Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość macioreks

Nie schudniecie tłuste orki

Polecane posty

"Ma 160 cm waży 50 kg. GENY a nie żadna aktywnosć!" Jestes totalna idiotka i nie wiesz jak dziala ludzki organizm. Geny maja minimalny wplyw na nasza sylwetke, koniec koncow to nasze wybory ja determinuja. To, ze raz na jakis czas zje czekolade i dopcha kotletami nie ma najmniejszego znaczenia, poniewaz zapewne reszte czasu je w miare normalne jedzenie/porcje, wiec bilans kaloryczny wychodzi na zero. I rusza sie wystarczajaco do tego co je. Ja jestem osoba szczupla, i chodze na silownie, bo to moja pasja, zajmuje sie bodybuildingiem (ale nie jak ktos to sobie wyobraza hardkorowa wersja, lecz po prostu rzezbieniem miesni - podgladnijce figury np. Ashley Horner). Podoba mi sie to dlatego, ze lubie stawiac swojemu cialu wyzwania. Po 2 - tez kiedys mialam lekka nadwage - wazylam najwiecej 70 kg przy wzroscie 170. Teraz waze 57-58 (miesnie swoje waza). Nie pieprzcie mi ze sie nie da tlusciochy jedne, bo to, ze wam sie nie udaje to nie tylko wina niekonsekwencji, ale tez zlego podejscia do odchudzania. Kazda 'dieta odchudzajaca' ktora ma jakas nazwe w wiekszosci przypadkow nic wam nie da. I czy chcecie czy nie, jedyne wyjscie to liczenie kalorii, wtedy nawet mozecie sobie pozwolic jesc co wam sie podoba (aczkolwiek jesli jecie taka sama ilosc zdrowych versus niezdrowych rzeczy, mimo tej samej ilosci kalorii, kompozycja ciala bedzie inna.) I jak tu jedna powiedziala, ze je tylko odtluszczone jogurty i warzywa czy cos tam i oczekuje rezultatow - gratuluje glupoty. Ciekawe skad cialo ma brac wartosci odzywcze do normalnego funkcjonowania. Podaje moje przykladowe menu 1200 kcal kiedy rzezbie: sniadanie: miska owsianki z lyzka miodu, jagodami i platkami migdalowymi [zamiast zwyklego mleka nieslodzone mleko kokosowe lub od biedy ryzowe] 2 sniadanie - shake proteinowy obiad - pieczony filet z lososia lub pieczona mala piers z kurczaka, do tego szparagi/ brokuly/ zielona fasolka / brukselka i pieczona polowka slodkiego ziemniaka podwieczorek - shake proteinowy kolacja - grecki jogurt naturalny (150g) z jagodami, miodem i platkami migdalowymi lub shake proteinowy (kazeinowy) z dodatkiem lyzki masla orzechowego i lyzka siemienia lnianego (nie ziarenka, a takie jakby platki) I to wszystko razem ma 1200!!! Jak czytam o tych waszych jogurtach to mi sie rzygac chce!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cizia ja nie byłam ale dalej jestem na forum. I mam się całkiem nieźle. I jak wyczytalas ze obzeralam się na złość mężowi to czytać nie potrafisz. No i powolutku chudnę. Widzę ze niektóre z was znalazły tu nieźle miejsce żeby swój jad wylewać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kawa z melasą
to moja matka i wiem doskonale co ona je. Nigdy nie jadła normlanie, na wieczór w łóżku obzera się czekoladą batonami pralinkami. Potrafi zjesc pół kg marcepana na raz bo marcepan to jej przysmak. Jedyne co to ziemniaków nie jada to fakt ale do pracy bierze 3 buły i je zdjada zapija kawą słodką a potem zjada kotleta z porcją frytek (frytki chętnie zjada i smazone rzeczy) Wybacz ale jakbym jadła tak jak ona to bym juz dawno wystepowała w tv w programie o tym jak mnie wynosza na wzmacnianym łóżku z domu bo sama wyjsc nie mogę. Mało tego powiem ci ze mam 2 rodzenstwa i jedno ma geny jak matka, nie je tylko wpieprza i ma niedowagę, a drugie niestety jak ja czyli musi uważać co je bo inaczej od samego oddychania kg się pojawią. I nie gadaj mi ze to nie geny. Jak nie geny to co? Prace ma siedząca, mało tego jeszcze w knajpie gdzie siedzi i je, je, je, wraca do domu i je, wieczorem wyciaga słodycze poupychane w nocnej szafce i je przed snem. Więc albo to geny albo dar od Boga, tak czy siak zazdroszczę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 112323231232321323
