Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość dołektotalny

przegralam juz, prawda? :(

Polecane posty

Gość mpjmpn4pw
ale pieprzenie starych (duchem) panien po 1 obalamy mit że kobiet jest więcej otóż nie drogie panie w waszym wieku i do 45 roku życie to panów jeste w PL więcej Nadumieralność jest w póxniejszym wieku więc nbie tłumaczcie się że musiało na kogoś wypaść po 2 sugerowanie sie że ktoś ma 22 lata i zaręczony to jakis belkot - i co z tego sie pytam? Ja xnam 13 latke co jest w ciąży więc samie widzicie jaki to z d...y argument po 3 facetów na kursach językowych jest mniej bo to jełopy i nieuki idź na budowę to zobaczysz ilu wolnych przystojniaków ( to ze zazwyczaj inteligencją nie grzesza to inna sprawa) po 4 największy bzdet to to rzekome szczęście u wszystkich innych - coś na zasadzie "byle jakie portki mnie uszczęśliwią amen" przecież wiadomo że nikt nie powie ze mma faceta lenia alkoholika, zdradziecką świnię, kiepskiego w łużku czy smierdzacego flejtucha co dzień w dzień drze jape i chla piwsko moge tak wyliczać i wyliczać - zaloguj sie jedna z drugą na portalu randkowym poumawiaj sie i już albo studia zaoczne 28 lat to sama młodośc wiec przestańcie tak pieprzyć bo słabo mi. Wasz wiaek to w sam raz na szukanie faceta i zakaldanie rodziny więc loos i wynocha stąd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mpjmpn4pw
hmm *łóżku aha i bym zapomniała moja kolezanka modliła sie o męża i sobie wymodliła świetnego faceta takiego że wsumie myślałm że tacy dawno na wymarciu więc może i tego sposobu warto spróbować ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dołektotalny
Zagladam tu do was dzis. Myslalam, ze bedzie duza poprawa od wczoraj z moim humorem, ale jest tylko malutka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ivo7er
:( czyli kolejny dzień do przeżycia z zaciśniętymi zębami - bywa i tak. Ale dasz radę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dołektotalny
ivo7er, a co Ty 'schrzanilas' w zyciu, ze sie odnajdujesz w moim temacie? ;) bo ja to zawsze trafiam na zajetych albo takich ktorzy mi sie nie podobaja. Plus za malo wychodze domu - z tym to musze koniecznie cos zrobic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ivo7er
Dołektotalny: właściwie nic nie schrzaniłam. Tak jakoś mnie Twój temat poruszył. No, czasem też mam takie dni, kiedy przytłacza mnie to, że jestem sama, że chwilowo nie mam stałej pracy, że ze strachu nie robię tego, o czym marzę, itp. Ale tłumaczę sobie zawsze, że nie będę się dołować, że dzisiejszy płacz to już naprawdę ostatni raz. I ta metoda dożywania do kolejnego dnia u mnie działa, dlatego się chciałam podzielić :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dołektotalny
ivo7er, to dzieki, ze chcialas zagadac :) a masz recepte na kosza od zajetego faceta? Tzn o ile to mozna nazwac koszem, bo to on sie nie chcial odczepic, a nie ja go podrywalam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ivo7er
Dołektotalny: nie mam, niestety. Ale może Ty masz jakąś receptę na niepchanie się w romans z żonatym kolegą z pracy, do którego to romansu obie strony ciągnie wbrew wszelkim podpowiedziom rozsądku? :-/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dołektotalny
O, widze, ze nie tylko ja mam takie problemy. Ten ode mnie co prawda nie jest jeszcze zonaty, ale juz niedlugo... Wiesz, nie da sie pewnych rzeczy powstrzymac, tylko widze po moich doswiadczeniach, ze faceci sa wygodni, nabajeruja a na koniec i tak nie zostawia zony, narzeczonej... Bylo m szkoda, ze nie wykorzystalam "szansy", ale uwazalam, ze trzeba powiedziec takiemu zegnaj. Tylko zostal mi dół po tym ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ivo7er
Ten mój Pan Zajęty jest na tyle porządny na razie, że stara się mnie unikać tak jak ja jego, i widzę, że męczy się tak jak ja... Ale i tak, nie potrafimy się sobie oprzeć, cholera! Najgorsze, że nie ma szans, byśmy przestali razem pracować, więc musimy w to dalej brnąć. A im więcej się widujemy, tym bardziej widzę w jego oczach, że przegrywamy walkę krok po kroczku... W końcu pewnie skończymy w łóżku, a potem będzie już tylko gorzej i gorzej. Podziwiam Cię, że to zakończyłaś! Niektórzy faceci najchętniej poszliby na układ "ślub plus kochanka w pakiecie gratis", czemu by nie? Powinnaś być dumna, że to koniec!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ivo7er
Dół trzeba przeżyć po prostu. Najlepsze, że statystyki pokazują, że zawsze mija, więc tego się trzeba trzymać!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dołektotalny
