Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Boginka26

Z poczwarki w motyla. Metamorfoza czas start!

Polecane posty

Niestety u mnie kiepsko dopadło mnie jakieś choróbsko i zaprzestałam na 2 dni ćwiczen i większego dietowania też...nie jem w ogóle chleba i słodyczy :) Dziś już wybieram się na ćwiczenia,mam zamiar spalić z 700kcal,bo zrobiłam na obiad rosołek i trzeba bedzie odpokutować:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziś na wadze zobaczyłam nawet 66,8 ale to było raniutko :) także to 66 jest jeszcze takie "nie trwałe":) mam nadzieję że do konca tygodnia będzie 66,0 :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 178cm75kg
Trzymajcie się,trzymajcie ;) Nie ma mowy o przegranej ,przecież niedługo wiosna ! Ja osobiście nie mam zamiaru mieć później wyrzutów sumienia, że na czas nie zdążyłam "zmaleć" ;) Już planuję co kupię nowego do ubrania i mi to bardzo pomaga.Wam też polecam np oglądać sukienki albo jakąś bieliznę fajną na Allegro. Obiecałam sobie, że jeśli wytrwam,to kupię sobie przynajmniej 3 nowe rzeczy.Codziennie je oglądam ;) Dziś chyba za mało zjadłam,ale nie miałam znów czasu.. Rano papryka żółta Przed południem zupa pomidorowa ( pomidory z puszki,trochę vegety,liść laurowy,3 łyżki ketchupu - tego ostatniego oczywiscie byc nie powinno ) - wyszła taka smaczna, że zjadłam ( a raczej wypiłam) cały gar xD wieczorem gotowane brokuły ( około 5 różyczek) No i niestety wypiłam kubek kawy ;/ co prawda słabszej niż zwykle,ale jednak na mojej diecie niedozwolonej ;/ Jutro będzie uczciwie ;) Życzę powodzenia dziewczęta i odzywajcie się częściej!! ;*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wprawdzie zima jeszcze potrwa ale nim się obejrzę będzie wiosna. Powoli zaczynam działać i myśleć o zgubieniu paru kilogramów i ujędrnieniu pośladków oraz ud. Mniej jem, unikam słodyczy i od lutego planuję chodzić na siłownię. Jeśli chodzi o jędrne uda to chcę zamówić w avon kurację liftingujaco-ujedrniającą do ciała http://www.avonline.pl/avon-katalog-online-2-2013 Mam nadzieję, że się uda i będę konsekwentna w swoich postanowieniach :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam! Dopiero terazki dorwałam się do kompa, bo od 3 dni nie mam dosłownie na nic czasu. Właśnie z pracy wróciłam, tak przy okazji :) Dzisiaj zjadłam: danio light- 132 sałatka z tuńczykiem, gotowa z Biedronki- 268 lekki twarożek granulowany 200 gram- 160 Czyli 560 kalorii :) A w robocie ich z tysiąc chyba spaliłam. No i o tym ile mi potrzeba by się zagrzać w takie mrozy nie wspomnę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 178cm75kg
No zimno jest okropnie..nawet te mrozy dotarły już do Anglii,gdzie zazwyczaj temperatura nie schodzi poniżej zera...cały czas mi zimno. Nie dość, że mam dietę warzywno-owocową i ona sama w sobie jest taka "zimna",to jeszcze ta pogoda,cały czas się trzęsę. Dziś rano trochę słabo się czułam ( podejrzewam, że to przez odstawienie kawy ) więc zjadłam banana i mi trochę przeszło. Co prawda banan niedozwolony ale musiałam iść do pracy,więc nie było mowy o mdleniu ;P Dzisiaj jadłam : -banan -3 jabłka -duża marchew Zamierzam jeszcze dzis zjeść : -paprykę czerwoną -kubek soku pomidorowego Więcej i tak nie zdążę ... pozdrawiam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mrozów szczerze nienawidzę! Dlatego piję teraz różnego rodzaju herbaty, kawę i tak dalej. Przez dietę zimno odczuwamy dotkliwiej niestety :(. Ale efekty są tego warte! Ja nie mam zamiaru być całe życie tucznikiem i czuć się ze sobą źle! Za tydzień się zważę i zobaczę jak jest. Co do przeklinania to niestety średnio mi to idzie, jak wróciłam do roboty :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 178cm75kg
