Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość tomek22...

Czy facet z podstawowym wykształceniem ma szanse na dziewczyne ?

Polecane posty

Gość Blondas_Kraków
No ale jaką pracę może wykonywać facet z podstawowym wykształceniem? Tylko jako pomocnik na budowie i nic więcej. Tacy nawet w urzędach pracy są traktowani gorzej od innych bo uważa się ich za nieuków i meneli !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No na pewno nie może pracować w urzędzie pracy:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A w dupie z pracą i urzędami:) Najlepiej byc na swoim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fafarifka
Jaki człowiek takie traktowanie .Jak chce zarabiać kokosy to musi mieć łeb na karku , Legalnie zabrać się np za handel do tego wykształcenia nie potrzeba , kupujesz, sprzedajesz , rozlicza cie księgowa i leci do przodu .Jak mu sie nie trafi roszczeniowa panna , tylko sama tez zakasa rękawki i do roboty pójdzie to kokosów zarabiać nie musi ,żeby żyć po ludzku .Co dwie pensje to nie jedna .Do założenia działalności wykształcenie nie jest wymagane .Więc co taki prosty człowiek może ? Ano może zatrudnić sobie kilka sztuk tych po studiach .Mój pierwszy szef nie ma wykształcenia , robił różne rzeczy ,na dzień dzisiejszy ma całkiem spora firmę przewozową , myjnie , warsztaty samochodowe i takie tam , dzieci pokształcił i nadal jest facetem po podstawówce , co nie przeszkadzało mu osiągnąć zamierzonego celu .Jak się nie chce komuś robić to mu żadne wykształcenie nie pomoże .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość serdecznie_dziękujemy
A ja uważam, że żadne szkoły nie uprawniają człowieka do myślenia, że jest lepszy od tych, którzy szkół nie pokończyli. Owszem, zrozumiem takie podejście pod warunkiem, że za tymi szkołami i dyplomami stoi też mądrość życiowa, jaką się wynosi z doświadczeniem, ze stycznością z prawdziwymi problemami. Jestem w szczęśliwym związku z mężczyzną, któremu się w życiu nie powiodło i był zmuszony przerwać technikum. Sama kończę studia i moja rodzina jest wykształcona. Całe życie wmawiano mi, że wykształcenie i pieniądze są w życiu najważniejsze. Ale kiedy spotkały mnie tragiczne wydarzenia, moi wykształceni przyjaciele nie pomogli mi. Natomiast osoba, z którą teraz jestem, wcieliła się w najlepszego psychologa i terapeutę jakiego ziemia nosiła.. Zawdzięczam mu życie. Jak widać nie musiał do tego kończyć żadnych szkół. Po prostu doświadczył już w życiu swojej porcji cierpienia. On sobie poradzi w życiu, bo wie co w nim jest najważniejsze. Nie wykształcenie, nie pieniądze, ale dobro. Podsumowując mój referat o życiu: nie oceniaj faceta po okładce, to że ma tytuł doktora Wyższej Szkoły Niewiadomoczego i kupę forsy nie świadczy o tym, że kiedy będziesz go potrzebowała najbardziej on Ci pomoże. Ludzie pogubili w życiu wartości, szukają w innych nie tego co trzeba. Ciągle tylko więcej i więcej. A do szczęścia wystarczy tak niewiele...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość serdecznie_dziękujemy
Ahh i mam jeszcze fantastyczny przykład zaradności człowieka wykształconego: Miałam kilku znajomych, ze środowiska inteligenckiego, którzy to jako ludzie wszechwiedzący bo za takich się uważali, nie potrafili poradzić sobie z własnymi dziewczynami. Nie pojmowali jak to możliwe że mój mężczyzna nie będąc takim 'cool' jak oni, potrafi zatrzymać mnie przy sobie. Bo przecież on bez szkoły, co on może wiedzieć o życiu. A okazuje się że wiedział o życiu o wiele więcej niż Ci, którzy wychowywani byli pod kloszem życia usłanego różami, bez żadnych obowiązków, nie obarczeni przymusem samodzielnego utrzymywania się bez pomocy rodziców. Nie wypowiem się w imieniu wszystkich kobiet, ale myślę, że spora część zgodzi się ze mną jeśli wyrażę się tak: Możesz być specjalistą w swojej dziedzinie, mistrzem świata i modelem, możesz być kim zechcesz, ale jeśli nie potrafisz poradzić sobie z własną kobietą, z własnym dzieckiem, z problemami które spotykają przecież każdego,- to nie masz na co liczyć. Wszyscy promują teraz życie na łatwizne. Łatwo jest zrobić studia. Trudniej jest poradzić sobie kiedy nie masz wykształcenia. Łatwo jest zdradzić żonę, kiedy ta ma jakieś głupie problemy, nie chce Cie już zadowolić lub ciągle marudzi, że coś ją boli a Ty nie chcesz już tego słuchać. Łatwo jest olać wszystko i wszystkich. A trudniej jest wziąć odpowiedzialność za swoje czyny i dojść do czegoś pomimo przeszkód. Tak, ten wywód trochę wykracza poza temat, ale skłoniła mnie do tego wypowiedź, żeby myśleć przyszłościowo jeśli chodzi o kandydata na męża. Przyszłościowo pod względem materialnym oczywiście? Ależ oczywiście. Pieniądze rozwiązują przecież każdy problem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jasne ze tak. Nie powinno sie poczec na wyglad czy wyksztalcenie ale na charakter

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×