Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Dociekliwa Kobietka

Poród w Oświęcimiu

Polecane posty

Gość gość
dziękuje za informacje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bieedronkaa
Cześć dziewczyny :-) chciałabym się Was zapytać o rodzenie w Oświęcimiu. Jakie macie opinie o opiece lekarzy i położnych ? Kogo byście poleciły a na kogo lepiej nie trafić ? Wiem, że każda kobieta wszystko widzi inaczej ale chętnie poznałabym Wasze opinie czy zdecydować się tam rodzić czy jednak zmienić szpital na inny. Poród mam mieć za 5 miesięcy ale już rozglądam się :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Proszę o informację czy w oświęcimskim szpitalu pracuje pani gin. E. Bittner

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pani doktor Bittner w Oświęcimiu nie pracuje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam wszystkie mamy. Rodzilam w szpitalu w Oswiecimiu w czerwcu. 2 raz - cesarskie ciecie. Opieka nad mami - super, panie pomogly nam wstac z lozka, umyc sie. Mile, pogadaly z nami, pobejrzećaly sie. Wyciaganie szwow i w moim przypadku drena -bezboleśnie. Opieka mad dziećmi-super. Bardzo zależało mi na przystawieniu synka do piersi jak najszybciej. 2 godziny po operacji byl juz przy mnie. Polozna pomogla nam sie wygodnie przytulic. Zostal zabrany do przewiniecia i znawu przyniesiony do mnie. Ok 21 zabrany na noc. Ok 7 rano byl znpwu ze mna. Zabrany do kapieli a później juz tylko ze mną. Oczywiscie średnio sie jeszcze poruszalam wiec polozne zabieraly go do przewiniecia. Polozna pomogla mi sie pozbierac, umyc. Wyszlam do meza a potem juz synek dzień i noc ze mna. Jezeli dziewczyny noe daly rady sie opiekowac dziecmi polozne zabieraly maluchy na kilka godzin w dzień i na cala noc. Z naciskiem na pobyt matki i dziecka razem. Na sali przewijak i dla każdego wozeczek. Polozne ucza\pomagaja przewijac dzieci, karmic piersią\butelka. Przychodza na sale i pytaja czy cos trzeba, w czyms pomoc. ze soba trzeba miec: pampersy i krem do pupy dla malucha i ciuszki tylko na wyjscie. Dodatkowo ja miala łapki niedrapki na raczki synka i swoje pieluszki tetrowe. dziecko rodzinka moze obejrzeć tylko przez szybe...ale czy jest to zle? Maluszki sa bezbronne, przyszly na swiat z jalowego bruszka mamy. Przebywaja razem innymi dziecmi. Rozmnazanie bakteri i zarazkow jest im nie potrzebne. Chyba zadna mama nie chce narazac dzieciatka na niepotrzebne choroby, wirusy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czy krem do pupy i pampersy trzeba mieć przy sobie czy po wyjściu? w przyszłym tygodniu czeka mnie cesarka właśnie w Oświęcimiu i panicznie się boję. Posiadam zaświadczenie od ortopedy że mam wskazanie do cesarki ale szczerze wolę rodzić naturalnie. Boję się że coś pójdzie nie tak...A jak się czułaś gdy znieczulenie przestało działać? Czy długo czekałaś na pokarm? I czy dużo was było na sali? Przepraszam za pytania ale im bliżej do szpitala tym gorzej :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pampersy i krem trzeba miec przy sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie na temat, ale chcialam zapytać gdzie w Oświecimiu lub okolicy są sklepy z wózkami i który polecacie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marcin S
A ja opiszę przypadek mojej narzeczonej. Dnia 14.09 (w godzinach popołudniowych) zgłosiłem się z nią tam z silnymi bólami podbrzusza,po zrobieniu USG lekarz powiedział że wszystko ok a bóle podbrzusza są temu że macica się rozszerza (WTF ?). Poinformował nas także że może wystąpić krwawienie bo ma ona grupę RH+ (kolejne WTF ? krwawienie w ciązy to normalne ? no ludzie, przecież to tylko idiota mógł stwierdzić). No ale okey, wróciliśmy do domu. Ok 2 w nocy zaczęła dość mocno krwawić a bóle nasiliły się. Tak więc zaś powrót do szpitala, po czym pan ginekolog przywitał nas słowami "tym razem co znowu". Po zrobieniu USG i zobaczeniu krwawienia diagnoza "poronienie zagrażające" i osadzono ją na oddziale. Wiecie co oni z tym poronieniem zrobili ? Nic, dosłownie nic. Dali jej tylko proszki przeciwbólowe, jakiś lek hormonalny i powiedzieli że wszystko jest ok. O godzinie 11 rano narzeczona poroniła w szpitalnej ubikacji, wtedy nagle wszyscy lekarze zauważyli że jednak nie wszystko było ok.Oczywiście na zabieg musiała jechać łyżeczkowania. Po tym zabiegu pan doktor M.