Tak, ja to zakonczylam, powiedzial mi niby zartem ze kochanka moglam byc... no wolnego... ale byl tchorzem, bo nawet gdybym sie na niego rzucila to pewnei by zaczal zgrywac porzadnego. Za to caly czas to mnie wydzwaniam "pogadac", pisal, eh. Ja po prostu nie mam juz soly. Widuje go teraz codziennie i troche zazdroszcze jego narzeczonej, ze ma ulozone zycie i w ogole. No zalosna jestem, jak to pisze. Oni poznali sie w wieku 18 lat, a ja z moim szczesciem, to nawet "milosci" na pol roku nie znajde.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dołektotalny
Kurcze, dzisja to nawet o znajomych jest trudno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ivo7er
Nie zazdrość tej narzeczonej: jeśli za jej plecami tak pogrywał z Tobą, to myślisz, że długo będzie z nim szczęśliwa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dołektotalny
Eh ide popoprawiac kartkowki :D Troche odciaze mysli...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dołektotalny
Wiesz, jak czlowiek jest sam, to patrzy na innych ze maja cudownie, bo sa razem. Dzis jak wracalam spacerem do domu to zaczelam myslec, ze ludziew moim wieku maja pewnie same cudowne wspomnienia wakacji, swiat razem, a ja to szkoda gadac... Wpadne tu pozniej jeszcze, moze ktos mi napisze cos do sluchu albo podniesie na duchu ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość r_d
Mam 28 lat i bardzo podobną sytuację do autorki, Poza tym od 7 lat staram się iść na studia i z roku na rok przekładam pójście bo uważam że nie zdam egzaminów wstępnych :-( Pół roku temu zakończył się mój 6 letni związek który mnie unieszczęśliwiał. Jest mi ciężko samej, nie mam znajomych, nigdzie nie wychodzę, jedynie pies mnie z na spacer wyciąga, nie umiem sama wychodzić bo ciężko mi się kontaktuje z ludźmi, jeżeli gdzieś już wyjdę z kimś to czuję się pewniej. A ostatnio z kimś wyszłam ze 3 miesiące temu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Love Hope Leave Stay
O ja nie moge dziewczyny ale wy dolujecie! Wstydzilybyscie sie baby! Tez jestem rocznik 85 - czyli 28 lat i tez moglabym tak mowic jak wy! Nawet gorzej bo pracy niedlugo nie bede miala... ale jesli chodzi o sprawy sercowe to nie narzekam, zakonczylam dlugi zwiazek, potem bylam z kims przez rok ale teraz znow ciagnie mnie do wolnosci. Do poznawania nowych facetow, umawiania sie na randki i szukania dalej tego jedynego (poki co nie znalazlam takiego z ktorym chcialabym byc na zawsze - tak samo jak i wy) Wiem, ze mozna sie zniechecic i stracic nadzieje jak sie patrzy wokolo na naszych rowiesnikow, ze juz po dwojce dzieci itp. Ale uwierzcie ze nie wszyscy sa zajeci! Ewentualnie polecam mlodszych - dwa czy trzy lata to naprawde nie duza roznica. Jest duzo facetow do poznania tylko trzeba dac sobie szanse, otworzyc sie na kogos poznac poflirtowac. Jestesy w takim wieku ze jeszcze po nas nie widac uplywu czasu a tez nie jestesmy takie glupiutkie jak nastolatki czy 20+. Jedna z was pisala ze one maja wiecej mozliwosci bo dawniej bluzka z HM byla szalem, a teraz sa promocje... yyy jak to? Pracujesz zarabiasz, mozesz w siebie inwestowac, a nie tak jak biedna studentka szukac ciuchow po promocjach. (wiadomo jaka mamy sytuacje w kraju kryzys itp, ale docencie to ze nie jestescie nie utrzymaniu rodzicow !) Przechodzac do sedna to tez radze tak jak ktos wyzej pisal zebyscie nie baly sie wyjsc gdzies same - trudno jest tylko na poczatku potem to juz samo leci i przekonacie sie ze faceta mozna naprawde poznac wszedzie. Wiecej wiary w siebie dziewczyny bo czytajac was mozna odniesc wrazenie ze te 28 lat to jakies przeklenstwo i nic tylko do grobu sie klasc!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fifirifi*
Love Hope Leave Stay, dzieki za wypowiedz :) Ale widzisz, mialas zwiazek czyli nie ejstes taka ostatnia ;) Hm sama chodze tylko do kina i kawiarni, no i sklepy, ale wiadomo, ze tam to znowu facetow nie ma. Kiedys mialam problem i na kazde zakupy potrzebowalam kolezanke, a terazto nawet wole sama, bo nikt mi nie kreci nosem, ze za dlugo cos wybieram. Faceta zadnego w ten sposob nie poznalam ;) Do klubow w nocy sie sama jednak boje chodzic. A gdzie jeszcze mozna? Na silownie chyba tylko. Hm mozliwe, ze nie wszyscy sa zajeci, ale ja juz od dluzszego czasu po prostu takiego osobnika nie uswiadczylam. Love Hope, a Ty jak szukasz? Ostatnio na kafe jest duzo tematow dotyczacych sympatii.pl, ale ja to raczej dziekuje. Moze jak wpadne juz w mega dola ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dołektotalny
