Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość dołektotalny

przegralam juz, prawda? :(

Polecane posty

Gość dołektotalny
Kafe nie dodaje moich postow ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moje też co drugie :( na szczęście wszystkich nas nie lubi tak samo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moje też co drugie :( na szczęście wszystkich nas nie lubi tak samo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dołektotalny
No i ztakimi pomyslami firmy to ja nie moge sie dobrze czuc. Na pewno nie pojde patrzec na te dlugasne zwiazki i malzenstwa ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dołektotalny
No i ztakimi pomyslami firmy to ja nie moge sie dobrze czuc. Na pewno nie pojde patrzec na te dlugasne zwiazki i malzenstwa ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mnie by skusiło darmowe jedzenie :D olałabym kto jest w związku i poszła się najeść, a potem jak najszybciej uciekła ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dołektotalny
W Twojej firmie tez sa takie fajne pomysly?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W poprzedniej tak. Choć były to niestety weekendowe wyjazdy, i to w góry, więc jeszcze gorzej... Zero szans na ucieczkę :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tyle że nie było aż takie presji, by jechać z osobą towarzyszącą. Można było, jak się chciało, ale nasze młodsze pokolenie jeździło głównie samo. Nie muszę dodawać, że nie jeździłam :) Wersja oficjalna: niecierpię gór :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dołektotalny
Gdyby to byla impreza tylko dla osob z firmy to bym poszla, ale nie mam zamiaru sie 'integrowac' z czyimis partnerami ( i tak kazdy swojego pilnuje wiec co to zaintegracja) i czestowac wszystkich usmiechami 'oh jaka jestem zadowolona z zycia singielka".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A kiedy ta impreza? Jak już będzie po, i towarzystwo przestanie o niej gadać, to wszystko wróci do normalności. Nie jest to przecież obowiązkowe, nikt Cię nie może zmusić! Nie dołuj się akurat taką bzdurą!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dołektotalny
Trzeba polubic zycie samemu, naprawde, nie uzalezniac sie od kolezanek itd bo jak przychodzi co do czego to jestem sama i tak ze wszystkim ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem, i mnie się to na przykład udaje. Nie jest źle, mogę o sobie powiedzieć, że jestem szczęśliwa. Tylko, jak mówiłam, odpowiednio dużo hobby, i najlepiej dużo dużo pracy! Do tego, nie wiem, jakieś studia podyplomowe czy jakikolwiek kurs dokształcający - coś, co odwróci Twoje myśli od nieprzyjemnej strony samotności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dołektotalny
A Ty na co chodzisz? No wlasnie teraz mam wyrzuty ze siedze w domu i nic nie robie, a powinnam czatowac na faceta gdzies na miescie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dołektotalny
Wiecie co, ja juz osiagnelam ten poziom zgorzknienia, jaki jest przypisywany starym pannom, naprawde. Nic mnie nie cieszy i ciagle mam doła, ludzie mnie denerwuja pytaniami i nie wierze, ze to sie zmieni juz. To juz chyba gorzej nie bedzie, prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dołektotalny
Wiecie co, ja juz osiagnelam ten poziom zgorzknienia, jaki jest przypisywany starym pannom, naprawde. Nic mnie nie cieszy i ciagle mam doła, ludzie mnie denerwuja pytaniami i nie wierze, ze to sie zmieni juz. To juz chyba gorzej nie bedzie, prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I jak? Minął termin, który dałaś sobie na użalanie się nad sobą - jest lepiej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dołektotalny
Eh dzis to jest jeszcze gorzej... Opowiem jak wroce do domu o ile ktos tu jeszcze bedzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dołektotalny
Wrocilam i dzis ;) jest tu kto?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dołektotalny
.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dołektotalny
No mam na przemian dobre i zle mysli ;) raz mysle ,ze fajnie ze moge robic to na co mam ochote (dzieci i tak nie chce) i ze ten kolega, co mi tak namieszal nie jest mi potrzebny, a za chwile mysle, ze jak do smierci bede sama, to najpewniej zwariuje ;) Potrzebuje motywacji, zeby zapisac sie na jakies zajecia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dołektotalny
.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
otwórz google, wyszukaj zajęcia z Twojej miejscowości i wybierz coś na chybił trafił. nikt Cię nie zmotywuje, sama musisz niestety ruszyć tyłek!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dołektotalny
Przeczytalam 'zdjecia' zamiast 'zajecia' i nie moglam zrozumiec o co Ci chodzi :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dołektotalny
A Ty Ivo jaki masz nastroj?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jest tyle klubów, nawet w jakichś bzdurnych domach kultury, gdzie właśnie ludzie chodzą tylko po to, żeby się z domu wyrwać - typu durne lepienie garnków z gliny. albo przyjemne z pożytecznym, np. jakiś kurs masażu? (napalałam się na to strasznie na studiach, ostatecznie dałam za wygraną, bo ciężka kasa) Mnie najbardziej przekonują kursy tańca, są dla pań solo, choć to mało interesujące ;), np. salsa, latino, flamenco, taniec brzucha, albo w parach towarzyskie czy konkretny styl, i czasami można przyjść samemu bo niektóre szkoły mają metodę "każdy tańczy z każdym".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie ok: zwyczajowe pogodzenie z losem plus niczym nie usprawiedliwiona nadzieja, że mimo wszystko będzie lepiej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uciekam już (śpioch): trzymaj się i głowa do góry! Jest nas więcej, jak widzisz, w takiej samej sytuacji. Tak jak mówisz, trzeba docenić dobre strony naszej sytuacji i żyć z prądem! Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×