Ż podszedł do mnie tłumacząc że narzeczona miała jakieś zapalenie i wysoki wskaźnik wirusowy. To powiedzcie mi, dlaczego oni ku.... jej nie leczyli na to skoro nagle wiedzieli że to przez wirusa ? Po poronieniu narzeczona dość obficie krwawiła, poszedłem do pielęgniarek po jakiś podkład bo ja przelało, to usłyszałem że więcej nie mogą dać bo wykorzystali już zasoby i takie podkłady to żebym sobie sam kupił w aptece. Ckw mnie kur.... czy jakby leżala sama na tej sali to mialaby sama zapierda... po ten podklad ? No ludzie, bez jaj. Zalana cala krwia na łóżku lerzy, tak że nawet materac na łóżku zalała, a oni każą sobie jechać do apteki kupić. No kpina a nie szpital, to na co płacimy składki ubezpieczoniowe co ? Najlepsi to tam są ginekolodzy, co inny to inna opinia. Codziennie na obchodzie słyszeliśmy że jutro wyjdzie, i tak było codziennie przez cały tydzień. Albo kolejne teksty, na obchodzie jej powiedzieli że wskaźnik CRP jej spadł, i że jutro wyjdzie, a po południu przynosili wyniki badań krwi i jak byk było widać że zamiast opaść to się podniósł. Ja nie wiem, czy oni tam są tacy głupi czy nie potrafią interpretować wyników co ? Po rozmowie z 2 innymi ginekologami, jednogłośnie stwierdzili że dało się to poronienie uratować, jednakże brak doświadczenia i wiedzy ze strony personelu oddziału ginekologicznego w szpitalu w Oświęcimiu doprowadziły do tego co się stało. Tak więc, my już nigdy tego szpitala nie odwiedzimy, jedynie po kopie całej dokumentacji medycznej. Naprawdę nie polecam, niedoświadczony personel, brak odpowiedniej wiedzy, oraz ogólne olewanie tego co mówi pacjentka. Naprawdę, jak chcecie stracić dziecko to wtedy mogę polecić Oświęcim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niektóre pielęgniarki na noworodkach przefrance, dziewczyny po porodzie przez nie płakały. Nie pozwoliły zobaczyć dziecka albo mówiły że to przez ciebie płacze. Rodziłam w 2001 i 2011 i jedną zapamiętam do końca życia jaka była podła. Widziałam Cię franco w sklepie. Żałuję że nie wniosłam skargi zaraz po porodzie, myślałam że to depresja po porodzie ale potem jak się zgadałam z innymi to się okazuje że panie z noworodków do wszystkick pacjentek tak się odnoszą. Życzę im tego samego co robią pacjentkom. No i jeszcze jedna pani pielęgniarka z porodówki. Nie wiedziałam czy po porodzie ma wstać bo na sali nie pozwoliły tylko ściągnęły mnie na prześcieradle na drugie łóżko o jak przywiozła mnie na salę to powiedziała że dźwigu nie ma, skąd mam wiedzieć rodzę pierwszy raz. Drugim razem też było fatalnie jeżeli chodzi o personel pielęgniarski. Podczas porodu lekarka i położna była ok. Trafiłam na fatalne zmiany pielęgniarek. Wśród personelu są też o ludzkiej twarzy tylko niestety nigdy nie wiesz na kogo trafisz. jeszcze nigdy w życiu nie chciałam tak bardzo i szybko opuścić miejsca w którym byłam jak porodówka w szpitalu w Oświęcimiu. No i jeszcze na dodatek - wykładzina pamiętająca czasy komuny plus obdrapane rurki na łóżku porodowym gdzie materace z dermy się przesuwają i straszne ogromne gumowe buty w pokoiku dla rodzących razem. Po co ????? Tylko uciekać daleko....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beri beri
Jedna jest, na kwiecień, ale wciąż się waha czy po jednym porodzie w Ośw w 2008 roku, zdecydować się na kolejny w tej placówce ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja rodziłam w Oświęcimiu i jestem zadowolona z opieki :-), faktycznie przydałby się remont bo wygląda to tam wszystko jak z epoki prl ale mówili mi, że ma być remont oddziału niebawem więc będzie tam przyjemniej :-) ale też czego można od szpitala chcieć luksusów w żadnym szpitalu nie będzie a też każdemu nie da się dogodzić, zawsze ktoś będzie narzekał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam mamusie przyszłe i te już po