Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ewuśka9909

Czy poród baaaaardzo boli?

Polecane posty

Gość ewuśka9909

Pytanie j/w. Pytam bo jestem całkowicie nieodporna na ból, depilacja woskiem / depilatorem doprowadza mnie to płaczu i krzyków dlatego bardzo się boję porodu ;(. Mam wadę wzroku -6, więc pewnie gdybym nalegała dostałabym skierowanie na cc, ale jej się boję jeszcze bardziej.. W końcu operacja, aj i to znieczulenie w kręgosłup brrr ;(. Jak było z waszymi porodami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tzz
Boli bardzo !!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja bede miała...
Ja przez 12 lat unikałam dentysty, ze strachu. Depilacja również u mnie nie wchodzi w grę - ze strachu. Gdybym miała iść wyrwać zęba, to tylko z pełną narkozą. Na widok małej ranki i krwi - mdleję. A urodziłam. Rodziłam naturalnie, 3 godziny. Nie wspominam tego źle. Drugiego porodu bym się nie bała. Da się to znieść. Jak już się zacznie, to wiesz, że nie masz wyboru i dasz radę. Spoko :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewuśka9909
Ja będę miała, a przepraszam, że pytam ale jakiej jesteś budowy ciała, bo ja jestem strasznie chuda i boję się kilkunastogodzinnego porodu..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja bede miała...
Nie, nie swędzi, BOLI - chyba wiadomo, nie? Ale strasznie się nakręcałam, dużo czytałam, bałam się jak cholera, a jak przyszło co do czego to nawet nie wiem kiedy te 3 godzinki minęły. Co tu gadać, że nie boli? No nie, boli, momentami mocno, ale nie jest to aż takie straszne, przecież wieeeele kobiet decyduje się na kolejne porody. Teraz gdybym miała wybrać wyrywanie zęba, czy poród - to ja wolę urodzić. I miałam poród wywoływany, więc niby bardziej bolesny, nie wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pierwszy był męczący, ale w sumie niespecjalnie bolesny. Boleć wiadomo boli, ale jak mam porównać to przy drugim się prawie nie zmęczyłam za to bolało o wiele bardziej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dsgjdfs,mvl;mkv
To zalezy jak kto ma próg bólu. Ja mam tak samo jak TY jeżeli chodzi o przezywanie bólu a 10h poród przezyłam, co sobie pokrzyczałam to moje :D Ale boli kurewsko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja bede miała...
Też jestem strasznie chuda :D 176 cm/ 54 kg :) W ciąży tylko brzuch mi urósł, reszta bez zmian.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też z tych raczej chudych, oba porody szybkie.. drugi na tyle ekspresowy, że mnie na izbie nie zdążyli przyjąć, a rodziłam już w windzie jak mnie na porodówkę wieźli ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Poród boli ale najgorszy jest pierwszy etap bo najdłużej trwa. Ja bym go porównała to mega zakwasów mięśniowych . U mnie bolały wprawdzie krzyże ale właśnie tak te bóle odczuwałam , jak gogantyczne zakwasy :D. Druga faza porodu to już tylko wysiłek i wielkie pieczenie krocza pod sam koniec (taki krótki palący ból ). Myślę że boimy się tego co nam nieznane ale już w trakcie porodu przestajemy się bać a bardziej zaczynamy walczyć (z niewygodą rzecz jasna ;) ) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sam poród nie boli, bolą skurcze, ja też jestem bardzo nieodporna na ból, pierwszy poród miałam bez znieczulenia i to był okropny ból i męczarnia, natomiast drugi raz rodziłam też naturalnie ale ze znieczuleniem jest teraz darmowe w każdym szpitalu i jest to coś rewelacyjnego, nic nie czuć żadnych bóli. x Zreszto kobieta jest w stanie znieść wszystko bo potem czeka wspaniała nagroda. x Jednak ja polecam ze znieczuleniem też jestem bardzo chuda ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja mam różnie
Nie masz co się wczytywac bo każda ciąża i każdy poród jest inny. Ja jestem wogóle dziwna bo zgodnie z regułą 2tygodnie plus minus mogę od walentynek rodzic... Jakoś nie myślę o porodzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewuśka9909
A czy to wkuwanie się w kręgosłup jest bardzo straszne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja bede miała...