"A co do niekonsekswencji macioreks to podpisuje sie obiema rekoma...Jak mozna umiec schudnac kilka razy w zyciu po 20 kg i nie umiec tego utrzymac..." zwyczajnie, kwestia tego że sie za duzo je/i lub ma predyspzycje do tycia.... Ja tyje po kilka kg na rok, raz na ok. dwa lata się odchudzam , czasem czesciej, po kilka tygodni... Jakby dana osoba co tyje po 20 kg się nie odchudzała wcale, powiedzmy ż e startowała z 60 kg, przytyła do 80, potem schudła do 65, nstępnie po dwóch latach znów utyła do 85, znów schudła do 67... niby stoi wmiejscu? A jakby sie nie odchudzała? TO by wazyła 100 kg... zakładam oczywiscie, że odchudza sie z głową i nie spowalnia głodową dieta metabolizmu.. co do ruchu- jego znacznie przy odchudzaniu obalono, ja tez jestem tego przykładem, im więcej sie ruszam tym jestem grubsza, moim problememjest nadmierny apetyt a wysiłek mi go tylko podkręca: http://nowadebata.pl/2011/11/18/leniwe-odchudzanie/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
powiedzialam, ze geny w minimalnym stopniu maja wplyw, a nie w ogole. Poza tym, sa rozne miejsca gdzie odklada sie tluszcz. Ty mozesz tyc normalnie jak wiekszosc ludzi, moga ci sie robic waly tluszczu, a twoja matka moze miec tluszcz osadzony na organach wewnetrznych i nie bedzie tego widac po niej, lecz jest to duzo bardziej niebezpieczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
123 ty mnie nie ucz jak ruch wplywa na odchudzanie, bo pracowalam z najlepszymi na swiecie bodybuilderami, profesorami odzywiania itd itp i te studia co ty pokazujesz to mozesz sobie w przedzialek wsadzic. Ruch owszem wzmaga apetyt, bo po prostu trzeba wiecej jesc gdyz zuzywa sie wiecej kalorii. Widocznie jesz zle produkty, ktore wzmagaja twoj apetyt, np wszedobylski syrop glukozowo-fruktozowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Owszem zeby schudnac nie trzeba sie ruszac, ale ruch doskonale wplywa na nasze zdrowie, m.in. mamy mocne serce, sprawny metabolizm, dotleniony mozg, mozna by wymieniac i wymieniac...ludzie ktorzy maja mocne miesnie na starosc nie odczuwaja az tak uplywajacego czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 234123213123
nie wiem na co to chamstwo od razu... :( teraz nie piszemy o zdrowotnym znaczeniu ruchu, które jest niewątpliwe, tylko o odchudzaniu... ja zawsze duzo jem, syropów- nie, lubię mięso, fasolkę po bretońsku, itp. Jak byłam w liceum to potraiłam jesc: rano sląska, dwie bułki, serek grani, ketchup, herbata. Za dwie godziny mnie ssało w szkole, jadłam drozdzówkę. POtem drugą. O 13 obiad, o 16-17, kolejny, i ze dwie kolacje. 4 razy w tygodniu chodziłam na konie, dwa razy na sporty walki. Wazyłam 65 kg... :( Jak trening mi sie kończył o 20, to w autobusie wpychałam snickersa, a potem o 22 jadłam np. dwie bułki i cały słoik fasolki z kiełbasą... Teraz jem ok. polowe tego, ruch mi nie powieksza apetytu, jak jestem na diecie nie cwiczę nic a nic, i chudnę, powoli i skutecznie. Wazę niewiele ponad 50 kilo, o 15 mniej niz jak sie ruszałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sztuki walki, prawdopodobnie mialas troche wiecej miesni. oczywiscie jak ty o takim ruchu mowisz i do tego ruchu sie opychalas to co myslisz, ze setki kalorii zostana wyeliminowane przez 2 treningi w tygodniu?! ty, kobieto, nie masz pojecia o czym mowisz...i nawet widze nie wiesz co to ten syrop glukozowo-fruktozowy....nie mam wiecej pytan...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 234123213123
