zaje.b.i.ście ciężko jest się tego oduczyc... Wieczorem kolejna seria brzuszków, i co dalej. Zjem sobie lekką kanapeczkę, ale dalej będę odczuwać głód, niedosyt. Zapiję wodą, pomoże na chwilkę. O Matko jakie to trudne, jak ja podziwiam ludzi, którym się udało zgubić 15-20 i więcej...