Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Szok w trampkachc

Po kiego łazicie z niemowlakami po SKLEPACH ???????

Polecane posty

Gość Szok w trampkachc

Teraz,kiedy taka zachorowalność na grypę jest..... :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ratunkuu
a nie przyszło Ci do głowy że nie zawsze ma się inne wyjście? mąż wychodzi rano do pracy, wraca wieczorem, nie mam nikogo kto mógłby zostać z dzieckiem, wybór taki, jeść albo nie jeść, nie da się inaczej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anna Z..
Bez przesady. Zawsze jest możliwość zachorowania i to nie tylko na grype, ale rónież inne choroby wirusowe czy bakteryjne. Może zamknij dzieckow domu i wypuść po 20 urodzinach wariatko histeryczko :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jwiskjajmksi8
no tak wg autorki najlepiej dziecko trzymac pod kloszem,zeby pozniej mialo na wszystko uczulenie i nie bylo odporne...gosci do domu tez nie zapraszac bo rowniez zarazki i grype przyniosa zalosne o dzieci trzeba dbac ,ale nie izolowac,to normalny czlowiek a nie pozniej jak musi isc do przedszkola to ciagle choruje i panikuje bo mamusia w domu ciagle trzymala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYY
a co ci to przeszkadza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Teraz nie chodze ale nie z powodu grypy czy innego syfu. Zwyczajnie jest zimno, ciepłe kurtki, czapki i te sprawy i logistycznie tego nie ogarniam. Jak byłam na macierzyńskim chodziłam jak była taka potrzeba, ale było ciepło więc dzieciaka nie trzeba było rozbierać z iluś tam warstw. A tak na marginesie to w czymś ci to przeszkadza? Bo mi wcale.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jggflk.jhghjk.lkhjfgnhjkljm
O ile nie razi mnie to, że z niemowlakiem ktoś po sklepie chodzi bo sama jestem nie raz zmuszona wejść na szybkie zakupy o tyle jak widzę, że dziecko nawet odkryte nie jest tylko dusi się pod kocem w śpiworku w gondoli z zasłoniętą budą to mnie coś bierze. Potem wychodzi z takim przegrzanym dzieckiem na -2 i zdziwiona, że jest chore...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dokładnie, mój mąż często jeździł w delegacje, jak mały miał trochę ponad miesiąc - i co, miałabym nie jeść? czy może zamawiać zakupy w almie albo w piotrze i pawle z dowozem do domu?? nie każdy ma możliwość, żeby partner robił zakupy po pracy czy w weekendy :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Arszenika*
Ja też nie wyrabiam z tymi kurtkami, czapkami.... W dodatku mały przy ubieraniu wrzeszczy jakk by go ze skóry obdzierali, więc po całej przeprawie ja upocona, on jeszcze bardziej i na całe wyjście człowiek traci ochote ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olk
Popieram w 100% ,nie jestem fanatyczką antybakteryjną ale to ze łażą matki po sklepach z niemowlakami to czyli wielkich galeriach ,hipermarketach to akurat brak rozumu ,potem czytam jak hartować dziecko ,moje dziecko jest chore a ona właśnie jest chore dlatego że łażą mamusie z nimi po sklepach ,na dworze wilgoć a w takim sklepie milion chorób ,na dodatek syf z klimy wszystko idzie do środka ,taki niemowlak raz dwa cos może złapać ,druga sprawa ubrane dzieci w fotelikach samochodowych w wózkach ,ubrane tylko porozpinane kombinezony ,grube w dodatku a mamusia i tatuś bez kurtek ,potem wystarczy przejść na parking gdzie obuchem przeciągu dostaje się w twarz i przewianie gotowe. Tez mam dzieci jedno małe drugie większe męża nie ma na stałe w pl ,ale starałam się omijać wielkie sklepy ,wybieram ryneczki i małe sklepy .Nie chowam moich dzieci pod kloszem ,żyjemy bardzo aktywnie latem i zimą ale każda matka wie co dla jej dziecka jest dobre i powinna sie tego trzymać ,dla moich dobre są spacery ,rowery ,bieganie po plaży po lesie a nie spacery po CH.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do Arszenika*-> mój nie protestuje przy ubieraniu, ale jak mam mu zalożyć bluzeczkę, szalik, kurtkę, czapkę buty (które ciągle ściąga, jak założe drugiego to pierwszego już nie ma na nodze) to mi się słabo robi. Oby do wiosny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hela09
z niemowlakami jak z niemowlakami - też człowiek i niech się uspołecznia. Sama chodzę z moim po zakupy. ale bardziej mnie dziwią ci co z piieskami lataja po marketach - ale to pewnie osobny temat. I tez nie ogarnaim tego ubierania, ale na dole mam chłodniej wiec jakoś na raty idzie małego ubrać tak by sie nie zgrzał :) na górze jedna warstwa pajaca na dole kombinezon i czapka.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak nie ma wyjścia to trzeba pójść i jakoś zakupy zrobić. ale jak jest wyjscie i ktos moze zakupy zrobic za nas (mąż) lub zostac dzieckiem to lepiej wybrać tę opcję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anna Z..
Klima etc tak tak... a póżniej takie dziecko idąc do żłobka czy przedszkola po kazdym kichnieciu kolegi jest chore.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama 4- latka
moje dziecko chodzi do przedszkola, ale unikam targania go ze sobą po marketach wirusy szaleją, ludzie łażą z chorobami, nie ma sensu wystawiać dzieciaka na ryzyko a u pediatry taaaaakie kolejki, że trzeba się zapisywać parę dni wcześniej na wizytę i antybiotyki głównie zapisują