Ja jeśli miałabym wybierać między męczącym upałem a siarczystym mrozem,to zdecydowanie wolę mróz ;) Przez moją nadwagę w ogóle nienawidzę lata,po 5 minutach jestem cała spocona,męczę się po kilku krokach ,makijaż spływa z tempie ekspresowym ,to nie dla mnie... Dlatego mam odwrotnie do większości ludzie , w jesień i zimę jestem szczęśliwa,pewna siebie,chce mi się żyć, a w lato zawsze mam dołki,siedzę w domu ,wychodze tylko wtedy gdy muszę. Masakra... Mam nadzieję, że jak schudnę,to to się zmieni.. Też tak macie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tam mając nawet 100 kilo nie zrezygnowałabym z basenu w lato...Teraz mam jakieś pewnie 55 lub coś koło tego przy 158 cm ale mam to w nosie...parę kilo schudnę i będzie okej :) Dziewczyny grunt to się sobie podobać, bo wtedy człowiek wygląda lepiej. Przy każdej wadze która nie przekracza 100 kilo u kobiet można wyglądać ładnie jak się uczesze odpowiednio, makijaż dobierze i ciuchy. No i najważniejszy jest NASZ charakter, bo ciało idzie zmienić, charakteru raczej nie, chyba że baaaaaaaaaaaaaaaaaaardzo ciężką pracą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie bardzo miałam czas ostatnio żeby pisać... W miarę idzie tak jak sobie zaplanowałam :) Jedyne czym zgrzeszyłam, to kubek coli (potrzebowałam o 23 trochę kofeiny w pracy). Na co dzień piję tylko wodę i nic poza tym :) Podobno są już pierwsze efekty u mnie. Tak mi słodzą znajome z pracy^^ Jeśli chodzi o jedzenie przerzuciłam się na kaszę białą. Do tego jem albo gotowanego kurczaka albo ugotowaną marchew. Na śniadanie regularnie musli zalane wieczorem mlekiem. Gdy tak konkretnie napęcznieje, długo nie czuć głodu :) Do pracy biorę wafle ryżowe oraz jabłko. Jeśli po pracy jestem głodna, jem jedną kromke pieczywa wasa. Niestety w pracy gdy chodze do pracy spalam strasznie dużo kcal i jestem głodna, dlatego jem sporo tych wafli i potem mam taki pełny brzuszek i od razu widać, że sobie pofolgowałam...;< Będę musiała coś z tym zrobić. Nawilżanie skóry idzie całkiem nieźle. Robię to codziennie (z małymi wyjątkami, gdy np zaśpię i jestem spóźniona). Jeśli chodzi o włosy to odkąd obcięłam nie farbowałam ich i mam już spore odrosty... Musze skoczyć po swój naturalny odcień (szara mysz-.-') i się ich pozbyć. Wyglądają zdrowo, jednak fatalnie się układają. Jednak jeśli chcę je zapuścić, to musze się przemęczyć. Już sie tego nauczyłam. Całe życie w końcu zapuszczam, obcinam, znowu zapuszczam... Ehh... A mogłam mieć ładne długie włosy oO Czas się zbierać po farbę;x Chudego wam życzę! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ładnie koleżanko! Ja jak mam w domu głód to jem ogórki konserwowe z chilli. Ogólnie staram się nie przekraczać 600 kalorii. I mi to wychodzi :) Dzisiaj na obiad miałam tuńczyka w sosie własnym, to jakieś 120 kalorii bo nie pełną puszeczkę zjadłam. Ja też mam zamiar zrobić coś z włosami bo powoli marnieje ich kolor :) Objawy diety dają o sobie znać...jestem szczuplejsza, ale non stop mi zimno i jakaś taka przygaszona w domu jestem. No i cokolwiek zjem to już po 2 gryzach czuję uczucie sytości w brzuchu, a wiem, że jakąś tam normę kalorii muszę pochłaniać :) Do tego moja kochana joga oczywiście :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam! także pragnę dołączyć do waszego grona. W tym roku w kwietniu skończę 28 lat, mój wzrost to 160cm, ważę 45 kg. Na ten nowy rok postanowilam sobie, że: -zapuszcze włosy, ktore w maju mialam jeszcze do pasa i nie wiem co mnie podkusiło zeby je ściąć i wycieniować - zadbam o cere bardziej niz kiedykolwiek: zrezygnowalam juz z wiekszosci kosmetykow ktore mi nie służyły - zacznę zdrowiej się odżywiać, niestety szybkie jedzenie wplywa na stan mojej urody niekorzystnie - musze zadbac