Ja znów żadnego pieczenia krocza nie czułam... skurcze były najgorsze, ale pojawiały się, nasilały i ...ulga. I znów się pojawiały, nasilały i ulga. I tak aż dziecko się pojawiło. Dasz radę. Nie nakręcaj się tylko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość masakraaaaaaaaaaaaa
ja rodzilam sn i cc, wedlug mnie cesarka mniej boli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mnie za pierwszym razem 1etap jakoś ominął ;) Pojechałam do szpitala bo krwawiłam i się po prostu okazało, że rodzę. Nic nie czułam, na ktg skurcze dla mnie jakieś takie tylko ukucia przejściowe... ale jak odeszły wody to krzyżowe się zaczęły, na szczęście od razu zaraz parte i już było po. Tylko samo to parcie było straaaasznie męczące, no ale u mnie szło bardzo efektywnie to po prostu wkładałam w to całą siebie ;) Za drugim razem skurcze bolały, ale stwierdziłam, że co będę jechać od razu do szpitala - herbatkę sobie jeszcze w domu wypije ;) Wody odeszły mi na kibelku i już do szpitala na czerwonym świetle przelatywaliśmy ;) Trochę większe dziecko i bardziej czułam jak wychodzi. Po godzinie od porodu chodziłam, korzystałam z toalety i jakoś tak rozeszło się to. Wole rodzić jak chodzić do dentysty mimo wszystko. Wyrywanie zęba jest bardziej bolesne... baaa nawet borowania boje się bardziej chyba jednak jak porodu :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja mam różnie
ehhh nie rodziłaś sn i cc tylko rodziłaś i miałaś wykonane cc.... cc to nie poród...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewuśka9909
Dam radę, wiadomo, że dla dzidziusia wszystko, bardzo go kocham :). Po prostu boję się, bo moja mama miała bardzo straszne porody, moja siostra mało się nie udusiła (99% winy lekarzy), mama wspomina je okropnie. Fajnie, że nie kłamiecie, tylko mówicie, że boli, ale do wytrzymania, dam radę :). A propo dentysty to ja tak się boję znieczulenia, że wiercą mnie zawsze na "żywca", co boli okrutnie, ale nie dam się znieczulić, kiedyś przy tym zemdlałam i mam uraz :p. A odnośnie cesarki, to dużo osób mówi, że to mało bolesne, ale niedawno moja ciocia miała przykrą przygodę, całą jedną i drugą ciąże chodziła do ordynatora położnictwa, przed porodem dała mu kasę, a oni przy drugim dziecku źle jej zszyli macicę, no i wszystko w środku się rozwaliło i pękło.. Ona traciła przytomność mdlała, a Ci zastanawiali się nad operacją, teraz już więcej dzieci mieć nie będzie na szczęście ma dwójkę bobasków, ale mało nie umarła :(. Jeszcze lekarz powiedział, że to przez to, że "jest gruba".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moim zdanie lepszy jest naturalny poród niż cc, gyż nawet jeśli ci natną krocze to zagoi się to bardzo szybko, a po cc masz ranę na brzuchu nie oszukujmy się to operacja, niemożesz się śmiać, kichać itp bo mogą popękać szwy do tego chodzisz taka obolała że szok i ciężko jest w takim stanie robić cokolwiek przy dziecku, a dotego zazwyczaj kobiety po cc nie mają pokarmu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość didi1993