Wiecie co, gdzie nie pojde, to jest sporo wolnych kobiet i to fajnych, a facetow nie ma nigdzie :D Albo siedza w domu i graja albo nie wiem co.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dołektotalny
Moze po prostu zajme sie soba - nie, nie "pasjami", bo nie mam takich pasji, zeby chodzic nie wiadomo gdzie. Zajme sie czyms i juz. Troche mnie tych sylwestrow i wesel ominie, trudno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Love Hope Leave Stay
Jak dla mnie to bardziej niebezpieczne i rozczarowujace sa randki z netu niz wyjscie samemu do klubu. Ale to dlatego ze ja duzo wychodze na miasto, jeszcze bedac w zwiazkach kazdy weekend w klubach czy pubach i dlatego tez jak juz zaistnieje taka sytuacja to nie boje sie byc w takim miejscu sama. Ale tutaj nie bede scieniac ze znacznie razniej z jakas choc jedna osoba towarzyszaca, niekoniecznie na cala impreze ale chociaz na 'wejscie'', zeby nie czuc sie ze wszyscy na nas patrza ;) Lepszym pomyslem jest silownia - tam nawet wskazane jest przyjsc samemu, bo w koncu idziemy cwiczyc a nie gadac :) a ilu przystojniakow... Potem jak juz dluzej sie chodzi to samoistnie sie nawiazuje pewne znajomosci, wiec taze polecam wyprobowac - przyjemne z pozytecznym! Tak samo basen - tez wszyscy raczej sa sami (najlepiej wieczorem isc, kiedy nie ma rodzinek z dziecmi) i mozna obczajac do woli. Tez sa wolni faceci! Sklepy i kawiarnie to raczej nie bardzo, ale gdzies po drodze? No i jeszcze zostaja jakies imprezy organizowane przez znajomych? Znajomi znajomych? Facebook dla odszukania starych znajomosci? Kiedys jak bylam mloda to umawialam sie na randki z internetu, ale teraz nie sadze by kogos wartosciowego tam mozna bylo spotkac poza panami szukajacymi latwego sexu. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość graniszka
bo w ogóle jest więcej kobiet, a poza tym mężczyźni są bardziej wybredni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dołektotalny
Love Hope Leave Stay, nie, internet to nie dla mnie. Do pubów chodze, ale chyba trzeba dlugo w takim siedziec nie? :D Tak, silownia to jest dla mnie najlepsza sprawa, pewnie nikogo nie poznam, ale jakos by czas lecial inaczej niz za necie. Tylko niech ja sie zorientuje do czego sluza te wszystkie przyrzady... Czytalam wlasnie na innym topiku, ze 28 lat to juz koniec :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Love Hope Leave Stay
Dolek przestan sobie tak wmawiac. Wiesz to tez wszystko zalezy na ile sie czujesz. Mi sie ciagle wydaje ze mam 25 ;) Mysle ze silownia bedzie dla ciebie najlepszym wyjsciem, tak na poczatek. O przyrzady sie nie martw, jak pojdziesz to instruktor cie oprowadzi i wszystko pokaze. Nie boj sie isc sama. Na poczatku jest ciezko sie przemoc ale juz potem kazdy kolejny raz jest zupelnie naturalny. I ozna od razu sie rozgladac czy kogos czasem nie poprosic o pomoc czy pokazanie ja dziala dane urzadzenie itp czy powymieniac wrazenia podczas cwiczen :) Co do pubow to roznie bywa, najlatwiej jest kogos poznac w klubie, czy to w tancu czy przy barze. Tak jak wszedzie znajda sie napalency ale z takimi to nawet nie warto gadac. Wartosciowi ludzie tez czasem chodza na imprezy i moze akurat na takiego utrafisz :) Glowa do gory dolek. Uwierz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Love Hope Leave Stay
Ja tez teraz w sumie jestem zniechecona do poznawania ludzi (w sensie ze wszyscy fajni to juz pozajmowani a nam zostaly ochlapy bo w pore meza nie chwycilysmy, haha), tez chwilowo siedze w domu i obzeram sie ciastkami. Ale nie dam sobie wmowic, ze to koniec i ze nikogo nie spotkam. O nie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agii...
dziewczyny co wy piszecie? To ja powinnam już się do trumny położyć, mam 30 lat i własnie sie rozwodzę, czyli co juz nic ciekawego mnie nie czeka. Mam fajna figurkę i mam zamiar zacząć ją eksonowac w klubach, myslę, że jeszcze jakiegoś wartościowego faceta spotkam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dołektotalny
Agii, nie - ja twierdze, ze jak mialas slub, to umiesz zbudowac zwiazek i masz 'przewage' ;) wiec spokojnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agii...
Hehe, nie wiem czy umiem skoro rozstaliśmy się po 3 latach. Ale co tam, ja się nie poddam, trzeba być twardą sztuką, bo co nas nie zabije to nas wzmocni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×