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
[zgłoś do usunięcia] Arszenika* mama 6 latki http://forum.o2.pl//emotikony.php A ja nadal kurtek nie będę ogarniać Dzięki ;) I z tymi kurtkami... nie Ty jedna i nie ostatnia ;) Ja z reguły dziecko rozbierałam i zostawiałam np. sam szalik, ale przy przechodzeniu działem z lodówkami zastanawiałam się czy nie ubrać i tak w kółko... zamiast skupić się na zakupach to się zastanawiałam czy dziecku nie jest za zimno/za ciepło. Właśnie najgorsza dla mnie jest ta różnica temp. jeśli idzie o działy normalne vs działy z lodówkami..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaslo kolor
chodze i bede chodzic wlasnie zeby wkurzac takie debilki jak autorka. PS-dziecko mi rzadko choruje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość noi autorceeee
argumentow zabraklo. żalosne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama 4- latka
a kto Wam broni łazić z dziećmi po marketach, kiedy wokoło trąbia o grypie itp.?? łażcie na zdrowie! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DSDDF
a co saego go w domu zostawic; CZY TY Z NASZYMi bobasami posiedzisz:-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vfgbhyjukim
ja chodziłam z moim dzieckiem po sklepie jak musiałam albo jak miałam ochotę. Nie chorowało, w ogóle się nad tym nie zastanawiałam czy mogę/powinnam iść z nim do sklepu. Można chodzić wszędzie, nie panikujcie. Czy w sklepach jest więcej wirusów niż w innych miejscach? Głupie rozumowanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gyiiioiji
jesteś matką samotnie wychowującą dziecko bez matki czy kuzynki? nie masz z kim zostawić dziecko na dodzinę, dwie? koniecznie musisz latać z dzieciakiem i ciuchy wybierać w galerii? ale kretynki tu siedzą:-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gyiiioiji
wczoraj byłam u matki w szpitalu i myślałam, że padnę, gdy do sąsiadki mamay z sali przyszła rodzina z dwojgiem małych dzieci :-0 pielęgniarka ich wygoniła z oddziału, a ci jeszcze zbulwersowani byli :-0

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gyiiioiji
twoje dziecko - twoja sprawa dbam o zdrowie swojego dziecka, nie pyuszczam chorego do przedszkola, by nie zarażało innych dzieci i nie prowadzę tam, dzie są chorzy nie narażam go bez potrzeby

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×