porodach:) pytanie mam głównie do tych na świeżo po przeżyciach, bo zamierzam rodzić w Oświęcimiu po raz drugi, termin na kwiecień, ale nie pamiętam dokładnie co tam trzeba mieć do porodu. Pamiętam lewatywę, wodę do picia, maszynke do golenia, lignina, majtusie siateczkowe. Chodzi mi o sam poród, bo na salę to już mężuś dowiezie jak coś. Pamiętam, że szłam na oct z pełną torbą, a sama nie pamiętam co w zasadzie w niej miałam;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam mamusie przyszłe i te już po porodach:) pytanie mam głównie do tych na świeżo po przeżyciach, bo zamierzam rodzić w Oświęcimiu po raz drugi, termin na kwiecień, ale nie pamiętam dokładnie co tam trzeba mieć do porodu. Pamiętam lewatywę, wodę do picia, maszynke do golenia, lignina, majtusie siateczkowe. Chodzi mi o sam poród, bo na salę to już mężuś dowiezie jak coś. Pamiętam, że szłam na oct z pełną torbą, a sama nie pamiętam co w zasadzie w niej miałam;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja rodziłam końcówką września ale gdybym miała jeszcze raz wybierać to na pewno nie był by to Oświęcim, nie wiem czy może po prostu źle trafiłam na Panie położne. W moim przypadku było tak że już na sali porodowej totalne olanie przez położne niestety nie chodziłam do szkoły rodzenia bo nie miałam możliwości więc usłyszałam niech się męczy skoro "nie chciało się jej chodzić do szkoły rodzenia niech się trochę pomorduje" Pani doktor Gawlik -nie chciałabym jej spotkać gdziekolwiek bo bym jej dała w mordę za potraktowanie w czasie porodu jej teksty "młoda jesteś możesz się pomęczyć, jak byś była starsza i byłby to Twój kolejny poród to było by łatwiej nie mówiąc już o tym że jak trafiłam na porodówkę to miałam 6 cm rozwarcia wystarczyło podać tylko oksytocynę i byłoby szybciej , no ale w/g Pani doktor nie zasługiwałam " A o końcówce już nawet nie chce wspominać kiedy tętno dziecko zaczęło spadać nagle się obudzili że coś złego zaczyna się dziać, i dzięki tylko dlatego że mąż zażądał zmiany lekarza moje dziecko żyje. Po porodzie Panie położne powiedziały "a księżniczka ma zamiar długo leżeć na tym łóżku może by tak pod prysznic, niecała 2 godziny po porodzie " po prostu PORAŻKA !!!!! Nie polecę nikomu porodówki w Oświęcimiu!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziwi mnie taka rozbieżność. Jedne zachwycone, inne już nigdy tam nie wrócą. Dziwi mnie opinia o pani dr Gawlik, bo miałam z nią do czynienia przy porodzie i nie mogę złego słowa powiedzieć. Jak tylko poród przybierał zły obrót to od razu było przy mnie trzech lekarzy i dwie położne. Dopóki szło wszystko ok to faktycznie byłam sama, sprawdzali tylko czy tętno dziecku nie spada i czy ze mną wszystko w porządku. Ale cóż mieli ze mną robić? Grać w karty? Bajki opowiadać? Czasem myślę, że dzisiejsze dziewczyny faktycznie zachowują się na tych porodowkach jak księżne w spa. Prysznic nie taki, łóżka niebardzo, jedzenie niesmaczne. No wszystko złe. Ja mówię, że jeśli poród jest ok, to wszędzie będzie się zadowolonym. Ale przez złe wspomnienia ma się później żal nieuzasadniony do całego świata...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mimka12
Wiesz każdy ma własne zdanie, własną opinię na temat placówki na temat lekarza ja nie znałam nigdy wcześniej Pani dr. Gawlik ale wiem jak mnie potraktowała a tu naprawdę nie chodziło o mnie tylko o zdrowie i bezpieczeństwo mojego dziecka. Samo zachowanie Pań położnych pozostawia wiele do życzenia w/g mnie są po to by pomóc a nie po to by w bezczelny sposób krytykować same wybrały taki zawód więc to do czegoś zobowiązuje !!!! I wiadomo jeżeli kogoś stać to zawsze możne wykupić sobie poród w prywatnej klinice gdzie kobiety będą czuć się jak by były w spa a w Państwowym szpitalu Panie położne i niektórzy lekarze powinni się zastanowić nad swoją postawą do rodzącej bo same też kiedyś rodziły i jestem ciekawa czy przyjemnie by im było gdyby ktoś je potraktował tak jak mnie !!!!! I ja na pewno nie polecę tej porodówki nikomu!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beri beri