mam 17 lat i tak samo jak Ty strachliwa. Gdy byłam w ciąży, 2 miesiące przed terminem zaczęłam się panicznie bać! Już wolałam znieczulenie w kręgosłup .. Ale trafiłam do szpitala 4 dni przed terminem miałam małe skurcze a tak mnie bolało.. Całą noc budziłan się co godz i rano był skurcz, minol, skurcz , minol. Nawet nie wiem ile te skurcze trwały. Poszłam na badanie rano i 8 cm rozwarcia gdzie wogóle nie czułam aż tak mocno tego . Nie kazali mi nawet dzwonić do męża, szybko musiałam się przebrać i na porodówkę iść a wszyscy się śmiali że ja rodze a jeszcze chodzę i się nie zwijam przy takim rozwarciu. Bałam się ale jak mi przekul lekarz i wody odeszły całkowicie wtedy zaczęło się parcie. Pamiętam z tego że bylo mi bardzo gorąco i to wykończenie . Rodziłam 45 minut . Wszystko zależy tez od tego jacy lekarze mają podejście . U mnie byli wszyscy naprawdę fantastyczni bo mi spokojnie wytłumaczyli co i jak będą robić. No i byłam zszywana przy znieczuleniu nic nie boli ani nie piecze. A gdy zobaczyłam swoje maleństwo to rozplakalam się ze szczęścia. Dasz radę :) Marcelek, ur. 7.08.1012r , 58 cm , 3650g :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość didi1993
mam 17 lat i tak samo jak Ty strachliwa. Gdy byłam w ciąży, 2 miesiące przed terminem zaczęłam się panicznie bać! Już wolałam znieczulenie w kręgosłup .. Ale trafiłam do szpitala 4 dni przed terminem miałam małe skurcze a tak mnie bolało.. Całą noc budziłan się co godz i rano był skurcz, minol, skurcz , minol. Nawet nie wiem ile te skurcze trwały. Poszłam na badanie rano i 8 cm rozwarcia gdzie wogóle nie czułam aż tak mocno tego . Nie kazali mi nawet dzwonić do męża, szybko musiałam się przebrać i na porodówkę iść a wszyscy się śmiali że ja rodze a jeszcze chodzę i się nie zwijam przy takim rozwarciu. Bałam się ale jak mi przekul lekarz i wody odeszły całkowicie wtedy zaczęło się parcie. Pamiętam z tego że bylo mi bardzo gorąco i to wykończenie . Rodziłam 45 minut . Wszystko zależy tez od tego jacy lekarze mają podejście . U mnie byli wszyscy naprawdę fantastyczni bo mi spokojnie wytłumaczyli co i jak będą robić. No i byłam zszywana przy znieczuleniu nic nie boli ani nie piecze. A gdy zobaczyłam swoje maleństwo to rozplakalam się ze szczęścia. Dasz radę :) Marcelek, ur. 7.08.1012r , 58 cm , 3650g godz. 10.35 :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewuśka9909
Aneczka dlatego jednak wolałabym przetrwać i dać radę przy naturalnym i to najlepiej bez znieczulenia, bo to kłucie w kręgosłup wydaję mi się czymś okropnym.. Tylko ta wada wzroku.. No, ale może nie oślepnę :-). Zwłaszcza, że wada od 8 lat "stoi" w miejscu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewuśka9909
Aneczka dlatego jednak wolałabym przetrwać i dać radę przy naturalnym i to najlepiej bez znieczulenia, bo to kłucie w kręgosłup wydaję mi się czymś okropnym.. Tylko ta wada wzroku.. No, ale może nie oślepnę :-). Zwłaszcza, że wada od 8 lat "stoi" w miejscu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość didi1993
I zapomniałam dopisać że na samym końcu miałam łyżeczkowanie bo całego łożyska nie urodziłam ale przy znieczuleniu nic nie bolało tylko czułam tam ta " łyżkę " jak mi lekarz skrobal i wyciągał. Wtedy już z tego wykończenia gdy już małego potrzymalam i nakarmilam musiałam się przespać ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×