wesprzyjcie dobrym slowem

witam. chcialam sie pozalic, nie oczekuje dobrych rad. Mam dwoje malych dzieci. Syna i corke. Sa tak energiczni ze ja z nimi wysiadam. Juz ledwo daje rady z nimi. Dzisiaj chodzilam do 16 w pizamie bo na zmiane plakali i marudzili. Sa w takim wieku ze wszedzie wchodza, otwieraja drzwi, wchodza rozwalaja, ja nie mam chwili dla siebie, no chyba ze ida spac to wtedy, jak oni spia to ja jestem padnieta i tez sie klade. Maz duzo mi pomaga ale pracuje zawodowo i ciagle nie ma go w domu. Nie mam nikogo kto by mi pomogl. Na dodatek corka jest niegrzecznym dzieckiem, bo wymusza, piszczy, krzyczy i ciagle jej sie cos nie podoba. Ja niekiedy juz nie moge i mam ochote wyjsc z domu i nie wrocic. Kocham dzieci ale sa dni takie jak ten ze juz nie moge sluchac placzu, bo ilez mozna sluchac wycia w ciagu dnia. Duzo sie z nimi bawie, czytam ksiazki, buduje z klockow, chodzimy na spacery ale zawsze jest cos nie tak ze albo jednemu nie pasuje albo drugiemu. Moje dzieci sa dwuletnimi bliznietami. Ehh nikt mi nie mowil ze bedzie tak ciezko, normalnie orka.

Kochana ja mam jedno a tak mnie dziś wykończyło że szlafroka do teraz nie zdjęłam!!!!!!!!:) I nie strasz mnie bo mi zaraz kolejne przyjdzie na świat....

A co sprawiłoby ci przyjemnosc?

Ile mają dzieci? Bierz je codziennie na spacer z rana,ubierz w gorsze ciuchy i na plac zabaw nie się "wydziczą",to po powrocie padną. Ja mam troje i to jedyny sposób. Moje potwory mają bliźniaki 19mcy i syn 4 lata. Chciałam małą różnicę to mam :( od września jest lepiej bo maly chodzi do przedszkola i mam tylko dwoje na głowie.

pocieszę cię , nie ty pierwsza nie ostatnia :) pobaw się z dziećmi w ciszę :D kto dłużej wytrzyma dostanie loda :D albo lodem jak wolisz... myślę że większość 2 latków jest wrzeszczących , pocieszy Cie pewnei fakt że za 10 lat zatęsknisz za tym harmidrem . teraz moze wyda się to niemożliwe ale tak będzie , przede wszystkim pomaluj sobie wieczorem paznokcie zafarbuj włosy , rano będziesz miała lepszy humor :D a córkę to zacznij karać za takie zachowanie , (doświadczenie) wymyśl coś z czego nei będzie zadowolona , ale bądź konsekwentna , ja mam sama ochotę czasem potrząsnąć dzieciakami zostawić wyjść nawet przywalić klapsa no ale cóż jestem sama mnie nikt nie pomaga :)

a nie myslalas nad zlobkiem czy przedszkolem... ?

Ja zapraszam do siebie i chodzę tez do innych dzieci z moim, to pozwala mi na rozrywkę i urozmaica dziecku czas. W domu tez jest nudno małemu i chociaz jest jeden to potrafi znudzony mnie dręczyc swoimi humorami. Tez ma około roku i ta zima jest bardzo uciążliwa, bo ani wychodzic na dłużej ani bawic sie w ogrodzie, więc pozostaje jedynie dom. Ile mozna rysować, układac klocki, tańczyć itd. Oby do wiosny i zobaczysz, że się poprawi....

to i ja sie przylacze 2 dzieci 2 lata i prawie 8 w dzien dala mi w kosc mlodsza na wieczor starsza brak sil zaraz spac a tu znow od nowa sie zacznie bo mlodsza wstaje w nocy jeszcze budzi sie masakra nie wyspana ani chwili dla siebie dzieci zasypiaja pozno rano o 6 na nogi juz a w dzien zero pomocy tez sama meza mam w weekendy tylko ahhhhhhhhhhhhhh nie ogarniam:(

około dwóch lat miało być...

Mam wrazenie ze moje dzieci nie rozumieja co do nich mowie. Ja swoje oni swoje. Wczoraj moja szczoteczka do zebow wyczyscili toalete wrrrr przedzszkole - droga sprawa dla dwojki

Do żłobka daj, albo weź jakąś opiekunkę, choćby 2 razy w tyg, aTy w tym czasie idź na spacer, do fryzjera, kawiarni albo połóż się spać, cokolwiek, co sprawi Ci przyjemność.

A Babcie, Ciocie? Może pomogą.

W jakim wieku dzieci??? Jaki model wychowawczy stosujesz??? Czy dziecko jest sprawiedliwie karane za przewinienia???

Moja znajoma ma bliźniaki, bawią się w jednym pokoju, bo jest bramka i nie wyjdą, tak piszę, bo czytam że kibel Ci czyścili, więc taka bramka to zawsze jakieś rozwiązanie

jak tylko m jest w domu to bierze dzieci na spacer a ja wtedy ide na solarium, na zakupy albo zostaje w domu i czytam ksiazke ale jak wracaja to do wieczora potrafia mnie wykonczyc........albo ze mna jest cos nie tak...teraz corka wyje juz od godziny w lozeczku i nie wiem dlaczego, synus chce spac a ta trabi na caly dom, juz u niej bylam z 10 razy, zaraz korki sobie wloze do uszu.

moje taka brameczke sobie otwieraja same.....

Dzieci ILE mają lat????

2 lata

Moje dzieci sa dwuletnimi bliznietami. Ehh nikt mi nie mowil ze bedzie tak ciezko, normalnie orka

nie pytam sie Ty wyzej, tylko autorki, czy autorka jest wieloonikową tutaj dyskutantką???czy moze jednego stalego nika niech uzywa?

chciałam pomóc

komu chcialas pomoc? jestes autorka czy nie?? skąd wiek te 2 lata przyszedl ci do glowy??

bo napisała "Moje dzieci sa dwuletnimi bliznietami. Ehh nikt mi nie mowil ze bedzie tak ciezko, normalnie orka."

ja uzywam tylko jednego nicka a wiek dzieci jest napisany w pierwszym poscie - dzieci maja prawie dwa lata. juz zastanawialam sie czy moze zle ich wychowuje, ale synus nie jest az takim diablem jak corka a mam dla nich jedna metode wychowaawcza. jakie kary mozna stosowac bo stawialam ich do kata ale zrobili sobie z tego zabawe i sie bili o miejsce w kacie...

widze, ze glownie na corke narzekasz...a mala kiedy na wlasnej skorze odczula konsekwencje swojego niegrzecznego zachowania??pytam taką prawdziwe na serioo kare ,ktora pokazala jej ze kara nie ejst przyjemna ale dotkliwa i przykra

szczerze - to nigdy - zawsze jej plazem ujdzie - zeby juz nie plakala - zatykam jej buzie smoczkiem........

a no wlasnie,i tu mamy punkt zaczeppienia. Dyscyplinowanie dzieci z miloscią i szacunkiem do nich jesli jest sprawiedliwie wykonane jest jaknajabrzdej wychowawcze,iinej drogi nie ma Tylko musisz byc przy tym sprawiedliwa,lecz nie wcale poblazliwa

stawianie do kata? czy jakas lepsza metoda? bardziej skuteczna?

przeeciez u ciebie w ogole skutecznosci kąt nie przynosi stawianie do kata ,wiec o jakiejs skutecznosci piszesz???

no wlasnie czyli co polecasz?