Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Blitzkrieg

Gdy in nie jest gotowy na związek...

Polecane posty

Gość Blitzkrieg

Poznaliśmy się na wyjeździe wakacyjnym, ale jesteśmy z tej samej miejscowości. Wymieniliśmy się nr gg po powrocie krótko pisaliśmy ze sobą, a nawet doszło do spotkania w gronie wspólnych znajomych, ale od września kontakt zupełnie się urwał (ja uczę się w innym mieście i na weekendy wracam do domu). Zupełnie przypadkowo spotkaliśmy się pod koniec listopada i tak od słowa do słowa zaczęliśmy rozmawiać.. rozmawialiśmy codziennie na gg. Przez te nasze wspólne pisanie uświadomiłam sobie, że mi bardzo na nim zależy, zawsze mieliśmy pełno tematów do rozmów, nie bałam mu się zwierzyć, mogłam na nim polegać i bardzo dobrze czułam się w jego towarzystwie. Doszliśmy do etapu spotkań... czas, który spędzaliśmy razem był naprawdę cudowny.Kiedy całował mnie po raz pierwszy, wreszcie poczułam się bezpieczna. Poczułam w jego ramionach spokój, którego tak bardzo pragnęłam. Byłam przekonana, że to ten... Podczas naszych wieczornych rozmów jemu zebrało się na wyznanie. Oświadczył mi, że on nie jest gotowy na związek i zobowiązanie, nie może tego poczuć i to nie jest jego cel. Czuje, że nie podoła i nie jest dojrzały na to wszystko (otwarcie mówi, że jest idiotą i szczeniakiem). Cały czas chce mnie przepraszać i nie chce przestać ze mną pisać. Mówi, że nie chce przyzwyczajać się do dobrych rzeczy, bo potem będzie miał zbyt wysoką samoocenę. Ostatnimi czasy cały czas chodził przybity, pokłócił się ze znajomymi i ogólnie miał zły okres w życiu. Z moich obserwacji wynika, że on ma problemy na punkcie psychicznym, ma bardzo niską samoocenę. Ostatnio był w takim złym stanie, że chciał się zapisać na wizyty do psychologa. Ja oczywiście działałam i go pocieszałam, ale cały czas powtarzał, że moje słowa i tak nie zmienią zdania jakie ma na swój temat. Zapytałam dlaczego ma takie mniemanie o sobie, to odpowiedział mi , że jak by mnie ludzie wyzywali całe życie i nie lubili to też bym tak miała ( twierdzi, że do tej szkoły co chodzi to jest już lepiej). Do niego nie docierają żadne moje słowa. Ja cały czas myślę o nim, nie mogę zapomnieć..ehh nie mogę po prostu uwierzyć, że to ten sam człowiek, był zupełnie inny na samym początku. Strasznie ma trudny charakter. Nie mieści mi się w głowie jak mógł coś takiego tak popsuć. Obecnie rozmawiamy jak kolega/koleżanka. To nie jest to samo co teraz... bynajmniej dla mnie. Nie czuję już tego do niego co wcześniej mimo, ale nadal mi zależy na nim i chciałabym to odbudować. On pisze do mnie cały czas, ale mnie te rozmowy już męczą. Mam czasami już dość jego humorów. Nie wiem teraz czy on szuka osoby z którą może porozmawiać, przyjaciela, koleżanki czy nadal daje nam szansę i chce czegoś więcej? Po prostu nie wiem... Co robić, czy warto zawracać sobie nim głowę? Proszę o radę, bo inaczej zwariuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sa program na allegro
daj sobie spokoj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×