4 razy na konie, 2 razy na sztuki walki, mięsnie to po koniach przede wszystkimm do tego wf, miałam ruchu jak wielu sportowców... syrop? Nie piajam syropów i mamje w doopie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 234123213123
najnowsze badania dowodzą, że ruch zwiększa apetyt, a otyłosc jest przez za duzy apetyt, że kiedyś z kimś tam rozmwaiałas czy pracowałas co czytał stare ksiązki to sądzisz, ze jesteś alfą i omega... opychałam się, nie przeczę, ale właśnie jak przestałam sie tyle ruszac to apetyt tez osłabł... moze poczytak te nowosci, dowiedziono statystycznie na grupie 100o osób na przestrzeni wielu lat, że róznica miedzy ruszającymi sie a nie ruszającymi to było tylko 0,5 kg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Radze nauczyc sie pisac Potfur, bo sama pisałas, ze na złość mężowi masz ochotę utyc wiecej :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Napisałaś na poprzedniej stronie, że ja jadłam na złość wszystkim, a najbardziej mężowi. A nigdzie nie pisałam, ze robiłam coś takiego, myślałam o tym w chwilach gdy byłam na niego wkurzona - owszem, i pisałam o tym co myślę i co czuję koleżankom na forum. A ty chyba nie potrafisz czytać ze zrozumieniem. Żal... Jestem tu 2 mies i schudłam 8 kg i wsparcie koleżanek "wielorybek" i ich miłe słowa na pewno pomogły bardziej niż niemiłe komentarze w twoim stylu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj tam,oj tam;-)
Potfur -wez mi wytlumacz,jakie 8kg? Autor topic ma troche racji,jednak ja dodalabym jeszcze dwa szczegóły. Otóż: odchudzaja sie na dietach 600 bądź 1000 kcal (co przy +100kg to głodówka) i jak można doprowadzić się do takiej wagi w ogóle? 75 kg dla kobiety do ok 170 cm to dużo,a co dopiero 3cyfrówka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj tam co jakie 8 kg? 8listopada ważyłam 103kg, teraz 95, toż to 8kg. Na zdrowej diecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj tam,oj tam;-)
Zdrowa dieta tzn? Wafle ryżowe i płatki fitness?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zdrowa tzn zdrowa, nie jem ani płatków, no z wyjątkiem zwykłych owsianych ani wafli ryżowych. Widzę, że złośliwość się przebija. Pozdrawiam:) mimo wszystko:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj tam,oj tam;-)
I jeszcze co mnie rozwala to to,że nagle zjedza 2 rzodkiewki i pół kostki twarogu 0% i są taaakie napchane ;-) a wcześniej 3 kawałki pizzy to mało (a za m-c znowu serek to za mało) i to,że chuda wędlinka teraz,na chwile taka pyszniuusia a wcześniej to kiełbacha i baleron. Za m-c si znudzi i znów powrot do starych nawyków- bo na takich 600kcal ileż można wytrzymać? A potem jojo bo przemiana materi siada plus kompulsy i znów mamy wieloryba. Jak odchudzać sie,to stale-nie mniej niż PPM,dużo wody,co najmniej 5 posiłkow,ograniczyć słodycze,tłuszcze i węglowodany - i dupsko zabrać sprzed laptopa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj tam,oj tam;-)
'zdrowa tzn. zdrowa' - nie mam pytan,wiec. Przebija,nie przebija-w sumie - wasza sprawa. Tyle,że śmieszy mnie to ciagłe zmaganie z waga- i wieczne jojo. Też byłam gruba,tzn 72kg przy 170 - to juz nadwaga. Ruch i pare modyfikacji NA STAŁE - i tak sie trzymałam 7 lat. Teraz troche mnie przybyło,z 6 -7 kg z tym,że 38 tc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak ty w ciąży jesteś to się tak nie gorączkuj bo dziecku zaszkodzisz. Zdrowa dieta - nic więcej nie pisze, bo chyba znasz zasady zdrowej diety. Ja też znam, nie wszystkie siedzące na forum to takie, które opisujesz, nie wrzucaj wszystkich do jednego wora.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj tam,oj tam;-)