o kondycje, bo strasznie sie rozleniwiłam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam! także pragnę dołączyć do waszego grona. W tym roku w kwietniu skończę 28 lat, mój wzrost to 160cm, ważę 45 kg. Na ten nowy rok postanowilam sobie, że: -zapuszcze włosy, ktore w maju mialam jeszcze do pasa i nie wiem co mnie podkusiło zeby je ściąć i wycieniować - zadbam o cere bardziej niz kiedykolwiek: zrezygnowalam juz z wiekszosci kosmetykow ktore mi nie służyły - zacznę zdrowiej się odżywiać, niestety szybkie jedzenie wplywa na stan mojej urody niekorzystnie - musze zadbac o kondycje, bo strasznie sie rozleniwiłam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 178cm75kg
nuś27 - witamy,witamy ;) jaką dietę będziesz stosować?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
178cm75kg zamierzam jesc wiecej owocow warzyw, mniej słodyczy i kompletnie ignorować czipsy. schudnąć nie mam zamiaru, bo bym znikneła i gdzie by mnie mój mąż szukał :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam. Moje menu na dziś: 2 mandarynki,4 łyżki sałatki i 2 monte,raczej na tyle,niestety musiałam na tydzień odstawić ćwiczenia bo jestem chora :/ przez to na wadze ani troche mniej...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 178cm75kg
A ja wcale nie ćwiczę,tylko dużo chodzę i też chudnę i wcale nie muszę się męczyć ;p Ja dzisiaj jadłam : -papryka czerwona -duże jabłko -cały gar (!) kapuśniaku dietetycznego xD ( pół główki małej białej kapusty,garść kapusty kiszonej,pół szklanki soku z czerwonej kiszonej kapusty, starta marchew,pół pora,cebula,2 szklanki soku pomidorowego,przyprawy ) Po tej zupie jestem pełna,może jeszcze później przegryzę jakiś owoc,ale tylko wtedy gdy naprawdę będzie mnie do słodkiego ciągnąć ;) Za dwa dni minie pierwszy tydzień mojej diety,zostanie jeszcze 5...a później tylko zdrowe odzywianie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja ćwiczę, bo lubię,np.biegać,uwielbiam ten stan kiedy przebiegnę np.10km i jestem totalnie wypompowana i wyluzowana,nie robię tego za karę :) niestety wypiłam dziś jeszcze jedno piwko,ale nic nie przegryzłam od 15-stej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A dziś miałam taki ładny plan żywieniowy... Trochę musli i dwa wafle ryżowe. Udałoby mi się to, gdyby nie problemy w pracy. Denerwujące, że nie wiadomo jak bardzo się człowiek stara to i tak nikt tego nie doceni. Wręcz przeciwnie- jeszcze się za to obrywa. Na poprawę humoru po 20 zjadłam Trochę sałaty pekińskiej, dwie mandarynki, zupkę chińską i kubek kakao. Wcześniej przez cały dzień zjadłam tylko kilka łyżeczek musli. Zawaliłam. Czuję się niedobrze i aż mnie mdli od tego co zjadłam. Ale naprawdę tak beznadziejnie dawno się nie czułam. Skórę rano nawilżyłam, włosy zafarbowałam i kolor się mniej więcej wyrównał. Przynajmniej nie mam odrostów;) Jesli chodzi o moją szafę to wygrzebałam spodnie które kiedyś kupiłam mimo że były za małe. I wiecie co? zmieściłam się w nie! A co u was piekne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam! U mnie z jedzeniem spoko, ale na piwie byłam wczoraj z koleżanką po robocie. Na jednym, ale i tak mi głupio, bo po co się człowiek ogranicza? Żeby potem piwo pić?! No ale nie łamię się i dietuję dalej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja jestem chora. Coś się do mnie przyplątało i leże w łóżku. A no i mamy śnieg w Anglii :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 178cm75kg
nuś27 : a w jakim mieście mieszkasz ;) ? Ja w Brighton i też mamy śnieg ;D najwięcej było wczoraj ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
178cm75kg: mieszkam w Cheltenham. Brighton ładne miasto, zazdroszcze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×