niestety, służba zdrowia pozostawia w naszym kraju wiele do życzenia. Każdy niezadowolony pacjent powinien korzystać z możliwości składania skarg na personel. Może wtedy niektóre paniusie w szpitalu zmieniłyby podejście. Tymczasem siedzą matrony od czasów króla świeczka, traktują pacjentów z góry i zapominają, że my nie korzystamy z ich usług za darmo, tylko każdego miesiąca fundujemy ich pensje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam, a ja mam takie pytanie- czy po porodzie rodzinnym w Oświęcimiu, mąż może zostać po akcji porodowej na sali i na przykład na noc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie może w ogóle nikt z rodziny nie ma wejścia na salę, spotkania tylko na korytarzu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Beri Beri zgadzam się z Tobą w/g mnie personel już dawno powinien być wymieniony bo Panie siedzą tam jakby z przymusu a tak jak wspomniałaś nie robią tego za darmo!!! I ich świętym obowiązkiem jest traktowanie rodzącej jak człowieka bo ja mam wrażenie że lepiej traktuje się zwierzęta niż człowieka i jak Panom położnym się to nie podoba to może najwyższa pora zmienić zawód. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy ktoś ma termin na listopad 2016?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam na lipiec i na razie się waham czy rodzic w tym szpitalu... kilka moich koleżanek tam rodziło , część sn kilka cc i ogólnie były zadowolone

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Lekarz Leszek Bosacki- czy któraś z Was rodziła przy nim lub miała styczność w szpitalu? Jeśli traficie na niego to polecam poród w Oświęcimiu na 100%. A apropo Pan na noworodkach to niektóre pomocne a niektóre straszne france, że aż strach im dziecko zostawić na chwilę:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmokla kura
Wyszłam parę dni temu, to był mój drugi poród w tej placówce, wrażenia wciąż te same. Przy porodzie fajne położne, sympatyczny lekarz, nie mogę się do niczego przyczepić. A na samym oddziale różnie, zależnie od zmiany. Było kilka pielęgniarek (może 3), które weszły do sal, zapytały czy radzimy sobie z przewijaniem, karmieniem itp. Reszta - totalna olewka. Dostałam dziecko 4 godziny po porodzie z tekstem "to pani drugie, więc pani wie co i jak" i poszła.... panie z oddziału noworodków skupione najbardziej na sobie, nie dzieciach. Kawka, lody, pogaduchy, standardowo - z wielką łaską zgadzają się na pozostawienie dziecka, podanie butli z mlekiem to też wielki problem. Osobiście trafiłam na 2 położne które respektowały moje prawo do wyboru sposobu karmienia dziecka, do reszty nie docierało niestety nic. Można kobiecie uprzykrzyć pierwsze dni z dzieckiem. No i ten notoryczny brak mydła w WC - porażka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dr. Bosacki hm... Mało delikatny przy badaniu. Tak naprawdę to pierwszy poród i uraz do teraz jest. Koszmarne podejście do kobiety po porodzie przez położne. Można zapomnieć o ich pomocy. Byłam świadkiem jak jedna z nich paliła na oddziale noworodka to tylko się speszyła. I pomyśleć że tam dzieci leżą a jedna pali, druga tv ogląda i każdy ma w d***e płacz maluchów. Lekarze ok, wszystko jest ok tylko te położne potrafią złamać psyche młodej mamie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam przyszłe mamy:-) Rodzilam w Oświęcimiu w kwietniu tego roku,i powiem tak.... Położne są miłe,Ale nie rozumieją że to tak boli. Ja urodziłam w godzine w bólach ze ło!!! Jedną położna wogole się tym nie przyjmowała ze mówię że już mi mały wychodzi tylko znikała,przyszła druga i naprawde mi pomogła szybko urodzić.uczucia mam mieszane,Ale zawsze sobie mówię że nie ja pierwsza nie ja ostatnia. Dodam że panie które dokarmiają i kąpia maluszki są super

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli ktoś ma wybór to nie idźcie rodzic w Oświęcimiu. Trzeba prosić o dokarmianie czy aby przewinęły dziecko gdy zostawia im się na chwilę czy na noc. Raz rodziłam w tym szpitalu i nigdy więcej. Kobieta jest pozostawiona sama sobie z noworodkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×