Uderz w stół..;-) Pisze bo z nowym rokiem jest bum na tematy typu 600kcal- pamie opisuja siebie jako tluste,100kg lochy,że juz patrzeć nie moga,że po ciaży,że już ostatni raz,że hormony...i bla bla bla a gdzie było przez ostatnie 20,30 kg? Nic osobistego moja droga, wdałaś sie w dyskusje tylko. Nie mniej jednak- autor topicu ma racje- chociaż ujełabym to troche mniej dosadnie. I tu nawet o wyglad nie chodzi,bo cały śwat tyje-nawet i japończycy,ale o zdrowie- problemy z krażeniem,watroba, cukrzyca-i wszystkie jej nastepstwa i w sumie,nie wiem jak wy,ale jak ja nażarłam się słodyczy jakaś taka przymulona byłam. Zanieczyszczenie powietrza,hormony,konserwanty i na maxa przetworzone żarcie,stres i praca za biurkiem -tego nie unikniemy wiec nie dokładajmy sobie jeszcze otyłość na boga!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez sensu ten topik
oj tam oj tam - po pierwsze jesli potfur ma w stopce "dieta dukana" to chyba o nia jej chodzi:P po drugie - masz 20 lat? 30? uwierz mi,po 40 pewne rzeczy sie zmieniaja i juz nie dzialaja...wiec nie potepiajcie w czambul wszystkich grubych osob - kazda jest inna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość phiphiiii
oj tam,oj tam;-) Uderz w stół.. no ale jakie uderz w stół. Ja tam tych tematów nie śledzę, ale akurat potfur została wymieniona po niku jako przykład niekonsekwencji, więc nie nożyce tylko została niejako wywołana do tablicy, dlatego nie ma się co dziwić, że się odzywa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A właściwie odezwalam się do cizi, która była krótko mówiąc niedoinformowana, a na mój temat i o mnie się wypowiadała. Poza tym zaczęłam dukana ale szybko z niego zrezygnowałam i teraz jestem na zdrowej, dobrze zbilansowanej diecie, na której jem zarówno węglowodany złożone, białko jak i zdrowe tłuszcze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj tam,oj tam;-)
'Uderz w stół' bo przecież nie musiała odp.na moja wypowiedz. Nie znam jej-i nie stwierdze,czy konsekwentna czy nie. Jaasne, sa różne przyczyny otyłości -ale jak to ktoś na tym forum powiedział ' w oświecimiu nie było otyłych' - może źle to zabrzmi, ale krzty prawdy w tym jest. Jasne,że cieżej schudnac juz po 30tc,i po dzieciach zostaje-ale ile? 30kg? Problemy z tarczyca-ok,ale ...podstawa to regulacja. Sa jakies stany patologiczne,owszem-znam taka co w ciaży przytyła 40kg- z tym ze tydz.po porodzie spadło ...28. I niechce nikogo atakować- sam tytuł brzmi troche ostro wiec wchodzac wiesz czego sie spodziewać. A potfur w stopce ma dukana,a zaraz potem 'zdrowe odżywianie',zatem spytalam co to znaczy. Bo dukan hmmm bez komentarza- nie znam nikogo kto trwale na nim schudnal,w wiekszosci brak konsekwencji odgrywa tu role. Aa ja tez schudlam na dukanie,ale trwale schudlam tylko dzieki zmianie nawykow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uhahahahaha:P)
jakim jadem tu wieje brrrrrrrrrrrrrrr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość phiphiiii
'Uderz w stół' bo przecież nie musiała odp.na moja wypowiedz no ale żeś się sama do niej odezwała tekstem "Potfur -wez mi wytlumacz,jakie 8kg? " No to co się dziwisz, że dziewczyna ci odpowiada. No trochę konsekwencji. Prowadzisz z kimś rozmowę po czym twierdzisz, że jakiś jej fragment nie był personalnie skierowany do potfur, tylko taki ogólny był.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uhahahahaha:P)
komus sie nudzi i pewnie sam wazy ze 130 kg i sie wyzywa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ahahhhhha
to ty nie schudniesz autoreczko :p)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×