uklad chyba FF. czy mozna sprawic, by jemu zaczelo zalezec?

tak, chodzi mi tylko o taki kontakt np telefoniczny, ze codziennie na pol minuty choc dzwonil, zapytac co słychac. barnej, nie nei spotyka sie z nikim innym, nie ma sexu z innymi, tak bylo kiedys i tak jest teraz.

Poki co nic chyba ci nie proponuje, bo widzialas go 2 razy, a on rzadko dzwoni.

jesli ja nie chce dzwonic do kogos, z roznych przyczyn, to zadna sila mnie nie zmusi.

nie, nie czuje sie jak worek na sperme. ale świdczy to raczej o twoich frustracjach, skoro tak sugerujesz.

sama mowisz, ze spytaie go czemu nie dzwoni jest zalosne i bez sensu. moze sprobuj nie odbierac jak on dzwoni te 2 razy czy raz w tygodniu. moze mu da do myslenia.....

czytalam twoj inny temat zalozony tutaj przez ciebie wczoraj, stad aluzja do worka, bo sama o tym pisalas, ze tak sie czujesz. tak, wiemy ze on dzwoni co 3 dni i takie tam :)

jezu, nie dzwoni bo nie ma potrzeby, nie interesuje go co u Ciebie na tyle żeby dzwonic codziennie czy co 2 dni i nic nie mozesz z tym zrobic

tak, uwazam, ze takie pytania są bez sensu. zreszta wszystkie takie, na ktore nie ma odpowiedzi, ktora chcialoby sie usłyszec. bo co mi niby odpowie? nie dzwonie, bo nie chce? wiadomo, głupie pytanie, głupia odpowiedz. tez myslalam o tym np nie odbieraniu tel. tylko czy to nie bedzie troche dziecinne?

czytalam tu kiedys jak pewna dziewczyna pisala o tym, ze bedac w takim ukladzie/ znajomosci zaczela byc niedostepna, spotykac sie z innymi facetami itp...tylko mam troche mieszane uczucia co do tego typu "metody", tzn do tego spotykania sie z innymi. dgdggd- "i nic nie mozesz z tym zrobic", no wlasnie moge. chociazby wyzej ktos sugerowal, zeby nie odbierac tel. i jest to jakas metoda.

moze i jest to jakas tam metoda ale nie gwarantuje tego, ze zacznie mu bardziej zalezec :) nawet jak zacznie sie czesciej odzywac, to moze byc tylko zabezpieczenie aby kolezanka od seksu zbyt szybku mu nie uciekla; nie wspominajac juz o opcji kiedy po prostu oleje i ciebie i twoje nieodbieranie telefonu, ciekawe co wtedy zrobisz :)

co wtedy zrobie? nic. przeciez nie bede za nim wydzwaniac i skrobać mu do drzwi, zeby sie odezwal. nie to nie.

Nie odbieraj telefonów i nie umawiaj się na spotkania. Zobaczysz jak się Wasza znajomość rozwinie. Na facetów działa brak kontaktu. Pamiętaj!!!

jamnik, no nie odzywam sie :)

Ale jak on dzwoni to nie wolno Ci odebrać. A już samej dzwonić czy pisać absolutnie. Zobaczysz jakieś efekty prędzej lub później.

ale jak nie odbiore, to czekać aż ponownie on sie odezwie, czy np oddzwonic na nastepny dzien?

Oczywiście jak on zadzwoni x razy to później możesz oddzwonić i powiedzieć, że byłaś bardzo zajęta i zapytaj go miło co u niego i nie proponuj żadnego spotkania. A on coś zaproponouje to powiedz, że chętnie, ale właśnie umówiłaś się już z koleżanką i że jeśli mu pasuje to możecie się umówić wtedy i wtedy ( podajesz konkretny dzień i godz. ).

no juz wlasnie raz tak zrobilam jak piszesz :) byl troche zazdrosny, w zartach podejrzewał, ze to chodzi o jakiegos faceta.

w konsekwencji on kopnie ja w D i znajdzie sobie nowa lale do pukania a ta do reszty zglupieje

Aha, czyli juz tak zrobiłaś i to nic nie dało, bo dalej nie odzywa się :(

zajebiste, to dawaj swoje :)

wlasnie dało, zadzwonilam do niego po kilku dniach i dopiero wtedy zaproponowalam spotkanie. ucieszyl sie, bylo b.fajnie.

tylko ze teraz znow, po tym spotkaniu sie nie odzywa.

Nie można sprawić, żeby jemu zaczęło zależeć. To jest kwestia zaufania - skoro raz go kopnęłaś, to on nie nadstawi tyłka, żebyś do kopnęła drugi raz. Pytasz, czy jemu przez te kilka miesięcy przestało zależeć. To wie tylko on, ale faceci w takich sytuacjach bez problemu potrafią wyrzucić z siebie takie niepotrzebne uczucie. Myślę, że on rzeczywiście traktuje ciebie jako dziewczynę do miłego spędzania czasu, ale nie czuje i nigdy nie poczuje do Ciebie tego, co było kiedyś. To minęło i nie wróci.

No jak dało skoro mówisz, że dalej mu nie zależy, bo on sam rzadko dzwoni? Musisz w takim razie wstrzymać te spotkania i byc bardziej zajętą i nieuchwytną. Daleko od siebie mieszkacie? Ile on ma lat?

"tylko ze teraz znow, po tym spotkaniu sie nie odzywa." x czyli NIC to nie dało

taaa cisza w eterze nic nie da. Same jajniki zlecialy sie na topik i doradzaja jakby znaly psychike facetow. Jako facet wiem jedno swoimi gierkami nic nie ugrasz a jedynie mozesz stracic to co masz.

dało, nie dało. nie poleciałam na jego zawołanie w tym samym dniu. a jesli nie dało to tez bez sensu za kazdym razem tak robic. sama juz nie wiem.

zajebiste - no to wlasnie jako facet napisz co z nim zrobic.

No to jak ona ma się przekonać czy jemu zależy i jak ma zrobić to, by on dzwonił co dzień do niej? No jak? Pomóż.

Chodzi o to, że ta zmiana ma być trwała, a nie na moment. Bo niby co to dało? On dzwonił z propozycją spotkania na pewno. Nie odebrałaś. Zadzwoniłaś potem, zaproponowałaś spotkanie, on się zgodził, bo chciał tego samego. Osiągnął rezultat - spotkał się z Tobą i dalej echo. Widać to na niego nie działa. Albo dlatego, że ma duże doświadczenie z kobietami albo dlatego, że Ciebie zna na wskroś i wie, że robisz to celowo, a i tak nie masz nic/nikogo w zanadrzu albo po prostu... co najgorsze olewa to, że ktoś może mu Ciebie zwinąć sprzed nosa. Może jemu faktycznie nie zależy, ech... i faceci sa prości?!:(